-
111. Data: 2010-04-28 22:21:58
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: maky <a...@p...onet.pl>
Tak, tak, tak. Sam już spotkałeś się z taką sytuacją czy może znasz
kogoś kto tak miał? Prawdziwych 'chłopców z miasta' jest naprawdę
niewielu. Większość buraków tylko się podszywa. ;)
On 2010-04-28 14:20, kamil wrote:
>
>
> "Michał Gut" <m...@w...pl> wrote in message
> news:hr7f7h$vi2$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> potem z numerami zglosic sie na policje i zglosic grozby karalne. na
>> pytanie policjanta czy czujesz sie zagrozony odowiadasz tak czuje sie
>> zagrozony. potem sprawa z kodeksu wykroczen, zawias.
>
> Tak, to moze sie przytrafic bohaterom kreskowek edukacyjnych dla
> gimnazjalistow.
>
> W realnym zyciu sprawa w sadzie skonczy sie Twoim "a bo on brzydko
> krzyczal" przeciwko czterem swiadkom z tego samochodu "jechalismy z
> kompotem do chorej cioci, zajechal nam taki w cinkocinko droge i jeszcze
> wygrazal". Po umorzeniu jakas anonimowa osoba wpadnie do Ciebie
> porozmawiac przy herbatce i ciastkach, po czym kilka tygodni spedzisz w
> gipsie.
>
>
> Pozdrawiam
> Kamil
>
>
-
112. Data: 2010-04-28 22:28:47
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: maky <a...@p...onet.pl>
A kto ma te 8-10 lat na ćwiczenia? ;)
On 2010-04-28 13:56, szerszen wrote:
>
>
> Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hr8q79$5qm$...@i...gazeta.pl...
>
>> kto potrafi tak fajnie łamać ręce jak Steven?:)
>
> kazdy kto cwiczy aikido troche dluzej :)
> wbrew pozorom uzywa kilku podstawowych technik
-
113. Data: 2010-04-28 22:31:28
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-04-28 21:48, Hektor pisze:
> Ale samo pokazanie czegokolwiek, raczej nie zrobi wielkiego wrażenia. Za
> to jeśli wysiądziesz z takim nożem, to w razie komplikacji, w najlepszym
> przypadku sąd może to podciągnąć pod próbę napaści z użyciem
> niebezpiecznego narzędzia (do wytłumaczenia się, ale trzeba będzie
> trochę pojeździć). W gorszym, trafisz na kogoś z gazem, paralizatorem
> czy nawet bronią. A wtedy można takie figle zapamiętać do końca życia,
> co miesiąc rozpamiętując w poczekalni lekarskiej swoją głupotę.
>
Zostałem dwukrotnie napadnięty siedząc w nocy spokojnie w aucie. W obu
przypadkach byłem szybszy od napastników i pożałowali swoich czynów do
końca życia. Ale jak trafię na kogoś szybszego od siebie, to mam deskę
ratunku w drzwiach i tyle.
-
114. Data: 2010-04-28 22:31:45
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: maky <a...@p...onet.pl>
Gratuluję dobrego samopoczucia. Ostatnio w związku z zadźganiem
policjanta w wawie wypowiadało się o walce z przeciwnikiem uzbrojonym w
nóż sporo prawdziwych specjalistów (mistrzów) i każdy, którego słuchałem
twierdził, że to ekstremalnie trudne i nawet dla nich szanse są 50:50.
On 2010-04-28 14:51, szerszen wrote:
>
>
> Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hr9a2f$2om$...@i...gazeta.pl...
>
>> Pozostaje tylko kwestia jak ich zmusić aby odkładali ewentualną broń i
>> po kolei podchodzili:)
>
> dla dobrego zawodnika bron w postaci kija czy noza nie stanowi duzego
> problemu, oczywiscie jesli po drugiej stronie nie stoi podobny zawodnik,
> tylko nabuzowany kolo :)
-
115. Data: 2010-04-28 22:48:51
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
Arek (G) pisze:
>>>
>>> głownie to sie broni nie wyciaga jak nie ma zamiaru sie z niej strzelac.
>>
>> To twoje zdanie.
>
> To wytłumacz po co taką broń się wyciąga? Przykłady z amerykańskich
> filmów daruj sobie.
>
Po to, po co sie utrzymuje arsenaly atomowe, wojsko na calym swiecie itd.
Nie czekaj, ty przeciez matolku myslisz, ze bomby atomowe maja po to aby
nas wszystkich zaraz wysadzic.
--
Karolek
-
116. Data: 2010-04-28 22:49:41
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
zbisa pisze:
>
> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hr8as6$bl8$1@news.mm.pl...
>>> głownie to sie broni nie wyciaga jak nie ma zamiaru sie z niej strzelac.
>>
>> To twoje zdanie.
>
> kruca_bomba! jak przeszedłes obowiązkowe co 5 lat badania psycho... -
> przeciez pierwsze pytanie jakie pada to: "kiedy i po co wyciągnie Pan
> broń?"
>
No ty ich z cala pewnoscia nie przeszedles :>
--
Karolek
-
117. Data: 2010-04-28 22:52:00
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
szerszen pisze:
>
>
> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:hr7bns$1fuv$...@n...mm.pl...
>
>> Szybko dziala wyciagniecie ze schowka broni, chocby gazowej.
>
> probowales, czy tylko teoretyzujesz?
>
Raz.
Uciekli z piskiem opon.
> pamietaj ze nie ty jeden mozesz miec bron, a nie posiadajac ostrej,
> mozesz miec niemila sytuacje spojrzec w cudza lufe i zastanawiac sie czy
> to zabawka, gazowa, czy jednak wlasnie twoje zycie sie konczy
Nie napisalem, ze to metoda bezpieczna tylko, ze szybko dzialajaca na
szukajacych guza.
--
Karolek
-
118. Data: 2010-04-28 22:52:47
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "radxcell" <s...@o...pl>
*szerszen* wrote in <news:hr9b0n$qma$1@news.task.gda.pl>:
> dla dobrego zawodnika bron w postaci kija czy noza
> nie stanowi duzego problemu
takich rzeczy bym nie pisał publicznie, bo ktoś weźmie to na serio i będziesz
miał zycie na sumieniu.
http://radxcell.nora.pl/2010/01/11/atak-nozem.html
pozdr, rdx
-
119. Data: 2010-04-28 22:54:52
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: "radxcell" <s...@o...pl>
*kamil* wrote in <news:hr99cf$1um$1@inews.gazeta.pl>:
> Chetnie za to zobaczyl bym Twoje kozackie porady w praktyce,
> kiedy wysiadziesz do czworki zaprawionych w bojach miesniakow
> z zamiarem udowodnienia im swojej racji.
> Pozdrawiam
> Kamil
no widzisz. nie zrozumiales posta. a Bartek zrozumial :)
przeczytaj powoli: <news:hr8p73$m7o$1@node1.news.atman.pl>
pozdr, rdx
-
120. Data: 2010-04-28 22:55:29
Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
Od: Karolek <d...@o...pl>
zbisa pisze:
>
> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hr7bns$1fuv$1@news.mm.pl...
>> Szybko dziala wyciagniecie ze schowka broni, chocby gazowej.
>
> wybacz, ale tego akurat bym nie polecał...
A czy ja gdzies polecam?
> wyciągnięcie broni do postraszenia jest bardzo nierozsądne, zaś
> ostrzelanie łazjzy z gazówki jest bezsensowne i bezskuteczne.
> Wozenie jej w schowku moze skutkować dla Ciebie nieprzyjemnymi
> konsekwencjami (np. leżenie pyskiem do asfaltu jak trafisz na nerwowych
> policjantów, zarzut niewłasciwego przechowywania broni itp.)
>
Lepiej nie strzelac, a takie lajzy na taki widok sraja pod siebie i
uciekaja w podskokach.
--
Karolek