eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikanormalnie żyjemy w obozie › Re: normalnie żyjemy w obozie
  • Data: 2017-09-04 13:54:52
    Temat: Re: normalnie żyjemy w obozie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    HF5BS pisze:

    >>> Albo naraziło kogoś na jakiś uszczerbek...?
    >> Przestępstwa w ogólności polegaja na tym, że kogoś naraża się na jakiś
    >> uszczerbek. Chyba nie ma od tego wyjątku.
    >
    > Zdaje mi się, że jak gwizdnę komuś 399.99 PLN, to nie ma uszczerbku -
    > wykroczenie. Ale jak to jest 400.00, to uszczerbek się pojawia...
    > Nie pamiętam, ile dokładnie to teraz wynosi, ale chodzi mi, jakby
    > to powiedzieć, o zasadę.

    jedno i drugie jest uszczerbkiem, tylko pierwsze zostalo zakwalifikowane
    jako wykroczenie, a drugie jako przestępstwo. Potem jest jeszcze druga
    kategoria -- "szkoda znacznych rozmiarów".

    >>>> Tu również stać się tak mogło, że zbyt drobiazgowy sędzia opisał stan
    >>>> cywilny tej pani oraz porę dnia i tygodnia. A przestępstwem mogło być
    >>>> na przykład wygniecenie grządek sąsieda.
    >>>
    >>> Wcale się nie zdziwię, jeśli powód był jeszcze bardziej absurdalny.
    >>
    >> ??? Ten powód wcale nie wygląda mi na absurdalny! Grządki i ich ochronę
    >> przed wygnieceniem uznaję za rzecz ważną.
    >
    > To ja się jej odpryskam na grządki, ciekawe, jaki zakaz tym razem wprowadzą?

    W systemie anglosaskim nie jest to "wprowadzanie zakazu". Zakaz był
    od zawsze, a precedens mówi, jak w danej sprawie orzekać. Na przykład,
    że w soboty i niedziele jakieś przestępstwo jest umyślne, a w inne
    dni nie, albo w ogóle nie podlega karze.

    >>> Chodziło mi o to, że nie spodziewam się, aby ktoś nudząc się, wypisał
    >>> na karteczkach różne słowa i potem losował, a co wylosował, to dobierał
    >>> prawo pod to.
    >>
    >> Trochę tak to w prawie anglosaskim wygląda. Obywatel doznał szkody,
    >> więc składa pozew do sądu, ma do tego prawo. Odbyło sie to w sposób
    >> na tyle nietypowy, ze nie ma precedensu. Więc sąd dokładnie rozpatruje
    >> przypadek -- i w ten sposób tworzy się nowy precedens.
    >
    > I to rozumiem. Ale czasem mam wrażenie, że ktoś napełnił maszynę Lotto
    > piłeczkami i sobie losuje zamiast numerków, to treść aktu, jaki spłodzi.

    Dalej chodzi o anglosaskie precedensy sądowe? To nie jest "płodzenie
    aktów".

    >> Drobiazgowość sędziego może mieć też głębsze podłoże. Sprawa może być
    >> mocno zakręcona i niejednoznaczna, a wyrok wydać trzeba. Wtedy dobrze
    >> jest ograniczyć zasięg obowiązywania precedensu do przypadków, kiedy
    >> oskarżony miał na sobie czerwone gacie, pada deszcz i jest pierwszy
    >> poniedziałek tygodnia.
    >
    > Może i tak?, ale ja bym złośliwie, dołączył pieprzyk pod prawym okiem
    > i krzywe pr... no, wiecie co. W tym sensie spodziewam się absurdu.

    Te absurdy są często wyłapywane przez dziennikarzy z nieanglosaskiego
    kręgu i w sezonie ogórkowym stanowią podstawę do napisania artykułu
    o tym, jakie to gdzieś mają dziwne prawo. Ale oni tam z tym prawem
    jakoś żyją, a dziwaczne precedensy wcale tego życia nie zakłócają
    w stopniu znaczącym.

    >>>> Mo to paragraf proszę, który owo pierdzebie wyczerpuje.
    >>>
    >>> O! Widzisz, jak się zgadzamy! DOKŁADNIE o to mi chodzi!
    >>
    >> Zgadzamy się DOKŁADNIE co do jednego z warunków koniecznych, ale to
    >> nie wszystko. Ma być paragraf *oraz* opis czynu. Strażnik ma napisać,
    >> że jego zdaniem pierdzenie wyczerpuje znamiona czynu z paragrafu
    >> o nieobyczajności. Albo z paragrafu o zanieczyszczaniu powietrza --
    >
    > No, to drugie to by była osobliwość. A jego auto to już nie... a on
    > sam, jak żonkę r... no, czego tam w karetce nie można robić? To też
    > pi... "łamie" powietrze...

    Tego właśnie nie wiemy. W kontynentalnym systemie prawnym to ustawa
    w całości decyduje co jest czym czego. Auto może być doupszczone
    do użytkowania, a inne źródła zanieczysczeń, nawet mniejsze, mogą
    przekroczyć normy. Stanowienie prawa nie jest takie proste, jak się
    niektórym (zwłaszcza ostatnio) wydaje.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: