-
1. Data: 2009-01-01 14:32:36
Temat: Re: rowy wzdłuż dróg
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "wt" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gjdbo9$npl$1@inews.gazeta.pl...
> Na potrzeby wojenne drzewa były potrzebne. Można było wycinać i na
> podkładach na drodze układać tory.
Znasz przykład takie zastosowani w praktyce? Bo moim zdaniem to nierealne z
następujących powodów:
- Dopuszczalne nachylenie torów kolejowych jest o wiele mniejsze, niż dróg.
- dopuszczalne promienie skrętu są o wiele ciaśniejsze dla dróg.
- Tych drzew jest za mało. Sadziło się je cirkla co jakieś 50 metrów, co
daje jedno drzewo na 25 metrów. Na takim odcinku potrzebujesz pewnie około
50 podkładów, i to obrobionych na klocek.
- Podkłady robi się z twardego drewna, podczas gdy koło dróg, to bywały
różne gatunki drzew, przykładowo u nas sporo Jarzębiny. Nie za bardzo
wyobrażam sobie podkłady kolejowe z Jarzębiny.
- I tak trzeba było przywieść szyny, bo te rosnąć przecież nie rosły, więc
co za problem przywieźć razem z nimi podkłady.
- Jak sobie zbudujemy tor na drodze, to nie mam drogi, a ta choć może w
początkach kolei miała mniejszą zdolność transportową, to jednak potrzebna
bywała.
? Dawniejsze samochody miały za małe
> możliwości przewozowe. Artyleria z odległości większej niż 5 km również
> nie była zbyt groźna dla kolei. Teraz drzewa przenosi się poza rów, żeby
> było miejsce dla pieszych i rowerów. Najgroźniejsze dla samochodów są po
> jazdy jadące z przeciwka i mające prędkość względną nawet powyżej 300
> kilometrów na godzinę.
Z tym, że te samochody z przeciwka nie zawsze jadą z prędkością względną
300 km/h, a przeważnie są o wiele bardziej elastyczne no i mają zdolność
uniknięcia kolizji poprzez ewentualną zmianę prędkości czy kierunku jazdy.
> Taki rów razem z drzewami zabezpiecza również pola uprawne przed
> rozjeżdżaniem.
Nie przesadzajmy. W odniesieniu do asfaltowych czy utwardzonych w inny
sposób dróg to znaczenie chyba jest pomijalne. Kto by jeździł po polu mogąc
jechać asfaltem.