-
21. Data: 2015-12-15 08:50:17
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
> No tak dla przykładu amerykańska służba zdrowia. Tylko nikt nie mówi, że:
(...)
> których nie stać na nie. Osobiście nie trawię stwierdzenia "solidarność
> społeczna" ale jak widzę umierające dziecko tylko dlatego, ze rodziców
> nie było stać na leczenie, to jakoś mi nie jest z tym dobrze.
(...)
> Alternatywa Korwina to 100% sam se zapewniaj.
1. ktoś musi umrzeć, aby reszta widziała że to ich może spotkać. Niewiem
dlaczego, ludzie jako masa tak mają, ale to groźba kary problemów (w
99%) przesuwa granice dzielącą dobrych od złych, na naszą stronę. Ja
myslę, albo zgaduję, że bardzo wielu jest nie zdecydowanych. jeśli widzą
nadchodzące problemy, decydują się przejść na stronę dobra. Więc ślepe
pomaganie wszystkim, generuje bezrobotnych a w zasadzie ludzi nie
chcących pracować, lekko chorych, a w zasadzie nie chcących dbać o
siebie...itd
2. wspomniałeś o dzieciach. to zupełnie inna sprawa. bo dzieci nasze są.
nie tylko w piosence, ale jako inwestycja w przyszłość. nawet jeśli ktoś
niema swoich dzieci, to i tak czyjeś tam dzieci się nim na starość będą
zajmowały. wiec akurat do osiągnięcia pełnoletności powinny mieć
solidarną i bezpłaną* opiekę, szkołę dach nad głową.
Ale dorośli? Dlaczego mam płacić za leczenie raka płuc palacza? albo
leczenie otyłości żarłoka, leczenie złamania nogi ze stoku narciarskiego?
Reasumując: w tym systemie który mamy dałoby się wprowadzić zmiany na
naszą korzyść (a przynajmniej na korzysć 99% społeczeństwa) ale wymaga
to dialogu i ustępst każdej z partii. również Korwina - ekstremisty, nie
jest w tej kwestii wyjątkiem.
ToMasz
*ja, to bym jeszcze odebrał wszystkim - na wzór umów OC w ruchu
kominikacyjnym- prawo do darmowego leczenia, gdy szkoda powstała po
pijaku, albo z łamaniem prawa.
-
22. Data: 2015-12-15 18:40:02
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: szemrany <s...@o...off>
On Tue, 15 Dec 2015 00:02:27 +0100, Przemek wrote:
>> Ale czy byłbyś na tyle, hm - uczynny? - aby wyszperać gdziesik ową jego
>> wypowiedź: w całości, nie-zmanipulowaną ani wyrwaną z kontekstu i
>> przykrojoną do celów szokowania.
>
> Tomasz Lis na żywo z Karoliną Korwin Piotrowską i paraolimpijczykiem,
> nie pomnę nazwiska. Na TVP VOD na pewno w całości, bo tam oglądałem.
> Dość długa perora.
Ta audycja, w której Korwin używa określenia debil mając na myśli termin
medyczny, a interlokutorzy, włącznie z Jasiem Melą, idiotycznie
interpretują to jako synonim niepełnosprawności w ogóle? Ta audycja w
której Korwin twierdzi, że skoro olimpiada to zawody w sprawności
fizycznej, to robienie zawodów w sprawności wśród osób niesprawnych jest z
góry obarczone błędem, bo każdy ma inny rodzaj niesprawności i nie da się
ich uczciwie porównać? Ta audycja gdzie Korwin mówi, że w takim razie per
analogia powinno się zrobić zawody w szachy dla debili, rozumując
logicznie, że _upośledzony umysłowo_ (debil, termin medyczny) nie da rady
brać udziału w zawodach wymagających _szczególnej sprawności umysłowej_?
A propos Korwina i bojkotowania/krytykowania/odrzucania/brzydzenia
się/niechęci do niepełnosprawnych:
https://www.youtube.com/watch?v=PPtZ4bV9Kvo
--
howgh
szemrany
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe,
a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"
-
23. Data: 2015-12-15 19:55:38
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: Przemek <r...@o...pl>
> *ja, to bym jeszcze odebrał wszystkim - na wzór umów OC w ruchu
> kominikacyjnym- prawo do darmowego leczenia, gdy szkoda powstała po
> pijaku, albo z łamaniem prawa.
A ja przede wszystkim.
P.
-
24. Data: 2015-12-15 19:59:13
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: Przemek <r...@o...pl>
> Ta audycja, w której Korwin używa określenia debil mając na myśli termin
> medyczny, a interlokutorzy, włącznie z Jasiem Melą, idiotycznie
> interpretują to jako synonim niepełnosprawności w ogóle? Ta audycja w
Ludzie tacy jak Korwin, po tylu latach bycia na świeczniku, nie powinni
dawać pola do interpretacji.
Podobnie jak witkowa, która przed chwilą tłumaczyła, że konus wcale nie
nazwał nikogo komunistą i złodziejem, ani nie nazwał gorszym sortem.
