eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmrewolucja w smartfonach... › Re: rewolucja w smartfonach...
  • Data: 2013-12-24 00:20:42
    Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
    Od: Arivald <N...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-12-23 22:23, rs pisze:
    > On 12/22/2013 3:40 AM, Arivald wrote:
    >>> musisz to powiedzieć tym wszystkim maniakom, którzy się rzucili na
    >>> ostatnie edycje xboxa i PSa. jakoś im to chyba nie przeszkadzało.
    [...]

    >>> to przecież można robić ze zwykłym androidem, tylko trzeba mieć
    >>> odpowiednia przejściówkę do podłączenia monitora.
    >> Tak i nie. Monitor można w nowych modelach podłączyć i bez przejściówki,
    >> bezprzewodowo. A samo podłączenie monitora nie jest problemem.
    >> Problemem jest że na Androidzie w danym czasie działa tylko jedna
    >> aplikacja, full-screen. Owszem, można się między apkami przełączać,
    >> mając namiastkę wielozadaniowości, ale to jednak nie jest pełna
    >> wielozadaniowość jaką znamy z pełnych komputerów.
    >
    > chyba w którymś z najnowszych Nexusow można mieć parę aplikacji na
    > ekranie w tym samym czasie.
    >

    Nie wiem jak Nexusy, ale w moim Galaxy Note II można mieć dwie.
    Tyle że z małej palety aplikacji wspieranych przez to rozwiązanie. I
    mimo wszystko jest to nieco kulawe rozwiązanie.

    W Galaxy Note III jest już lepiej, więcej aplikacji, niezależne okna.
    Ale jeszcze długa droga przed takimi rozwiązaniami.


    >> Propozycja Ubuntu to rozwiązuje. Android jest także wersją Linuxa, jak
    >> Ubuntu. To że działa jak działa to kwestia specyficznego managera okien
    >> i zarządcy aplikacji.
    >> Ubuntu zrobiło podobnie: na wyświetlaczy telefonu działa specjalny
    >> manager dla tego wyświetlacza, ale na monitorze działa standardowy
    >> manager okien (Unity/KDE/Gnome), z normalnymi aplikacjami.
    >
    > no ładnie, ale a teraz ile osób to używa i jakie są szanse, że wygra na
    > rynku w androidem i iOSem?

    Na razie nie ma wersji publicznej. Canonical zrobiło kickstartera na
    dedykowany telefon, ale nie wyszło.

    Chodzą słuchy że dogadują się z przynajmniej 3 producentami sprzętu,
    więc są szanse że to wyjdzie.

    Jeśli jeszcze ten system będzie miał możliwość uruchamiania aplikacjiu z
    Androida, to będzie to bardzo ciekawe rozwiązanie.


    > pewnie wcześniej czy później to rozwiązanie
    > będzie na dzień dobry obecne w mainstreamowych systemach. a co z W8? tam
    > tez się nie da otworzyć kilku okien na raz?
    >

    w8 phone? nie da się. W w8 RT można, w ograniczonym zakresie, ale to
    system tylko dla tabletów. Choć podobno MS chce zunifikować swoje
    systemy pod sztandarem ModernUI.

    Niestety w w8 desktop to właśnie Modern UI jest najbardziej wkurzającą
    rzeczą, przynajmniej dla mnie.


    >>>>>>>> Wielu ludzi kocha móc "pogrzebać sobie w silniku" i stworzyć swój
    >>>>>>>> super, hiper, jedyny taki optymalny model czegoś na świecie :)
    >>>>>>> to będzie sprzęt wyłącznie dla pasjonatów,
    >>>>>> Czyli dokładnie tak jak 15-20 lat temu. Wtedy PC-tów też używali
    >>>>>> tylko
    >>>>>> pasjonaci :)
    >>>>> hehe. no dokładnie tak będzie. a przy przechodzeniu na używanie chmury
    >>>>> będzie to podobne, bo poprzedniego używania terminala, podłączonego do
    >>>>> mainframea, zajmującego dwa pokoje za ścianą. <rs>
    >>>> "chmury"... modne słowo na powiedzenie "przejrzymy wszystkie Twoje
    >>>> dane,
    >>>> i ukradniemy sobie co nam się spodoba".
    >>>
    >>> węszyć, że jak nie masz swoich rzeczy na HDD cały czas pod nosem, tylko
    >>> gdzieś w internecie, ze ktoś ci to ukradnie, to jest to dla mnie
    >>> paranoją. <rs>
    >>>
    >>
    >> ,,To, że masz paranoję, nie oznacza, że nie próbują Cię dopaść..." ;-)
    >
    > no właśnie to, to oznacza? pytanie jest kim jesteś, żeby ktoś cię chciał
    > dorwać. żeby komuś się opłaciło, przeznaczyć czas i pieniądze na taka
    > operacje. no chyba, ze narobiłeś sobie wrogów w świecie hakerów i zrobią
    > ci wirtualne kuku z pobudek ideologicznych.
    >

    ... Jak nie przeszkadza Ci że jakaś firma może legalnie użyć Twoje
    zdjęcia na opakowaniu prezerwatyw albo kremy dla gejów (bo trzymałeś je
    w serwisie który w którejś z kolei zmianie regulaminu pozbawił
    użytkowników praw autorskich), to wyłącznie Twoja sprawa.

    Ja wolę jednak moją prywatność mieć dla siebie.


    >> Już teraz Google skanuje wszystkie maile, oficjalnie pod kątem
    >> dostosowywania reklam.
    >
    > a ja w tym nic złego nie widzę. zamiast reklam o powiększaniu piersi,
    > nowych wzorów torebek, czy leków mam reklamy skrojone do moich
    > zainteresowania, z których nawet czasami korzystam.
    >

    Ok. A co byś powiedział na to żeby człowiek od Google co tydzień
    przychodził do Ciebie do mieszkania, zobaczyć jak żyjesz i co Ci jeszcze
    zareklamować?


    >> Szpiegostwo przemysłowe, wspierane przez rządowe agencje, to wcale nie
    >> jest rzadkość. USA w tym przoduje. Zresztą wystarczy sobie przypomnieć
    >> rewelacje Snowdena i innych...
    >
    > sadze, ze chyba nie wiesz co robią Chiny, jeśli uważasz ze USA są w tym
    > przodownikiem.
    >

    Chiny mają chęci, ale nie mają takich możliwości technicznych.

    Większość internetu przechodzi przez USA... Root DNSy są w USA, więc z
    łatwością mogą przejmować transport. GMail, Facebook, Microsoft i inne
    to potężna baza danych.
    A w USA jest takie prawo, że sąd może nakazać firmie amerykańskiej
    udostępnienie danych, jednocześnie zakazując informowania kogokolwiek że
    te dane zostały udostępnione.

    A do przetwarzania tych danych NSA buduje ogromne serwerownie za miliony
    dolarów.
    http://www.geek.com/apps/nsa-data-center-will-use-1-
    7-million-gallons-of-water-per-day-to-read-your-emai
    l-1562152/


    Są już przypadki firm amerykańskich które zakończyły działalność w celu
    ochrony swoich użytkowników, po tym jak sądy nakazały im udostępnienie
    prywatnych danych użytkowników.

    http://niebezpiecznik.pl/post/lavabit-serwis-z-ktore
    go-ponoc-korzystal-snowden-zostaje-zamkniety-pod-nac
    iskami/


    >> Zresztą przeczytaj ten artykuł, dość luźno związany z chmurami, ale
    >> obrazujący trend:
    >> http://niebezpiecznik.pl/post/googlali-plecak-i-samo
    war-odwiedzila-ich-policja/
    >>
    >
    > no i odwiedziła. i stało się coś? trochę strachu, więcej medialnego
    > śmiechu, ale tez trochę materiału do przemyśleń.

    Tym razem odwiedziła. Następnym razem mogą wpaść antyterroryści i
    sponiewierają Ci rodzinę. Ciekawe jak wtedy będziesz to oceniał?
    A w zdarzało się to już parę razy, przez zwykłą pomyłkę.

    http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-antyterrorysci
    -pomylili-mieszkania-balam-sie-ze-nas-pozabija,nId,5
    93717


    > a powiedz jakie są
    > inne sposoby przed zapobieganiem takich sytuacji jak w Bostonie? problem
    > z tym, ze takie akcje przeprowadza się zwykle po czasie, a jak to jeden
    > z byłych szefów CIA mówił. ta organizacja jest dobra w zbieraniu danych,
    > ale kiepska w ich analizowaniu i podejmowaniu w oparciu o nie, decyzji.
    > czego akcja w Bostonie, wcześniej 9/11 są ewidentnymi przykładami.

    Wystarczyło by żeby amerykanie nie wpieprzali się z armią wszędzie gdzie
    tylko zwęszą zysk. Na Kubie jest komunizm bo tam Amerykanie urządzili
    sobie wielkie kasyno i burdel. I w końcu Kubańczycy powiedzieli "dość".
    Cały bliski wschód jest zdestabilizowany przez amerykańskie pragnienie
    zapewnienia sobie dostaw ropy. Wszędzie wprowadzają "demokrację" ...

    A z drugiej strony jest taka Korea Północna. Jakoś amerykanom się nie
    pali z wprowadzaniem tam demokracji. Czemu? Bo nie ma ropy ani uranu...

    Kilka innych przykładów "wprowadzania demokracji":

    Iran, 1953: Premier Mossadegh został obalony na skutek operacji
    przeprowadzonej wspólnie przez USA i Wielką Brytanię. Mossadegh został
    wybrany na swoje stanowisko przez zdecydowaną większość parlamentu, ale
    spróbował znacjonalizować brytyjską kompanię naftową. Zamach stanu
    przywrócił absolutną władzę dla Szacha i rozpoczął okres 25 lat represji
    i tortur, dzięki czemu przemysł naftowy został oddany w ręce obcych
    właścicieli w następujących proporcjach: Wielka Brytania i USA otrzymały
    40 procent, inne państwa - 20 procent.


    Gwatemala, od roku 1953 do lat 90-tych: Zamach stanu przygotowany przez
    CIA obalił wybrany na drodze demokratycznej postępowy rząd Jacobo
    Arbenza, rozpoczynając 40 lat działania szwadronów śmierci, tortur,
    uprowadzeń, masowych egzekucji i niewyobrażalnego okrucieństwa, które
    łącznie przyniosły ponad 100.000 ofiar - bez wątpienia jeden z
    najbardziej nieludzkich rozdziałów w historii 20 wieku. Arbenz
    znacjonalizował firmę amerykańską, United Fruit Company, która miała
    bardzo bliskie związki z amerykańską elitą rządzącą. Jako
    usprawiedliwienie tego zamachu Waszyngton ogłosił, że Gwatemala znalazła
    się o krok od stania się podanym sowieckim, podczas gdy tak naprawdę
    Rosjanie przejawiali niewielkie zainteresowanie państwem, z którym nie
    utrzymywało nawet stosunków dyplomatycznych.

    Bliski Wschód, 1956-58: Doktryna Eisenhowera utrzymywała, że Stany
    Zjednoczone "są przygotowane na użycie broni aby wspierać" jakiekolwiek
    państwo na Bliskim Wschodzie "proszące o takie wsparcie przeciwko
    zbrojnej agresji ze strony jakiegokolwiek państwa kontrolowanego przez
    międzynarodowy komunizm". W przełożeniu na angielski oznaczało to, że
    nikomu nie wolno dominować lub mieć znaczący wpływ na Bliskim Wschodzie
    z jego polami naftowymi, poza Stanami Zjednoczonymi, i że ktokolwiek
    tylko spróbuje tego dokonać, natychmiast zostanie okrzyknięty komunistą.
    Posługując się taką polityką USA dwukrotnie próbowały obalić rząd
    syryjski, przeprowadziły kilka akcji pokazowych na Morzu Śródziemnym,
    aby zastraszyć ruchy niechętne rządom wspieranym przez USA w Jordanii i
    Libanie, wysłały 14.000 żołnierzy do Libanu i spiskowały w celu obalenia
    lub zamordowania w Egipcie Nassera z jego kłopotliwym blisko-wschodnim
    nacjonalizmem.

    Kambodża, 1955-73: Książę Sihanouk, jeszcze jeden lider, któremu nie
    spieszyło się do zostania kolejnym klientem Stanów Zjednoczonych. Po
    wielu latach wrogości w stosunku do jego rządów, Waszyngton w końcu
    obalił Sihanouka w wyniku zamachu stanu w 1970 roku. To wystarczyło, by
    zachęcić siły Pol Pota i jego Czerwonych Khmerów do wkroczenia. Pięć lat
    później przejęli władzę.


    Kto sieje wiatr, zbiera burzę.
    A terroryzm staje się jedyną metodą obrony w obliczu przeważających sił
    wroga. BTW nasi "dzielni partyzanci" walczący o wolność to też byli
    terroryści.

    --
    Arivald

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: