-
221. Data: 2013-10-29 15:30:00
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail e...@s...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
> Nie prawda.
Chyba nieprawda...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"
-
222. Data: 2013-10-29 15:51:12
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l4og13$3s9$...@n...news.atman.pl...
> Kolejny wykręt. Mandatów pokazywać nie musisz, ale jakoś tę tezę
> o utrudnianiu i karaniu jeżdżących wolniej (bo inni chcą szybciej)
> to jednak będziesz musiał udowodnić.
A cóż to za odwracanie kota ogonem? Podałem paragraf. Ty jak chcesz to
udowodnij że on w ogóle nie obowiązuje, albo ma jakąś graniczna różnicę
prędkości od której zaczyna obowiązywać.
Pozdrawiam
Ergie
-
223. Data: 2013-10-29 15:53:23
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
> To ze czegoś nie widziałes nie dowodzi ze tego nie ma ale nie dowodzi też
> ze to istnieje!
Ale to nie ja wpadłem na durny pomysł by coś udowadniać patrząc na to. Dla
mnie wystarczającym jest istnienie odpowiedniego paragrafu i ostrzeżenia od
innych kierowców że policja za niego każe. Nie musze być świadkiem ukarania
kogokolwiek by dopiero wtedy stwierdzić że przepis istnieje.
Pozdrawiam
Ergie
-
224. Data: 2013-10-29 15:54:11
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Mon, 28 Oct 2013 17:14:13 +0100, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>65 to dobra prędkość, ale tylko na strefę zamieszkania, gdzie chodników nie
>ma.....
Chyba Ci się cyferki pomieszały.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145
-
225. Data: 2013-10-29 16:06:07
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail e...@s...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> To ze czegoś nie widziałes nie dowodzi ze tego nie ma ale nie dowodzi
>> też ze to istnieje!
>
> Ale to nie ja wpadłem na durny pomysł by coś udowadniać patrząc na to.
> Dla mnie wystarczającym jest istnienie odpowiedniego paragrafu i
> ostrzeżenia od innych kierowców że policja za niego każe. Nie musze
> być świadkiem ukarania kogokolwiek by dopiero wtedy stwierdzić że
> przepis istnieje.
>
To ze przepis istnieje jest poza dyskusja.
Dyskusja jest "co on oznacza".
Dla mnie oznacza tyle, ze jak ktos bedzie celowo utrudniał ruch innym (np.
jakad 20 na godzine tam gdzie droga pusta i mozna jechac 90)
Ale 75 czy 85 na 90? Smieszy mnie taka interpretacja.
Natomiast kwestia "czy policja kaze".
Podałes przykłąd Włoch i to przykąłd z drugiej reki. Odniosłem sie, bo ja
sie z takimi opiniami nie sporkałem a z tego co piszesz, powinno to byc
pierwsza rzecz jaka Włosi powiedzą ruszając w droge. Wiec pytałem czy
widziałes, bo Twoje zródło wydało mi sie conajmneij mało wiarygodne...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho
-
226. Data: 2013-10-29 16:35:18
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2...@b...poznan.pl...
> To ze przepis istnieje jest poza dyskusja.
> Dyskusja jest "co on oznacza".
> Dla mnie oznacza tyle, ze jak ktos bedzie celowo utrudniał ruch innym (np.
> jakad 20 na godzine tam gdzie droga pusta i mozna jechac 90)
> Ale 75 czy 85 na 90? Smieszy mnie taka interpretacja.
W takim razie gdzie według Ciebie jest granica? I pytanie bonusowe dlaczego
nie jest określona w przepisach?
> Natomiast kwestia "czy policja kaze".
> Podałes przykłąd Włoch i to przykąłd z drugiej reki. Odniosłem sie, bo ja
> sie z takimi opiniami nie sporkałem a z tego co piszesz, powinno to byc
> pierwsza rzecz jaka Włosi powiedzą ruszając w droge. Wiec pytałem czy
> widziałes, bo Twoje zródło wydało mi sie conajmneij mało wiarygodne...
Znaczy się co? Jak nie mogę czegoś udowodnić to nie mogę o tym pisać?
Jeżdżę do różnych krajów zarówno turystycznie jak i zawodowo. Spędzam tam po
kilka tygodni i wracam do Polski. Za każdym razem pytam miejscowych na co
uważać. Czesi, Słowacy, Niemcy i Hiszpanie nie potrafią odpowiedzieć
konkretnie. Szwajcarzy zawsze odpowiadają aby nie przekraczać prędkości w
miastach bo za to są wysokie mandaty, Francuzi że na głównych drogach poza
autostradami jak się zaczyna teren zabudowany to często jest ukryty
fotoradar, a Włosi aby uważać na blokowanie ruchu.
Jeśli jestem we Włoszech i miejscowi mi mówią że mogę olać zakazy parkowania
i widzę że policja ignoruje nieprawidłowo zaparkowane samochody to nie mam
powodu by zakładać, że ktoś mnie oszukuje mówiąc o tym że policja ściga za
utrudnianie ruchu mimo, że tego nigdy nie widziałem.
Pozdrawiam
Ergie
-
227. Data: 2013-10-29 16:49:35
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-29 15:51, Ergie pisze:
> "Artur Maśląg" napisał:
>
>> Kolejny wykręt. Mandatów pokazywać nie musisz, ale jakoś tę tezę
>> o utrudnianiu i karaniu jeżdżących wolniej (bo inni chcą szybciej)
>> to jednak będziesz musiał udowodnić.
>
> A cóż to za odwracanie kota ogonem?
To Twoja domena i teraz brniesz, by obronić to, czego się
obronić nie da. Zresztą to nie pierwszy raz tak jest. Moje
pytanie (które pominąłeś) też tego tyczy.
> Podałem paragraf.
Tylko masz poważny i do tego zasadniczy problem z uzasadnieniem
swojej interpretacji tego zapisu.
> Ty jak chcesz to
> udowodnij że on w ogóle nie obowiązuje, albo ma jakąś graniczna różnicę
> prędkości od której zaczyna obowiązywać.
Znowu odwracasz kota ogonem - nigdzie nie pisałem że nie obowiązuje
i podobnie nie próbowałem twierdzić, że jest jakaś magiczna różnica
prędkości:>
-
228. Data: 2013-10-29 16:54:23
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-29 16:35, Ergie pisze:
> "Budzik" napisał:
(...)
>> Natomiast kwestia "czy policja kaze".
>> Podałes przykłąd Włoch i to przykąłd z drugiej reki. Odniosłem sie, bo ja
>> sie z takimi opiniami nie sporkałem a z tego co piszesz, powinno to byc
>> pierwsza rzecz jaka Włosi powiedzą ruszając w droge. Wiec pytałem czy
>> widziałes, bo Twoje zródło wydało mi sie conajmneij mało wiarygodne...
>
> Znaczy się co? Jak nie mogę czegoś udowodnić to nie mogę o tym pisać?
Możesz, ale z samego pisania niewiele wynika:>
> Jeżdżę do różnych krajów zarówno turystycznie jak i zawodowo. Spędzam
> tam po kilka tygodni i wracam do Polski.
(...)
Bajkopisarz :)
-
229. Data: 2013-10-29 17:36:39
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 29 Oct 2013 14:48:39 +0100 osobnik zwany Ergie napisał:
>> Ale w jakiś dziwny sposób zupełnie nie obchodzą cię kierowcy, którzy
>> stoją za tobą w korku, gdy zatrzymujesz się przed osiedlowymi progami
>> zwalniającymi i powoluśku i ostrożnie przez nie przejeżdżasz.
>
> Jeśli jest to na drodze dojazdowej do sklepu i stoi tam wcześniej zakaz
> zatrzymywania to jak najbardziej jest to zabronione.
Art. 49 pkt 4. Zakaz zatrzymania lub postoju pojazdu nie dotyczy
unieruchomienia pojazdu wynikającego z warunków lub przepisów ruchu
drogowego.
jeszce coś wesołego napiszesz?
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
230. Data: 2013-10-29 18:03:02
Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-10-29 16:06, Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail e...@s...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
>>> To ze czegoś nie widziałes nie dowodzi ze tego nie ma ale nie dowodzi
>>> też ze to istnieje!
>>
>> Ale to nie ja wpadłem na durny pomysł by coś udowadniać patrząc na to.
Zabawniejsze jest to, że nie posiadając nic ponad opowieści z 3 ręki ;)
>> Dla mnie wystarczającym jest istnienie odpowiedniego paragrafu i
>> ostrzeżenia od innych kierowców że policja za niego każe. Nie musze
>> być świadkiem ukarania kogokolwiek by dopiero wtedy stwierdzić że
>> przepis istnieje.
>>
> To ze przepis istnieje jest poza dyskusja.
To akurat wszyscy wiedzą i z doświadczenia śmiem twierdzić, że jest
on interpretowany w EU tak samo :)
> Dyskusja jest "co on oznacza".
Przyjmijmy, że tylko o tym ;)
> Dla mnie oznacza tyle, ze jak ktos bedzie celowo utrudniał ruch innym (np.
> jakad 20 na godzine tam gdzie droga pusta i mozna jechac 90)
> Ale 75 czy 85 na 90? Smieszy mnie taka interpretacja.
No i tak to dokładnie działa we wszystkich krajach EU, które zdarzyło
mi się odwiedzić. To, że ktoś jedzie trochę wolniej (a nawet znacznie)
nie oznacza utrudniania innym jazdy oraz konfliktu tego zapisu
z innymi. A to że być może zrobił się domniemany 'korek'?
Karawany się trafiają i z tego że ktoś jedzie z przodu nie wynika,
że ten na przedzie łamie jakikolwiek przepis, że o przypisywaniu mu
winy nie wspomnę.
> Natomiast kwestia "czy policja kaze".
> Podałes przykłąd Włoch i to przykąłd z drugiej reki. Odniosłem sie, bo ja
> sie z takimi opiniami nie sporkałem a z tego co piszesz, powinno to byc
> pierwsza rzecz jaka Włosi powiedzą ruszając w droge. Wiec pytałem czy
> widziałes, bo Twoje zródło wydało mi sie conajmneij mało wiarygodne...
Jak bym wręcz napisał, że wyimaginowane. Włochy ciekawy kraj i różnie
się w różnych miejscach jeździ. Osobiście jakbym miał wskazać coś, na
co należy mocno uważać, to jednak ograniczenia prędkości (no i FR).
W większych miastach uważałbym na "ztl - zona traffico limitato"
(czy jakoś tak - strefa ograniczonego ruchu), nie wiem ile mandatu
za to jest, ale może się komuś tutaj trafił i dorwali go na miejscu
- nadzór w pełni elektroniczny i możliwe, że już niedługo bez problemu
mandaty dojdą na miejsce do Polski ;)
Ogólnie bez paniki - można spokojnie jechać wolniej i krajobrazy
podziwiać :)