-
51. Data: 2010-10-08 10:20:59
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości news:
>>> Widac bledy, ktore ciagle popelniasz to kupowanie trupow o handlarzy
>>
>> To było dawno, wyciągnąłem wnioski i z handlem złomem nie mam już nic
>> wspólnego.
>> Mogę się tylko uśmiać widząc jak jakiś złomiarz broni tej bandy
>> przestępców.
>>
>
> Jestem glupcem
Dokładnie.
> Skoro jedyne, to nie miales porownania :P
Ja nie miałem, ale na forum alfisti ludzie mieli dość duże.
I z wszystkimi problemami kierowali właśnie do Polcaru.
> Tak czy inaczej bylo kiepskie skoro nie potrafili ogarnac tematu.
Kiepscy to byli mechanicy, nie sposób się nie zgodzić - boxer ich
zdecydowanie przerósł.
Powiedz sam, czy na błędne działanie komputera wtrysku przy kręceniu
kierownicą zastosowałbyś szlif głowicy i to robiony u partacza?
Oni tak zrobili i popsuli kompletnie cały silnik.
> Bo ze alfy sa jakie sa to kazdy wie, ale jakos jeszcze nie wyginely, nawet
> te boxery do dnia dzisiejszego.
> Wniosek, ty zepsules
Jasne.
To ja rozebrałem silnik i go zepsułem.
Wniosek godny drecha, który nie rozumie nic ze świata który go otacza.
>> LOL !!!
>> A na czym polega niewłaściwe użytkowanie samochodu, któremu psuje się
>> elektronika? ;-)
>>
>
> Blok silnika to nie elektronika.
Blok silnika się nie zepsuł.
To serwis go zepsuł, takie były konsekwencję spieprzenia szlifu głowicy.
W międzyczasie popsuli jeszcze pompę wody, oleju i czego tam jeszcze przy
okazji.
> Nie, napisalem ze cie prywatnie nie znam, a nie ze nie mam o tobie
> zielonego pojecia.
> Bo pojecie to mam
Tak.
Jak o całym niedrechowatym świecie.
Żadne.
-
52. Data: 2010-10-08 10:24:03
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: AL <a...@s...tam>
Mirek Ptak pisze:
> Dnia 2010-10-08 03:22, *AL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
>>> Do kogo ta mowa?
>>> Bo jeśli do mnie, to nijak nie trafiłeś.
>>> Ani z tym co miałem, a tym bardziej jeździłem, ani z tym co
>>> porównywałem.
>>
>> ????
>>
>> wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys
>> znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie
>> wypierasz, ze to nie ty ?
>
> Widzę, że każdy post Cavallino, w którym pisze coś o francuzach działa
> na Ciebie jak płachta na byka.
podobnie jak na ciebie slowo Opel (jak dobrze kojarze) ;)
> I to tak mocno, że nie patrzysz nawet o
> czym pisze :).
:)
nie do konca tak jest, ale jako, ze to grupa samochodowa, winne sa
czasami pewne wyjasnienia.
Mogl jeszcze wspomniec o CX, SM...
> Dla przypomnienia:
> =====
> > bo auta klasy E są z reguły dużo
> > bardziej solidne niż auta klasy C
>
> Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
> To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
> Porównaj sobie XM do BX.
ale BX byl fajnym autkiem i bardzo wygodnym
XM mial wiecej opcji elektronicznych, byl wiekszy, wygodniejszy
w XM psula sie glownie elektronika (made by bosh) - ktorej w BX bylo
znacznie mniej lub wcale
i nie wiem, czy XM przewyzszal BX'a solidnoscia wykonania w stopniu by
dawac za wzor te dwa auta.
Byl bardziej odjechany - to fakt, no i BX byl chyba ponad segmentem C
(choc w czasach BX'a pewnie takie pojecie jeszcze nie istnialo, wiec
trudno go klasyfikowac)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
53. Data: 2010-10-08 10:28:14
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>> > bo auta klasy E są z reguły dużo
>> > bardziej solidne niż auta klasy C
>>
>> Co nie znaczy że mniej awaryjne, albo wolniej się zużywające.
>> To już zależy tylko od konkretnego przypadku.
>> Porównaj sobie XM do BX.
>
> ale BX byl fajnym autkiem i bardzo wygodnym
> XM mial wiecej opcji elektronicznych, byl wiekszy, wygodniejszy
> w XM psula sie glownie elektronika (made by bosh) - ktorej w BX bylo
> znacznie mniej lub wcale
Dokładnie o tym pisałem, więc totalnie nie rozumiem z czym dyskutujesz.
>
> i nie wiem, czy XM przewyzszal BX'a solidnoscia wykonania w stopniu by
> dawac za wzor te dwa auta.
Zgadzam się w 100%.
Nie zajarzyłeś chyba, że to miał być przykład ZAPRZECZAJĄCY postawionej
tezie, a nie ją potwierdzający.
I ta teza nie była moja, tylko "to", mam o niej dokładnie takie samo zdanie
jak Ty.
Gdyby Cię mój nick nie zaślepił to byś to już dawno wyczytał z tego wątku.
> Byl bardziej odjechany - to fakt, no i BX byl chyba ponad segmentem C
> (choc w czasach BX'a pewnie takie pojecie jeszcze nie istnialo, wiec
> trudno go klasyfikowac)
I znowu się praktycznie zgadzamy.
-
54. Data: 2010-10-08 10:31:54
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: AL <a...@s...tam>
Cavallino pisze:
>>
>> wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach
>> (jakbys znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i
>> teraz sie wypierasz, ze to nie ty ?
>
> Nic z tych rzeczy, chyba nie zajarzyłeś o co szło.
> A szło o to, że BX był autem zawieszonym między klasami C i D, był
> wyraźnie mniejszy niż inne auta klasy D i większy niż kompakty.
> Nie był bezpośrednim odpowiednikiem wyraźnie większej Xantii i jej
> wejście na rynek nie spowodowało zakończenia produkcji BX, wtedy dostał
> inną funkcję - czyli robił za kompakt.
> Dopiero pojawienie się ZX spowodowało zakończenie produkcji BX.
dobra - zwal moj poprzedni post na temperature
czlek z podwyzszona temperatura i na ziolach ;) nie powinien siadac do
komputera :)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
55. Data: 2010-10-08 10:34:21
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości
news:i8mktp$k3d$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino pisze:
>>>
>>> wysuwasz tu cala gama citroenow, w dodatku mieszajac w modelach (jakbys
>>> znal tylko oznaczenia modeli, natomiast nie same modele) - i teraz sie
>>> wypierasz, ze to nie ty ?
>>
>> Nic z tych rzeczy, chyba nie zajarzyłeś o co szło.
>> A szło o to, że BX był autem zawieszonym między klasami C i D, był
>> wyraźnie mniejszy niż inne auta klasy D i większy niż kompakty.
>> Nie był bezpośrednim odpowiednikiem wyraźnie większej Xantii i jej
>> wejście na rynek nie spowodowało zakończenia produkcji BX, wtedy dostał
>> inną funkcję - czyli robił za kompakt.
>> Dopiero pojawienie się ZX spowodowało zakończenie produkcji BX.
>
> dobra - zwal moj poprzedni post na temperature
Jak sobie życzysz.
> czlek z podwyzszona temperatura i na ziolach ;) nie powinien siadac do
> komputera :)
Te zioła to dopalacze? ;-)
-
56. Data: 2010-10-08 11:35:03
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
Dnia 2010-10-08 10:24, *AL* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
>> Widzę, że każdy post Cavallino, w którym pisze coś o francuzach działa
>> na Ciebie jak płachta na byka.
>
> podobnie jak na ciebie slowo Opel (jak dobrze kojarze) ;)
Zgadza się, ale nie mam nic przeciwko, żeby dokładać VW na przykład :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
57. Data: 2010-10-08 19:10:55
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: to <t...@a...xyz>
begin AL
> czy uwazasz, ze solidniejsze sa takie elementy (bo o nich tu tez mowimy)
> jak:
> - amortyzatory
> - hamulce (tarcze/klocki/zaciski
> - zawieszenie (elementy gumowo metalowe, czy cale wahacze lub
> konstrukcje wielowahaczowe) ?
Oczywiście, że są solidniejsze i ogólnie lepsze.
> Jesli testowac je na dziurawych polskich drogach lub innm torze - zuzyja
> sie w podobny sposob. A naprawa zawieszenia wielowahaczowego -
> dostepnego raczej w wyzszych modelach - jest duzo bardziej
> kosztowniejsze niz w konstrukcjach jednowahaczowych czy belkach
A kto tu mówi o kosztach? Wiadomo, że naprawa lepszego jest droższa.
--
ignorance is bliss
-
58. Data: 2010-10-08 19:15:35
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: to <t...@a...xyz>
begin Cavallino
>> Bzdura. Większe auta są dużo droższe nie dlatego, że są dłuższe 10 cm,
>> ale głównie dlatego, że są po prostu solidniejsze.
>
> Nie, za to dlatego że są bardziej napakowane pierdołami, które do samej
> jazdy bezpośrednio nie służą, ale po zepsuciu skutecznie ją
> uniemożliwiają.
Piszesz jakbyś nie jechał nigdy dobrym autem pomijając to prehistoryczne
bmw. Prawda jest taka, że zadbanym autem klasy E (lub nawet któreś z
lepszych klasy D) przy przebiegu 300-500 tys. km jedzie się zupełnie
normalnie. Nie sprawia wrażenia, że każda część ma luz, a całość trzyma
się na słowo honoru. Tymczasem mniejsze auta nawet nie przy takim
przebiegu, ale nawet sporo mniejszym sprawiają zwykle wrażenie
rozklekotanego złomu. Pomijając już nawet kwestie techniczne to trwałość
wnętrza (fotele, tapicerka) w autach luksusowych jest o niebo wyższa.
Nie ma cudów. Kompakt jest projektowany dla grupy docelowej dla której
najbardziej istotny czynnik to cena. Auto klasy E jest kierowane do grupy
docelowej, dla której najistotniejszy jest prestiż i jakość.
--
ignorance is bliss
-
59. Data: 2010-10-08 20:19:19
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-10-08 19:10, to pisze:
> A kto tu mówi o kosztach? Wiadomo, że naprawa lepszego jest droższa.
>
Nie zawsze.
Mi np. naprawa 2 BMW w sumie wychodzi o wiele taniej niz jednej malej
Alfy, a Alfa jest najmlodsza z najnizszym przebiegiem i pare klas nizej :>
--
Karolek
-
60. Data: 2010-10-08 21:09:46
Temat: Re: [poranna prasa] z cyklu zabili go i uciekl (prawie ;)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości news:
>Prawda jest taka, że zadbanym autem klasy E (lub nawet któreś z
> lepszych klasy D) przy przebiegu 300-500 tys. km jedzie się zupełnie
> normalnie.
O ile się jedzie.
Jak już padnie i zdarza mu się to częściej to wtedy się nie jedzie.
Zgadzam się że przebiegi wytrzyma większe, zużycie środka będzie mniejsze,
ale to nie znaczy że będzie obowiązkowo mniej się psuł niż mniejsze auto.
>Nie sprawia wrażenia, że każda część ma luz, a całość trzyma
> się na słowo honoru. Tymczasem mniejsze auta nawet nie przy takim
> przebiegu, ale nawet sporo mniejszym sprawiają zwykle wrażenie
> rozklekotanego złomu.
Ale to tylko wrażenia są.
Obiektywnie przy takim przebiegu może być złomem i większy i mniejszy,
zależy jak się trafiło egzemplarz.
Nie ma reguły o której piszesz.