eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodynowy stary strucel ;) - Fabia tym razemRe: nowy stary strucel ;) - Fabia tym razem
  • Data: 2015-09-15 09:47:57
    Temat: Re: nowy stary strucel ;) - Fabia tym razem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.09.2015 o 09:19, Tomasz Pyra pisze:

    >> Och, jakbym szedł w kierunku warsztatu... Ale nie jest o coś co bym
    >> chciał robić zawodowo, o nie. Chyba że ktoś wynajdzie wymienne dłonie (i
    >> hot-swap pomiędzy warsztatem a domem ;) )
    >
    > Ale żadne zawodowo.
    > Nikt tam nie jest z zawodu mechanikiem, ani nikt na tym nie zarabia :)
    > Główną potrzebą posiadania warsztatu jest utrzymanie przy życiu naszych
    > rajdówek, ale w sumie to nie wiem co zajmuje więcej czasu - rajdówki, czy
    > cywilne strucle :)

    A, jak ktoś się bawi w rajdy to

    > Zwłaszcza że trafiło na wybrednych co to nie ma że coś tam puka czy
    > niedomaga w 20-to letnim samochodzie.
    > Jeśli coś nie działa przynajmniej równie dobrze jak w nowym aucie, to
    > trzeba to naprawić.

    Też jestem nieco upierdliwy ;) ale nieco kompensuje to moje lenistwo...
    z trzeciej strony wiem, że prędzej czy później (jak mnie szlag nie trafi
    na te wszystkie duperele) to wezmę się nawet za zdiagnozowanie i naprawę
    przyczyny dla której wskaźnik paliwa ciągle pokazuje zero... jeżdżę na
    gazie, więc to bardziej ozdoba, ale... irytuje ;)

    > A jeśli chodzi o ręce to bez przesady - używając odpowiedniego zestawu
    > różnych rękawic do różych rzeczy nie trzeba ich sobie jakoś zniszczyć.

    Nawet nie chodzi o niszczenie a o wygodę ;) wchodzę do domu napić się
    herbaty i muszę pucować ręce.

    > Przy samochodach to mimo wszystko nadal bardziej praca umysłowa niż
    > fizyczna.

    Diagnostyka tak, ale jak już konkretne trzeba się za śruby chwycić, to
    jednak sporo ręcznej roboty... nierzadko tylko dlatego, że komuś
    wcześniej nie chciało się pomyśleć i zabezpieczyć cholernych śrub jakimś
    szuwaksem, żeby potem śrubokręt krzyżakowy miał co chwycić.

    >> Co innego jakbym np. odszedł na bogatą emeryturę jakimś zbiegiem
    >> okoliczności - wtedy może bym sobie zrobił (niekoniecznie samodzielnie -
    >> może jako asystent fachowca ;) ) "na cacy" jakiegoś stylowego klasyka...
    >
    > Nie ma "na cacy" - takie rzeczy to zawsze niekończąca się opowieść ;)

    Nawet jakby rozmontować na części, zabezpieczyć wszystko "na beton" i
    położyć wszystkie instalacje na nowo?

    >> Albo inne moje marzenie od jakiegoś czasu - prosta samoróbka o
    >> "konstrukcji cepa" ;)
    >
    > https://www.youtube.com/watch?v=doQLwJDXAr8

    Prostsze ;) Silnik (łatwo wymienny - żeby można było wstawić np. wedle
    humoru elektryczny albo parowy) na solidnej ramie z karoserią robioną
    wedle humoru.

    W sumie... ciekaw jestem, czy byłaby nisza na takie coś? Zamiast
    zmieniać samochód jak się znudzi - zmieniać po kawałku jak komputery...
    I do tego różne indywidualne karoserie na wymianę...

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: