-
11. Data: 2002-09-06 11:22:44
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Dominik Mierzejewski <d...@n...rangers.eu.org>
Date: Thu, 5 Sep 2002 22:14:03 +0000 (UTC)
From: Marcin Krakowiak <m...@f...net.pl>
[...]
> powiedz czy firmy, ktore stracily troche czasu na maile serwisowe,
> zwiazane z niedzialaniem waszego adresu powinny probowac egzekwowac cos
> od ewidentnie bezmyslnej osoby ?
A niby na jakiej podstawie? Podpisywałeś z kimś na ten temat umowę?
Nikt nie gwarantował, że domena będzie działać 24/7.
--
"The Universe doesn't give you any points for doing things that are easy."
-- Sheridan to Garibaldi in Babylon 5:"The Geometry of Shadows"
-
12. Data: 2002-09-06 13:16:04
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Dominik Mierzejewski <d...@n...rangers.eu.org>
Date: Wed, 28 Aug 2002 18:57:30 +0000 (UTC)
From: Pawel Szymanski <p...@n...pl>
> Witam.
> Sprawa jest taka: jest sobie domena zarejestrowana
> w www.joker.com (nie polecam).
Na NANAS jest właśnie wątek o rejestrantach:
http://groups.google.com.pl/groups?threadm=pan.2002.
09.06.06.21.32.964539.12870%40weblistix.com.au
--
"The Universe doesn't give you any points for doing things that are easy."
-- Sheridan to Garibaldi in Babylon 5:"The Geometry of Shadows"
-
13. Data: 2002-09-06 14:25:33
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Pawel Szymanski <p...@n...pl>
In article <3...@f...net.pl>, Marcin Krakowiak wrote:
> Pawel Szymanski wrote:
[ciach]
>> Pomijajac zas ta konkretna sprawe to widze, ze w zasadzie nie ma
>> zadnych mozliwosci wyegzekwowania swoich praw od ewentualnego
>> nieuczciwego registranga. Co jest lekko chore.
>
> powiedz czy firmy, ktore stracily troche czasu na maile serwisowe, zwiazane z
niedzialaniem
> waszego adresu powinny probowac egzekwowac cos od ewidentnie bezmyslnej osoby ?
tak. pozwij mnie za to, ze moja prywatna domena przez pewien czas
nie dzialala.
lubie zaczas weekend na wesolo.
Ever
--
Paweł Szymański
p...@s...pl
-
14. Data: 2002-09-06 20:44:40
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Marcin Krakowiak <m...@f...net.pl>
Pawel Szymanski wrote:
> tak. pozwij mnie za to, ze moja prywatna domena przez pewien czas
> nie dzialala.
nie mam zamiaru, ale skoro uwazasz, ze rejestratorzy mogliby dzialac zle gdyby byli
nieuczciwi to zrozum, ze swoim dzialaniem zdezorganizowales prace kilku osobom
IMO wystarczylo zawiesic dzialanie polspamu do czasu przywrocenia dzialania domeny
pzdr, MK
> lubie zaczas weekend na wesolo.
fajnie ze Cie rozbawilem
> Ever
> --
> Paweł Szymański
> p...@s...pl
-
15. Data: 2002-09-06 20:46:00
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Marcin Krakowiak <m...@f...net.pl>
Dominik Mierzejewski wrote:
> A niby na jakiej podstawie? Podpisywałeś z kimś na ten temat umowę?
nie.
czy z sasiadem, ktory zaleje Ci mieszkanie musisz miec umowe gwarantujaca jego suchy
stan,
zeby dochodzic odszkodowania ?
> Nikt nie gwarantował, że domena będzie działać 24/7.
jasne ze nie. ale wystarczylo zawiesic dzialanie polspam'u na te kilka dni
pzdr, MK
-
16. Data: 2002-09-06 20:55:22
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Przemysław Maciuszko <s...@i...pl>
Marcin Krakowiak <m...@f...net.pl> wrote:
> IMO wystarczylo zawiesic dzialanie polspamu do czasu przywrocenia dzialania domeny
A to chyba uwaga raczej na pl.news.mordplik
Poza tym czy to naprawdę tak dużo trzeba poświęcić czasu, aby zerknąć na
_właściwą_ grupę i tam zapytać/przeczytać/zanalizować?
--
Przemysław Maciuszko
-
17. Data: 2002-09-06 22:52:35
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: s...@a...eu.org (smarkacz)
Pawel Szymanski <p...@n...pl> wrote:
> In article <8...@f...games.pl>, s...@a...eu.org wrote:
> > Lukasz Kozicki <R...@n...cy> wrote:
> >> Hm, może warto spróbwać i napisać skargę do IANA ?
> > AFAIK Ever podał bzdurny adres przy rejestracji domeny (przynajmniej
> > tak pokazuje whois), więc ewentualna skarga zostanie po prostu
> > wyśmiana. Skądinąd słusznie.
[...]
> Rzeczywiscie podalem bzdurne dane przy rejestracji domen (jeszcze przed
> rejestracja tej domeny) w zasadzie bezmyslnie.
Tak. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę.
> Po zorientowaniu sie, ze to moze nie byl jednak najlepszy pomysl,
> probowalem to zmnienic - bez skutecznie.
> okazalo sie, ze zmienic dane mozna jedynie poprzez zmiena wlasciciela
> co kosztuje. Probowalem to odejsc ale nie zdazylem niestety.
Za bezmyślność trzeba płacić, takie życie.
[...]
> Nie mam pretensji do jokera o zablokowanie domeny - bo tu ewidetnie
> jest moja wina, ale do sposobu w jaki zalatwil ta sprawe.
Z lektury regulaminu wynika, że powinieneś być im za to wdzięczny;
mieli pełne prawo natychmiast całkowicie zdjąć tę domenę. Jeśli jakiś
spammer jest rzeczywiście nią zainteresowany, mógłby ją wtedy kupić
zanim byś zorientował co się dzieje.
Oni tylko zablokowali domenę. I rozmawiają z Tobą.
Nie znam szczegółów tej korespondencji, ale jeśli po prostu wymagają
wszelkich możliwych potwierdzeń, dokumentów to BARDZO DOBRZE. Już raz
ich przecież okłamałeś.
> Swoja droga jokera do ubicia domeny rzeczywiscie zachecil spamer.
> Do tego cala moja korespondencja z jokerem szla z CC: spamera
> (znaczy joker tak ustawil).
Już napisałem - nie znam szczegółów. Tylko trochę trudno mi wierzyć,
że firma w której jest zarejestrowana spews.org blokuje domeny na
życzenie spammerów.
Chyba że spammer po prostu zwrócił ich uwagę na absurdalność podanego
adresu. W takim wypadku jednak trudno mieć do nich o to pretensję, co
najwyżej o to niepotrzebne Cc.
> > Na miejscu Evera popukałbym się w czółko i zaczął od przeproszenia
> > użytkowników projektu za nieodpowiedzialność dzięki której dobrze
> > rozpropagowany adres został zablokowany.
> Nie wiem za co mam sie pukac w czolko? za ignorancje?
Chociażby. Albo za, jak sam wyżej napisałeś, bezmyślność.
> rejestrujac swoja pierwsza domene w jokerze nie mialem za bardzo
> pojecia co i jak.
Może wtedy było inaczej i nie było na ich stronach regulaminu ani
żadnych innych informacji, bo raczej nie było to zanim umiałeś czytać.
> Pomijajac zas ta konkretna sprawe to widze, ze w zasadzie nie ma
> zadnych mozliwosci wyegzekwowania swoich praw od ewentualnego
> nieuczciwego registranga. Co jest lekko chore.
Możliwości podobno są - nie wiem na ile realne. Zdarzyła mi się raz
sytuacja w której powinienem był z takiej możliwości skorzystać albo
przynajmniej spróbować, z różnych powodów jednak tego nie zrobiłem.
Najważniejsze w tej sprawie jest dla mnie co innego.
Nie zauważyłem jak dotąd żebyś przeprosił użytkowników projektu za
problemy wynikłe jedynie z Twojej niefrasobliwości (żeby nie użyć dużo
ostrzejszych słów).
Uważasz, że to niepotrzebne?
--
*** smarkacz (s...@a...eu.org) -- Jacek P. Szymański
Teraz wyjaśnij proszę gdzie jest ewentualna alternatywa. Chyba nie w
Unixach, które w sensie użytkowym są do niczego ?
-- Piotr Trzcionkowski
-
18. Data: 2002-09-07 10:27:49
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Lukasz Kozicki <R...@n...cy>
On Fri, 6 Sep 2002, smarkacz wrote:
> Nie zauważyłem jak dotąd żebyś przeprosił użytkowników projektu za
> problemy wynikłe jedynie z Twojej niefrasobliwości (żeby nie użyć dużo
> ostrzejszych słów).
Może ja Ci coś wyjaśnię - wcale się nie dziwię, że Paweł miał opory przy
podawaniu swojego adresu. Szczrze mówiąc, mam dla Niego sporo podziwu
tylko za to, że podał swoje nazwisko.
A dlaczego ? Otóz już raz ja, mój ISP i moi koledzy mieliśmy maile i
telefony z pogróżkami od jakiegoś gangstera za to, że to ja go zgłosiłem
do polspamu, i nieopatrzenie powiadomiłem go o tym. Mając żonę i rodzinę
obawiałbym się o zdrowie moich bliskich, gdybym współpracując w polspamem
jednocześnie podawał swój adres. A tak BTW - niedawno mój kolega został
ciężko pobity za to, że w autobusie poprosił pewnego młodzieńca, by ten
zechciał ustąpić miejsca wchodzącej do pojazdu staruszce - więc nigdy nie
wiesz, za co możesz oberwać.
> Uważasz, że to niepotrzebne?
Ja uważam, że niepotrzebnie. A nawet jeśli, to swoich współpracowników
może przeprosić prywatnie, i Tobie, za przeproszeniem, nic do tego.
pozdrawiam,
--
Łukasz Kozicki < lkozicki, at, atelier, kropka, pl >
-
19. Data: 2002-09-07 20:51:00
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: "Godryk" <a...@i...koti.pl>
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@n...cy> napisał w wiadomości
news:Pine.BSO.4.40L0.0209071206310.6433-100000@nero.
atelier.pl...
> On Fri, 6 Sep 2002, smarkacz wrote:
>
> > Nie zauważyłem jak dotąd żebyś przeprosił użytkowników projektu za
> > problemy wynikłe jedynie z Twojej niefrasobliwości (żeby nie użyć dużo
> > ostrzejszych słów).
>
> Może ja Ci coś wyjaśnię - wcale się nie dziwię, że Paweł miał opory przy
> podawaniu swojego adresu. Szczrze mówiąc, mam dla Niego sporo podziwu
> tylko za to, że podał swoje nazwisko.
Bardzo mnie zdziwiłeś/zdziwiliście obaj takim podejściem. Nie dokopałem
się do początku tego wątku (po padzie dysku przez pewien czas nie abonowałem
polipa) - ale z tego, co się dokopałem, wynika, że polspam.org dlatego padł,
że przy rejestracji podano nieprawdziwe dane. Popraw mnie, jeśli się mylę.
Ale jeśli się nie mylę, to jest to działanie na tym samym poziomie, co
wysłanie przez jakąś "panią Basię z działu sprzedaży" maili reklamowych do
wszystkich, których adresy kiedykolwiek zgromadziła w swoim komputerze -
po prostu bezmyślność. Sami postawiliście się teraz w jednym rzędzie ze
spamerami...
A przecież wystarczyło znależć firmę godną zaufania, a nie jakiegoś
pierwszego lepszego taniego registranta - i podać prawdziwe dane.
A żeby nie podawać danych prywatnych, wystarczyło w tym celu założyć
stowarzyszenie albo fundację, albo zrzucić się w kilku i założyć spółkę
z o.o. (jak rozumiem, to było jeszcze w czasach, kiedy taka zabawa
kosztowała 4 tys. zł).
Wychodzi na to, że szukając oszczędności na tym poziomie, straciliście
wiarygodność dla instytucji rejestrujących - a to jest, przyznasz chyba,
fakt o podstawowym znaczeniu, gdy chodzi o jakąkolwiek współpracę w Sieci.
Teraz mogą Was potraktować tak samo, jak wy traktujecie spamerów. W końcu,
czym różni się podanie nieprawdziwych danych przy rejestracji domeny od
wysyłania spamu z zarejestrowanego "na chwilę" konta na bezpłatnym serwerze?
> A dlaczego ? Otóz już raz ja, mój ISP i moi koledzy mieliśmy maile i
> telefony z pogróżkami od jakiegoś gangstera za to, że to ja go zgłosiłem
> do polspamu, i nieopatrzenie powiadomiłem go o tym. Mając żonę i rodzinę
Ha! I to jest zdaje się problem, którego nie docenia się w Polspamie:
przez brak jakiejś osobowości prawnej (wystarczyłoby zwykłe stowarzyszenie,
jestem gotów się zapisać i nawet obrobić społecznie część papierków w tak
słusznej sprawie) Polspam nie jest wiarygodny dla większości firm, które
spam (z niewiedzy na ogół) rozsyłają. A oni nie są wiarygodni dla Polspamu,
jako spamerzy. I kółko się zamyka - tzn. Polspam i spamerzy zamykają sobie
jakąkolwiek drogę do wzajemnego porozumienia. BOFHizm po prostu...
Szkoda, bo chyba nie chodzi o to, żeby spamerzy i reszta swiata poobrażali
się na siebie nawzajem; sporą część spamerów można by zresocjalizować.
> obawiałbym się o zdrowie moich bliskich, gdybym współpracując w polspamem
> jednocześnie podawał swój adres. A tak BTW - niedawno mój kolega został
> ciężko pobity za to, że w autobusie poprosił pewnego młodzieńca, by ten
> zechciał ustąpić miejsca wchodzącej do pojazdu staruszce - więc nigdy nie
> wiesz, za co możesz oberwać.
A dachówka/cegła/kawałek tynku z dowolnego budynku może Ci w każdej chwili
zlecieć na głowę, więc lepiej nie chodzić ulicą... Wybacz, ale to jest
argument poniżej akceptowalnego dla powaznych ludzi poziomu.
>
> > Uważasz, że to niepotrzebne?
>
> Ja uważam, że niepotrzebnie. A nawet jeśli, to swoich współpracowników
> może przeprosić prywatnie, i Tobie, za przeproszeniem, nic do tego.
A ja uważam, że w tym momencie zawiódł - "w imieniu" całego Polspamu -
zaufanie wszystkich, którzy z pomocą Polspamu zabezpieczali swoją pocztę
przed spamem. Stało się coś bardzo złego, a ani Ty, ani on, nie
uświadamiacie sobie, jak złego. Tak jak przypadkowy spamer nie uświadamia
sobie całego zła swojego wybryku.
Spamerom każecie odszczekiwać. I ktoś może teraz zażądać tego od Was...
> Łukasz Kozicki < lkozicki, at, atelier, kropka, pl >
PS. Wybacz, że ten post jest nieco przydługi; jeśli uznasz, że trafia
personalnie w Ciebie, to przepraszam, nie było to zamierzone. Po prostu
muszę gdzieś wylać swój żal. Gdy zorientowałem się, o co chodzi w tym
wątku, to szlag mnie trafił: Polspam - instytucja (nieformalna, ale jednak)
do której nabrałem zaufania, nagle mnie zawiódł. To tak, jak znaleźć
muchę w mleku UHT, łapownika w urzędzie skarbowym, mebelek z chińskiego
obozu pracy w Ikei. Niesmak pozostaje długo...
--
/godryk/ : /godryk/at/idefix,koti,pl/ : /tomek marcinkowski/
***** Uwolnić stałe fizyczne ! ***** (uwaga! - zmiana adresu)
-
20. Data: 2002-09-07 22:37:19
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Pawel Szymanski <p...@n...pl>
In article
<P...@n...atel
ier.pl>,
Lukasz Kozicki wrote:
[ciach]
pozwolisz, ze sie podepne pod Twoja odpowiedz i zadedykuje ja smarkaczowi?
mi sie nie chce ciagnac dluzej tego watku.
jeszcze jedno: uwadze wszystkich polecam:
ak06kp$pt7$...@n...tpi.pl wyslany przed wyexpirowaniem polspam.org.
jak dla mnie EOT
Pozdrawiam.
Ever
--
Paweł Szymański
p...@s...pl