eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaskonsruujmy ! › Re: skonsruujmy !
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!goblin2!goblin1!goblin.st
    u.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.
    neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Subject: Re: skonsruujmy !
    References: <o9a6p6$v37$1@node2.news.atman.pl> <o9a7iu$usg$1@node1.news.atman.pl>
    Organization: : : :
    Date: Fri, 3 Mar 2017 00:20:44 +0100
    User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    Lines: 100
    NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
    X-Trace: 1488496844 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 5155 77.253.217.116:45204
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:713885
    [ ukryj nagłówki ]

    Pan Tomasz Wójtowicz napisał:

    >> Tylko nie wiem na razie, jakby to rozegrać...
    >> Może coś podrzucicie ? Jakieś pomysły ?
    >
    > Ja wiele lat temu miałem pomysł, żeby skonstruować... sztuczną głupotę.
    > Miała ona pełnić rolę straszaka na polityków. Na przykład - dumny z
    > siebie polityk wygłasza jakąś ideę na konferencji prasowej, a
    > dziennikarze na to ryczą ze śmiechu.
    > - Z czego się państwo śmieją?
    > - Bo sztuczna głupota wymyśliła to już pół roku temu.
    > W ten sposób politycy czuliby się zobligowani wdrażać tylko takie idee,
    > których uprzednio nie wymyśliła sztuczna głupota.
    >
    > Problem tylko w tym, że sztuczna głupota w skonstruowaniu wcale nie
    > byłaby prostsza od sztucznej inteligencji - to w zasadzie byłaby AI
    > tylko zaprogramowana na wymyślanie możliwie najgłupszych spójnych pomysłów.

    Idea ta jest od pewnego czasu znaną:


    Konstruktor Trurl zbudował raz ośmiopiętrowa maszynę rozumną, którą,
    kiedy skończył najważniejszą pracę, pociągnął najpierw białym lakierem;
    potem narożniki pomalował liliowo, przypatrzył się z daleka i dorobił
    jeszcze mały deseń na froncie, a tam, gdzie można sobie było wyobrazić
    jej czoło, położył lekki pomarańczowy rzucik i, bardzo zadowolony z
    siebie, pogwizdując od niechcenia, niejako z czczego obowiązku rzucił
    sakramentalne pytanie: ile jest dwa razy dwa?

    Maszyna ruszyła. Najpierw zapaliły się jej lampy, zajaśniały obwody,
    zahuczały prądy jak wodospady, zagrały sprzężenia, potem rozżarzyły się
    cewki, zawirowało w niej, rozłomotało się, zadudniło i tak szedł na
    całą równinę hałas, aż Trurl pomyślał, że trzeba będzie sporządzić jej
    specjalny tłumik myślowy. Tymczasem maszyna wciąż pracowała, jakby
    przychodziło jej rozstrzygać najtrudniejszy problem w całym Kosmosie;
    ziemia dygotała, piasek usuwał się spod stóp od wibracji, bezpieczniki
    strzelały jak korki z flaszek, a przekaźniki aż nadrywały się z
    wysiłku. Nareszcie, kiedy Trurla porządnie już zniesmaczył taki rwetes,
    maszyna zahamowała gwałtownie i rzekła gromowym głosem: SIEDEM!

    -- No no, moja droga! -- rzekł od niechcenia Trurl. -- Nic podobnego,
    jest cztery, bądź tak dobra, popraw się! Ile jest dwa a dwa?

    -- SIEDEM! -- odparła maszyna niezwłocznie.

    Chcąc nie chcąc, Trurl -- westchnąwszy -- nałożył roboczy fartuch, który
    był już zdjął, zakasał wysoko rękawy, otworzył spodnią klapę i wlazł do
    środka. Nie wychodził z niej długo, słychać było, jak wali młotem, jak
    odkręca coś, spawa, lutuje, jak wbiega, dudniąc po blaszanych
    stopniach, raz na szóste piętro, raz na ósme, i zaraz w te pędy gna na
    dół. Puścił prąd, aż zaskwierczało w środku i fioletowe wąsy wyrosły
    iskiernikom. Mozolił się tak dwie godziny, aż wyszedł na świeże
    powietrze zakopcony, lecz zadowolony, złożył wszystkie narzędzia,
    rzucił fartuch na ziemię, wytarł twarz i ręce, i już na odchodnym, ot,
    tak, dla świętego spokoju, spytał:

    -- Ileż to jest: dwa a dwa?

    -- SIEDEM! -- odparła maszyna.

    Trurl zaklął okropnie, ale nie było rady -- znów jął w niej dłubać,
    poprawiał, łączył, rozlutowywał, przestawiał, a kiedy po raz trzeci
    dowiedział się, że dwa a dwa jest siedem, usiadł zrozpaczony na
    najniższym stopniu maszyny i siedział tak, aż nadszedł na to
    Klapaucjusz. Spytał Trurla, co mu się stało, że wygląda, jakby właśnie
    wrócił z pogrzebu, a ten wyjawił mu swój kłopot. Klapaucjusz sam parę
    razy wchodził do wnętrza maszyny, próbował poprawić to i owo, pytał ją
    też, ile jest dwa a jeden, odparła, że sześć; jeden a jeden wynosiło
    według niej zero. Klapaucjusz podrapał się w głowę, odchrząknął i
    rzekł:

    -- Przyjacielu, nie ma co, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Sporządziłeś
    inną maszynę, niż chciałeś. Wszelako każde zjawisko ujemne ma też swoje
    strony dodatnie, ta maszyna na przykład też.

    -- Ciekawym, jakie -- odparł Trurl i kopnął fundament, na którym
    siedział.

    -- Przestań -- powiedziała maszyna.

    -- Ot, widzisz, jest wrażliwa. Więc... co chciałem powiedzieć? Jest to,
    nie ulega wątpliwości, maszyna głupia, i to nie taką sobie zwykłą,
    przeciętną głupotą, bynajmniej! Jest to, o ile się orientuję, a jestem,
    jak wiesz, znakomitym specjalistą, jest to najgłupsza maszyna rozumna
    na całym świecie, a to już nie byle co! Zbudować ją umyślnie nie byłoby
    łatwe, wprost przeciwnie, sądzę, że to by się nikomu nie udało. Nie
    tylko głupia jest bowiem, ale i uparta jak kloc, czyli ma charakter,
    zresztą właściwy idiotom, bo oni zwykle są szalenie uparci.


    Co było dalej, każdy może sobie doczytać sam. Nam powinno wystarczyć
    ostrzeżenie płynące z powyższych zdań. Głupota, tak sztuczna jak i
    naturalna, połączona jest z uporem. A upór tem popycha nosiciela onej
    głupoty ku działaniom destrukcyjnym, które trudno jest powstrzymać.
    Spodziewać się można, że na konferencji prasowej się nie skończy.
    Łatwo stać się może, że ta naturalna ze sztuczną wraz się połączy i ku
    nam się obróci.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: