-
61. Data: 2011-01-13 20:58:05
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:
> Jaki wyrok powinien dostać tępy ch*.*j, który rozjechałby takiego
> prawidłowo przechodzącego przez jezdnię psa? Założenie: jest świadek,
> obcy dla stron (poświęciłbym czas, a co!).
Luźne dywagacje - trochę inna sytuacja, ale z psem:
Kilka lat temu w Poznaniu:
Kobieta stała z psem czekając aż będzie mogła przejść przez oznakowane
przejście dla pieszych. Pies niestety był na luźnej smyczy. I jakiś
kierowca przejeżdżał i metr przed pojazdem pies wyrwał na tej luźnej
smyczy na pasy prosto pod koło. Doszło do nagłego wtargnięcia psa.
Pies oczywiście poniósł śmierć na miejscu, kobieta rozpacz itp.
I zapytam: jak kobieta tak zrobiła to kto jest winien?
Kobieta, że nie trzymała psa na krótkiej smyczy?
Kierowca, że nie zachował szczególnej ostrożności?
Kierowca, że nie przepuścił psa/pieszego?
Gorzej, że czasem zdarzają się kobiety, które tak wózek
z dzieckiem trzymają przy krawędzi jezdni, że można autem
potrącić taki wózek. To będzie żart: wprowadzić PJ na wózek.
-
62. Data: 2011-01-13 21:02:41
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2011-01-13 14:53, Tomasz Pyra pisze:
> W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:
>
>> Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.
>
> Kundelek pieszym w rozumieniu ustawy nie był.
>
> Natomiast za samo znęcanie, czy zabicie zwierzęcia są inne paragrafy,
> obowiązujące niezależnie czy napastnik użył do tego celu łopaty czy
> samochodu.
>
Znęcanie się? Tylko w przypadku, gdy jest to działanie umyślne.
Jeśli kierujący gonił psa aby go przejechać, to odpowiada.
Nikt normalny czegoś takiego nie zrobi.
A jak spadnie komuś z rusztowania łopata i zabije psa to co?
Paragraf? Jeśli teren budowy był zabezpieczony, to IMO wszystko jest OK.
-
63. Data: 2011-01-13 21:09:51
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-01-13 21:02, megrims pisze:
> W dniu 2011-01-13 14:53, Tomasz Pyra pisze:
>> W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:
>>
>>> Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek.
>>
>> Kundelek pieszym w rozumieniu ustawy nie był.
>>
>> Natomiast za samo znęcanie, czy zabicie zwierzęcia są inne paragrafy,
>> obowiązujące niezależnie czy napastnik użył do tego celu łopaty czy
>> samochodu.
>>
> Znęcanie się? Tylko w przypadku, gdy jest to działanie umyślne.
Owszem, ale z tego co zrozumiałem Andrzeja, pytał jaki wyrok dostałby
ktoś kto przejechałby celowo psa na pasach.
-
64. Data: 2011-01-14 00:37:36
Temat: Pierwszenstwo, bylo: przejechanie pieszego...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 13 Jan 2011, gri wrote:
> przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się, bo na
> pasach maja pierwszeństwo.
Ja w kwestii formalnej: jaki poziom "rozglądania się" aplikuje przeciętny
kierowca, wjeżdżający drogą z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowanie?
Tak dla porządku pytam, żeby mieć pewność czy nie sugerujesz że powinien
zwolnić a nawet się zatrzymać celem oceny czy jadący podporządkowaną będą
musieli hamować.
pzdr, Gotfryd
-
65. Data: 2011-01-14 01:05:54
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2011-01-13 12:42, J.F. pisze:
> On Thu, 13 Jan 2011 10:55:27 +0100, Filip KK wrote:
>> Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na
>> rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.
>
> Dlugo powtarzales te klasy w podstawowce :-)
>
A Tobie co?! ;)
Ani jednej nie powtórzyłem :D
-
66. Data: 2011-01-14 01:17:56
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 14 Jan 2011 01:05:54 +0100, Filip KK wrote:
>W dniu 2011-01-13 12:42, J.F. pisze:
>> On Thu, 13 Jan 2011 10:55:27 +0100, Filip KK wrote:
>>> Wojsko to przeżytek, nie każdego chcą. Co raz więcej ludzi przepisują na
>>> rezerwę, mnie przenieśli do rezerwy w 2 klasie liceum z tego co pamiętam.
>>
>> Dlugo powtarzales te klasy w podstawowce :-)
>>
>A Tobie co?! ;) Ani jednej nie powtórzyłem :D
Chyba mi sie systemy pomylily, ale tak jakos pamietam ze na komisje to
sie w 4-tej klasie stawalo. Chyba ze ktos kiblowal, to mogl i w
drugiej :-)
No ale wtedy gimnazjum nie bylo .
J.
-
67. Data: 2011-01-14 07:54:49
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.01.2011 15:36, KJ Siła Słów pisze:
>> ale ten się wyraźnie nie tułał, tylko szedł do celu.
>
> Widziales gdzies wlasciciela? Ze pies podszedl do przejscia i sie
> zatrzymal to w zaden sposob nie przesadza czy sie tułał czy nie.
Wiesz, może dla ciebie zwierzęta to tylko bezrozumne, losowo działające
automaciki.
Ja natomiast z własnych obserwacji znam zwierzęta takie, jak np.
tytułowy bohater książki "O psie, który jeździł koleją".
>> zasadzie do dopełnienia wizerunku brakowało mu gazety niesionej w
>> pysku ;)
>
> to zupelnie jak tobie.
I twojemu ojcu.
-
68. Data: 2011-01-14 08:02:40
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.01.2011 16:33, Robert_J pisze:
>> więc może właśnie dzięki tylko temu
>> zapisowi w prawie nie traktujemy się jeszcze tak jak traktujemy tego
>> psa?
>
> Myślisz? Aż tak bym nie wolbrzymiał znaczenia samych przepisów. Nie
> sądzę że gdyby przepisy zlikwidowano to nagle wszyscy by zchamieli :-).
> Pojawiłby się tylko większy chaos, ale nie podejrzewam że wzrosłaby
> ilość chamstwa. Chamem się po prostu jest albo nie, niezależnie od tego
> czy to zgodne z przepisami czy nie... To tak jakby samo istnienie kary
> za zabójstwo powstrzymywało Cię przed zarąbaniem sąsiada siekierą. Chyba
> tak nie jest?
Ale niektórych właśnie to powstrzymuje. Nie postawa "tak się nie robi"
czy "to jest złe" tylko "a jak mnie złapią?".
Gdyby zlikwidować PoRD część jeździła by jak dawniej (tak samo dobrze,
albo tak samo źle ;) ), część przez jakiś czas jeździłaby zgodnie z
przyzwyczajeniami, a część by "poszła na całość" (podejrzewam, że
szczególnie w kwestii parkowania).
-
69. Data: 2011-01-14 08:11:42
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.01.2011 20:58, megrims pisze:
> Kobieta stała z psem czekając aż będzie mogła przejść przez oznakowane
> przejście dla pieszych. Pies niestety był na luźnej smyczy. I jakiś
> kierowca przejeżdżał i metr przed pojazdem pies wyrwał na tej luźnej
> smyczy na pasy prosto pod koło. Doszło do nagłego wtargnięcia psa.
>
> Pies oczywiście poniósł śmierć na miejscu, kobieta rozpacz itp.
> I zapytam: jak kobieta tak zrobiła to kto jest winien?
Wtargnięcie to wtargnięcie - winien jest ten, kto wtargnął (lub ten, kto
sprawował nad nim opiekę).
Zamiast psa podstaw małe dziecko: widziałem dzieci, które nagle się
wyrwały i wtargnęły (na szczęście matka miała refleks i szybki chwyt,
albo kierowca miał miejsce na unik) ale też i dzieci w zbliżonym do
wyżej wspomnianych wieku, które przechodziły zgodnie z procedurą (jak
ten kundelek, który sprowokował wątek).
[ciach]
> Gorzej, że czasem zdarzają się kobiety, które tak wózek
> z dzieckiem trzymają przy krawędzi jezdni, że można autem
> potrącić taki wózek. To będzie żart: wprowadzić PJ na wózek.
I na chodzenie ;->
Cóż, biorąc pod uwagę, że duża część pieszych jest głupsza (w sensie:
nie potrafi przejść przez jezdnię tak prawidłowo, jak ów pies) to chyba
i tak nic by nie dało.
-
70. Data: 2011-01-14 08:15:29
Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 13.01.2011 16:40, Robert_J pisze:
> Aczkolwiek pomijając już wszystko to nie wiem, dlaczego pies miałby być
> lepszy od np. kury czy zająca? Dlatego że to "przyjaciel człowieka"? Dla
> wielu osób przyjacielem jest wąż w terrarium, chomik w klatce, kanarek
> czy królik.
Wiesz, ja tam generalnie za psami nie przepadam, ale nie sposób nie
poczuć sympatii dla kundelka, który przy przechodzeniu przez jezdnię
postępuje bardziej przepisowo, niż większość ludzi...