Ta... Tego zaszczutego nastolatka niedawno też nie zabili, sam się zabił :/
P.
-
25. Data: 2015-12-15 23:05:12
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: szemrany <s...@o...off>
On Tue, 15 Dec 2015 19:59:13 +0100, Przemek wrote:
>> Ta audycja, w której Korwin używa określenia debil mając na myśli termin
>> medyczny, a interlokutorzy, włącznie z Jasiem Melą, idiotycznie
>> interpretują to jako synonim niepełnosprawności w ogóle? Ta audycja w
>
> Ludzie tacy jak Korwin, po tylu latach bycia na świeczniku, nie powinni
> dawać pola do interpretacji.
Czy naprawdę oczekiwanie od rozmówcy odrobiny logicznego myślenia to jest
pole do interpretacji? To nie poezja, to jednoznaczna informacja. A to że
Piotrowska to kretynka i nie łapie to już nie jest problem Korwina.
> Podobnie jak witkowa, która przed chwilą tłumaczyła, że konus wcale nie
> nazwał nikogo komunistą i złodziejem, ani nie nazwał gorszym sortem.
> Ta... Tego zaszczutego nastolatka niedawno też nie zabili, sam się zabił :/
Nie wiem o jakim konusie mówisz i jakim nastolatku, bo nie korzystam z
mainstremowego ścieku manipulacyjnego. Też Ci to radzę, bo jego rolą jest
sfałszować rzeczywistość i zamydlić oczy tematami nieistotnymi, żeby sprawy
ważne przeszły bokiem.
--
howgh
szemrany
"Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe,
a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę"
-
26. Data: 2015-12-15 23:08:42
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: Krzysiek <k...@p...onet.pl>
>> Smiejemy się z Korwina traktując go jako
>> ekstremistę. ale dziesiątki jego pomysłów ilustrowanych filmikami na YT,
>> dałoby się zastosować natychmiast, bez szkody dla Państwa z wielką
>> korzyścią dla społeczeństwa.
> Jakoś tak z mojego otoczenia, ale i z RTV czy prasy - zauważam, że
> najchętniej szydzą z niego ludzie określający się jako "humaniści"
> (cokolwiek mają na myśli).
Z całym szacunkiem dla JKM, powiedziałbym raczej, że 'techniczni' i
'ściśli' mają to wątpliwe szczęście, że JKM rzadko się wypowiada o
budowie mostów, optymalizacji relacyjnych baz danych albo teorii strun,
i nie bardzo mają okazję zasmakować zastosowania inteligencji w stanie
absolutnie czystym w dziedzinach, o których mają pojęcie. Kiedyś mi też
bardzo mi ówczesny UPR pasował, dopóki nie usłyszałem kilku ciekawych
rzeczy o tym, o czym sam mam jakieś pojęcie.
Krzysiek
-
27. Data: 2015-12-16 10:04:49
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
W dniu 2015-12-15 o 23:08, Krzysiek w
news:56708f6a$0$22840$65785112@news.neostrada.pl ...
pisze:
>>>
> Z całym szacunkiem dla JKM, powiedziałbym raczej, że 'techniczni' i
> 'ściśli' mają to wątpliwe szczęście, że JKM rzadko się wypowiada o
> budowie mostów, optymalizacji relacyjnych baz danych albo teorii
> strun, i nie bardzo mają okazję zasmakować zastosowania inteligencji
> w stanie absolutnie czystym w dziedzinach, o których mają pojęcie.
> Kiedyś mi też bardzo mi ówczesny UPR pasował, dopóki nie usłyszałem
> kilku ciekawych rzeczy o tym, o czym sam mam jakieś pojęcie.
> Krzysiek
>
Ciekawe spostrzeżenie. A jakoś tak "indukcyjnie" skojarzyło mi się z czym innym:
z tzw. "Chrześcijańską nauką społeczną", która coraz to bardziej zdąża -- wciąż i
wciąż w lewo. Wynika to wg mnie z wielkiej pomyłki, może nawet należy pójść i
dalej: herezji! A mianowicie mylenia Państwa ze wspólnotą społeczną. Natomiast
ono (Państwo) zachowuje się wobec *wszystkich* niemal owych wspólnot -- jak...
okupant! Dlatego też najrozsądniej jest tak właśnie je traktować, jako
*okupanta*.
"Chrześcijańska nauka społeczna" optuje za tym, aby biednym "pomagać", ale...
Ale jeśliby to miało czynić Państwo, rękami swych urzędników, to ja się pytam:
1. Urzędnik komuś (a jakże: potrzebującemu!) daje. Czy ma za to zasługę... w
niebie? Niby dlaczego? -- przecież *sobie* od ust nie odjął, a -- wręcz
przeciwnie! Jeszcze na tym *zarabia*.
