Witam,
Czy ktos korzysta aktywnie z Panoramio? To znaczy uploaduje tam swoje
zdjecia?
A jak tam jest z niebezpieczenstwem ewentualnego wykorzystania naszego
zdjecia w celach komercyjnych?
W helpie panoramiowym pisza ze nasze zdjecia sa chronione itd, ale jak
to wyglada w praktyce?
TA

do góry

On 30 Mai, 20:43, T...@s...in.the.world wrote:
> Witam,
> Czy ktos korzysta aktywnie z Panoramio? To znaczy uploaduje tam swoje
> zdjecia?
> A jak tam jest z niebezpieczenstwem ewentualnego wykorzystania naszego
> zdjecia w celach komercyjnych?
> W helpie panoramiowym pisza ze nasze zdjecia sa chronione itd, ale jak
> to wyglada w praktyce?
> TA

w praktyce wyglada to tak , ze gdyby nawet ktos skopiowal i sprzedal
to sie o tym nie dowiesz , a gdyby nawet to zdjecia sa tak malo
wartosciowe ze nikomu sie nie bedzie chcialo kiwnac palcem w bucie.
W D aby uniknac takich trywialnych spraw sadowych wprowadzono
ryczalt za kradziez zwyklych zdjec - 100 euro (np wykorzystanie
cudzego zdjecia produkto na ebay).
nic tylko sie modlic , zeby ktos chcial ukrasc .

do góry

Dnia Tue, 31 May 2011 02:41:33 -0700, XX YY napisał(a):


> w praktyce wyglada to tak , ze gdyby nawet ktos skopiowal i sprzedal to
> sie o tym nie dowiesz , a gdyby nawet to zdjecia sa tak malo wartosciowe
> ze nikomu sie nie bedzie chcialo kiwnac palcem w bucie. W D aby uniknac
> takich trywialnych spraw sadowych wprowadzono ryczalt za kradziez
> zwyklych zdjec - 100 euro (np wykorzystanie cudzego zdjecia produkto
> na ebay).
> nic tylko sie modlic , zeby ktos chcial ukrasc .

od kiedy są takie przepisy i czy u nas obowiązują? Bo zdaje się, że 3
lata temu jakieś 800 - 1000 EU mi przeszło koło nosa.... :-(

--
pzdr
meping

do góry

.
>
> od kiedy są takie przepisy i czy u nas obowiązują? Bo zdaje się, że 3
> lata temu jakieś 800 - 1000 EU mi przeszło koło nosa.... :-(
>
> --

ja wiem o tym kilkunastu miesiecy.
chodzi glownie o tzw zdjecia " trywialne " codzienne , amatorskie.
jak je wycenic?.
Nie przesadzajmy , wartosc rynkowa takich zdjec jest zadna .
Toz gdyby sady musialy dla kazdego przypadku wyceniac wartosc takich
zdjec to koszt wyceny i dochodzen wielokrotnie przewyzszylby wartosc
ewentualnej kradziezy. Sady sa utrzymywane przez panstwo , czyli z
podatkow. Nie bardzo jest sens finansowac drogie dochodzenia w
sprawach o przyslowiowa pietruszke. Slowem wszyscy musielibysmy placic
za taka zabawe.
Nic mi nie wiadomo aby bylo to prawo EU , to jest raczej niemiecka
regulacja , mam na mysli glownie wysokosc odszkodowania.

do góry

On 31/05/2011 12:34, XX YY wrote:
> .
>>
>> od kiedy są takie przepisy i czy u nas obowiązują? Bo zdaje się, że 3
>> lata temu jakieś 800 - 1000 EU mi przeszło koło nosa.... :-(
>>
>> --
>
> ja wiem o tym kilkunastu miesiecy.
> chodzi glownie o tzw zdjecia " trywialne " codzienne , amatorskie.
> jak je wycenic?.
> Nie przesadzajmy , wartosc rynkowa takich zdjec jest zadna .

Prawda i nie, wartość rynkowa jest trywialna dopóki ktoś tego zdjęcia
nie sprzeda, jak choćby Reserved na swoich koszulkach 50000 sztuk po
80zł każda, jak to miało już raz miejsce..

Oczywiście wykorzystanie czyjegoś zdjęcia do swojej aukcji na allegro to
inny przypadek i nawet te 100eur pewnie nie jest warte..



--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry

Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w
> Czy ktos korzysta aktywnie z Panoramio? To znaczy uploaduje tam
> swoje
> zdjecia?
> A jak tam jest z niebezpieczenstwem ewentualnego wykorzystania
> naszego
> zdjecia w celach komercyjnych?

Cieszyc sie powinienes, moze zdobedziesz slawe, klientow pieniadze
:-)

Google Earth pokazuje juz dziesiatki zdjec z wroclawskiego rynku.
Moze nawet setki.
Ktos widac wysyla.
To chyba Janko M pisal - fotografia sie deprecjonuje, jesli juz
teraz nie ma, to pewnie za rok uda sie z komorki do panoramio
wyslac zdjecie ponizej minuty i 10 klikniec :-)

J.

do góry

Dnia Tue, 31 May 2011 12:40:14 +0100, kamil napisał(a):


> Prawda i nie, wartość rynkowa jest trywialna dopóki ktoś tego zdjęcia
> nie sprzeda, jak choćby Reserved na swoich koszulkach 50000 sztuk po
> 80zł każda, jak to miało już raz miejsce..
>
> Oczywiście wykorzystanie czyjegoś zdjęcia do swojej aukcji na allegro to
> inny przypadek i nawet te 100eur pewnie nie jest warte..

W moim przypadku chodziło o zdjęcia na aukcjach allegro (i opisy też),
poświęciłem im dużo wysiłku, zainwestowałem trochę w wyposażenie i sporo
czasu na obróbkę, a potem pewna panienka z Zielonej Góry rąbnęła je wraz
z opisami dopisując klauzulę, że są jej własnością (opisy też) i podając
paragrafy z których będzie ścigać za ich kradzież. Opisy byłe częściowo
skopiowane ze strony producenta (za jego zgodą) kosmetyków którymi
handlowaliśmy z byłą małżonką, acz ulepszone :-).

Zdjęcia były na tyle dobre, że grafik (czy dokładniej graficzka)
producenta zwróciła się do mnie z pytaniem o pozwolenie do ich
wykorzystania na stronie firmowej... Zwłaszcza ta klauzula tak mnie
wkurzyła, że tylko ówczesny brak czasu spowodował, iż sprawa nie
skończyła się w sądzie...

--
pzdr
meping

do góry

On 31/05/2011 16:49, Krzysztof Chajęcki wrote:
> Dnia Tue, 31 May 2011 12:40:14 +0100, kamil napisał(a):
>
>
>> Prawda i nie, wartość rynkowa jest trywialna dopóki ktoś tego zdjęcia
>> nie sprzeda, jak choćby Reserved na swoich koszulkach 50000 sztuk po
>> 80zł każda, jak to miało już raz miejsce..
>>
>> Oczywiście wykorzystanie czyjegoś zdjęcia do swojej aukcji na allegro to
>> inny przypadek i nawet te 100eur pewnie nie jest warte..
>
> W moim przypadku chodziło o zdjęcia na aukcjach allegro (i opisy też),
> poświęciłem im dużo wysiłku, zainwestowałem trochę w wyposażenie i sporo
> czasu na obróbkę, a potem pewna panienka z Zielonej Góry rąbnęła je wraz
> z opisami dopisując klauzulę, że są jej własnością (opisy też) i podając
> paragrafy z których będzie ścigać za ich kradzież. Opisy byłe częściowo
> skopiowane ze strony producenta (za jego zgodą) kosmetyków którymi
> handlowaliśmy z byłą małżonką, acz ulepszone :-).
>
> Zdjęcia były na tyle dobre, że grafik (czy dokładniej graficzka)
> producenta zwróciła się do mnie z pytaniem o pozwolenie do ich
> wykorzystania na stronie firmowej... Zwłaszcza ta klauzula tak mnie
> wkurzyła, że tylko ówczesny brak czasu spowodował, iż sprawa nie
> skończyła się w sądzie...

A to całkiem zrozumiałe, zwłaszcza że sam właśnie przerabiam kuchnię na
studio do fotografowania produktów do sklepu żony i trochę zabawy to
kosztuje. Byc może sam fakt, że 100eur grozi z urzędu wystarczy, żeby
potencjalny złodziej dwa razy pomyślał przed skopiowaniem.


--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry

"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:is2rs6$kqa$1@news.onet.pl...
> Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w
>> Czy ktos korzysta aktywnie z Panoramio? To znaczy uploaduje tam swoje
>> zdjecia?
>> A jak tam jest z niebezpieczenstwem ewentualnego wykorzystania naszego
>> zdjecia w celach komercyjnych?
>
> Cieszyc sie powinienes, moze zdobedziesz slawe, klientow pieniadze :-)
>
> Google Earth pokazuje juz dziesiatki zdjec z wroclawskiego rynku. Moze
> nawet setki.
> Ktos widac wysyla.
> To chyba Janko M pisal - fotografia sie deprecjonuje, jesli juz teraz nie
> ma, to pewnie za rok uda sie z komorki do panoramio wyslac zdjecie ponizej
> minuty i 10 klikniec :-)

Dlaczego nie dziś? Smartfon z GPSem i nie widze problemu...
Sam oglądałem na google maps Dahab w Egipcie i sporo jest
tam już zdjęć w googlach z panoramio.

do góry

On 31/05/2011 10:18 PM, Pszemol wrote:

> Dlaczego nie dziś? Smartfon z GPSem i nie widze problemu...
> Sam oglądałem na google maps Dahab w Egipcie i sporo jest
> tam już zdjęć w googlach z panoramio.

Taki sobie pomysl BTW, Zwlaszcza kiedy robisz zdjecie obiektu z daleka.
Widzialem np. Zdjecie obiektu robione z mostu i wyglada jakby obiekt byl w
rzece.

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

do góry