-
31. Data: 2017-09-23 15:27:19
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 23 Sep 2017 10:17:18 +0200, Marek napisał(a):
> On Sat, 23 Sep 2017 09:15:56 +0200, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Bo zachowanie IMO bardzo poprawne.
>
> Idiotyczne a nie poprawne,
No ale nie chcialbys chyba, ze po wylaczeniu i wlaczeniu pradu np w
czasie urlopu kuchenka zaczela grzac.
> to jest niestety bolączka nowoczesności i
> brak fizycznego wyłącznika.
No niestety - indukcyjna jest bardziej skomplikowana i sterowanie
bardziej zaawansowane.
J.
-
32. Data: 2017-09-23 16:54:47
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-23 o 09:42, J.F. pisze:
>> Jak nie ma tej pianki, to znaczy, że użyto wody zbyt gorącej,
>> "zgotowanej".
> O wlasnie, pianka ... ja jej nie lubie :-)
>
Obecność pianki wskazuje, że zachowane zostały związki lotne,
najważniejsze składniki aromatu! Gdy pianki niet, to aromat jest pusty...
> wode mam jaką mam.
>
Możesz sobie sprawić (za jakieś kilka tysiaczków) filtr z "odwróconą
osmozą", który daje wodę zmiękczoną.
> Twarda woda daje taka blonke, ktora osiada na kubkach.
>
To pestka, owo osiadanie. Gdy woda twarda, to z listków ekstrakcja
najważniejszych substancji zachodzi znacznie gorzej, niż przy wodzie
miękkiej. Aby temu zaradzić, to trzeba sypać więcej listków "na
szklankę", czasem nawet 2,5 łyżeczki! A i tak nie uzyskasz dobrego
*aromatu*! Jedynie "moc", kolor będzie zbliżony. Zamiast tak szastać
surowcem (listkami) lepiej już się szarpnąć na ten filtr z odwróconą osmozą.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
33. Data: 2017-09-23 17:01:10
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:1wsxls5ghfzvp$.nkxqyypkfk99$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 23 Sep 2017 10:17:18 +0200, Marek napisał(a):
>> On Sat, 23 Sep 2017 09:15:56 +0200, "J.F."
>> <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Bo zachowanie IMO bardzo poprawne.
>>
>> Idiotyczne a nie poprawne,
>
> No ale nie chcialbys chyba, ze po wylaczeniu i wlaczeniu pradu np w
> czasie urlopu kuchenka zaczela grzac.
Mogłaby pamiętać czy była włączona przed zanikiem prądu,
tak jak pamięta pecet i włącza się gdy zanik prądu był w czasie
pracy a nie włącza się gdy pecet był w czasie zaniku wyłączony.
>> to jest niestety bolączka nowoczesności i
>> brak fizycznego wyłącznika.
>
> No niestety - indukcyjna jest bardziej skomplikowana i sterowanie
> bardziej zaawansowane.
To raczej wymówka aby nie wkładać do kuchenki elementu
z pamięcią nieulotną lub czasowo nieulotną.
-
34. Data: 2017-09-23 17:02:51
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-23 o 13:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Dla kawy długoletnie badania naukwe wykazały, że optymalną
> temperaturą jest 82°C.
>
Hm, ja nie kawiarz, jam herbatnik, ale kawosze przecież bardzo sobie
cenią swój napój zaparzany z ekspresów ciśnieniowych, a tam wszak temp.
jest zauważalnie wyższa niż te sto...
> przeważnie chodzi o wodę przegotowaną i studzoną
>
Eee, nie! Woda po przegotowaniu traci rozpuszczone w niej gazy, i ma
inny smak, niż "niedogotowana", i o tę "inność" chodzi. Najlepsza jest z
szybkopłynących, wysokogórskich strumieni, i oczywiście "niedogotowana".
Ale nie uświadczysz takiej nawet w "specjalizowanych", herbacianych
sklepach. Zaś tacy, co to parzą ją z użyciem wody oligoceńskiej, są w
"mylnym błędzie": oligocenka jest wielokroć bardziej twarda, niż
najgorsza nawet kranówa, wysysana przez wodociągi z wody rzecznej.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
35. Data: 2017-09-23 17:05:39
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"JaNus" <bez@adresu> wrote in message
news:59c675b7$0$5160$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2017-09-23 o 09:42, J.F. pisze:
>>> Jak nie ma tej pianki, to znaczy, że użyto wody zbyt gorącej,
>>> "zgotowanej".
>> O wlasnie, pianka ... ja jej nie lubie :-)
>>
> Obecność pianki wskazuje, że zachowane zostały związki lotne,
> najważniejsze składniki aromatu! Gdy pianki niet, to aromat jest pusty...
>
>> wode mam jaką mam.
>>
> Możesz sobie sprawić (za jakieś kilka tysiaczków) filtr z "odwróconą
> osmozą", który daje wodę zmiękczoną.
Dużo, dużo tańsze są, nie opowiadaj banialuków...
http://allegro.pl/filtr-wody-osmoza-ro7-helix-pro-10
0gpd-gratis-07-i6945170997.html
A znalazłbyś pewnie coś taniej bez elementów niepotrzebnych,
jak zbędny jonizator czy inne filtry węglowe już po osmozie.
-
36. Data: 2017-09-23 17:20:38
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-23 o 14:15, Paweł Pawłowicz pisze:
> Kiedyś czajniczek z naparem stał na szczycie samowara przez wiele
> godzin.
>
W takim układzie górno-stojący czajniczek jest ogrzewany przez gazy
spalinowe (z węgla drzewnego), które nieco ostygną na skutek kontaktu z
"dużym zbiornikiem" wody. Ostygną, ale czy na tyle, aby *na pewno* nie
zagrzać małego czajniczka na tyle, aby zawarta tam herbata się *nie*
zagotowała? To wielce istotne, o czym poniżej.
> Dziś podobny (?) efekt można uzyskać czymś takim:
>
> http://allegro.pl/turecki-czajnik-do-herbaty-1-2-1-8
l-gastro-mid-hp-i6776559971.html?reco_id=354575a0-a0
58-11e7-9fdd-ecf4bbd61b40
>
>
Gdy od dołu zachodzi grzanie "na parze" - to nie ma obawy o zagotowanie
naparu. Idea przedstawiona w tym rozwiązaniu jest znana, i w naszym
kraju dość powszechnie stosowana, ale... błędna!
>
> Jest tam nawet przepis, ale zapomnieli napisać, że wodę w dolnym
> czajniczku należy gotować długo, im dłużej, tym lepiej.
>
Zgotowana, a jeszcze bardziej: gotowana długo - ma fatalny smak! No,
chyba, że komuś z kranu leci jakaś "kałużanka", to wtedy zalecałbym
filtr. Jak go brak, to pozostaje wodę zagotować, no i faktycznie: dość
długo, ale... Ale potem *ochłodzić*, do temp. pokojowej, i odstawić, aby
"nawdychała się powietrza"!
> Z praktyki: po pięciu godzinach napar w górnym czajniczku nabiera
> tego specyficznego dla tureckiej herbaty aromatu.
>
Nie piłem h~ tureckiej, ale powyższy akapit mrozi mi krew w żyłach. H~
należy parzyć krótko, pierwszy parz circa 2 minuty, góra 2"45 sekund,
drugi - góra 4 minuty. Zaś długotrwałe zaparzanie, albo, co jeszcze
gorsze: wygrzewanie - powoduje że do naparu przechodzą zawarte w
listkach związki *szkodliwe*! Jest tam trochę alkaloidów, czyli
substancji silnie aktywnych, "stymulujących" (szkodliwie!) system
nerwowy. Do tego są silnie uzależniające, nic więc dziwnego, że gdy ktoś
zagustuje w h~ tureckiej, to potem nie może się bez niej obejść.
Herbata jest napojem uzdrawiającym, ale tylko *prawidłowo* parzona!
Jeśli ktoś ją gotuje, to sobie zdrowie rujnuje!
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
37. Data: 2017-09-23 17:31:04
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2017-09-23 o 17:05, Pszemol pisze:
> Dużo, dużo tańsze są, nie opowiadaj banialuków...
> http://allegro.pl/filtr-wody-osmoza-ro7-helix-pro-10
0gpd-gratis-07-i6945170997.html
>
>
> A znalazłbyś pewnie coś taniej bez elementów niepotrzebnych, jak
> zbędny jonizator czy inne filtry węglowe już po osmozie
>
Wskazany filtr jest "producentem" wody na-mineralizowanej, zaś woda
miękka to taka, co nie zawiera "soli twardości", ale i pozostałe
minerały są w niej zbędne. Widziałem takie filtry, i one kosztowały
ponad 2 kafle...
I zdecydowanie bym *nie* rezygnował z filtra węglowego (przedłuży on
żywotność innych pod-filtrów), jonizatora, zaś nawet dodatkowo
zażyczyłbym sobie jeszcze tzw. "magnetyzer".
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
38. Data: 2017-09-23 17:48:54
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc.pl.>
W dniu 23.09.2017 o 17:20, JaNus pisze:
[...]
>> Dziś podobny (?) efekt można uzyskać czymś takim:
>>
>> http://allegro.pl/turecki-czajnik-do-herbaty-1-2-1-8
l-gastro-mid-hp-i6776559971.html?reco_id=354575a0-a0
58-11e7-9fdd-ecf4bbd61b40
>>
>>
>>
> Gdy od dołu zachodzi grzanie "na parze" - to nie ma obawy o zagotowanie
> naparu. Idea przedstawiona w tym rozwiązaniu jest znana, i w naszym
> kraju dość powszechnie stosowana, ale... błędna!
Jedynie słuszne teorie już w tym kraju przerabialiśmy. I nie wyszło nam
na zdrowie. Choć, jak się wydaje, właśnie realizujemy powrót do przeszłości.
>> Jest tam nawet przepis, ale zapomnieli napisać, że wodę w dolnym
>> czajniczku należy gotować długo, im dłużej, tym lepiej.
>>
> Zgotowana, a jeszcze bardziej: gotowana długo - ma fatalny smak!
Naparu się nie gotuje! Jest podgrzewany na parze.
>> Z praktyki: po pięciu godzinach napar w górnym czajniczku nabiera
>> tego specyficznego dla tureckiej herbaty aromatu.
>>
> Nie piłem h~ tureckiej
Spróbuj, nie będziesz żałował.
> ale powyższy akapit mrozi mi krew w żyłach. H~
> należy parzyć krótko, pierwszy parz circa 2 minuty, góra 2"45 sekund > drugi -
góra 4 minuty. Zaś długotrwałe zaparzanie, albo, co jeszcze
> gorsze: wygrzewanie - powoduje że do naparu przechodzą zawarte w
> listkach związki *szkodliwe*! Jest tam trochę alkaloidów, czyli
> substancji silnie aktywnych, "stymulujących" (szkodliwie!) system
> nerwowy. Do tego są silnie uzależniające, nic więc dziwnego, że gdy ktoś
> zagustuje w h~ tureckiej, to potem nie może się bez niej obejść.
Jestem chemikiem, prowadzę zajęcia z chemicznej analizy żywności. Jedno
z ćwiczeń polega na ekstrakcji alkaloidów z herbaty, robi się to krótko,
ważne natomiast jest, aby temperatura była wysoka. Zgoda więc o tyle, że
naparu nie należy gotować. Ale nie w kwestii czasu.
Długotrwałe parzenie powoduje ekstrakcję garbników. Czy to jest
korzystne, czy nie? To zależy, w nadmiarze tak. Jak wszystko.
Przy długim parzeniu zachodzą reakcje kluczowe do rozwinięcia
"tureckiego" aromatu. Jeszcze raz zachęcam do spróbowania :-)
I nie obawiaj się, nie uzależnisz się od tureckiej herbaty. Na pewno nie
bardziej, niż od tej parzonej "prawidłowo".
P.p.
-
39. Data: 2017-09-23 17:58:43
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc.pl.>
W dniu 23.09.2017 o 17:31, JaNus pisze:
> W dniu 2017-09-23 o 17:05, Pszemol pisze:
>> Dużo, dużo tańsze są, nie opowiadaj banialuków...
>> http://allegro.pl/filtr-wody-osmoza-ro7-helix-pro-10
0gpd-gratis-07-i6945170997.html
>>
>>
>>
>> A znalazłbyś pewnie coś taniej bez elementów niepotrzebnych, jak
>> zbędny jonizator czy inne filtry węglowe już po osmozie
>>
> Wskazany filtr jest "producentem" wody na-mineralizowanej, zaś woda
> miękka to taka, co nie zawiera "soli twardości", ale i pozostałe
> minerały są w niej zbędne. Widziałem takie filtry, i one kosztowały
> ponad 2 kafle...
> I zdecydowanie bym *nie* rezygnował z filtra węglowego (przedłuży on
> żywotność innych pod-filtrów), jonizatora, zaś nawet dodatkowo
> zażyczyłbym sobie jeszcze tzw. "magnetyzer".
I koniecznie egzorcystę!
A filtr z linku powinien Ci się podobać:
"Główne właściwości promieni FIR:
aktywacja cząsteczek wody znajdujących się w organizmie ludzkim
usuwanie tłuszczów, substancji chemicznych i toksyn z krwioobiegu
poprawa działania układu nerwowego
obniżanie kwasowości organizmu
podnoszenie poziomu tlenu
oczyszczanie organizmu"
Out-fucking-standing!
P.P.
-
40. Data: 2017-09-23 18:08:36
Temat: Re: regulator temperatury wpada we frustrację :)
Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
W dniu 2017-09-23 o 17:58, Paweł Pawłowicz pisze:
> I koniecznie egzorcystę!
>
Hm, to mi przypomina dylemat:
"co to takiego: H2O+ {znak ASCI szesnastkowo: 0086}"
Wiesz?
--
Powiedzenie oddające ducha Ameryki:
"Cokolwiek robisz
- rób to dobrze!"