in <news:u8srgl$h2m$1$nadir@news.chmurka.net>
user nadir pisze tak:

> Spróbowałbym jeszcze dobrym przecinakiem i młotkiem rozpirzyć to
> łożysko, a potem "dremelem" naciąć jego zewnętrzną bieżnię.

Nie próbujcie tego co robiłem w domu :)
Tylko się zmęczycie niepotrzebnie i komary dokarmicie.

Znalazłem w ustronnym miejscu na bocznicy nową kratkę ściekową 10cm
żeliwa, TIR 40 ton approved. Wziąłem z domu młot i haczyk. Wyciągnałem
kratkę, odchyliłą się tylko bo to wersja antykradzieżowa. Przełożyłem
śrubę i dowaliłem nakrętkę z całej siły. Łożysko ani drgnęło. Albo jest
zawalcowane albo rdza zrosła obie cześci do siebie albo może w fabryce
wkładają zamrożone łożysko. To ma 26 lat. Przebieg 230tys km. Jeszcze
mam pomysła, że jeździłem na zepsutym łożysku i spuchło od temperatury.
Kulki są koloru żółtego nie wiem czy tak ma być? Jedyny plus, że
100% trafna diagnoza. To łozysko a nie przegub.


Zadnych odgłosów przy kręceniu kołem. Dopiero przy skrecie w prawo na
dużym łuku terkot jak najechanie na linię anioła stróza albo jakbym
jechał Johnem Deerem na bieżniku w jodełkę.

Hałas się zaczął po pierwszym przekroczeniu 150km/h i juz tak został.

Wnioski pokuntrolne

Nie ryzykujcie wymiany samemu bez zapasowej zwrotnicy. Zabezpieczce
sobie prasę hydrauliczną. Nie jakąś popierdułkę z lewarka
samochodowego. Pojedziecie do pana Mietka to po prostu rozetnie bieżnie
dremelem i ściemni że wycisnął. Nawet nie będzie się siłował. Pokaleczy
zwrotnicę przy okazji.

Za 3 miesiące znowu będę w Polsce to pójdę do znajomego mechaniora od
bombajnów i koparek rozwikłać sprawę. Muszę to zobaczyć ile ton było
wymagane żeby wypchać tę bladź.


--
Piter

jak dbasz tak masz