eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyobowiązkowe zimówki - lada moment
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 302

  • 121. Data: 2013-11-19 20:12:13
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-11-19 19:53, J.F pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    > W dniu 2013-11-19 17:17, J.F pisze:
    >>>> No i na ten pierwszy snieg wszyscy musza byc obuci w zimowe opony tak?
    >>> Dobrze by bylo. Tzn mowa o pierwszym powaznym sniegu i oponach zdatnych
    >>> do jazdy po nim - niekoniecznie zimowe.
    >
    >> Idąc tym tropem, to na letnich też da się pojechać. Szczególnie
    >> w mieście. O trasach nie piszę.
    >
    > Problem w tym ze na jednych da, a na innych nie da.
    > Kierowca czasem nawet nie wie.

    O tym już pisałem i wręcz napiszę, że konkretne letnie mogą się
    lepiej zima zachowywań niż inne zimowe.

    > Niemcy po paru latach lagodnej perswazji wprowadzili jednak wymog
    > zimowek (lub calorocznych).

    Bez nawiasu proszę - tak jest od dawna w Skandynawii.

    > Widac lagodna perwersja niewiele dala ...

    Taka rzeczywistość, a nie należy tego nadinterpretowywać
    i kopiować w ciemno.

    >>> No ale korek sie bierze z ze sniegu i z kiepskich opon.
    >
    >> Nie, korek się bierze z warunków (niekoniecznie atmosferycznych).
    >
    > A jesli w dni dobrych warunkow go nie ma, to znaczy ze atmosferyczne
    > winne :-P

    Ok, tylko niekoniecznie śnieg i rodzaj opon.

    >> Co do atmosferycznych - wystarczy, że deszcz popada i już korki
    >> dłuższe.
    >
    > A przy ataku zimy potrafia byc gigantyczne.

    Nie z winy złych opon.

    >>> Dzien wczesniej jakos korka nie bylo, a zimowki sobie ze sniegiem radza.
    >> Spadł deszcze i zimówki sobie z lodem nie radzą:>
    >
    > Bywa. Ale wtedy posiadacze letnich w ogole nie moga wyjechac :-P

    Mogą i wyjeżdżają.

    >>> Za to jak ktos mieli i mieli i ruszyc na swiatlach nie moze - to sie
    >>> robia korki.
    >> Dorabianie ideologii :P
    >
    > No ale takie fakty. Dzien wczesniej korka nie bylo :-P

    Czyli dorabianie ideologii :P

    >> Bywają potrzebne, choć niekoniecznie zimowe. Wiele nawet krawężnik
    >> nie może podjechać.
    >
    > Ale co wtedy robia letnie ? :-P

    Podobnie, a bywa że lepiej :P

    >>> Chyba ze auto w garazu, a ciec podjazd wyczyscil do betonu :-)
    >> O tym raczej nie dyskutujemy :)
    >
    > Kto wie. Garaz pod budynkiem to nie jest dzis jakas niespotykana
    > sprawa,

    Stąd piszę, że o tym nie dyskutujemy.

    > a syty glodnego nie zrozumie :-P

    Pewnie nie miałeś okazji zsunąć się do takiego garażu i przyłożyć
    w drzwi, ponieważ zjazd/podjazd był oblodzony i drzwi nie zdąrzyły
    się otworzyć :>


  • 122. Data: 2013-11-19 20:23:32
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: "BUNIEK" <m...@i...pl>

    >Akurat w mieście, tam gdzie skrzyżowanie zablokowane to z naszych podatków
    >powinno być wzorowo odśnieżone. Zimówka to wymysł dla kogoś, kto ma dojazd
    >po nieodśnieżanej drodze do posesji czy na inne narty śmiga. Płacimy
    >olbrzymie podatki w paliwie, więc powinniśmy wymagać dróg przygotowanych na
    >przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w dziesiejszych czasach, gdy opady da się
    >przewidzieć co do godziny na danym rejonie.

    Nie wiem o jakim mieście mówisz ale w Warszawie nawet jak będziemy wiedzieć
    co do minuty ze będzie bardzo padało to mnie ma takiej siły aby wszystko
    było odśnieżone, jest to przy tym ruchu nie do zrobienia zwłaszcza w
    godzinach szczytu. A potrafi naprawdę szybko napadać i opona letnia naprawdę
    sobie nie radzi zarówno z ruszaniem jak i z hamowaniem a jak wiadomo jeden
    dzwon na jednej z głównych ulic i mamy masakrę w połowie miasta.
    Nie twierdze z powinien być nakaz odgórny aby posiadać opony zimowe,
    całoroczne w mieście powinny być OK, pewnie posiadanie takich będzie
    akceptowane. Ale jeżdżenie na letnich prędzej czy później się zemści.

    Buniek






  • 123. Data: 2013-11-19 20:34:47
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-11-19 20:05, J.F pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    >> Bez przesadyzmu - bywają sytuacje, kiedy letnie (szczególnie takie
    >> prawdziwe letnie) są mocno problematyczne. Nie znaczy to, że na
    >> letnich nie można jeździć zimą w mieście, niemniej "można" nie
    >> znaczy jeszcze, że to zawsze sensowne.
    >
    > A pamietasz "ale urwal" ?

    No pewnie, kiedyś sam urwałem :)

    > Mozna, nie mozna ?

    Rzeczywistość nie stosuje logiki klasycznej, czyli świat nie
    jest czarno-biały.

    > A to tylko Szczecin, gdzie tam snieg i gory :-)

    Nie, to jest uniwersalne, Szczecin nie jest wypadkiem
    szczególnym.


  • 124. Data: 2013-11-19 21:01:11
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 osobnik zwany Budzik
    napisał:

    > Osobnik posiadający mail a...@g...com napisał(a) w
    > poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >>>> Tam się stawia na myślenie i kulturę jazdy. Jedziesz sobie w górach
    >>>> drogą na której dopuszczalna prędkość to 100km/h i to Ty masz myśleć,
    >>>> czy zakręt przejedziesz 100, czy może raczej 40. U nas stawia się
    >>>> tyle znaków, że częściej patrzysz na nie, niż na drogę.
    >>>
    >>> Tu nie chodzi o ilość znaków, ale o ich absurdalność. Za granicą jak
    >>> stawiają 40 to ciężko faktycznie pojechać 60 choćby, u nas często na
    >>> 40 spokojnie przelatuję przy 100 i zastanawiam się po co ta 40 stoi.
    >>>
    >> Zeby dzwig samobiezny ciagnacy za soba przyczepe, jadacy po mokrej
    >> nawierzchni nie wylecial z zakretu.
    >>
    >>
    > Odwrócmy sytuacje.
    > Znaki sa postawione dobrze, czyli tam gdzie 40 to osobówką jedzie sie
    > 40. Leci dzwig i wylatuje z zakretu.
    > Przyjezdza policja:
    > - panie, jak pan wyleciał z tego zakretu? - bo tu była 40 ustawiona!
    > - i pan myslał, ze te znaki dla dzwigów sa ustawiane?!?!

    problem polega na tym, żę przez lata ludzie się przyzwyczaili, że
    stawiają je dla dźwigów na Starze



    --
    Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 125. Data: 2013-11-19 21:12:51
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-11-19 21:01, masti pisze:
    > Dnia pięknego Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 osobnik zwany Budzik
    > napisał:
    >
    >> Osobnik posiadający mail a...@g...com napisał(a) w
    >> poprzednim odcinku co następuje:
    >>
    >>>>> Tam się stawia na myślenie i kulturę jazdy. Jedziesz sobie w górach
    >>>>> drogą na której dopuszczalna prędkość to 100km/h i to Ty masz myśleć,
    >>>>> czy zakręt przejedziesz 100, czy może raczej 40. U nas stawia się
    >>>>> tyle znaków, że częściej patrzysz na nie, niż na drogę.
    >>>>
    >>>> Tu nie chodzi o ilość znaków, ale o ich absurdalność. Za granicą jak
    >>>> stawiają 40 to ciężko faktycznie pojechać 60 choćby, u nas często na
    >>>> 40 spokojnie przelatuję przy 100 i zastanawiam się po co ta 40 stoi.
    >>>>
    >>> Zeby dzwig samobiezny ciagnacy za soba przyczepe, jadacy po mokrej
    >>> nawierzchni nie wylecial z zakretu.
    >>>
    >>>
    >> Odwrócmy sytuacje.
    >> Znaki sa postawione dobrze, czyli tam gdzie 40 to osobówką jedzie sie
    >> 40. Leci dzwig i wylatuje z zakretu.
    >> Przyjezdza policja:
    >> - panie, jak pan wyleciał z tego zakretu? - bo tu była 40 ustawiona!
    >> - i pan myslał, ze te znaki dla dzwigów sa ustawiane?!?!
    >
    > problem polega na tym, żę przez lata ludzie się przyzwyczaili, że
    > stawiają je dla dźwigów na Starze

