-
181. Data: 2011-12-29 11:05:26
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-12-29 02:16, Tomasz Pyra pisze:
> On Wed, 28 Dec 2011 14:30:04 +0100, Arek wrote:
>
>
>>> Trzeba to kupić, wybudować i utrzymać.
>>
>> Ale korzyść jednak jest. Wystarczy, że taki jeden z drugim poczuje jak
>> to jest utracić przyczepność i jak wówczas wszystko szybko się dzieje
>> nawet przy małej prędkości. To wpływa na wyobraźnię. Więc jedna
>> obowiązkowa godzina na macie poślizgowej to nie jest duży koszt.
>
> Ja się z tym wszystkim zgadzam i też uważam że warto by było robić takie
> szkolenie.
> Wiem jak zdziwieni są ludzie po pierwszych ćwiczeniach w SJS-ach, a i tak
> zazwywczaj trafia tam nie statystyczny kierowca, a już jakiś entuzjasta.
Dokładnie.
Tam zdziwienie, nazwałbym to szokiem:) Na szkoleniu na którym byłem, był
krótki wstęp teoretyczny, gdzie prowadzący zadawał pytania co należy
zrobić w określonej sytuacji. Jak np. poślizg na zakręcie, gwałtowne
hamowanie itp. Oczywiście uczestniczy rodem z pms'u licytowali się
bardziej śmiałymi kontrami itp. Jedna babka nawet zasugerował, że
zamiast hamować, lepiej obrócić się o 180 stopni i dać gaz do dechy bo w
ten sposób będzie lepiej.
Co gorsza wszyscy byli bardzo pewni siebie i wiele wskazywało na to, że
mogli by próbować tak postępować w rzeczywistych sytuacjahc. Pierwsze
ćwiczenie na macie poślizgowej przy 30km/h sprawiło, że ich wiara we
własne możliwości legła totalnie w gruzach:)
Bez takich szkoleń, nawyki nabyte w grach typu nfs mogą niestety
doprowadzać do sporych tragedii.
A.
-
182. Data: 2011-12-29 11:05:30
Temat: Re: nowy egzamin
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
W dniu 2011-12-28 16:55, J.F pisze:
>>> Moim zdaniem obecne testy są bardzo łatwe, naprawdę nie trzeba
>>> wiele
>>> aby przeanalizować pytania (większość się powtarza albo są
>>> podobne) i
>>> je zrozumieć a nie wykuć.
>> troche przesadzasz z ta latwoscia, a ja z wykuciem.
>Pewnie tak. Jednak na pewno nie są trudne. Co potwierdza fakt, że
>liczba niezdających jest bardzo mała.
Owszem ... aczkolwiek wszyscy je cwicza przed egzaminami :-)
>A jak to możliwe, że ktoś zdaje test z łatwością, a potem w teście
>praktycznym nie ma pojęcia co ze sobą zrobić.
>Wniosek jest jeden test jest za łatwy i za dużo osób bez podstawowej
>wiedzy przechodzi do drugiego etapu.
Nie, to jest zly wniosek.
Duzo rzeczy sie sklada na egzamin praktyczny i wystarczy jedna
zawalic.
A jak slusznie zauwazyles - na drodze nie ma czasu na myslenie.
Czyli ... test teoretyczny powinien byc przeprowadzony w symulatorze
jazdy ? :-)
>> Daj link do punktu który wymaga tak długiego czasu na zrozumienie.
> Dlugiego nie, ale pewnego owszem.
> Niestety - w linku sa od razu odpowiedzi, wiec sie nie liczy :-)
>Na pewno da się znaleźć taki bez odpowiedzi:)
Niestety - znane mi strony podaja testy losowo.
>>>> albo
>>>> Widząc ten znak http://jfox.republika.pl/moto/pyt/z2.jpg
>>> Opis znaku jest jasny. Masz ustąpić pierwszeństwo osobie
>>> nadjeżdżającej z przeciwka. Nie zależnie jaki będzie zestaw pytań
>>> to
>>> pierwszeństwo trzeba ustąpić.
>> Owszem. Ale pytania sa jakie sa i mozna na nich popelnic 3 bledy
>> :-)
>I o to właśnie chodzi. Takie zadawanie pytań utrudnia tylko
>wykuwaczom. Jak ktoś rozumie zagadnienie, to nie stanowi to dla niego
>większego problemu. Idea jak najbardziej słuszna.
Nie, jesli test bedzie z gatunku "trudnych", bo "podchwytliwe" tu
niezbyt pasuje.
Nie zapamietasz calej ustawy i rozporzadzenia, po prostu nie.
Idea/kierunek jest jasny, ale jak sie zaczna skupiac na szczegolach,
to nie dasz rady.
Pamietasz np warunki wlaczenia swiatel przeciwmglowych ?
moge je wlaczyc jesli opad gradu zmniejszyl widocznosc ?
>> A co z obrazkiem z1, czemu pominales ? :-)
>Hmmm, były tylko z2 i z3.
Aaaa, a to przepraszam, blad w edycji
http://jfox.republika.pl/moto/pyt/z1.jpg
kierowca w tej sytuacji:
A. powinien zachować szczególną ostrożność
B. jest ostrzegany o możliwości poślizgu pojazdu
C. jest ostrzegany o robotach na drodze.
szybciutko, ktore TAK, ktore nie ?
J.
-
183. Data: 2011-12-29 11:21:09
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-12-29 10:46, J.F pisze:
> Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
> W dniu 2011-12-26 22:00, J.F. pisze:
>> 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt
>> 1 i
>> 2, na jezdni:
>> 1) jednokierunkowej;
>> 2) dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem
>> że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku
>> przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.
>
>> Ale pytanie brzmiało:
>> "Z270 270 Na drogach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu wyprzedzanie
>> pojazdu silnikowego jest
>> zabronione:"
>> Czyli to co zacytowałeś nie ma związku z tym pytaniem.
>
> Ja tam widze ze ma. i to calkiem bezposredni.
Punkt 7 jest bezpośrednią odpowiedzią na to pytanie. Abyś nie myślał o
stosowaniu wyjątków z punktu 8, masz wyraźnie napisane: "Na drogach
dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu". Moim zdaniem wszystko jest
zupełnie jasne.
>>> Czyli przeredagowujac: zabrania sie wyprzedzac na zakretach oznaczonych
>>> znakiem ostrzegawczym (hm, a jakim dokladnie .. kazdym ?) na drogach
>>> dwukierunkowych bez wyznaczonych pasow ruchu, lub tam gdzie wiazalo
>>> by sie
>>> to z przejechaniem linii ciaglej.
>
>> Podsumowując, jeżeli masz jeden pas ruchu w jednym kierunku to na
>> zakręcie jeżeli jest znak ostrzegawczy wyprzedzać nie możesz.
>
> Nawet jak ta liniia jest przerywana ? W swietle pkt 8.2) ?
Tu bardziej chodzi o to, że na jezdni dwukierunkowej może być więcej niż
jeden pas w danym kierunku. Wówczas możesz wyprzedzić. Ale to nie ma
związku z pytaniem, bo tam było wprost napisane, że są tylko dwa pasy w
dwóch różnych kierunkach.
A.
-
184. Data: 2011-12-29 11:39:20
Temat: Re: nowy egzamin
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Tomasz,
Thursday, December 29, 2011, 2:51:38 AM, you wrote:
[...]
> Zresztą m.in. dlatego ludzie się parzą dotykając gorących przedmiotów. Bo
> zamiast szybko cofnąć rękę, ręka się grzeje przez pewien czas nim mózg
> raczy zareagować ( a takie reakcje bólowe są i tak szybsze niż wymagająca
> przemyśleń od kierowcy zmieniająca się sytuacja na drodze ).
Teraz to juz całkiem po bandzie idziesz - poczytaj na temat łuku
odruchowego - mózg nie ma nic tu do gadania.
> Wbrew pozorom nie dzieje się to tak szybko jak się wydaje.
Jasne. Przypomnij sobie swoje sytuacje groźne i w jakich odległosciach
się znajdowałeś i ile _metrów_ zajęło Ci podjęcie decyzji i jej
wykonanie. Przypomnij sobie szybkości i policz sobie czas.
Wiele rzeczy wykonujemy odruchowo, nie angażując do tego umysłu. To
się nazywa rutyna. Przejedź 200kkm po A4 to się nauczysz rozpoczynania
hamowania w czasie krótszym niż 1.5 sekundy na widok TIRa usiłującego
zajechać Ci drogę.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
185. Data: 2011-12-29 11:41:35
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-12-29 11:05, J.F pisze:
>> A jak to możliwe, że ktoś zdaje test z łatwością, a potem w teście
>> praktycznym nie ma pojęcia co ze sobą zrobić.
>> Wniosek jest jeden test jest za łatwy i za dużo osób bez podstawowej
>> wiedzy przechodzi do drugiego etapu.
>
> Nie, to jest zly wniosek.
> Duzo rzeczy sie sklada na egzamin praktyczny i wystarczy jedna zawalic.
> A jak slusznie zauwazyles - na drodze nie ma czasu na myslenie.
Aby oblać to jedną i tą samą rzecz trzeba tak samo dwa razy zawalić. A
to nie jest takie proste. Aby zakończyć egzamin od razu trzeba zrobić
coś konkretnego a lista konkretnych rzeczy jest krótka: wymuszenie
pierwszeństwa, wjechanie na czerwonym i nieustąpienie pieszemu.
Tak więc jeśli jest się przygotowanym teoretycznie to trzeba mieć
sporego pecha. Albo się po prostu do tego nie nadawać.
>> I o to właśnie chodzi. Takie zadawanie pytań utrudnia tylko
>> wykuwaczom. Jak ktoś rozumie zagadnienie, to nie stanowi to dla niego
>> większego problemu. Idea jak najbardziej słuszna.
>
> Nie, jesli test bedzie z gatunku "trudnych", bo "podchwytliwe" tu
> niezbyt pasuje.
> Nie zapamietasz calej ustawy i rozporzadzenia, po prostu nie.
Musisz znać znaki drogowe, oraz PORD i tyle. Tego wcale nie ma dużo. Aby
była pewność, że nie wykuwasz bezmyślnie tylko znasz, pytania o to samo
są zadawane w różny sposób.
> Idea/kierunek jest jasny, ale jak sie zaczna skupiac na szczegolach, to
> nie dasz rady.
Nikt nie wymaga skupiania się na szczegółach, pytania tyczą się tylko
spraw zasadniczych.
> Pamietasz np warunki wlaczenia swiatel przeciwmglowych ?
> moge je wlaczyc jesli opad gradu zmniejszyl widocznosc ?
Nie pamiętam. Ale gdybyś podał przykład pytania, to udowodniłbym, że na
zwykłą logikę można na nie poprawnie odpowiedzieć:) Wbrew pozorom
przepisy w większości są logiczne. Pytania o nie również.
>>> A co z obrazkiem z1, czemu pominales ? :-)
>> Hmmm, były tylko z2 i z3.
> http://jfox.republika.pl/moto/pyt/z1.jpg
> kierowca w tej sytuacji:
>
> A. powinien zachować szczególną ostrożność
> B. jest ostrzegany o możliwości poślizgu pojazdu
> C. jest ostrzegany o robotach na drodze.
>
> szybciutko, ktore TAK, ktore nie ?
Znak ostrzegający o niebezpieczeństwie (żółty trójkąt z czerwonym
obramowaniem), więc ostrożność jest wskazana:), znak informuje o tym, że
jezdnia jest śliska, więc możliwość poślizgu jest jak najbardziej
prawdopodobna. O robotach nie ma mowy.
Czyli odpowiedź: A,B, czas namysłu 3s.
Znaki ostrzegawcze trzeba po prostu znać. Jest ich mało a rysunki dość
jasno obrazują o co chodzi.
A.
-
186. Data: 2011-12-29 12:33:53
Temat: Re: nowy egzamin
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-12-28 21:24:53 +0000, RadekNet <r...@r...com> said:
> Glupota jakich malo jest podchodzic do egzaminu nieprzygotowanym -
> podobno komuny juz w Polsce nie ma, ktos Ci zabrania wziac wiecej niz
> 30 godzin jesli wciaz zle jezdzisz?
To działa inaczej.
WŁADZA powiedziała, że trzeba 30 godzin na kursie wyjeździć, to naród
jes ŚWIĘCIE przekonany, że dokładnie tyle wystarczy, by być Vettelem.
I potem żądają zdania egzaminu, bo przecież już samochód kupili...
--
Bydlę
-
187. Data: 2011-12-29 12:35:28
Temat: Re: nowy egzamin
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
W dniu 2011-12-29 11:05, J.F pisze:
>> Nie, to jest zly wniosek.
>> Duzo rzeczy sie sklada na egzamin praktyczny i wystarczy jedna
>> zawalic.
>> A jak slusznie zauwazyles - na drodze nie ma czasu na myslenie.
>Aby oblać to jedną i tą samą rzecz trzeba tak samo dwa razy zawalić.
>A to nie jest takie proste. Aby zakończyć egzamin od razu trzeba
>zrobić coś konkretnego a lista konkretnych rzeczy jest krótka:
>wymuszenie pierwszeństwa, wjechanie na czerwonym i nieustąpienie
>pieszemu.
>Tak więc jeśli jest się przygotowanym teoretycznie to trzeba mieć
>sporego pecha. Albo się po prostu do tego nie nadawać.
W kraju jest 50 tys wypadkow rocznie, kolizji pewnie z pol miliona -
ludzie z wiekszym doswiadczeniem nie radza sobie na drodze, i to wcale
nie dlatego ze przepisow nie znaja :-)
>> Nie, jesli test bedzie z gatunku "trudnych", bo "podchwytliwe" tu
>> niezbyt pasuje.
>> Nie zapamietasz calej ustawy i rozporzadzenia, po prostu nie.
>Musisz znać znaki drogowe, oraz PORD i tyle. Tego wcale nie ma dużo.
drobne 200 stron tekstu :-)
>> Pamietasz np warunki wlaczenia swiatel przeciwmglowych ?
>> moge je wlaczyc jesli opad gradu zmniejszyl widocznosc ?
>Nie pamiętam. Ale gdybyś podał przykład pytania, to udowodniłbym, że
>na zwykłą logikę można na nie poprawnie odpowiedzieć:) Wbrew pozorom
Czy mozna wlaczyc swiatla pm gdy widocznosc jest ograniczona do 100m ?
>przepisy w większości są logiczne. Pytania o nie również.
I to jest wlasnie element "wykucia". Nie na pamiec, ale jednak trzeba
sie z nimi zapoznac, zeby zobaczyc na co sa ukierunkowane, i poznac
ich swoista logike.
Ze np nie spytaja o wlaczenie przy 100m, jesli w przepisie zapisano
50.
Pamietasz w jakiej odleglosci nalezy ustawic trojkat ostrzegawczy ?
Albo w jakiej odleglosci od przejazdu kolejowego wolno parkowac ? To
oddaj PJ :-P
>> http://jfox.republika.pl/moto/pyt/z1.jpg
>> kierowca w tej sytuacji:
>> A. powinien zachować szczególną ostrożność
>> B. jest ostrzegany o możliwości poślizgu pojazdu
>> C. jest ostrzegany o robotach na drodze.
>> szybciutko, ktore TAK, ktore nie ?
>Znak ostrzegający o niebezpieczeństwie (żółty trójkąt z czerwonym
>obramowaniem), więc ostrożność jest wskazana:), znak informuje o tym,
>że jezdnia jest śliska, więc możliwość poślizgu jest jak najbardziej
>prawdopodobna. O robotach nie ma mowy.
>Czyli odpowiedź: A,B, czas namysłu 3s.
>Znaki ostrzegawcze trzeba po prostu znać. Jest ich mało a rysunki
>dość jasno obrazują o co chodzi.
No i co do znania, B i C sie zgadzamy - trywialne.
Ale ... ostroznosc tylko wskazana, czy wymagana rozporzadzeniem przy
tym znaku ? Moze to pytanie podchwytliwe i wcale nie jest wymagana ?
Pamietasz ?
A moze nie chodzi o znak, tylko o pojazd z przeciwka ? Czy przy
wymijaniu nalezy zachowac _szczegolna_ ostroznosc ? A przy omijaniu i
wyprzedzaniu ?
I tak oto autorzy testow przekazuja dodatkowe tresci wychowawcze
podprogowo - nie pytaja sie o rzeczy na ktore odpowiedz moze byc
niewygodna :-)
J.
P.S. Ha - sie myle, a Ty masz jeden blad.
C125 732 Podczas jazdy we mgle kierujący samochodem ciężarowym
powinien:
A. dostosować prędkość do warunków widoczności drogi
B. unikać wyprzedzania
C. używać świateł przeciwmgłowych tylnych, jeżeli mgła ogranicza
widoczność na odległość 100 metrów
-
188. Data: 2011-12-29 12:45:27
Temat: Re: nowy egzamin
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Hello Tomasz,
[...]
>> Zresztą m.in. dlatego ludzie się parzą dotykając gorących
>> przedmiotów. Bo
>> zamiast szybko cofnąć rękę, ręka się grzeje przez pewien czas nim
>> mózg
>> raczy zareagować ( a takie reakcje bólowe są i tak szybsze niż
>> wymagająca
>> przemyśleń od kierowcy zmieniająca się sytuacja na drodze ).
>Teraz to juz całkiem po bandzie idziesz - poczytaj na temat łuku
>odruchowego - mózg nie ma nic tu do gadania.
Az tak calkiem to sie nie myli - wlasnie mnie palec boli, poparzylem,
jeb* ksiegowi :-)
Ale to raczej wina ciepla jako bodzca - dziala z opoznieniem, do
pewnego stanu malo odczuwalne jest.
Mozna sprobowac kolege pradem popiescic - zobaczymy jak szybko cofnie
reke :-)
> Wbrew pozorom nie dzieje się to tak szybko jak się wydaje.
>Jasne. Przypomnij sobie swoje sytuacje groźne i w jakich
>odległosciach
>się znajdowałeś i ile _metrów_ zajęło Ci podjęcie decyzji i jej
>wykonanie. Przypomnij sobie szybkości i policz sobie czas.
No coz - Malysz wybija sie na progu z dokladnoscia do kilku metrow,
majac 100km/h, ale to troche inna sytuacja jest :-)
>Wiele rzeczy wykonujemy odruchowo, nie angażując do tego umysłu. To
>się nazywa rutyna. Przejedź 200kkm po A4 to się nauczysz
>rozpoczynania
>hamowania w czasie krótszym niż 1.5 sekundy na widok TIRa usiłującego
>zajechać Ci drogę.
Kamerka by sie jednak przydala - bodziec niewyrazny, na pewno duzo
krocej ?
J.
-
189. Data: 2011-12-29 13:00:14
Temat: Re: nowy egzamin
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F,
Thursday, December 29, 2011, 12:45:27 PM, you wrote:
>>> Zresztą m.in. dlatego ludzie się parzą dotykając gorących
>>> przedmiotów. Bo zamiast szybko cofnąć rękę, ręka się grzeje przez
>>> pewien czas nim mózg raczy zareagować ( a takie reakcje bólowe są
>>> i tak szybsze niż wymagająca przemyśleń od kierowcy zmieniająca
>>> się sytuacja na drodze ).
>> Teraz to juz całkiem po bandzie idziesz - poczytaj na temat łuku
>> odruchowego - mózg nie ma nic tu do gadania.
> Az tak calkiem to sie nie myli - wlasnie mnie palec boli, poparzylem,
> jeb* ksiegowi :-)
> Ale to raczej wina ciepla jako bodzca - dziala z opoznieniem, do
> pewnego stanu malo odczuwalne jest.
Chodzi o role mózgu w tej sytuacji - jest zerowa.
> Mozna sprobowac kolege pradem popiescic - zobaczymy jak szybko cofnie
> reke :-)
Tutaj Ci powie, że to prąd spowodował skurcz mięśnia ;)
>> Wbrew pozorom nie dzieje się to tak szybko jak się wydaje.
>>Jasne. Przypomnij sobie swoje sytuacje groźne i w jakich
>>odległosciach
>>się znajdowałeś i ile _metrów_ zajęło Ci podjęcie decyzji i jej
>>wykonanie. Przypomnij sobie szybkości i policz sobie czas.
> No coz - Malysz wybija sie na progu z dokladnoscia do kilku metrow,
Raczej centymetrów. Wyobraź sobie wybicie kilka metrów za progiem...
> majac 100km/h, ale to troche inna sytuacja jest :-)
A jednak - bo świadczy o mozliwosci synchronizacji reakcji ze
spodziewanymi bodźcami na poziomie bliskim odruchowego.
Za kierownicą masz w gruncie rzeczy powtarzające się sytuacje
zagrożenia i jeśli nie jestes ostatnim kołkiem, jeżdżącym totalnie na
pałę, to cięzko o naprawdę niespodziewane sytuacje, które doprowadzają
do stuporu z 1.5 sekundy laga.
>> Wiele rzeczy wykonujemy odruchowo, nie angażując do tego umysłu. To
>> się nazywa rutyna. Przejedź 200kkm po A4 to się nauczysz
>> rozpoczynania hamowania w czasie krótszym niż 1.5 sekundy na widok
>> TIRa usiłującego zajechać Ci drogę.
> Kamerka by sie jednak przydala - bodziec niewyrazny,
Ale spodziewany. Zawsze wyprzedzając grupkę TIRów spodziewam sie tego,
że którys może wyskoczyć. Spodziewany bodzieć + adrenalina = krótszy
czas reakcji. A często jeszcze wręcz widać, że ten TIR za chwile coś
wymysli i tak naprawdę to nogę masz już w trakcie przenoszenia z gazu
na hamulec albo wręcz wisząca nad hamulcem.
Jeździłes "trochę" po autostradach i doskonale wiesz, o co chodzi.
> na pewno duzo krocej ?
Na pewno nie półtorej sekundy.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
190. Data: 2011-12-29 13:06:03
Temat: Re: nowy egzamin
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
W dniu 2011-12-29 10:46, J.F pisze:
>> 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7
>> pkt 1 i
>> 2, na jezdni:
>> 1) jednokierunkowej;
>> 2) dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod
>> warunkiem
>> że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w
>> kierunku
>> przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.
>
>> Ale pytanie brzmiało:
>>> "Z270 270 Na drogach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu
>>> wyprzedzanie
>>> pojazdu silnikowego jest
>>> zabronione:"
>>> Czyli to co zacytowałeś nie ma związku z tym pytaniem.
>
>> Ja tam widze ze ma. i to calkiem bezposredni.
>Punkt 7 jest bezpośrednią odpowiedzią na to pytanie. Abyś nie myślał
>o stosowaniu wyjątków z punktu 8, masz wyraźnie napisane: "Na drogach
>dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu". Moim zdaniem wszystko jest
>zupełnie jasne.
Ale dlaczego mam nie myslec o stosowaniu wyjatkow z ust 8, jesli one
sie wlasnie do tresci pytania wprost odnosza.
A nie, stop, faktycznie - napisali "o dwoch pasach ruchu", ale nie
napisali wyznaczonych, czy nie ?
I ty chcesz na to odpowiedziec w kilka sekund ? Kiedy tu trzeba
analize prawna zrobic, co napisali a czego nie :-)
>>> Czyli przeredagowujac: zabrania sie wyprzedzac na zakretach
>>> oznaczonych
>>> znakiem ostrzegawczym (hm, a jakim dokladnie .. kazdym ?) na
>>> drogach
>>> dwukierunkowych bez wyznaczonych pasow ruchu, lub tam gdzie
>>> wiazalo
>>> by sie
>>> to z przejechaniem linii ciaglej.
>
>> Podsumowując, jeżeli masz jeden pas ruchu w jednym kierunku to na
>> zakręcie jeżeli jest znak ostrzegawczy wyprzedzać nie możesz.
>
> Nawet jak ta liniia jest przerywana ? W swietle pkt 8.2) ?
>Tu bardziej chodzi o to, że na jezdni dwukierunkowej może być więcej
>niż jeden pas w danym kierunku. Wówczas możesz wyprzedzić. Ale to nie
>ma związku z pytaniem, bo tam było wprost napisane, że są tylko dwa
>pasy w dwóch różnych kierunkach.
no coz - ja tego tak nie odbieram. Po co bylby wiec ten dopisek "w
miejscu gdzie jest to zabronione znakami na jezdni" ?
Idiotyczny co prawda, bo skoro zabronione, to i tak nie wolno
przejechac na przeciwny pas :-)
J.