-
31. Data: 2014-04-11 20:47:21
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> I nie widziałeś nigdy mrugania diody, poruszając wzrokiem lub głową,
> prawda?
no no, też to mam. Dlatego widzę które samochody mają ledowe światła z
tyłu - bo migają...
Ale - a propos znikających elementów. Kiedyś, jak pracowałem w jednym
serwisie, pan przyniósł jakiś compact CD chyba, "po burzy".
Nie działający zupełnie oczywiście. Natomiast ciekawostką był brak
warystora (sporego) na wejściu z sieci.
Znaczy - zostały w PCB nóżki - tak z 5mm pionowego drucika.
Reszt brak. Ale - ciekawe, bo w okolicy brak śladów - żadnego osmalenia,
czy pyłu. Odparował, czy jak ??
-
32. Data: 2014-04-11 20:58:12
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Pszemol <P...@P...com>
sundayman <s...@p...onet.pl> wrote:
> Znaczy - zostały w PCB nóżki - tak z 5mm pionowego drucika.
> Reszt brak. Ale - ciekawe, bo w okolicy brak śladów - żadnego osmalenia,
> czy pyłu. Odparował, czy jak ??
Resztki zostały wytrzepane i wypadły przez otwory wentylacyjne w obudowie
odtwarzacza...
-
33. Data: 2014-04-11 23:20:49
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-04-10 23:51, sundayman pisze:
> niedawno tu rozważaliśmy eksplodujące kondensatory w przetwornicy, no i
> kuśwa wywołaliście wilka z lasu :)
>
> Właśnie podłączyłem odwrotnie elektrolita za mostkiem...
> Włączyłem...patrzę, patrzę, że chyba polaryzacja odwrotna...
> Sięgnąłem żeby wyłączyć - nie zdążyłem :D
>
> Bum - i smierdzi mi teraz na cały warsztat. Żesz to naprawdę...
Prostownik kinowy do projektora Ap-60.
Szereg kondensatorów, każdy wielkości szklanki. Układ taki, że jeśli coś
jest nie tak z jednym z nich, wzrasta napięcie na wszystkich i mamy
"karabin maszynowy". Ale słychać dużo bardziej, niż z prawdziwego
karabinu bez tłumika :(
--
Pozdrawiam.
Adam
-
34. Data: 2014-04-12 00:14:00
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Prostownik kinowy do projektora Ap-60.
> Szereg kondensatorów, każdy wielkości szklanki. Układ taki, że jeśli coś
> jest nie tak z jednym z nich, wzrasta napięcie na wszystkich i mamy
> "karabin maszynowy". Ale słychać dużo bardziej, niż z prawdziwego
> karabinu bez tłumika :(
z tego wynika, że elektronik jak saper - ciągłe narażenie życia.
A to porażenie, to eksplozja, a to zatrucie toksycznymi oparami,
poparzenie chemikaliami, powieszenie na kablu, a już co najmniej
uduszenie wciągniętymi przez nos rezystorami SMD...
To chyba powinniśmy mieć jakiś dodatek za niebezpieczne warunki pracy i
krótszy okres do emerytury ??
-
35. Data: 2014-04-12 00:52:41
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>
W dniu 2014-04-10 23:51, sundayman pisze:
> niedawno tu rozważaliśmy eksplodujące kondensatory
Jest taki filmik na YT:
https://www.youtube.com/watch?v=rr7bPmGTQUk
i cała seria podobnych tego (odważnego?) autora.
P.
-
36. Data: 2014-04-12 07:47:22
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Najśmieszniejsza jest ta reakcja człowieka, który
mimo że coś się fajczy czy wybucha, zachowuje się
jak naukowiec i próbuje analizować zamiast spier... ;>
Miałem szafę sterowniczą, wszystkie bebechy brały
do kupy jakieś 4A przy 24VDC. Coś tam na szybko
pozmienialiśmy, odpalam i niby działa, ale tak
mnie zaintrygowała zapalona dioda "boost" na zasilaczu.
I teraz tak sobie dumam. Hm zasilacz ma chyba 15A,
a może 20A nominału? Boost się włącza przy chwilowym
przeciążeniu i zdaje się że 25A zapodaje. Kurna,
coś się musi palić, ale co? :>
I zamiast wyłączyć wszystko w cholerę odruchowo,
to się wyłącza po tych 10 sekundach, kiedy już
dym zaczyna skądś lecieć :>
L.
-
37. Data: 2014-04-12 09:44:50
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@...pl> napisał w wiadomości
news:li9cf3$1nc$2@mx1.internetia.pl...
>W dniu 2014-04-11 20:12, tusk, donald tusk pisze:
>> no i nikt nie napisze, że nigdy nie wybuchł mu żaden kondensator?
>
> Nie wybuchł tylko temu co nic nie robi.
A bo to jeden? :))
Z tym, że ja nie zaliczyłem widowiskowego "opadu śniegu", ale kilka strzałów
owszem.
Najbardziej wysokotonowy w jakimś "Bambino" chyba, usłyszałem wyraźnie z
sąsiedniego pokoju. Nie pamiętam, czy prostownik selenowy ucierpiał.
"Niestety", kilka współczesnych, to już miały wieczko ponacinane i
conajwyżej poskwierczały trochę kipiąc elektrolitem przez pęknięcie. Fajnie
się obserwuje na żywo, gdy kondzioł podłączony do prądu zaczyna puchnąć, aż
wieczko się wybrzusza i smark! No tak,komu się nie zdarzyło - usiłowanie
przebiegunowania :)) A ja się patrzyłem jak szpak w psitę... :D A powinienem
szybciej stwierdzić, że coś jest nie tak :) Na szcszęście chyba nawet
kondensator ożył włączony prawidłowo, choć oczywiście, co do jego parametrów
nie gwarantuję, jednak obwód nie był krytyczny.
Znajomi mi opowiadali o przypadkach "nagłego zniknięcia" kondzioła wśród
hałasu et consortes, zarówno od "przebiegunowania", jak i przewoltowania.
Zresztą - hasło "capacitor blow" na YT :)
--
sig w remoncie
---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com
-
38. Data: 2014-04-12 09:55:15
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:li9pkv$rjk$1@node1.news.atman.pl...
> z tego wynika, że elektronik jak saper - ciągłe narażenie życia.
Takowoż!
> A to porażenie, to eksplozja, a to zatrucie toksycznymi oparami,
> poparzenie chemikaliami, powieszenie na kablu, a już co najmniej uduszenie
> wciągniętymi przez nos rezystorami SMD...
Wspomnij o generatorze twarzowym (z dowolną odmianą, gdzie zachowano sposób
działania), gdzie generacja przebiegu odbywa się na zasadzie - dotknięcie
twarzą do napięcia,odrzut, przygrzmocenie głową w obudowę, odbicie,
dotknięcie do napięcia, odrzut, da capo al fine... :))
A jeszcze niegrzeczne zabawy, jak się komuś nudzi? :)
> To chyba powinniśmy mieć jakiś dodatek za niebezpieczne warunki pracy i
> krótszy okres do emerytury ??
No jak nie, jak tak? :)
--
X
---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com
-
39. Data: 2014-04-12 10:57:24
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Michał Lankosz <m...@t...pl>
Taka uwaga: piszemy _żeż_, _ożeż_, a nie żesz, ożesz, czy nawet o żeż.
--
Michał
-
40. Data: 2014-04-12 11:13:27
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik ACMM-033 napisał:
>
> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:li9pkv$rjk$1@node1.news.atman.pl...
>> z tego wynika, że elektronik jak saper - ciągłe narażenie życia.
>
> Takowoż!
>
>> A to porażenie, to eksplozja, a to zatrucie toksycznymi oparami,
>> poparzenie chemikaliami, powieszenie na kablu, a już co najmniej
>> uduszenie wciągniętymi przez nos rezystorami SMD...
>
> Wspomnij o generatorze twarzowym (z dowolną odmianą, gdzie zachowano
> sposób działania), gdzie generacja przebiegu odbywa się na zasadzie -
> dotknięcie twarzą do napięcia,odrzut, przygrzmocenie głową w obudowę,
> odbicie, dotknięcie do napięcia, odrzut, da capo al fine... :))
Przecież wielokrotnie to opisywałem - stare radio, czubek nosa i drucik
z anodowym na oku magicznym... Nos i radio należały do kumpla z którym
zabawę w elektronikę zaczynaliśmy.
> A jeszcze niegrzeczne zabawy, jak się komuś nudzi? :)
Kondensator do potrzymania? A może transformator głośnikowy (anodowym do
rozmówcy, bateryjka do głośnikowego...
--
Darek