    Nie, najwyżej można stwierdzić, że ludzie się przyzwyczaili do
    wmawiania, że ograniczenia są stawianie dla dźwigów na Starze
    i część z nich potraktowała to jako prawdę...



  • 126. Data: 2013-11-19 21:44:19
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Iglo <i...@o...pl>

    Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:35:28 +0100, Artur Maśląg napisał(a):


    > Nie wiem gdzie masz działkę itd., ale na swoje pozamiejskie "włości"
    > jednak zima nie jeżdżę na typowo letnich oponach - owszem, D-124 były
    > w użyciu, ale to nie były opony letnie. No, ale ja muszę wyjechać
    > z miasta i skorzystać np. z DK8 .

    Nad Bugiem pod Wyszkowem. Jedną zimę jeździłem na letnich i nie było
    kłopotu, potem już tylko zimówki, ale i tak raz miałem kłopot - zawisłem
    brzuchem i bardziej niż zimówka przydała się składana saperka z bagażnika.
    Mam strasznie niskie auto, kombi, z gazem w miejscu koła, lepsze wersje
    wychodziły na kołach 17, ja mam 16 i na takie przygody to bywa różnie. Ale
    człowiek uczy się całe życie, teraz przy konkretnych śniegach poprostu
    zostawię przy asfalcie, spacerek dobrze zrobi, sąsiada można spotkać i
    pogaworzyć i się nie stresować.
    A z ciekawostek, to w szwedzkim markecie dla majsterkowiczów widziałem
    takie specjalne maty antypoślizgowe pod koła na takie ewentualności,
    zastanawiam się mimo zimówek, bo ostatnie boje z podkładaniem dywaników,
    piachu z kretowiska, gałęzi trochę zdrowia mnie kosztowały. Dorzucę do
    bagażnika oprócz saperki.


  • 127. Data: 2013-11-19 22:00:43
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail g...@t...hell napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    > problem polega na tym, żę przez lata ludzie się przyzwyczaili, że
    > stawiają je dla dźwigów na Starze

    potem jest zdziwienie, jak gdzie postawia dobrze znak, np, na wjazdach na
    autostrade.
    Jest 40, lecisz 50 i nagle musisz dohamowć bo jest za szybko... :)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Początek i koniec zawsze są jednością."
    Frank Herbert


  • 128. Data: 2013-11-19 22:14:34
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-11-19 21:44, Iglo pisze:
    > Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:35:28 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >
    >> Nie wiem gdzie masz działkę itd., ale na swoje pozamiejskie "włości"
    >> jednak zima nie jeżdżę na typowo letnich oponach - owszem, D-124 były
    >> w użyciu, ale to nie były opony letnie. No, ale ja muszę wyjechać
    >> z miasta i skorzystać np. z DK8 .
    >
    > Nad Bugiem pod Wyszkowem.

    O, to jednak typowa rekreacja. Moje to takie bardziej mieszkalne
    i parę razy bliżej :)

    > Jedną zimę jeździłem na letnich i nie było
    > kłopotu, potem już tylko zimówki, ale i tak raz miałem kłopot - zawisłem
    > brzuchem i bardziej niż zimówka przydała się składana saperka z bagażnika.
    > Mam strasznie niskie auto, kombi, z gazem w miejscu koła, lepsze wersje
    > wychodziły na kołach 17, ja mam 16 i na takie przygody to bywa różnie. Ale
    > człowiek uczy się całe życie, teraz przy konkretnych śniegach poprostu
    > zostawię przy asfalcie, spacerek dobrze zrobi, sąsiada można spotkać i
    > pogaworzyć i się nie stresować.

    Wiesz, ja niezależnie od samochodu (a przez kilkanaście lat zmian trochę
    było) do samej bramy się zimą nie pakowałem, póki nie "odkopałem"
    ~60 metrów od głównej drogi. ~30 lat temu podobnie nie próbowałem na
    siłę do bramy dojechać (~50 metrów) z garażu, choć samochody trochę
    inne były (i inna lokalizacja).

    > A z ciekawostek, to w szwedzkim markecie dla majsterkowiczów widziałem
    > takie specjalne maty antypoślizgowe pod koła na takie ewentualności,
    > zastanawiam się mimo zimówek, bo ostatnie boje z podkładaniem dywaników,
    > piachu z kretowiska, gałęzi trochę zdrowia mnie kosztowały. Dorzucę do
    > bagażnika oprócz saperki.

    Nic ci po tym matach, jak zawiśniesz. Tłumaczyłem to nawet parę zim
    wstecz synowi znajomych z blokowiska - mówię mu, że ja z doświadczeniem
    itd. zostawiłem samochód na ulicy, bo nie ma szans na zaparkowanie.
    On nie, ma w razie czego łańcuchy, da radę. Cóż samochody w zasadzie
    te same. Efekt był taki, że wypychaliśmy go w kilka osób "po śladach",
    by mógł wrócić :)



  • 129. Data: 2013-11-19 22:28:03
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: "Axel" <a...@o...pl>

    "J.F" wrote in message news:528b5c48$0$2178$65785112@news.neostrada.pl...

    >>> garść idiotów zanabyła sezonowe i przy pierwszych śniegach
    >>> horror się zaczął w miastach.

    >>I wreszcie się okazało, że nie wyrywa im kierownicy z rąk, jak wjadą jedną
    >>stroną w kałużę...

    >To chyba nie od opon zalezy.

    Też tak myślałem, jak jeździłem na D-124. Ale pożyczyłem od kumpla samochód
    na dobrych letnich oponach i kałuże stojące na gierkówce nagle przestały
    przeszkadzać w jeździe (tak, na początku lat 90-tych na gierkówce na lewej
    krawędzi lewego pasa stały podczas deszczu kilkucentymetrowe kałuże.

    >>A po pierwszych śniegach normalni kupili zimówki i wreszcie byli
    >>zadowoleni, że daje się po śniegu jeździć, bo D-124 to ani na śniegu, ani
    >>na deszczu nie radziły sobie dobrze.

    >Hm, chyba mialem D124 dawno temu, bo co moglbym miec ... i wlasnie sobie
    >calkiem dobrze radzily.

    Na deszczu słabo, na śniegu przyzwoicie. Dobre zimówki jednak są lepsze.

    >Nastepne letnie byly juz na sniegu gorsze, ale dopiero kolejne zmusily mnie
    >do zakupu zimowek.

    > Teraz jezdze na calorocznych i nie narzekam.

    Możesz nie narzekać, ale może zobaczyłbyś różnicę gdybyś pojeździł na
    dobrych zimówkach, a przede wszystkim na dobrych letnich na deszczu - bo tam
    najbardziej widać różnicę miedzy oponami.


    --
    Axel


  • 130. Data: 2013-11-19 22:31:41
    Temat: Re: obowiązkowe zimówki - lada moment
    Od: Iglo <i...@o...pl>

    Dnia Tue, 19 Nov 2013 22:14:34 +0100, Artur Maśląg napisał(a):


    >
    > O, to jednak typowa rekreacja. Moje to takie bardziej mieszkalne
    > i parę razy bliżej :)
    >

    Rekreacja, głusza nad samym brzegiem rzeki, mimo, że kompleks kilkuset
    działek i dróżka dojazdowa ma nazwę ulicy i jest "gminna" to na zimę
    przydałoby się coś wyżej posadowionego.
    Nie ma jak zimą przyjechać, naładować kominek i posiedzieć.. :-) Ale
    zbaczamy z tematu.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: