-
41. Data: 2010-01-08 17:03:12
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
>> Rozwazamy przypadek mandatow drogowych. Nie bede zaglebial sie w inne
>> dziedziny.
>
> Uff, czyli na szczęście nie chcesz wprowadzać swojego niesprawiedliwego
> systemu powszechnie, tylko po prostu nie lubisz, jak Cię wyprzedzają
> goście w Cayenne na podwójnej ciągłej i chciałbyś się na nich jakoś
> odegrać :-))
Nie lubie jak mnie wyprzeadza na podwojnej ciaglej bo stwarza zagrozenie nie
tylko dla siebie. Jak ma ochote jechac 250 km/h i wyjebac w drzewo to droga
wolna. Byle nikt inny nie ucierpial. A zawistny nie jestem raczej i nie
skacze mi gula jak ktos ma lepsze auto.
Dysiek
-
42. Data: 2010-01-08 17:08:37
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> OK, ale czy bogaty będzie musiał odpracować dług wg tej samej stawki
> godzinowej, co biedny? Jeśli tak, to ograniczysz mu wolność na
> wielokrotnie dłuższy czas, co uważasz za niesprawiedliwe. Ale jeśli
> zróżnicujesz stawki, żeby pracowali tyle samo, to chyba też nie będzie
> to w Twoim pojęciu sprawiedliwe, bo bogacz wykpi się wykonaniem pracy
> dużo mniej wartej od nałożonej grzywny. Czy już widzisz, że takiej
> koncepcji sprawiedliwości nie da się logicznie uzasadnić?
Niech oboje zaplaca to nie bedzie problemu :-) Ale jest inne wyjscie z tego
impasu - wystarczy, ze wycenimy godzine pracy bogatego i biednego wg np.
deklaracji podatkwej w jakis tam sposob. Np. robie na etat 8 godzin
dziennie, zarabiam 3500 brutto to godzina moje pracy jest warta dajmy na to
20 zl; robie na etat 8 godzin, zarabiam 10.000 to godzina mojej pracy warta
jest 60 zl. Problem jest np. z wlascicielami firm, ale jakis tam przelicznik
pewnie daloby sie wynalezc.
Pozdrawiam
Dysiek
-
43. Data: 2010-01-08 17:10:24
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Niech oboje zaplaca to nie bedzie problemu :-) Ale jest inne wyjscie z
> tego impasu - wystarczy, ze wycenimy godzine pracy bogatego i biednego wg
> np. deklaracji podatkwej w jakis tam sposob. Np. robie na etat 8 godzin
> dziennie, zarabiam 3500 brutto to godzina moje pracy jest warta dajmy na
> to 20 zl; robie na etat 8 godzin, zarabiam 10.000 to godzina mojej pracy
> warta jest 60 zl. Problem jest np. z wlascicielami firm, ale jakis tam
> przelicznik pewnie daloby sie wynalezc.
No i problem jest teraz taki, ze biedny robilby dluzej. Ale nie ma systemow
idealnych. Sa lepsze i gorsze.
Dysiek
-
44. Data: 2010-01-08 17:19:16
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: to <t...@a...xyz>
Dysiek wrote:
> Jezeli mowisz o tym, ze warunki wiezienne sa gorsze dla bogatego niz dla
> biednego, bo ten pierwszy przyzwyczajony jest do luksusu to nie jest to
> istota kary. Istota kary pozbawienia wolnosci jak sama nazwa wskazuje
> pozbawienie wolnosci, ktora jest warta tyle samo dla bogatego co dla
> biednego.
Karą nie jest jej nazwa, tylko istota. A istotą kary więzienia jest
zarówno pozbawienie wolności jak i obniżenie poziomu życia. Skoro
postulujesz, by wysokość kary grzywny była uzależniona od dochodów, to
standard odbywania karty więzienia także powinien być.
> A co do warunkow - wiezienia sa panstwowe a nie prywatne -
> bogaty do urzedu chodzi tak samo jak biedy i tez musi zaakceptowac takie
> same warunki (bo przeciez nie podstawia mu zlotego krzesla w np.
> skarbowce.).
Więc dlaczego ma nie akceptować akurat równego wymiaru kary grzywny? Bo
tak Ci się przyśniło? Logiki w Twoim rozumowaniu nie ma żadnej. Albo
niech wszystkie kary będą adekwatne od zamożności albo żadne.
--
cokolwiek
-
45. Data: 2010-01-08 17:20:52
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: to <t...@a...xyz>
Dysiek wrote:
> Tak, poniewaz jak juz pisalem wielokrotnie, istota kary jest jej
> dotkliwosc. Bogaty jak dostanie 100 zl mandatu to moze pomyslec - no i
> ch*, bede se lamal przepisy codziennie, bo to mnie nic nie kosztuje. A
> powinien pomyslec: "dostalem w kosc, juz tego nie zrobie wiecej"
Twierdzisz, że wegetowanie na więziennej pryczy w towarzystwie
wytatuowanych oprychów jest tak samo dotkliwe dla bezdomnego menela, jak
dla wykształconego, zamożnego człowieka?
--
cokolwiek
-
46. Data: 2010-01-08 17:22:31
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: Tomasz Finke <t...@i...pwr.wroc.pl>
Dysiek pisze:
> No i problem jest teraz taki, ze biedny robilby dluzej. Ale nie ma systemow
> idealnych. Sa lepsze i gorsze.
No to może nie warto zmieniać obecnego nieidealnego systemu na wyraźnie
gorszy?
T.
-
47. Data: 2010-01-08 17:25:23
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Karą nie jest jej nazwa, tylko istota. A istotą kary więzienia jest
> zarówno pozbawienie wolności jak i obniżenie poziomu życia.
Nie zgodze sie, by obinizenie poziomu zycia bylo istota kary ->pozbawienia
wolnosci <-
Dysiek
-
48. Data: 2010-01-08 17:27:17
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: "Dysiek" <b...@b...pl>
> Twierdzisz, że wegetowanie na więziennej pryczy w towarzystwie
> wytatuowanych oprychów jest tak samo dotkliwe dla bezdomnego menela, jak
> dla wykształconego, zamożnego człowieka?
Zdaje sie, ze przynajmniej w teorii, wieznionie w celach dobierani sa na
zasadzie zbrodni, ktora popelnili. Wiec menel i bogaty beda siedziec z
ludzmi, ktorzy popelnili podobne przestepstwa a wiec i dotkliwosc bedzie
podobna. Zreszta rozmawiamy tu o mandatach, a nie o calym systemie karnym.
Dysiek
-
49. Data: 2010-01-08 17:33:12
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: to <t...@a...xyz>
Dysiek wrote:
>> Kar? nie jest jej nazwa, tylko istota. A istot? kary wiezienia jest
>> zarówno pozbawienie wolno?ci jak i obni?enie poziomu ?ycia.
>
> Nie zgodze sie, by obinizenie poziomu zycia bylo istota kary
> ->pozbawienia wolnosci <-
Wolno Ci, podobnie jak usenetować po promilach.
--
cokolwiek
-
50. Data: 2010-01-08 17:34:12
Temat: Re: [press]Rekordowy mandat w Szwajcarii
Od: to <t...@a...xyz>
Dysiek wrote:
> Zreszta rozmawiamy tu o mandatach, a nie o calym systemie
> karnym.
Coś nie pasuje do Twojej idiotycznej teorii, to po prostu to pomijasz? W
mojej ocenie przemawia przez Ciebie albo zawiść albo głupota.
--
cokolwiek