eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaprawoRe: prawo
  • Data: 2017-01-08 05:38:00
    Temat: Re: prawo
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Waldek Hebisch napisał:

    > Nie. Chyba nikt nie zrozumial tego co napisalem. Kolizja
    > to _dwa_ pliki z takim samym MD5. Nie masz wyboru jaki MD5
    > dostaniesz. Zeby bylo jasniej przyjmijmy na chwile ze MD5
    > dziala tak jak mieli nadzieje projektanci, tzn. ze najlepsza
    > metoda jest losowy wybor. Wtedy trzeba by rzedu 2^64 haszy
    > do znalezienia kolizji (jest to znany paradoks dnia urodzin).
    > Do znalezienia zadanego hasza trzeba by 2^128 prob (czyli
    > w zasadzie pelny przeglad). "Zalamanie" MD5 polaga na tym
    > ze kolizje daje sie wyprodukowac duzo szybciej niz przy
    > pomocy 2^64 prob. Podobny sposob pozwala troche szybciej
    > znalesc duplikat zadanego hasha, ale to ciagle zupelnie
    > niepraktyczne wartosci (cos rzedu 2^96 prob).

    To "nikt nie zrozumiał" jest nieco krzywdzące. Ale nie gniewam
    się. Na zgodę przyjmijmy, że zamiast komputera "informatycznego"
    dysponujemy komputerem "matematycznym". Takim, co nie trochę
    szybciej, nie dużo szybciej, a wszystkie problemy obliczalne
    rozwiązuje w okamgnieniu. Jak się okazuje, niewiele to zmienia.

    > Oczywiscie twoj argument tez sie liczy: jak wyprodukujesz
    > kolizje to sa zupelnie bezsensowne ciagi bitow. Daje sie
    > je opakowac w postscript (i chyba pdf) tak ze na ekranie
    > to wyglada sensownie, tzn. mamy dwa sensownie wygladajace
    > dokumenty z takim samym podpisem. Ale zagladniecie do
    > srodka pokazuje ze jest to potencjalne oszustwo: w srodku
    > jest troche binarnej sieczki i _oba_ teksty.

    Z tym "opakowaniem" i "wyglądaniem na ekranie" to już brudna
    sztuczka. Swoją trywialnością nijak nie przystająca do mocnych
    metod matematycznych o których my tu. Pewnie z połowa ludzi
    tutaj piszących jest w stanie z prędkościa karabinu maszynowego
    generować wsady do atmelka, które mimo że każdy inny, będą tak
    samo generowac napis "Hello world! na porcie RS-232. Takich, co
    podobną sztuczkę zrobią z plikiem PDF, może też się paru znajdzie.
    Żeby to zdemaskować nie potrzeba jasnowidza, nawet biegły nie
    musi być do tego bardzo biegły ani przebiegły.

    > Jak pisalem, nie jest znana praktyczna metoda wyprodukowania
    > pliku z zadanym haszem. Gdyby byla znana to nie wiadomo
    > na co by pozwalala. Majac komputer robiacy 2^128 instrukcji
    > na sekunde w sensownym czasie dalo by sie znalezc
    > naturalnie wygladajacy plik zawierajacy zadany tekst
    > i majacy zadany hash (stosujac np. podprogowe kodowanie
    > w szumie obrazka). Ale praktyczna metoda raczej bedzie
    > bazowala na jakies (dzis hipotetycznej) dodatkowej
    > slabosci MD5. Nie wiadomo czy jakas bedzie znaleziona
    > i na co ona moze pozwolic.

    Załóżmy na chwilę, że jest znana. Gros zastosowań skrótów MD5
    to potwierdzenie autentyczności plików. Dane hulają sobie
    gdzieś po torrentach, a na zaufanym serwerze jest suma MD5.
    Jedno i drugie jest publicznie dostępne, każdy kto wszedł
    w posidanie pliku może sprawdzić po sumie MD5, czy to jest
    to, co powinno być. Opisy słabych punktów opierają się na
    pokazaniu, że da się (choćby potencjalnie) zmodyfikować *znany*
    plik i podłożyć tam coś innego. Wokół takich scenariuszy krążą
    wszyscy PT Dyskutanci.

    Tymczasem wykorzystanie hasha metodą "na notariusza" to całkiem
    co innego. Publiczny jest *tylko* skrót. Jest moją słodką
    tajemnicą, czy przehashowałem krótką inskrypcję "A kuku!",
    czy zebrane dzieła Lenina zeskanowane do plików BMP w full
    kolor z plamami krwi na egzemplarzu z autografem Dzierżyńskiego.
    Suma MD5 zawsze przecież wygląda tak samo. A ja sam plik ujawnię
    dopiero We Właściwym Momencie. Do tego momentu hakierstwo całego
    świata może sobie dopasowywać co tam chce i zgadywać co miałem
    na myśli.

    Jarek

    --
    Każdy mógł więc przyjść do suma
    I zapytać: jaka suma?
    A sum jeden w całej Wiśle
    Odpowiadał na to ściśle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: