eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypunkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 277

  • 231. Data: 2013-10-29 18:39:10
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Cavallino wrote:
    >>> Bo Ty jesteś z tej samej serii co Ława, że trzeba Cię wyprzedzać
    >>> gdzie tylko się da, byle szybko.
    >>>
    >> Bo?
    >> np. dzis wyprzedzął mnie 200 mentrów przed krzyzówką, po wyprzedzeniu
    >> ostro
    >> zahamowal a zaraz potem stalismy przd ta krzyzówką w mini korku.
    >> Wytłumaczysz, po co?
    >
    > Bo się pewnie wlokłeś do tej krzyżówki w swoim stylu, to wolał
    > później mieć Cię za sobą, niż dalej się wlec za Tobą.
    > Robię identycznie z każdym ślimakiem.

    niestety ale muszę powiedziec ze mam to samo...

    naprawdę lepiej jest dojechać i sobei spokojnei stanąć niż sie mordować i
    utrzymywać dystans za jakimś tumanem który nie może dojechac,


  • 232. Data: 2013-10-29 18:52:11
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-10-29 18:39, Marek Dyjor pisze:
    > Cavallino wrote:
    >>>> Bo Ty jesteś z tej samej serii co Ława, że trzeba Cię wyprzedzać
    >>>> gdzie tylko się da, byle szybko.
    >>>>
    >>> Bo?
    >>> np. dzis wyprzedzął mnie 200 mentrów przed krzyzówką, po wyprzedzeniu
    >>> ostro
    >>> zahamowal a zaraz potem stalismy przd ta krzyzówką w mini korku.
    >>> Wytłumaczysz, po co?
    >>
    >> Bo się pewnie wlokłeś do tej krzyżówki w swoim stylu, to wolał
    >> później mieć Cię za sobą, niż dalej się wlec za Tobą.
    >> Robię identycznie z każdym ślimakiem.
    >
    > niestety ale muszę powiedziec ze mam to samo...
    >
    > naprawdę lepiej jest dojechać i sobei spokojnei stanąć niż sie mordować
    > i utrzymywać dystans za jakimś tumanem który nie może dojechac,

    Też cierpisz na chorobę 'oblazły mnie muchi'? Jest taka grupa
    kierowców, że za wszelką cenę wyprzedzą, choćby mieli za chwilę
    skręcić, wjechać w osiedle itd. Zamiast spokojnie jechać i skręcić
    bez cudów, to przed krzyżówką/zjazdem w pedał aż 'dyma zostawią',
    a po chwili w pedał i jadący spokojnie muszą hamować, bo
    baranek musiał:>

    Zjawisko obserwowane codziennie, ale dziwnym trafem to są
    jednostki, a reszta jedzie sobie spokojnie i nawet ma zieloną
    falę :)


  • 233. Data: 2013-10-29 19:35:25
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 29.10.2013 15:54, jerzu pisze:
    > On Mon, 28 Oct 2013 17:14:13 +0100, "Cavallino"
    > <c...@k...pl> wrote:
    >
    >> 65 to dobra prędkość, ale tylko na strefę zamieszkania, gdzie chodników nie
    >> ma.....
    >
    > Chyba Ci się cyferki pomieszały.

    Obawiam się, że ten bęcwał autentycznie chce jeździć 65km/h po ciągasz
    pieszo-jezdnych na terenach osiedli mieszkaniowych...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 234. Data: 2013-10-29 19:39:43
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 29.10.2013 15:12, Ergie pisze:

    >> ROTFL
    >> To się nazywa "epic fail".
    >
    > Udowodnij, a ja idę po popcorn. Najwyraźniej przegapiłeś już podobne
    > dyskusje.

    Zatrzymanie się "na chwilę" przed przeszkodą nie jest rozumiane jako
    wyłączenie się z ruchu - a by naruszyć zatrzymywania trzeba wyłączyć się
    w ruchu.

    Wg twojej "logiki" utknięcie w korku na zakazie zatrzymywania to
    wykroczenie.

    >>> Oczywiście. Jak jechałem autem z zepsutą skrzynią które się zacięło na 1
    >>> biegu to jechałem max 30, ale nie utrudniałem ruchu, bo jak tylko
    >>> widziałem we wstecznym lusterku że ktoś się zbliża to zjeżdżałem na
    >>> pobocze by mógł mnie spokojnie minąć.
    >
    >> Ignorując brak tego pobocza,
    >
    > Ty oczywiście wiesz lepiej po jakiej drodze ja jechałem i czy miała
    > pobocze.

    Przepraszam powinienem pisać do ciebie prostszymi zdaniami. Wybacz,
    zwykle zadaję się z ludźmi inteligentnymi.

    Śpieszę wytłumaczyć:

    1. nie wszędzie są pobocza
    2. jeśli pobocze jest, to często jest zajęte przez legalnych jego
    użytkowników
    3. jazda poboczem jest nielegalna dla pojazdów samochodowych

    Zatem twoja metoda jest do dupy. I nielegalna.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 235. Data: 2013-10-29 19:44:56
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 29.10.2013 15:09, Ergie pisze:

    >> Kłamiesz. Ciągle pisałeś o rzekomej bezwzględnej karalności jechania
    >> poniżej limitu o ile tą samą drogą jedzie ktoś, kto chce jechać
    >> szybciej i nie umie (lub nie wolno mu) wyprzedzić.
    >
    > Nie prawda.

    Piszesz także nieprawidłowo...

    A archiwum prawdę ci powie i się nie wykręcisz.

    >>> A ja nikogo chorego do pracy by potrzebował szofera.
    >> A, to w takim razie zapewnij im utrzymanie, jak pracę stracą.
    >
    > Strach przed utratą pracy w żaden sposób nie usprawiedliwia tego że ktoś
    > kto nie jest w stanie bezpiecznie prowadzić auta jedzie do pracy zamiast
    > do lekarza.

    Ależ jest, tylko nieco wolniej. I nie tobie, gimbusie pracą nieskalany,
    o tym decydować.

    [ciach]

    >> Kulą w płot. Tylko dowiodłeś, że twój związek z ruchem drogowym jest
    >> mocno teoretyczny.
    >
    > Jasne :-)

    Jak Słońce.

    [ciach]

    >> Zaraz się rzucisz na ziemię i zrobisz histerię...
    >
    > A jeśli tak zrobię to przestaniesz pisać bzdury? Bo jak nie to szkoda
    > dywanu.

    1. nie piszę bzdur
    2. wrzuć na jutuba

    >> Swoją szosą - głodnemu Ergie chleb na myśli...
    >
    > Normalnemu facetowi nie przyszło by do głowy nazywanie drugiego
    > panienką, ale już się nie tłumacz, nie trzeba :-)

    ROTFL

    A wyhamowanie do zera przed źle wyprofilowanym progiem zwalniającym to
    złamanie ewentualnego zakazu zatrzymywania.

    Opowiedz jeszcze coś zabawnego - może np. że 100-oktanowa benzyna jest
    mocniejsza od 95-oktanowej? ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 236. Data: 2013-10-29 19:46:17
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 29.10.2013 15:51, Ergie pisze:

    > A cóż to za odwracanie kota ogonem? Podałem paragraf. Ty jak chcesz to
    > udowodnij że on w ogóle nie obowiązuje, albo ma jakąś graniczna różnicę
    > prędkości od której zaczyna obowiązywać.

    Obowiązuje, ale nie oznacza tego, co tobie się wydaje (np. "emeryci won
    z drogi, bo panisko Ergie jedzie")

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 237. Data: 2013-10-29 23:49:55
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Ergie e...@s...pl ...

    >> To ze przepis istnieje jest poza dyskusja.
    >> Dyskusja jest "co on oznacza".
    >> Dla mnie oznacza tyle, ze jak ktos bedzie celowo utrudniał ruch innym
    >> (np. jakad 20 na godzine tam gdzie droga pusta i mozna jechac 90)
    >> Ale 75 czy 85 na 90? Smieszy mnie taka interpretacja.
    >
    > W takim razie gdzie według Ciebie jest granica?

    Granica jest tam, gdzie nie ma obiektywnych przesłanek aby jechac az tak
    wolno.

    > I pytanie bonusowe
    > dlaczego nie jest określona w przepisach?
    >
    Dlatego, ze raz to bedzie 10/90 a innym razem 50/90.
    Trzeba podejsc do tematu zdroworozsądkowo.

    >> Natomiast kwestia "czy policja kaze".
    >> Podałes przykłąd Włoch i to przykąłd z drugiej reki. Odniosłem sie,
    >> bo ja sie z takimi opiniami nie sporkałem a z tego co piszesz,
    >> powinno to byc pierwsza rzecz jaka Włosi powiedzą ruszając w droge.
    >> Wiec pytałem czy widziałes, bo Twoje zródło wydało mi sie conajmneij
    >> mało wiarygodne...
    >
    > Znaczy się co? Jak nie mogę czegoś udowodnić to nie mogę o tym pisać?
    >
    Oczywiście ze mozesz.
    Ale ja rowniez mam prawo dopytac, podac swoje doswiadczenia, ocenic
    wiarygodnosc.

    > Jeśli jestem we Włoszech i miejscowi mi mówią że mogę olać zakazy
    > parkowania i widzę że policja ignoruje nieprawidłowo zaparkowane
    > samochody to nie mam powodu by zakładać, że ktoś mnie oszukuje mówiąc
    > o tym że policja ściga za utrudnianie ruchu mimo, że tego nigdy nie
    > widziałem.

    Dla mnie byłoby to na tyle egzotyczne ze dopytałbym, co auto miał
    konkretnie na mysli.


  • 238. Data: 2013-10-29 23:49:56
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Marek Dyjor m...@p...onet.pl ...

    > niestety ale muszę powiedziec ze mam to samo...
    >
    > naprawdę lepiej jest dojechać i sobei spokojnei stanąć niż sie
    > mordować i utrzymywać dystans za jakimś tumanem który nie może
    > dojechac,

    Ale mam nadzieje, ze doczytałes, ze miejsca przede mna nie było i musiałem
    przyhamować, zeby desperat miał gdzie zjechac...

    Tez tak robisz?


  • 239. Data: 2013-10-30 00:24:10
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl>

    >
    >> Sorry ale jeżeli masz problem z jazdą 70/80 tocoś jest z Toba nie tak.
    >
    > Tu nie chodzi o problem tylko przestrzeganie prawa. Jak ktoś ma problem z
    > jazdą 70/70, 80/80, 90/90 to nie powinien siadać za kierownicę.

    Przecież nie da się tak jeździć bo prędkościomierze zawyżają a samochody
    przyspieszają i zwalniają.


  • 240. Data: 2013-10-30 00:29:53
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "masti" <g...@t...hell>

    >>
    >> Tu nie chodzi o problem tylko przestrzeganie prawa. Jak ktoś ma problem
    >> z jazdą 70/70, 80/80, 90/90 to nie powinien siadać za kierownicę.
    >>
    > po pierwsze to ma prawo tak jechać dopóki na drodze nie ma minimalnej
    > prędkości. ... Bo równie dobrze możesz powiedzieć, że jak nie umie
    > 200/80 to tez niech nie jeździ. Droga to nie tor wyścigowy.

    Ale ... tu chodzi o konkretny przepis, który w ogóle nie mówi by ta prędkość
    miała być większa czyli równie dobrze może ma być mniejsza.

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: