-
21. Data: 2010-10-26 22:33:13
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: Adam 'Chloru' Drzewososki <k...@c...net>
Dnia 26.10.2010 Andrzej <c...@w...pl> napisał/a:
> On 26 Paź, 14:45, "=Marcos="
><marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info> wrote:
>> > wymieniamy samo łożysko a nie całą piastę. Wg tego mechanika, dobra do
>> > naprawy jest np. honda civic, a zła już np. toyota corolla
>>
>> Ciężko potwierdzić lub zaprzeczyć nie wiedząc o jakiej generacji mowa.
>>
> Chodzi o samochody w wieku ok. 10 lat, czyli honda civic IV, nissan
> almera (to już w zasadzie obie generacje) toyota corolla E11
> (1997-2001), golf IV, itp.
> Poza tym zastanawiam się czy "trudność" może dotyczyć jakieś całej
> marki.
Akurat Civic IV to będzie miał bardziej 20 lat niż 10...
--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS ** chloru at chloru net
-
22. Data: 2010-10-26 22:44:16
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: "=Marcos=" <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info>
> IMHO każde auto do naprawy jest na tyle dobre, na ile dobrze mechanik
> ogarnia jego temat.
Ale nawet zakładając, że mechanik A bezbłędnie ogarnia auto A, a mechanik B
pojazd B, nic to nie pomoże, gdy trzeba wyjąć pół auta, żeby wymienić
uszczelnienie skrzyni biegów lub łożysko igiełkowe belki. W jednym aucie
robocizna zajmie godzinę jednego mechanika, w drugim trzy godziny dwóch
mechaników...
--
Marcos
marek [AT] microstock . pl
http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży
-
23. Data: 2010-10-26 22:58:48
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "Andrzej" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:05378009-3977-4288-ac8e-0aaf75b3cd19@l20g2000yq
m.googlegroups.com...
> almera (to już w zasadzie obie generacje) toyota corolla E11
W E11 tragedią była wymiana żarówki, dobrze, że żona ma wąskie dłonie, bo
musiałbym wyciągać akumulator. Ale przez 9 lat wymieniałem żarówkę dwa
razy - raz w prawym, raz w lewym reflektorze, więc w sumie da się przeżyć.
Nie wiem jak inne rzeczy, bo poza wymianą oleju, płynu chłodzącego,
hamulcowego, świec, klocków, paska (nie rozrządu, bo tam był łancuch, ale
tego od pompy wodnej i alternatora) i radia nigdy niczego w niej nie
wymieniałem/naprawiałem, a powyższe były do zrobienia bez zaglądania do
podręcznika i w zasadzie przy użyciu klucza 13 bądź śrubokręta ;-).
Mechaniokoprzyjazne są mitsubishi, mój mechanik zachwycił się, kiedy oglądał
podwozie lancera. Proste czynności jak wymiana oleju w silniku czy skrzyni,
to fraszka, nie wiem jednak jak będzie, kiedy zaczną się poważniejsze
operacje, np. coś przy zawieszeniu. Ale np. plastiki, osłony, demontaż radia
to w porównaniu z corollą bułka z masłem. Niestety, żeby wymienić żarówkę,
trzeba odkręcić rurkę prowadzącą do zbiornika z płynem do spryskiwaczy - w
sumie i tak lepiej niż wyciąganie akumulatora ;-). Ale np. filtr powietrza,
kabinowy czy bezpieczniki to betka, idiotoodporne rozwiązania i pełna
ergonomia.
--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasi
ukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.
jpg
-
24. Data: 2010-10-26 23:19:53
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2010-10-26 22:58, Yogi(n) pisze:
> W E11 tragedią była wymiana żarówki, dobrze, że żona ma wąskie dłonie,
> bo musiałbym wyciągać akumulator.
Bo tam się wyciąga reflektor (dwie śrubki "x") po wyciągnięciu kierunku
(jedna śrubka "x" + odhaczenie zatrzasku). Na prawdę prosta sprawa.
Ostatnio próbowałem wymienić pozycyjne w Kia Cee'd - wstyd się przyznać,
ale byłem zmuszony do wizyty ASO, gdzie podpytany serwisant (nie
wchodziłem na halę popatrzeć) powiedział, że w tym celu trzeba odkręcić
"inne elementy". I to na pewno nie tylko jakiś zbiorniczek, który trzeba
do wymiany żarówki mijania, bo pozycja jest znacznie głębiej...
Reflektora nie dałem rady zdemontować :/
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
25. Data: 2010-10-26 23:31:39
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał w wiadomości news:
> Ostatnio próbowałem wymienić pozycyjne w Kia Cee'd - wstyd się przyznać,
> ale byłem zmuszony do wizyty ASO, gdzie podpytany serwisant (nie
> wchodziłem na halę popatrzeć) powiedział, że w tym celu trzeba odkręcić
> "inne elementy". I to na pewno nie tylko jakiś zbiorniczek, który trzeba
> do wymiany żarówki mijania, bo pozycja jest znacznie głębiej...
Albo w aucie z dieslem jest inaczej, albo po prostu trzeba wiedzieć jak to
się robi.
W każdym razie serwisant wymienił mi obie pozycyjne w dwie minuty, nawet nie
widziałem czy cokolwiek odkręcał.
-
26. Data: 2010-10-26 23:50:28
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: Uncle Pete <p...@i...waw.pl>
> To kup - 20 zwojow drutu fi 1 na walku ceramicznym 12mm :-P
I co w takim rezystorze mogłoby się zepsuć, czego nie dałoby się
naprawić? Cały drut wyparował? ;)
Piotr
-
27. Data: 2010-10-27 00:13:02
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-10-26 14:03, Andrzej pisze:
> Witam,
> ostatnio usłyszałem od kolegi, który szuka samochodu, że są samochody
> "lepsze" i "gorsze" Wdo naprawy (informacja od jego mechanika). Słowo
> lepsze oznacza, że jak coś się zepsuje to wystarczy wymienić daną
> część a nie jakiś cały moduł, np. jak w kole zepsuje się łożysko, to
> wymieniamy samo łożysko a nie całą piastę. Wg tego mechanika, dobra do
> naprawy jest np. honda civic, a zła już np. toyota corolla (oczywiście
> toyota jest dobrym samochodem i trwałym, nie chce o tym dyskutować).
> Sam niedługo będę wymieniał samochód i jestem ciekawy jak to w
> rzeczywistości wygląda w praktyce, ile w tym prawdy. Dlatego bardzo
> zachęcam do wzięcia udziału w dyskusji. Z góry dziękuje za odpowiedzi
> i pozdrawiam.
Tu jest jeszcze drugie dno na które warto zwrócić uwagę.
Bo co z tego że w jednym samochodzie można wymienić samo łożysko, skoro
to łożysko może kosztować więcej niż piasta z łożyskiem do innego samochodu?
Ceny części są kompletnie oderwane od rzeczywistości i taki sam kawałek
metalu może kosztować wielokrotnie drożej tylko dlatego że przeznaczony
jest do innego modelu.
Kolejna ważna sprawa to ilość pracy potrzebnej do obsługi.
W jednym samochodzie wymiana sprzęgła to 2h za które zapłacisz 100-150zł
w serwisie. W innym się okaże że to 8h i skasują Cię 500zł.
Tu jeszcze dochodzi znajomość danego modelu.
Dzisiejsze auta (w zasadzie wszystkie) są pod maską tak upakowane że na
pierwszy rzut oka nic się nie da zrobić.
Natomiast mechanik który zrobił tych aut już odpowiednio dużo zaczyna
znać patenty - wie gdzie co podeprzeć, co w jakiej kolejności odkręcić,
coś tam umie już zrobić bez patrzenia i nagle zamiast 8h to samo uda się
zrobić w godzinę.
Tu ogólnie trzeba patrzeć na koszty utrzymania - ceny części, robocizny
i awaryjność pojazdu. Bo analizując jedno w oderwaniu od drugiego do
niczego nie dojdziesz.
-
28. Data: 2010-10-27 00:26:25
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-10-26 21:44, Czarek Daniluk pisze:
> Rezystor idziesz do Bomisu i kupujesz ... tylko trzeba wiedzieć ile omów
> miał stary i na jaką moc.
> Wszystko jest do zrobienia, tylko nie każdy ma zacięcie/chęć/czas żeby
> kombinować, a mnie drażni że dla dupereli muszę cały podzespół
> wymieniać, to i kombinuję :)
Można i kombinować, tylko zazwyczaj opłacalne to jest jak sam sobie
kombinujesz w wolnym czasie.
Bo jeżeli chciałbyś to kombinowanie uprawiać w ramach czasu pracy, lub
zapłacić specjaliście stawkę za odpowiednią ilość godzin potrzebnych na
kombinowanie, to nagle ceny nowych podzespołów robią się zadziwiająco
rozsądne.
To tego wśród klientów warsztatów panuje przekonanie że takie
kombinowanie to drut i lipa. A nowe to nowe. Najlepiej jeszcze
"oryginał" z ASO. Choćby dokładnie miał to być kawałek drutu nawinięty
na kawałek ceramiki.
-
29. Data: 2010-10-27 00:31:09
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 27 Oct 2010 00:26:25 +0200, Tomasz Pyra wrote:
>To tego wśród klientów warsztatów panuje przekonanie że takie
>kombinowanie to drut i lipa. A nowe to nowe. Najlepiej jeszcze
>"oryginał" z ASO. Choćby dokładnie miał to być kawałek drutu nawinięty
>na kawałek ceramiki.
Tylko nie dostaniesz tego kawalka drutu. Dostaniesz cala dmuchawe.
W cenie .. nie wiem, ale "dmuchawa" - brzmi skomplikowanie, ze 400zl
powinna kosztowac, plus wymiana :-)
J.
-
30. Data: 2010-10-27 00:33:14
Temat: Re: samochody - które lepsze do naprawy?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 27 Oct 2010 00:13:02 +0200, Tomasz Pyra wrote:
>Tu jest jeszcze drugie dno na które warto zwrócić uwagę.
>Bo co z tego że w jednym samochodzie można wymienić samo łożysko, skoro
>to łożysko może kosztować więcej niż piasta z łożyskiem do innego samochodu?
>Ceny części są kompletnie oderwane od rzeczywistości i taki sam kawałek
>metalu może kosztować wielokrotnie drożej tylko dlatego że przeznaczony
>jest do innego modelu.
Dlatego jesli uzywane sa "zwykle lozyska" to mozna je kupic w innym
sklepie za kilkanascie zl. A piasta bedzie kosztowala 300 ..
J.