-
21. Data: 2010-06-01 13:28:20
Temat: Re: [oph] Atlantis wylądował...
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Andrzej Libiszewski pisze:
> misji. Natomiast usterki systemu TPS które miały miejce w trakcie misji
> STS-1 spowodowane były "działaniem nieprzewidzianych, intensywnych strug
> gorącego gazu"[1] a nie studentami.
> [1]Samoloty Kosmiczne, J. Nowicki, K. Zięcina, Wydawnictwa
> Naukowo-Techniczne, Warszawa, 1989
Dodaj, że chodzi o źródło powszechnie krytykowane, choćby na p.s.k,
za liczne nieścisłości i przeinaczenia.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
22. Data: 2010-06-01 13:46:31
Temat: Re: [oph] Atlantis wylądował...
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 01 Jun 2010 15:28:20 +0200, Jakub Witkowski napisał(a):
> Andrzej Libiszewski pisze:
>> misji. Natomiast usterki systemu TPS które miały miejce w trakcie misji
>> STS-1 spowodowane były "działaniem nieprzewidzianych, intensywnych strug
>> gorącego gazu"[1] a nie studentami.
>
>> [1]Samoloty Kosmiczne, J. Nowicki, K. Zięcina, Wydawnictwa
>> Naukowo-Techniczne, Warszawa, 1989
>
> Dodaj, że chodzi o źródło powszechnie krytykowane, choćby na p.s.k,
> za liczne nieścisłości i przeinaczenia.
A coś więcej o tej krytyce i nieścisłościach? ULR jakiś konkretny? W
odniesieniu do tego co podałem za w/w publikacją.
Bo z samego faktu istnienia nieścisłości nie wynika, że to co napisałem nie
jest prawdą.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"
-
23. Data: 2010-06-02 21:20:38
Temat: Re: [oph] Atlantis wylÄ?dowaĹ?...
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote:
[...]
>>> ale może poczytaj trochę o systemie
>>> TPS wahadłowców, zanim napiszesz o tych par tysiącach stopni...
>>> Materiał
>>> RCC używany w najbardziej gorących miejscach wytrzymuje do 1500°C.
>>
>> A ktoś pisał o stałej temperaturze kilku tysięcy stopni?
>>
>> Przeciwnie - pisałem o choćby minimalnej ablacji, czyli o tym,
>> czego nie dostrzegasz - jakiekolwiek zaburzenia optymalnego toru lotu
>> i kąta natarcia, jakiekolwiek dodatkowe turbulencje (choćby na
>> brakujących płytkach osłony) i temperatura PUNKTOWO I CHWILOWO
>> przekracza przewidziane normy i tym samym dochodzi do wspomnianej
>> przeze mnie ablacji.
>
> Nie kombinuj, bo nie wykombinujesz.
O, widzę, że mamy tu do czynienia z teoretykiem, który praktyki
nigdy nie powąchał... :))) I któremu, w swej arogancji, wydaje się, że
swoją teorią zastąpi praktykę doskonale... :)
Jak chcesz brnąć dalej, to zabronić nie mogę - możesz np. podpisać
się pod deklaracją, że w trakcie całego programu promów kosmicznych
(nie licząc katastrofy Columbii, bo to oczywiste) nie doszło do ablacji
choćby miligrama ceramicznej osłony termicznej. Będzie weselej. :)
A tak z innej beczki: sprawdź sobie może, jak radzi sobie w
aktualnym sezonie F1 zespół, który zadeklarował, że zbuduje bolid bez
testów, wyłącznie na podstawie maksymalnie zaawansowanego teoretycznego
modelowania komputerowego, przez innych stosowanego głównie pomocniczo
do redukcji kosztów R&D. Oczekiwania mieli spore, pewnie inni teoretycy
od komputerów im to gwarantowali... ;-)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
24. Data: 2010-06-02 22:17:48
Temat: Re: [oph] Atlantis wylÄ?dowaĹ?...
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Wed, 2 Jun 2010 23:20:38 +0200, Mariusz [mr.] napisał(a):
> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote:
> [...]
>>>> ale może poczytaj trochę o systemie
>>>> TPS wahadłowców, zanim napiszesz o tych par tysiącach stopni...
>>>> Materiał
>>>> RCC używany w najbardziej gorących miejscach wytrzymuje do 1500°C.
>>>
>>> A ktoś pisał o stałej temperaturze kilku tysięcy stopni?
>>>
>>> Przeciwnie - pisałem o choćby minimalnej ablacji, czyli o tym,
>>> czego nie dostrzegasz - jakiekolwiek zaburzenia optymalnego toru lotu
>>> i kąta natarcia, jakiekolwiek dodatkowe turbulencje (choćby na
>>> brakujących płytkach osłony) i temperatura PUNKTOWO I CHWILOWO
>>> przekracza przewidziane normy i tym samym dochodzi do wspomnianej
>>> przeze mnie ablacji.
>>
>> Nie kombinuj, bo nie wykombinujesz.
>
>
> O, widzę, że mamy tu do czynienia z teoretykiem, który praktyki
> nigdy nie powąchał... :))) I któremu, w swej arogancji, wydaje się, że
> swoją teorią zastąpi praktykę doskonale... :)
A ty jesteś praktykiem, który zęby zjadł na konstruowaniu osłon
termicznych? ;)
> Jak chcesz brnąć dalej, to zabronić nie mogę - możesz np. podpisać
> się pod deklaracją, że w trakcie całego programu promów kosmicznych
> (nie licząc katastrofy Columbii, bo to oczywiste) nie doszło do ablacji
> choćby miligrama ceramicznej osłony termicznej. Będzie weselej. :)
Bez przesady - zmierzam jedynie do tego, że zasada działania osłony
termicznej wahadłowca nie opiera się na ablacji. Zużycie płytek osłony to
sprawa zupełnie osobna.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."
-
25. Data: 2010-06-03 19:56:42
Temat: Re: [oph] Atlantis wylÄ?dowaĹ?...
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote
[...]
>>> Nie kombinuj, bo nie wykombinujesz.
>>
>>
>> O, widzę, że mamy tu do czynienia z teoretykiem, który praktyki
>> nigdy nie powąchał... :))) I któremu, w swej arogancji, wydaje się,
>> że swoją teorią zastąpi praktykę doskonale... :)
>
> A ty jesteś praktykiem, który zęby zjadł na konstruowaniu osłon
> termicznych? ;)
Po prostu zdążyłem już wielokrotnie poznać słabość ludzkiej teorii,
jej wycinkowość w stosunku do pełni praw rządzących rzeczywistością:
"Gdyby Bóg chciał zasięgnąć mej rady przed przystąpieniem do Stworzenia,
sugerowałbym coś prostszego".
Alfons, król Kastylii (XV w.)
Podobnie jak czystą radość przynoszą notoryczne porażki zadufanych w
sobie teoretyków, bardziej niż w rzeczywistość wierzących w swoje
teorie. Ja już wiem, jak szybko w warunkach bojowych sinus kąta
przekracza jedność. ;-)
Nawiązując do wspomnianej ekipy Virgin w F1 - przed sezonem składali
szumne zapowiedzi sukcesów wiązane z wykorzystaniem do maksimum techniki
CFD - bazującej na teorii komputerowej technice obliczeniowej dynamiki
płynów, z pominięciem fazy testów w tunelu aerodynamicznym. Obecnie nie
tylko zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ale ich komputerowi
konstruktorzy zbudowali bolid ze zbyt małym zbiornikiem paliwa - nie
pozwalającym dojechać do mety grand prix z prędkością wyścigową. :)
Komputer i ich teorie im tego nie przewidziały. :)) Musieli dostać
specjalną zgodę FIA na poprawienie bolidu i przejść ponowne crash testy.
>> Jak chcesz brnąć dalej, to zabronić nie mogę - możesz np.
>> podpisać się pod deklaracją, że w trakcie całego programu promów
>> kosmicznych (nie licząc katastrofy Columbii, bo to oczywiste) nie
>> doszło do ablacji choćby miligrama ceramicznej osłony termicznej.
>> Będzie weselej. :)
>
> Bez przesady - zmierzam jedynie do tego, że zasada działania osłony
> termicznej wahadłowca nie opiera się na ablacji. Zużycie płytek osłony
> to sprawa zupełnie osobna.
Ale pamiętasz, że piszemy w odnodze wątku zainicjowanej moją
wypowiedzią? Cytuję:
====================================================
==================
"Bronek Kozicki" <b...@s...net> wrote:
[...]
>> Niby najwyższa i najbardziej odhumanizowna technika,
>> ale widać ze prom umęczony jakiś - zwyczajnie po ludzku.
>
> normalne - ablacja. Przed każdym startem musieli kłaść nową osłonę ...
Gwoli ścisłości: w jednym krótkim zdaniu mylisz się zarówno co do
pierwszego jak i co do drugiego. :)) Wahadłowce kryte są dachówką,
eee... płytkami ceramicznymi wielokrotnego użytku.
Osłony ablacyjne są jednorazowego użytku, stosowane przy bezwładnym
wchodzeniu w atmosferę.
A wspomniane wcześniej "zmęczenie" to nie tylko efekt przejścia
przez atmosferę, ale także wyziewy z widocznych silników manewrowych RCS.
[mr.]
====================================================
==================
Czyli rozumiem, że nie było o co się sprzeczać, bo od niepotrzebnego
czepiania się szczegółów można jeszcze nabić niczemu niesłużący
off-topic na kilometr.
Na razie kończę ten wątek, chyba że ktoś będzie miał jeszcze ochotę
dorzucić coś ciekawego. ;-)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
26. Data: 2010-06-03 20:52:50
Temat: Re: [oph] Atlantis wylÄ?dowaĹ?...
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Thu, 3 Jun 2010 21:56:42 +0200, Mariusz [mr.] napisał(a):
>
>
> Czyli rozumiem, że nie było o co się sprzeczać, bo od niepotrzebnego
> czepiania się szczegółów można jeszcze nabić niczemu niesłużący
> off-topic na kilometr.
Pokój, bracie :) Choć podobno dobry flame nie jest zły, przynajmniej dopóki
nie ma obrzucania się błotem :)
>
> Na razie kończę ten wątek, chyba że ktoś będzie miał jeszcze ochotę
> dorzucić coś ciekawego. ;-)
Nie pogardziłbym kolejnymi zdjęciami :D
>
>
> pozdrawiam
>
Ja również :)
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."
-
27. Data: 2010-06-04 21:11:57
Temat: Re: [oph] Atlantis wylĂ??dowaÄš?...
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote:
[...]
>> Na razie kończę ten wątek, chyba że ktoś będzie miał jeszcze
>> ochotę
>> dorzucić coś ciekawego. ;-)
>
> Nie pogardziłbym kolejnymi zdjęciami :D
Tu są fajne:
http://www.boston.com/bigpicture/2010/05/first_of_th
e_last_space_shuttl.html
Kiedyś bym się za to pokroił... :) Dziś jestem starszy i
poważniejszy i lektury mam trochę mądrzejsze... ;-)
a prze okazji polecam również:
http://www.boston.com/bigpicture/2010/05/checking_in
_on_saturn.html
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
28. Data: 2010-06-04 22:19:36
Temat: Re: [oph] Atlantis wylĂ??dowaÄš?...
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Fri, 4 Jun 2010 23:11:57 +0200, Mariusz [mr.] napisał(a):
> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote:
> [...]
>>> Na razie kończę ten wątek, chyba że ktoś będzie miał jeszcze
>>> ochotę
>>> dorzucić coś ciekawego. ;-)
>>
>> Nie pogardziłbym kolejnymi zdjęciami :D
>
>
> Tu są fajne:
> http://www.boston.com/bigpicture/2010/05/first_of_th
e_last_space_shuttl.html
>
> Kiedyś bym się za to pokroił... :) Dziś jestem starszy i
> poważniejszy i lektury mam trochę mądrzejsze... ;-)
Niezłe, choć takich było już sporo...
>
>
>
> a prze okazji polecam również:
> http://www.boston.com/bigpicture/2010/05/checking_in
_on_saturn.html
...natomiast te są rewelacyjne :)
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."
-
29. Data: 2010-06-04 23:30:02
Temat: Re: [oph] Atlantis wylĂ??dowaÄš?...
Od: nb <n...@n...net>
at Fri 04 of Jun 2010 23:11, Mariusz [mr.] wrote:
>
> "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote:
> [...]
>>> Na razie kończę ten wątek, chyba że ktoś będzie miał jeszcze
>>> ochotę
>>> dorzucić coś ciekawego. ;-)
>>
>> Nie pogardziłbym kolejnymi zdjęciami :D
>
>
> Tu są fajne:
> http://www.boston.com/bigpicture/2010/05/first_of_th
e_last_space_shuttl.html
>
> Kiedyś bym się za to pokroił... :) Dziś jestem starszy i
... i teraz to bym pokroił kogo innego ;-)
Ciekawe, dlaczego aparat tak wygląda:
http://inapcache.boston.com/universal/site_graphics/
blogs/bigpicture/atlantis_05_14/a22_9e215146.jpg
sprawia wrażenie wielkiej prowizorki.
--
nb
-
30. Data: 2010-06-05 01:11:40
Temat: Re: [oph] Atlantis wylÄ???dowaĂ?ĹĄ?...
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"nb" <n...@n...net> wrote:
[...]
> Ciekawe, dlaczego aparat tak wygląda:
> http://inapcache.boston.com/universal/site_graphics/
blogs/bigpicture/atlantis_05_14/a22_9e215146.jpg
Poważnie pytasz? Tak się chroni aparaty przed kosmicznymi
złodziejami. Ręczna robota, szyta na maszynie...
> sprawia wrażenie wielkiej prowizorki.
No i właśnie o to chodzi! Żeby wyglądał jak no-name. Chciałbyś, żeby
ktoś ci zakosił wszystkie zdjątka z jedynego w życiu wyjścia w otwarty
kosmos? ;-)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]