On 2011-11-07 20:00:03 +0100, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> said:

>> Skoro jesteś takim autorytetem od tego co jest wiochą, a co aktem
>> twórczym, to ja bym chciał zobaczyś Twoje referencje - jakieś
>> publikacje naukowe o tematyce, listę wystaw itp. Bo trzeba być oprawdy
>> wybitnym znawcą, aby nie widząc utworu na oczy umieć go tak trafnie i
>> jednoznacznie sklasyfikować.
>
> Wiesz, akórat w przypadku "ramek" dla fotografii nie widziałem jeszcze
> takiej, która nie byłaby ... no właśnie.

Ja widziałem takie, które mi w niczym nie przeszkadzały, widziałem
takie, które były fajniejsze niż to co okalały, widziałem takie, co
psuły efekt, widziałem też takie, które ziały totalną wiochą.


> Jakoś nic co "tfurcy" wymyślili nie przyjęło się.

Co znaczy "przyjęło się"? Mamy wolność i każdy może robić to, co jemu
się podoba. Jak nagle 5 milionów fotkorobów zacznie używać takich
samych ramek, to chyba nie zacznie świadczyć za dobrze o nich, prawda?


> Zobacz, Wiele obrazów, tych malowanych bez ozdobnych ram, jest jakby
> gołe - tu ramki, ramy itd. mają sens i spełniają swoją funkcję.

Dla niektórych różnica między malowidłem, a fotografią jest bardzo
umowna i sprowadza się tyko do sposobu rzutowania obrazu na
powierzchnię.


> Pokaż mi choć kilka tego typu przy fotografii, pokaż coś co wychodzi
> poza zwykłe passe partout.

Google się zepsuło?

--

Pozdrawiam
de Fresz