2. To może ,,zasługę" mają posłowie, którzy przegłosowali odpowiednie
ustawy? Ależ oni je przepchnęli tylko po to, aby *przekupić* wyborców! Toż to
jest w gruncie rzeczy głęboko korupcyjny deal, jawny szwindel! Bowiem strony nie
tylko się nie kryją, ale wręcz odwrotnie! Robią to w przytomności zachwyconych
sitkarzy, i w blasku fleszy...
3. A co z tymi, którzy owe ,,państwowe opiekuństwo" finansują, poprzez
zawyżone (ponad cierpliwość) podatki -- czy jakaś ,,zasługa w niebie" przypadnie
choćby im? No właśnie rzecz (też baaardzo tu istotna) rzecz w tym, że... nie! Nie
będą mieli ,,zasługi", bo przecież nie oddali tych pieniędzy z dobrej,
nieprzymuszonej woli, lecz zostały im zrabowane. A przecież gdyby nie owe
obciążenia, to jest wielce prawdopodobne, że jakoś-tam wsparliby w potrzebie
tego, czy owego. Wykazując się chrześcijańską cnotą miłosierdzia (tu aż się
prosi o dłuuugi komentarz).
4. Lecz socjalizm (w wydaniu sowieckim) to nie tylko "doraźne"
upaństwOwienie zakładów pracy (środków produkcji), to może też być (w wersji
zachodniego socjaldemokratyzmu) permanentne upaństwAwianie samych tylko
*korzyści* z ich działania -- w jakimś-tam procencie, przecież niemałym.
5. A teraz (jak tu wykazuję) upaństwowienie obejmuje też... dobroczynność! A
nawet wychowanie dzieci, i wciąż rosnące obszary życia -- zarówno gospodarczego,
jak i czysto społecznego.
I temu w coraz to większym stopniu przyklaskiwać zaczyna Kościół. A w tej całej
dygresji nawiązuję do kwestii, poruszonej przez kol. Krzyśka -- kompetencji.
Bowiem wiedza książąt Kościoła nt. funkcjonowania Państwa -- jest tak oderwana od
realiów, że nie powinni się o niej wypowiadać tak zdecydowanie. Nie ma czegoś
takiego, jak ,,chrześcijańska ekonomia", czy ,,chrz~ nauka o gospodarce", podobne
jak nie ma takowej ,,matematyki", czy ,,katolickiej inżynierii Lądowej"! Kapłani o
meandrach polityki nie mają zielonego pojęcia, że o bankowości nie wspomnę.
Tudzież o zrozumieniu tego, jak kosztowna jest państwowa "dobroczynność": że
każda złotówka trafiająca do "najbardziej potrzebujących" zostanie im pięciokroć
(sic!) wyrwana w postaci podatków!
Hola! -- ktoś z goszystów zawoła: Hola, przecież my te podatki nakładamy
"sprawiedliwie", najwięcej płacą bogacze!
Ale z podatkami jest tak, że są one w przeważającej mierze *przenaszalne*:
Obłóżmy podatkiem luksusowy jacht piekarza, a już następnego dnia zdrożeje
chleb! Dlatego cały ten socjalistyczny przekręt finansują (w największym
stopniu) ludzie mało zamożni, którzy są rzekomo "wspierani": dopłacają do tej
hucpy w wyższych cenach chleba, i wszelkich innych nabywanych artykułach.
Ale socjalizm sprzedaje się świetnie, bo aby go roz-reklamować wystarczą trzy
słowa:
-- Wolność! Równość! Braterstwo!
Natomiast aby zrozumieć jego szkodliwość (również dla najuboższych!) trzeba
przeczytać kilka *dobrych* książek. I tu jest bies pogrzebany...
--
Socjalizm -- to opium dla ludu!
-
28. Data: 2015-12-16 11:37:13
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>
Użytkownik " (c)RaSz" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:56712abf$0$22827$65785112@news.neostrada.pl...
...
Tak sobie pomyślałem czytając Twoją wiadomość.....
Czy płacąc niemałe podatki do skarbu państawa jestem gorszego sortu niż
urzędnik z nadania panstwa, który nimi dysponuje przy okazji utrzymując
siebie i swojego kota?
--
marfi
-
29. Data: 2015-12-16 19:08:47
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: Przemek <r...@o...pl>
> Nie wiem o jakim konusie mówisz i jakim nastolatku, bo nie korzystam z
> mainstremowego ścieku manipulacyjnego. Też Ci to radzę, bo jego rolą jest
> sfałszować rzeczywistość i zamydlić oczy tematami nieistotnymi, żeby sprawy
> ważne przeszły bokiem.
No i dlatego nie powinniśmy tej rozmowy prowadzić tutaj.
W każdym razie ja kończę.
Przem
-
30. Data: 2015-12-16 19:10:19
Temat: Re: osiołkowi... OT
Od: Przemek <r...@o...pl>
> absolutnie czystym w dziedzinach, o których mają pojęcie. Kiedyś mi też
> bardzo mi ówczesny UPR pasował, dopóki nie usłyszałem kilku ciekawych
> rzeczy o tym, o czym sam mam jakieś pojęcie.
> Krzysiek
I tu trafiłeś w punkt.
Przem