eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyplaga dojeżdzaczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 1. Data: 2016-06-02 19:43:03
    Temat: plaga dojeżdzaczy
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
    postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.

    A już szczyt szczytów to debile co ustępują pieszym stojąc na rondzie
    albo stojąc na głównej. Niektórzy się tak czają do skrętu w prawo jakby
    całe życie dłużycę wozili, broda zadarta do góry i observer :)


    --
    Ausfahrt. The biggest city in Germany.


  • 2. Data: 2016-06-02 19:58:52
    Temat: plaga dojeżdzaczy
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    i jeszcze zeby sie chuje nauczyli ruszac jak sie zielone zaswieci. A nie ze biegow
    szukaja. Pierwszy jak ruszyl to drugi dopiero biegu szuka. I w minute przejedzie
    osiem samochodow a moglo by ze trzydziesci.


  • 3. Data: 2016-06-02 20:03:59
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** Zenek Kapelinder pisze tak:

    > i jeszcze zeby sie chuje nauczyli ruszac jak sie zielone zaswieci.
    > A nie ze biegow szukaja. Pierwszy jak ruszyl to drugi dopiero
    > biegu szuka. I w minute przejedzie osiem samochodow a moglo by ze
    > trzydziesci.

    Co można zrobić oprócz przypierdolenia im w ten pusty łeb? jak
    edukować? Okleić samod wielkimi wołami?

    "Dojeżdzaj do linii bo ci z tyłu się nie zmieszczą."

    --
    Ausfahrt. The biggest city in Germany.


  • 4. Data: 2016-06-02 20:25:24
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-06-02 o 20:03, PiteR pisze:
    > "Dojeżdzaj do linii bo ci z tyłu się nie zmieszczą."
    >

    Jak byłem młodszy też mi się spieszyło i wku... się na innych
    nadszarpując nerwy.
    Ale to z wiekiem przechodzi. Szkoda życia. :-)

    z


  • 5. Data: 2016-06-02 20:41:40
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: ww <w...@o...pl>

    W dniu 2016-06-02 o 20:25, z pisze:
    > W dniu 2016-06-02 o 20:03, PiteR pisze:
    >> "Dojeżdzaj do linii bo ci z tyłu się nie zmieszczą."
    >>
    >
    > Jak byłem młodszy też mi się spieszyło i wku... się na innych
    > nadszarpując nerwy.
    > Ale to z wiekiem przechodzi. Szkoda życia. :-)

    Szkoda życia na czekanie na drogowe pizdy. Zwłaszcza kiedy trzeba
    codziennie dojeżdżać 120 km do pracy i do domu.


  • 6. Data: 2016-06-02 20:45:00
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: neoniusz <"neoniu[dowywalenia]szek"@gmail.com>

    W dniu 02.06.2016 o 19:43, PiteR pisze:
    > Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    > ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
    > postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.
    >
    > A już szczyt szczytów to debile co ustępują pieszym stojąc na rondzie
    > albo stojąc na głównej. Niektórzy się tak czają do skrętu w prawo jakby
    > całe życie dłużycę wozili, broda zadarta do góry i observer :)
    >
    >

    Bylo sto razy. Nic sie nie zmienilo.

    Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy
    to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.


  • 7. Data: 2016-06-02 20:55:26
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Thu, 02 Jun 2016 19:43:03 +0200, PiteR napisał(a):

    > Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    > ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
    > postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.

    Pomijając że dziś coraz więcej świateł sterowanych pętlami indukcyjnymi i
    zielonego nie doczeka choćby 1km/h się kulał


  • 8. Data: 2016-06-02 20:57:25
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-06-02 19:43, PiteR wrote:
    > Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    > ślimaków co toczą się do świateł.

    Znajomy zawsze dawał do świateł dynamicznie i stop. Oduczył się kiedy
    inne debeściaki skasowali mu dwa razy dupę. Teraz płynnie zwalnia
    zawczasu napierniczając stopami po oczach przesiąkniętych koksem
    kierowników beemek (tak, 2x wjechał typowy koksiarz w beemce). Pewno
    pedał, emeryt i cyklista w kapeluszu.


  • 9. Data: 2016-06-02 21:00:22
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-06-02 o 20:41, ww pisze:
    > Szkoda życia na czekanie na drogowe pizdy. Zwłaszcza kiedy trzeba
    > codziennie dojeżdżać 120 km do pracy i do domu.

    Powinienem Ci bezczelnie napisać żebyś zmienił pracę albo się
    przeprowadził.
    Ale nie napiszę bo szkoda życia ;-)

    Dwie godziny dziennie w samochodzie?
    Szkoda życia:-)

    z

    PS. Jak byłem młody i głupi też dojeżdżałem kawał drogi. Ze wszystkich
    kalkulacji biznesowych, rodzinnych i innych wychodzi że się nie opłaca.
    Lepiej mniej zarobić i zaoszczędzić a i rodzina lepiej na tym wyjdzie.
    A najlepiej się przeprowadzić i uwiązać w hipotece na 30 lat ;-)

    Ale co ja tam wiem. Tylko 20 lat pracy i PJ :-)




  • 10. Data: 2016-06-02 21:02:22
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-06-02 o 20:45, neoniusz pisze:
    > Zastanawiam sie jak sie zyje tym ze start-stop w Polsce. Dopiero wtedy
    > to dojezdzanie musi byc wkurwiajace.

    Przy okazji.
    Jak się ma start-stop do klimy? Jak jest włączona to chyba silnik
    pracuje cały czas.

    z

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: