-
31. Data: 2012-07-17 23:04:32
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Tue, 17 Jul 2012 21:41:10 +0100, Waldek Godel napisał(a):
>> Nie mam reklam w gmailu i w mapach.
>> Do map nie potrzeba też zakładać konta
> Ależ są.
Skąd wiesz? Ja nie mam . W google translate też nic nie widzę
>> Skontaktujesz mnie z handlarzem, który ją ode mnie kupi? Szaleć nie będę
>> może być 1% tej kwoty.
> A ciebie jest kilkanaście milionów? Co na to psychiatra?
Oho zaczyna się z obelgami :) Ale to ty bardziej powinieneś wiedzieć.
To ile w końcu kosztuje mnie ta moja prywatność sprzedana guglowi? Rzucasz
olbrzymie liczby, a teraz nagle się okazuje, że to nie tak?
>> Jak już pisałem. Może i jest warte, ale nie ja na tym zarobię. A mnie nic
>> nie kosztuje. Ergo: usługa jest darmo.
> To, że ty na tym nie umiesz zarobić, nie znaczy, że to jest za darmo.
> Zapewne nie potrafisz naprawić samochodu, więc nikt ci nie zapłaci. Czy
> naprawianie samochodów jest za darmo?
Ale mogę się nauczyć. Nauczysz mnie jak sprzedać moją prywatność (cokolwiek
by to nie było) Jak sprzedać to co daję guglowi?
>> I jaki jest to dla mnie koszt? Co konkretnie fizycznie mnie to kosztuje
>> (poza tzw prywatnością)
> Zapłata nie zawsze ma wymiar fizyczny
I nie dla każdego jest tym samym. Jak już wspomniałem, dla mnie to żaden
koszt. Ja na tym nie umiem zarobić, więc to że robi to ktoś inny mi zwisa.
Pies ogrodnika nie jestem, tym bardziej, że ten ktoś w zamian za jakieś
'prywatności' których utrata nie ma żadnego wpływu na moje funkcjonowanie,
oddaje mi wiele usług, które są naprawdę potężne i nieporównywalnie więcej
warte porównując 1:1
--
marcin
-
32. Data: 2012-07-17 23:50:28
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: Waldek Godel <n...@y...org>
Dnia Tue, 17 Jul 2012 23:04:32 +0200, zly napisał(a):
> Skąd wiesz? Ja nie mam . W google translate też nic nie widzę
>
Przypatrz się dobrze. Są w zasadzie w każdym miejscu - w poczcie, w
wyszukiwaniu, w wynikach wyszukiwania w mapach
>>> Skontaktujesz mnie z handlarzem, który ją ode mnie kupi? Szaleć nie będę
>>> może być 1% tej kwoty.
>> A ciebie jest kilkanaście milionów? Co na to psychiatra?
>
> Oho zaczyna się z obelgami :) Ale to ty bardziej powinieneś wiedzieć.
> To ile w końcu kosztuje mnie ta moja prywatność sprzedana guglowi? Rzucasz
> olbrzymie liczby, a teraz nagle się okazuje, że to nie tak?
Ja? Liczby rzuca Google.
http://investor.google.com/financial/tables.html
co nie znaczy od razu, że kiedykolwiek zbliżysz się chociaż do promila tej
kwoty w generowaniu przychodu. Do generowana procenta musiałoby cię być
kilka milionów. Rozdwojona, roztrojona itp. osobowość to zagadnienie dla
psychiatry, czego nie rozumiesz?
> Ale mogę się nauczyć. Nauczysz mnie jak sprzedać moją prywatność (cokolwiek
> by to nie było) Jak sprzedać to co daję guglowi?
>
Zapytaj google.
> I nie dla każdego jest tym samym. Jak już wspomniałem, dla mnie to żaden
> koszt. Ja na tym nie umiem zarobić, więc to że robi to ktoś inny mi zwisa.
> Pies ogrodnika nie jestem, tym bardziej, że ten ktoś w zamian za jakieś
> 'prywatności' których utrata nie ma żadnego wpływu na moje funkcjonowanie,
> oddaje mi wiele usług, które są naprawdę potężne i nieporównywalnie więcej
> warte porównując 1:1
taaaa... typowe bzdury powtarzane aż do wyrzygania przez każdego kto nigdy
nie ucierpiał na skutek utraty prywatności. Tak samo nikt nie zrozumie
okradzionego, napadniętego czy ofiary powodzi - dokąd sam tego nie
doświadczy.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"I po co znów robisz z siebie idiote anonimowy trolu" - Paweł "robbo"
Kamiński ukrywający się pod nickiem Jan Strybyszewski
-
33. Data: 2012-07-18 08:49:57
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Tue, 17 Jul 2012 22:50:28 +0100, Waldek Godel napisał(a):
> Przypatrz się dobrze.
Hehe. Co to za reklamy skoro muszę się specjalnie przypatrywać by je
znaleźć?
> Są w zasadzie w każdym miejscu - w poczcie,
U mnie nie ma.
> wyszukiwaniu, w wynikach wyszukiwania w mapach
W wyszukiwaniu i owszem. Zupełnie nieinwazyjne i pomijalne. W mapach? W
mapach są informacje. Zazwyczaj to czego ludzie szukają. Niewielka 'cena'
za to co dostaję w zamian.
>> Oho zaczyna się z obelgami :) Ale to ty bardziej powinieneś wiedzieć.
>> To ile w końcu kosztuje mnie ta moja prywatność sprzedana guglowi? Rzucasz
>> olbrzymie liczby, a teraz nagle się okazuje, że to nie tak?
> Ja? Liczby rzuca Google.
Ty przytaczasz je jako argument, nie wiadomo w jakim celu.
> co nie znaczy od razu, że kiedykolwiek zbliżysz się chociaż do promila tej
> kwoty w generowaniu przychodu. Do generowana procenta musiałoby cię być
> kilka milionów. Rozdwojona, roztrojona itp. osobowość to zagadnienie dla
> psychiatry, czego nie rozumiesz?
Nie rozumiem jaki to ma związek z tematem.
>> Ale mogę się nauczyć. Nauczysz mnie jak sprzedać moją prywatność (cokolwiek
>> by to nie było) Jak sprzedać to co daję guglowi?
> Zapytaj google.
Hehe. Standardowa odpowiedź. Zacząłeś, ale nie wiesz jak skończyć. Tak tak,
wiem, nie chce ci się, nie widzisz sensu etc...
> taaaa... typowe bzdury powtarzane aż do wyrzygania przez każdego kto nigdy
> nie ucierpiał na skutek utraty prywatności.
Ile znasz takich osób i czym się to cierpienie objawiało?
> Tak samo nikt nie zrozumie okradzionego, napadniętego czy ofiary powodzi - dokąd
sam tego nie
> doświadczy.
Kolejne zabawne porównanie. Tak samo fajne jak to z kobietą :)
--
marcin
-
34. Data: 2012-07-18 09:15:21
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "atm" <...@v...pl>
>>
>> Ale nie trzeba było włamywać się do swojego telefonu by wgrać aplikację
>> producenta, który nie płaci haraczu MS.
>
> Odnosze wrazenie, ze od kiedy powstaly wszelkiej masci markety ceny
> polecialy ostro w dol.
Odblokowania ? 10$ za dostęp do swojego urządzenia i 100$ za dostęp do rynku
dla kilku twoich aplikacji. To ja nie wiem czy w dół czy w górę. Raczej w
górę.
>...
> Oprocz tego jest od groma darmowych odtwarzaczy mp3 z czym bylo bardzo
> krucho na PalmOS.
A dzisiaj byłoby krucho ?
> ...
> To, ze iOS jest zamkniety...czego wiecej potrzeba przecietnemu
> uzytkownikowi tego typu urzadzen? Teraz jest chyba 500000 aplikacji?
> Oprocz smieci, zalozmy krytycznie nawet 90% pozostaje jeszcze 50000
> wartosciowych aplikacji. Poza tym jest to forma zabezpieczenia tego typu
> ludzi przed roznego typu zagrozeniami - wydaje sie, ze wiekszosc trojanow
> i innego paskudztwa na Androida to pirackie wersje sciagniete gdzies z
> sieci, bo mozna. iOS na to nie pozwala a jesli ktos chce to zawsze moze
> uciec z wiezienia.
>
Przecież te sklepy w ogóle nie rozwiązują kwestii bezpieczeństwa tylko
zysków producenta systemu i uwikłanych prodcentów oprogramowania. Jakie dane
są zagrożone zależy od aplikacji i twojej determinacji w jej używaniu, czyli
czy pogodzisz się, że np lokalizacja twojej sieci zostanie przechowana w
bazie lokalizacyjnej.
-
35. Data: 2012-07-18 09:17:10
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: Trybun <r...@y...com>
W dniu 2012-07-18 08:49, zly pisze:
>
>> co nie znaczy od razu, że kiedykolwiek zbliżysz się chociaż do promila tej
>> kwoty w generowaniu przychodu. Do generowana procenta musiałoby cię być
>> kilka milionów. Rozdwojona, roztrojona itp. osobowość to zagadnienie dla
>> psychiatry, czego nie rozumiesz?
> Nie rozumiem jaki to ma związek z tematem.
>
>
Pewnie tylko taki że Google na Tobie i Ci podobnych zarabia górę kasy.
-
36. Data: 2012-07-18 09:21:44
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>> Odnosze wrazenie, ze od kiedy powstaly wszelkiej masci markety ceny
>> polecialy ostro w dol. [...]
>> Oprocz tego jest od groma darmowych odtwarzaczy mp3 z czym bylo bardzo
>> krucho na PalmOS.
>
> No, prawde powiedziawszy to nowoczesny OS odtwarzac mp3 powinien miec w
> sobie. I to w miare dobry odtwarzacz.
Mówisz, że nie ma miejsca na inne odtwarzacze czy tam inne kafelki ?
-
37. Data: 2012-07-18 09:45:25
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: tyran <t...@o...pl>
On Tue, 17 Jul 2012 21:08:42 +0100
Waldek Godel <n...@y...org> wrote:
> Dnia Tue, 17 Jul 2012 21:37:03 +0200, tyran napisał(a):
>
> > Jak ja nie lubie jak ktos pisze jakies urwane zdania co brzmia
> > niby madrzej,a gowno z nich wynika. Napisz konkrety o placeniu bo
> > sam jestem ciekawy .. skoro wlaczam kompa .. odpalam google ..
> > mapy .. google street .. poczta .. grupy i kasy mi nie ubywa. O
> > co chodzi?
>
> Płaci się sprzedając swoją prywatność i oglądając reklamy.
> W google można kupić za to programy, tutaj:
> http://www.sambamobile.com/Home/IndexIpad
> można np zapłacić za mobilny internet itp.
>
> Twoja prywatność i bazujace na niej reklamy oraz prywatność innych
> użytkowników były warte ponad 10 miliardów dolarów tylko w
> pierwszym kwartale tego roku
> To, że ty tego w ogóle nie doceniasz, nie znaczy, że to nie jest
> nic warte.
>
> Ja sobie swoją prywatność i wolność od reklam bardzo cenię.
>
> A dodatkowo - oddajesz google wszelkie prawa do materiałów które
> kiedykolwiek tam umieścisz. Używając Picasy i hostingu dla zdjęć,
> dajesz google prawa dysponowania tymi zdjęciami. Używając google
> mail, zgadzasz się explicite na czytanie twoich maili, robienie
> stosownych statystyk i sprzedawanie tego reklamodawcom.
>
> Na koniec - teksty w stylu "uczciwi ludzie nie mają nic do ukrycia"
> są wyświechtane i ZUS warte. Owszem, mają.
>
I co z tego? W dzisiejszych czasach nie ukryjesz sie. Musialbys
wyjechac gdzies na jakas dzicz to moze by Cie nie znalezli. Co z tego
ze google czyta moje maile, ze widzi jakie strony ogladam. Kiedys sie
bronilem przed tym .. potem kupilem nexus-a na androidzie ..
sparowalem z kontem google i wszystko stalo sie latwiejsze .. maile
odbierane przez komputer moge czytac na telefonie, smsy odbierane
przez telefon widze na poczcie w komputerze .. wszystko sie
synchronizuje .. wszedzie mam dostep do informacji, ktore potrzebuje.
A to ze google przeczyta, ze zona mi napisala "o ktorej wroce?" to
czy to ma jakas wartosc dla nich? W ogole zaczalem sie skupiac na
dniu codziennym, na spedzaniu czasu z rodzicami (ktorzy kiedys
odejda), z dziecmi (ktorym kiedys odejde) .. minimalizujac czas
poswiecony na obsluge dzisiejszego swiata za pomoca technologii .. a
takie serwisy jak google, bankowosc elektroniczna, sklepy internetowe
pozwalaja minimalizowac czas, ktory trzeba poswiecic na wykonywanie
obowiazkow.
Kiedys bedac studentem, kupilo sie jakas "elektroniczna" zabawke i
mozna bylo godzinami siedziec, konfigurowac, przestawiac,
kompilowac. Dzisiaj chce ja wlaczyc do pradu i ma dzialac zawsze i
szybko, a jak nie to do smieci i inna/lepsza/bardziej polecana.
Chodz tu zaprzeczam sobie bo czekam na Raspberry Pi i godziny jakie
poswiece na zabawe ;)
pzdr.
--
tyran
-
38. Data: 2012-07-18 10:33:36
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Wed, 18 Jul 2012 09:17:10 +0200, Trybun napisał(a):
> Pewnie tylko taki że Google na Tobie i Ci podobnych zarabia górę kasy.
Ale jaki to jest dla mnie koszt?
--
marcin
-
39. Data: 2012-07-18 10:34:05
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: atm <...@v...pl>
On 2012-07-18 09:15, John Kołalsky wrote:
>
> Użytkownik "atm" <...@v...pl>
>
>>>
>>> Ale nie trzeba było włamywać się do swojego telefonu by wgrać aplikację
>>> producenta, który nie płaci haraczu MS.
>>
>> Odnosze wrazenie, ze od kiedy powstaly wszelkiej masci markety ceny
>> polecialy ostro w dol.
>
> Odblokowania ? 10$ za dostęp do swojego urządzenia i 100$ za dostęp do
> rynku dla kilku twoich aplikacji. To ja nie wiem czy w dół czy w górę.
> Raczej w górę.
Mozesz nieco wiecej napisac na temat tych kwot?
>
>> ...
>> Oprocz tego jest od groma darmowych odtwarzaczy mp3 z czym bylo bardzo
>> krucho na PalmOS.
>
> A dzisiaj byłoby krucho ?
Chyba tak nie da sie tego rozpatrywac. Obecnie kazdy struga swoj wlasny
market i gdyby Palm przetrwal robilby pewnie to samo. Koniec koncow
efekt bylby zblizony z podobna nazwa.
W tamtych czasach do TXa dokladali okrojona wersje bodajze Pocket Tunes
z zacheta do kupna pelnej wersji
>
>> ...
>> To, ze iOS jest zamkniety...czego wiecej potrzeba przecietnemu
>> uzytkownikowi tego typu urzadzen? Teraz jest chyba 500000 aplikacji?
>> Oprocz smieci, zalozmy krytycznie nawet 90% pozostaje jeszcze 50000
>> wartosciowych aplikacji. Poza tym jest to forma zabezpieczenia tego
>> typu ludzi przed roznego typu zagrozeniami - wydaje sie, ze wiekszosc
>> trojanow i innego paskudztwa na Androida to pirackie wersje sciagniete
>> gdzies z sieci, bo mozna. iOS na to nie pozwala a jesli ktos chce to
>> zawsze moze uciec z wiezienia.
>>
>
> Przecież te sklepy w ogóle nie rozwiązują kwestii bezpieczeństwa tylko
> zysków producenta systemu i uwikłanych prodcentów oprogramowania. Jakie
> dane są zagrożone zależy od aplikacji i twojej determinacji w jej
> używaniu, czyli czy pogodzisz się, że np lokalizacja twojej sieci
> zostanie przechowana w bazie lokalizacyjnej.
"W ogole" mija sie jednak z rzeczywistoscia. Jak czesto mozna znalezc
info o problemach z bezpieczenstwem? Sporadycznie, przy ponad 500k
aplikacji na iOS i 300k? na Androida. Ostatnia "afera" to zhakowane
mikroplatnosci w iOS. Sadzisz, ze gdyby w ogole nikt sie nie zajmowal
bezpieczenstwem takie problemy pojawialyby sie sporadycznie?
Jakis czas temu Google tez ulepszylo zabezpiezpieczenia, a wiesci z
ostatnich dni o jakims androidowym robalu dotycza wlasnie pirackich
wersji aplikacji gdzie faktycznie nie ma zadnej kontroli.
Co do lokalizacji - masz na mysli wodke z zagryzka w postaci agps?
-
40. Data: 2012-07-18 10:51:51
Temat: Re: sklep google play vs app store
Od: Trybun <r...@y...com>
W dniu 2012-07-18 10:33, zly pisze:
> Dnia Wed, 18 Jul 2012 09:17:10 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> Pewnie tylko taki że Google na Tobie i Ci podobnych zarabia górę kasy.
> Ale jaki to jest dla mnie koszt?
Tak jak Waldek raczył zauważyć - być może kiedyś doświadczysz tego
cieleśnie.