-
61. Data: 2010-11-16 10:36:56
Temat: Re: paranoja mikrofalowa
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 15.11.2010 19:29, Papo5merfo pisze:
> Órzytkownik "Michoo" napisał:
>>> co ja nie wyrażnie piszę czy jak?:O)
>> Tak, strasznie literki Ci się na siebie nakładają.
>
> i co te literki ci pszeszkadzają
Sprawiasz, że dostosowywanie się do tfojego poziomu staje się tródne. A
ponieważ karmienie trolli traktuję jako rozrywkę - coś jak dokarmianie
łabędzi - to jak czytanie stanie się zbyt irytujące to sobie pójdę.
> tak ze samodzielnie nie potrafisz znaleźć
> teorii oddziaływaia promieniowania z materią, czy po prostu zakumać tego
> nie
> potrafosz?:O)
Nie potrafię znaleźć teorii zgodnej z tym co ty twierdzisz. Teorię
zgodną z tym co ja opisuję można znaleźć.
>> JAKIE promieniowanie?
>
> alfa, beta, gamma, delta:O)
> takie co go nie widać o ono jest, czysta magia, nikt f to nie uwierzy:O)
Ale zrozum, że promieniowanie jest różne. Uran wali naokoło
promieniowaniem alfa - to są m.i. całkiem spore cząstki. Lampa
rentgenowska promieniuje czystą energią. Znana mi fizyka opisuje
możliwość wkomponowania rozpędzonej cząstki w strukturę atomu tym samym
czyniąc go promieniotwórczym z czasem rozpadu liczonym
sekundami..godzinami..latami. Zna też możliwość wzbudzenia atomu falą
energii - w takiej sytuacji atom wypromieniowuje ją bardzo szybko.
>
>
>> Jak wyłączam źródło promieniowania elektromagnetycznego kryptonim "lampka
>> biurowa" to promieniowanie w podczerwieni tego na co ona promieniowała
>> ustaje w ciągu kilku minut. Gdy tylko "mignę" tą lampką to tego
>> promieniowania nie jestem w stanie zarejestrować.
>
> to teras pokombinuj z tym magicznym promieniowaniem, tylko jak ty je
> zobaczysz bidaku, skoro nie widać to go pewnie nie ma:O)
>
>
>> Promieniowanie X to podobnie jak promieniowanie gamma emisja energii a
>> nie
>> cząstki. Atomy wzbudzone w ten sposób wypromieniowują energię bardzo
>> szybko, bo nie mają niczego co by się dało wbudować w ich strukturę. Więc
>> tak, doktor miał prawidłową teorię, która sugeruje, że "promieniowanie po
>> wyłączeniu źródła promieniowania nadal jest rejestrowane w pomieszczeniu"
>> tyle, że przy czasie ekspozycji zdjęcia to promieniowanie nie będzie
>> mierzalne już po milisekundach.
>
> tak stfierdził śfiontobliwy psor co lał linijką po łapkach?:O)
> skąd wiesz ile czasu wzbudzony atom będzie promieniował?:O)
> skąd wiesz czy na skutek promieniowania doszło wyłącznie do wzbuidzenia?:O)
Bo ktoś napisał teorię która wydaje mi się spójna.
Jeżeli uważasz że ta teoria jest błędna to podaj w końcu tą właściwą.
Walidacja eksperymentalna jest połowicznie banalna
- Włączasz lampę próżniową położoną na bloczku betonu, bierzesz licznik
Geigera-Müllera i słyszysz, że trzeszczy. Wyłączasz lampę i przestaje.
- kładziesz uran na bloczku betonowym, bierzesz licznik Geigera-Müllera
i słyszysz, że trzeszczy. Zabierasz uran i nadal trzeszczy, tylko słabiej.
> więc teraz jakoś tfierdzisz że możliwe jest powstawanie substancji
> promieniotfurczych na skutek promieniowania, więc jednak gdy wyłączysz
> lampe
> to to promieniowanie tak szybko nie zniknie!:O)
>
Jak już wyjaśniłem wyżej - twierdzę od początku, że tam gdzie były
głowice promieniowanie jest spowodowane powstaniem materiałów
promieniotwórczych, a nie "napromieniowaniem". Tam gdzie działa lampa
rentgenowska to zjawisko nie zachodzi. (Jedyna możliwość to rozbicie
czegoś promieniowaniem gamma i dopiero w efekcie tego rozpadu uzyskanie
substancji promieniotwórczych, co oczywiście jest możliwe, ale w
znacznie mniejszej (niemierzalnej) skali.)
--
Pozdrawiam
Michoo
-
62. Data: 2010-11-17 17:31:17
Temat: Re: paranoja mikrofalowa
Od: "Papo5merfo" <gramy.w.gałe@tusek.pl>
Órzytkownik "Michoo" napisał:
>> i co te literki ci pszeszkadzają
> Sprawiasz, że dostosowywanie się do tfojego poziomu staje się tródne.
> A ponieważ karmienie trolli traktuję jako rozrywkę - coś jak dokarmianie
> łabędzi - to jak czytanie stanie się zbyt irytujące to sobie pójdę.
nikomu łaski nie robisz tempaku ktury wyzywa innych a pojęcia o fizyce nie
ma, jak masz jakiś problem to nawet nie czytaj, a jak ktoś ci każe czytać to
niech ci pszynajmniej więcej płaci, albo zmień robotę, ponoć w wolnum kraju
rzyjemy!:O)
>> tak ze samodzielnie nie potrafisz znaleźć teorii oddziaływaia
>> promieniowania z materią, czy po prostu zakumać tego
>> nie potrafosz?:O)
> Nie potrafię znaleźć teorii zgodnej z tym co ty twierdzisz. Teorię zgodną
> z tym co ja opisuję można znaleźć.
ta teoria nie mówi o zgodności z moimi czy tfoimi tfierdzeniami, ona mówi
konkternie o oddziaływaniu promieniowania z materią i co się z tą materią
dzieje na skuutek tego to jusz tszeba niestety własną głufką ruszyć bo
śfiontobliwy psor ci nie pomoże:O(
>>> JAKIE promieniowanie? alfa, beta, gamma, delta:O)
>> takie co go nie widać o ono jest, czysta magia, nikt f to nie uwierzy:O)
> Ale zrozum, że promieniowanie jest różne. Uran wali naokoło
> promieniowaniem alfa - to są m.i. całkiem spore cząstki. Lampa
> rentgenowska promieniuje czystą energią. Znana mi fizyka opisuje możliwość
> wkomponowania rozpędzonej cząstki w strukturę atomu tym samym czyniąc go
> promieniotwórczym z czasem rozpadu liczonym sekundami..godzinami..latami.
> Zna też możliwość wzbudzenia atomu falą energii - w takiej sytuacji atom
> wypromieniowuje ją bardzo szybko.
to że promieniowanie jest różne to mnie tego tłumaczyć nie musisz bo sam ci
to napisałem, a
co do wzbudzania to jednak zaczynasz śpiewać że wzbudzony atom może
promieniować, czemu fcześniej ręcami i nogami się wypierałeś (szare komurki
ci się budzą czy jak?:O), co do czasuf wypromieniowaia to mierzyłęś je czy
poftarzasz prawdy objawione?:O)
myślałęm że jesteś na tyle rozgarnięty że pszynajmniej samodzielnie coś
pszeczytać potrafisz, ale widzę że i z tym jesteś cienki więc ci zacytuję
mondrość głupcuf, czyli wikipedię:
"odziaływanie promieniowania gamma z materią: /ciap/ reakcje fotojądrowe - w
tym oddziaływaniu promieniowanie gamma oddaje energię jądrom atomowym
wzbudzając je, i przy odpowiednio wysokiej energii fotonu, produkując nowe
cząstki. Wzbudzone jądro atomowe może wypromieniować kwant gamma, ulec
rozpadowi lub rozszczepieniu./ciap/"
wyglda na to że fizyka jest ci mało znana:O(
>> tak stfierdził śfiontobliwy psor co lał linijką po łapkach?:O)
>> skąd wiesz ile czasu wzbudzony atom będzie promieniował?:O)
>> skąd wiesz czy na skutek promieniowania doszło wyłącznie do
>> wzbuidzenia?:O)
> Bo ktoś napisał teorię która wydaje mi się spójna. Jeżeli uważasz że ta
> teoria jest błędna to podaj w końcu tą właściwą.
wykazujesz się całkowitą ignorancją i brakiem znajomości nawet tej teorii,
ktura nie jest błędna, tylko ty jej nie znasz i opowiadasz brednie w postaci
śfientych prawd objawionych:O)
powyżej zacytowałem ci tylko wyrywek oddziaływania i to tylko jednego z
wielu rodziajuf promieniowania, i tylko ten wyrywek potfierdza to co piszę i
to co opowiadał ten bardziej rozgarnięty medyk od rędgena:O)
> Walidacja eksperymentalna jest połowicznie banalna
> - Włączasz lampę próżniową położoną na bloczku betonu, bierzesz licznik
> Geigera-Müllera i słyszysz, że trzeszczy. Wyłączasz lampę i przestaje.
> - kładziesz uran na bloczku betonowym, bierzesz licznik Geigera-Müllera i
> słyszysz, że trzeszczy. Zabierasz uran i nadal trzeszczy, tylko słabiej.
kurcze, powoli zaczynasz gadać z sensem potfierdzając to co pisałem, tylko z
tym rendgenem musisz jeszcze popracować:O)
powinieneś tylko jeszcze pszyjąć do wiadomości że licznik gaigera choć
detekuje szerokie spektrum promieniowania, to reaguje wyłącznie na
promieniowanie jonizujące, promieniowania niejonizującego nie widzi:O)
> Jak już wyjaśniłem wyżej - twierdzę od początku, że tam gdzie były głowice
> promieniowanie jest spowodowane powstaniem materiałów promieniotwórczych,
> a nie "napromieniowaniem". Tam gdzie działa lampa rentgenowska to zjawisko
> nie zachodzi. (Jedyna możliwość to rozbicie czegoś promieniowaniem gamma i
> dopiero w efekcie tego rozpadu uzyskanie substancji promieniotwórczych, co
> oczywiście jest możliwe, ale w znacznie mniejszej (niemierzalnej) skali.)
ale w tych bunktrach jeśli pofstały materiały promieniotfurcze to wyłącznie
na skutek napromieniowania, tak więc promieniowanie jest w stanie wywołać
całą masę reakcji powodujących promieniowanie, lampa rendgenofska tesz!:O)
p.s. z ciekawości to gdzie tak uczą że po wyłączeniu źródła, promieniowanie
znika jak od dotknięcia czarodziejskiej różdźki, w przedszkolu?:O)
-
63. Data: 2010-11-17 17:31:19
Temat: Re: paranoja mikrofalowa
Od: "Papo5merfo" <gramy.w.gałe@tusek.pl>
Órzytkownik "Artur(m)" napisał:
> Nie mam nic do Ciebie, ale męczy mnie czytanie z tymi
> " niby wysublimowanymi błędami"
ja tysz do ciebie nic nie mam, więc nie mencz sie i nie czytaj!:O)
-
64. Data: 2010-11-17 21:40:30
Temat: Re: paranoja mikrofalowa
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 17.11.2010 18:31, Papo5merfo pisze:
> to że promieniowanie jest różne to mnie tego tłumaczyć nie musisz bo sam ci
> to napisałem, a
> co do wzbudzania to jednak zaczynasz śpiewać że wzbudzony atom może
> promieniować, czemu fcześniej ręcami i nogami się wypierałeś (szare komurki
> ci się budzą czy jak?:O), co do czasuf wypromieniowaia to mierzyłęś je czy
> poftarzasz prawdy objawione?:O)
> myślałęm że jesteś na tyle rozgarnięty że pszynajmniej samodzielnie coś
> pszeczytać potrafisz, ale widzę że i z tym jesteś cienki więc ci zacytuję
> mondrość głupcuf, czyli wikipedię:
>
> "odziaływanie promieniowania gamma z materią: /ciap/ reakcje fotojądrowe
> - w
> tym oddziaływaniu promieniowanie gamma oddaje energię jądrom atomowym
> wzbudzając je, i przy odpowiednio wysokiej energii fotonu, produkując nowe
> cząstki. Wzbudzone jądro atomowe może wypromieniować kwant gamma, ulec
> rozpadowi lub rozszczepieniu./ciap/"
>
> wyglda na to że fizyka jest ci mało znana:O(
W TYM SAMYM poście:
>> to rozbicie czegoś promieniowaniem
>> gamma i
>> dopiero w efekcie tego rozpadu uzyskanie substancji
>> promieniotwórczych, co
>> oczywiście jest możliwe, ale w znacznie mniejszej (niemierzalnej)
skali.)
X to m.i. gamma z tego "mniejenergetycznego" zakresu. Nie słyszałem o
syntezie pod wpływem gamma (jeżeli tak należy odczytywać "tworzy nowe
cząstki", a nie odnosi się to do rozpadu) - człowiek uczy się całe życie.
>
>
>>> tak stfierdził śfiontobliwy psor co lał linijką po łapkach?:O)
>>> skąd wiesz ile czasu wzbudzony atom będzie promieniował?:O)
>>> skąd wiesz czy na skutek promieniowania doszło wyłącznie do
>>> wzbuidzenia?:O)
>> Bo ktoś napisał teorię która wydaje mi się spójna. Jeżeli uważasz że ta
>> teoria jest błędna to podaj w końcu tą właściwą.
>
> wykazujesz się całkowitą ignorancją i brakiem znajomości nawet tej teorii,
> ktura nie jest błędna, tylko ty jej nie znasz i opowiadasz brednie w
> postaci
> śfientych prawd objawionych:O)
> powyżej zacytowałem ci tylko wyrywek oddziaływania i to tylko jednego z
> wielu rodziajuf promieniowania, i tylko ten wyrywek potfierdza to co
> piszę i
> to co opowiadał ten bardziej rozgarnięty medyk od rędgena:O)
Tak, ten wycinek wyjątkowo potwierdza:
> i przy odpowiednio wysokiej energii fotonu, produkując nowe
> cząstki
A teraz spójrz tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Electromagnetic-Sp
ectrum.png
i przypomnij sobie jaki związek ma energia z długością.
> powinieneś tylko jeszcze pszyjąć do wiadomości że licznik gaigera choć
> detekuje szerokie spektrum promieniowania, to reaguje wyłącznie na
> promieniowanie jonizujące, promieniowania niejonizującego nie widzi:O)
"Pierwowzór" - nie całe. Liczniki stosowane do oceny szerokiego spektrum
- tak.
Pozwolę sobie również zacytować wiki:
Promieniowanie jonizujące pośrednio to promieniowanie składające się z
obiektów nieposiadających ładunku elektrycznego. Jonizuje ono materię
poprzez oddziaływania inne niż kulombowskie (np. rozpraszanie
komptonowskie, efekt fotoelektryczny, kreację par elektron - pozyton).
Najważniejsze przykłady: promieniowanie neutronowe (n), promieniowanie
elektromagnetyczne (promieniowanie rentgenowskie (X), promieniowanie
gamma (?); o energiach wyższych od energii promieniowania ultrafioletowego).
> ale w tych bunktrach jeśli pofstały materiały promieniotfurcze to wyłącznie
> na skutek napromieniowania, tak więc promieniowanie jest w stanie wywołać
> całą masę reakcji powodujących promieniowanie,
Nie negowałem tego nigdy. Jedyne czego się czepiałem to tego, że to nie
"promieniowanie zostaje w otoczeniu" (bo promieniowanie to EMISJA) a "na
skutek promieniowania w pewnych przypadkach powstają jego nowe źródła".
> lampa rendgenofska tesz!:O)
Nie, rendgenofska nie. Rentgenowska też. W ograniczonym zakresie. W
niemierzalnym, a zwłaszcza nieszkodliwym, przy typowych czasach
ekspozycji stosowanych w medycynie zakresie.
Jeszcze na koniec przypomnienie jak wyglądała ta uczona dyskusja:
>>>>>>>> gowic jusz daaawno nie ma a promieniowanie jest nadal i to nieliche:O)
>>>>>>> Twierdzisz, że to promieniowanie wynika z "napromieniowania" terenu a nie z
rozrzuconego po okolicy materiału promieniotwórczego?
>>>>>> bunkty atomowe to nie były fabryki ani laboratoria, skąd tam niby miały się
>>>>>> wziąć porozrzucane po okolicy materiały promieniotfurcze?:O)
>>>>> Proces polega na wytworzeniu materiałów promieniotwórczych w otoczeniu a nie
gromadzeniu samego 'promieniowania'.
>>>> wiesz, wszystko promieniuje, każda substancja, ja mam na myśli trwałe
>>>> substancje promieniotfurcze (bardzo długie okresy rozpadu), a takowych w
>>>> owych bunkrach nie ma, natomiast promieniuje beton, czy beton tfoim zdaniem jest
substancją promieniotfurczą?:O)
>>> W tym ujęciu beton nie jest substancją a mieszaniną. I tak, w wyniku
>>> "napromieniowania" powstały w nim substancje promieniotwórcze. Skoro po
>>> długim czasie promieniowanie jest nadal wykrywalne to substancje o
>>> relatywnie długim czasie rozpadu.
>> więc teraz jakoś tfierdzisz że możliwe jest powstawanie substancji
>> promieniotfurczych na skutek promieniowania,
W ostatnim poście stwierdzasz "więc *teraz* jakoś tfierdzisz że", mimo,
że tWierdziłem to w moim pierwszym poście, a w 2 opisałem dokładniej
zjawisko.
Z mojej strony EOT. Bez aparatury i tak ci nic nie udowodnię a nawet
jakbym miał aparaturę to byś nie uwierzył.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
65. Data: 2010-11-19 09:01:57
Temat: Re: paranoja mikrofalowa
Od: "Papo5merfo" <k...@t...eu>
Órzytkownik "Michoo" napisał:
>> powinieneś tylko jeszcze pszyjąć do wiadomości że licznik gaigera choć
>> detekuje szerokie spektrum promieniowania, to reaguje wyłącznie na
>> promieniowanie jonizujące, promieniowania niejonizującego nie widzi:O)
> "Pierwowzór" - nie całe. Liczniki stosowane do oceny szerokiego spektrum
> - tak. Pozwolę sobie również zacytować wiki:
> Promieniowanie jonizujące pośrednio to promieniowanie składające się z
napisałem wyraźnie że promieniowanie niejonizujące nie wzbudzi licznika
gaigera, czegoś chyba nie rozumiesz bo zaczynasz cytować o promieniowaniu
jonizującym, czyli nie na temat:O)
> Z mojej strony EOT. Bez aparatury i tak ci nic nie udowodnię
> a nawet jakbym miał aparaturę to byś nie uwierzył.
chłopie to ty chcesz coś udawadniać prawdami objawionymi bez aparatury?!:O)
a jak bys ją miał to byś jeszcze musiał wykazać że się nią potrafisz
posługiwać, bo inaczej mógłbyś ferować wnioski typu: pajonk ogłuchł po
urwaniu szustej nogi, oraz że po wyłączeniu lampy promieniowanie znika,
czarymary:O)