eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
    0.net!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!reader02.eternal-septe
    mber.org!.POSTED!not-for-mail
    From: Pszemol <P...@P...com>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: nie
    Date: Sat, 6 Jan 2018 15:21:38 -0000 (UTC)
    Organization: A noiseless patient Spider
    Lines: 149
    Message-ID: <p2qpi2$p7j$1@dont-email.me>
    References: <p2od7h$jpv$1@node2.news.atman.pl> <p2osjj$q8s$1@dont-email.me>
    <p2otv5$5b5$1@node1.news.atman.pl> <p2ov37$b63$1@dont-email.me>
    <p2p3au$aes$1@node1.news.atman.pl> <p2p6ru$s4v$1@dont-email.me>
    <p2qnji$r69$1@node1.news.atman.pl>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Sat, 6 Jan 2018 15:21:38 -0000 (UTC)
    Injection-Info: reader02.eternal-september.org;
    posting-host="747a5226430f2f48308f27649c9e9c3d";
    logging-data="25843";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX1/wYN8/ihWTpF6Cz7YE3LaE"
    User-Agent: NewsTap/5.3.1 (iPhone/iPod Touch)
    Cancel-Lock: sha1:PKdmi7GuM9A/o4Hz9rFS63GiXjU= sha1:9KTVfrsnXgCC240UuNLhv8n/M9Y=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2621713
    [ ukryj nagłówki ]

    Marek S <p...@s...com> wrote:
    > W dniu 06-01-2018 o 01:56, Pszemol pisze:
    >
    >>
    >> Widzisz, gdybyś przyjął inną taktykę i wiedząc że planujesz
    >> skręcać w prawo unikał w ogóle lewego pasa to nie miałbyś
    >> tej presji pośpiechu...
    >
    > Pisałem, że kierunkowskaz od minuty pracował i był ignorowany przez
    > kilku kierowców z rzędu. Moim zdaniem to bardzo duże wyprzedzenie
    > czasowe do tego by móc zająć właściwy pas. Czy ta minuta Twoim zdaniem
    > to zdecydowanie za mało?

    Byles zbyt bierny.

    >> A dodatkowo, z mojego doświadczenia wynika, że lepszą
    >> strategią od prób przyspieszania i wciskania się w auta
    >> jadące ciut przede mną jest strategia lekkiego zwolnienia
    >> z migaczem włączonym i próba wciśnięcia się do aut jadących
    >> za mną.
    >
    > Jasne, sęk w tym, że tam już próbowałem się wcisnąć więc nie ma sensu
    > powracać gdzie Ciebie z pewnością nie wpuszczą.
    >
    >> Swoją drogą- czy w Trójmieście Ci Twoi ziomkowie słyszeli
    >> o łaczeniu się pasów na ziperek?
    >
    > Też na to zwracam uwagę gdyż w znanym mi miejscu jest wyraźny znak, że
    > jedziemy na ZIPa (czerwone i czarne auta przeplatające się). Obecnie
    > jakieś 25% ziomali to honoruje, co jest znaczącym przyrostem względem
    > ubiegłych lat. Z tego grona należy wykluczyć kobiety za kierownicą. Nie
    > pamiętam aby kiedykolwiek którakolwiek wpuściła auto z drogi
    > podporządkowanej. Nawet jadąc 5km/h w korku one wolą stanąć przed nosem
    > oczekującego niż go wpuścić.
    >
    >> No właśnie tego nie pomijałbym, bo to wpływa na interpretację
    >> Twoich intencji. Jeśli galopujesz obwodnicą lewym skrajnym
    >> pasem wiedząc że masz za 1/2 kilometra skręt w prawo to znaczy
    >> że coś jest nie ten teges z Twoim rozumowaniem :-)
    >
    > Jak wnioskuję pełnisz rolę szeryfa szos i wolisz łamać przepisy
    > narażając się na mandat przyspieszając będąc jednocześnie wyprzedzanym,
    > po to tylko by nie wpuścić nikogo z lewego pasa, który to pas kończy się
    > za 500m?

    Bezpodstawnie wnioskujesz.

    > Właśnie o konkretnie takich zachowaniach piszę. Są one jak chleb
    > powszedni. Auta jadą powiedzmy 100km/h jeden za drugim, widzisz z daleka
    > 50m lukę z przodu, planujesz zjazd z lewego w to miejsce, dojeżdżasz do
    > niej powoli, sygnalizujesz od dawna kierunkowskazem, ale gdy się tylko
    > zbliżysz, to luka zmiesza się raptem do 3m (nadal przy 100km/h).

    Niekoniecznie ktos robil Ci nazlosc. To tylko moze byc Twoja bledna
    interpretacja.

    >> Czasami trzeba, właśnie po to aby nie mieć dylematów ze zmianą
    >> pasa ruchu :-) Właczas kierunkowskaz, czekasz aż mignie 3-4 razy
    >> po czym robisz wyraźne przytulanie się aż ktoś wpuści bo mu....
    >> .... puszczą nerwy :-)
    >
    > Przytulanie po to by auto za nim zobaczyło mnie skoro nikt wcześniej
    > jakoś tego nie dostrzegał. Zakładam iż kierowca o niebieskich migdałach
    > myśli więc trzeba mu pod nosem zaświecić by dostrzegł.

    Dokladnie. Trzeba byc konsekwentnym i zdecydowanym.

    > A co do ilości błysków kierunkowskazu jakie nierzadko (nie zawsze ale
    > zbyt często się to zdarza), to ja bym obstawiał na nie 3-4 lecz 30-40.
    >
    > Jeśli komuś nerwy puszczają i zmniejsza dystans będąc wyprzedzanym, to
    > nie jest top dobry kierowca lecz pirat drogowy. Dziwię się Tobie, że
    > usprawiedliwiasz takie zachowania.
    >
    >> Mi chodziło głównie o buractwo w przypadku takim, że wiesz że
    >> zbliża Ci się zjazd, skręt w prawo a Ty kozakujesz na lewym obwodnicy.
    >
    > "Kozakujesz" oznacza emocjonalną interpretację zachowania. Nie mówmy o
    > emocjach. Trzymając się jednakże tej terminologii "kozakowanie lewym
    > pasem" jest zgodne z przepisami. Przyspieszanie gdy ktoś wyprzedza - już
    > nie.
    >
    >>> Właśnie! Na skrzyżowaniach! W/g definicji ten czerwony nigdy nie był
    >>> na skrzyżowaniu. Ja również ekspertem nie jestem, szczególnie gdy we
    >>> wcześniejszym wątku zadeklarowałem chęć uczestniczenia reedukacji.
    >>
    >> Jak to nie był??? Co Ty wygadujesz? :-)))
    >
    > Chodzi mi o jedną z dwóch interpretacji skrzyżowania (nie wyrażam tu
    > swojej opinii). Mam na myśli tą z ministerstwa infrastruktury.

    Nie ma dwu interpretacji. Wszystkie te samochody dojezdzaja do
    skrzyzowania.

    >>> Swoją drogą, jeśli nie zapomnę, to zerknę jutro czy ta główna droga ma
    >>> znak pierwszeństwa. Bo czuję pismo nosem, że niekoniecznie. Z
    >>> pewnością nie ma znaku informującego o tym, że do skrzyżowania się
    >>> zbliżamy. Czerwony może hipotetycznie nie mieć szans go zobaczyć jeśli
    >>> wyprzedza niebieskiego.
    >>
    >> No to moment, chwila - pokazujesz nam obrazek ze znakami których
    >> tam nie ma? :-)
    >
    > Pisze o znaku pierwszeństwa wcześniej - to w oderwaniu od niniejszego
    > wątku lecz w nawiązaniu do wcześniejszej naszej rozmowy w poprzednim. To
    > dygresja dedykowana Tobie wyłącznie.
    >
    > Dobra, nie powinienem mieszać naszych wątków bo nie tylko my tu gadamy.
    > Niczego więc nie napisałem :-)
    >
    >> I gdzie, Twoim zdaniem, występuje tam linia zatrzymania dla zielonego?
    >
    > Dla niego to linia przerywana informująca o zbieganiu się pasów jego i
    > niebieskiego. Jeśli niebieskich byłoby multum, to w tym miejscu zielony
    > musi się zatrzymać i oczekiwać aż się ruch rozrzedzi by móc kontynuować
    > jazdę. Tak więc jest to domniemana linia zatrzymania.

    A wiec zgadzasz sie ze obszar skrzyzowania rozciaga sie na cala rozbiegowke
    to znaczy ze czerwony wyprzedzal niebieskiego na skrzyzowaniu.

    >> Bo dla mnie, gdy ma samych niebieskich skur&&&nów bez wyobraźni
    >> co go nie wpuszczają i o ziperze nie słyszeli to zielonemu linia
    >> zatrzymania
    >
    > Na marginesie: w tym konkretnym miejscu żaden niebieski nikogo nie
    > wpuści. Zazwyczaj jest to droga "szybkiego ruchu" czyli taka, gdzie
    > średnia gaussowska jest w okolicach 80km/h przy ograniczeniu miejskim 50
    > km/h przy zwykle dużym natężeniu ruchu. Gdy lewy jest wolny, to zdarza
    > się, że niebieski zjeżdża na niego widząc zielonego, co ja czynię zawsze.

    Brawo Ty.

    >> zakończy się na końcu rozbiegówki. Niebieski i czerwony mają stan
    >> skrzyżowania w praktyce przez całą długość rozbiegówki, tam gdzie
    >> jest przerywana linia.
    >
    > To jest też moja prywatna interpretacja skrzyżowania. A raczej była bo
    > po przeczytaniu artykułu i zapoznaniu się z cytatami z przepisów,
    > zacząłem mieć obiekcje. Owszem, dla bezpieczeństwa traktuję te miejsca
    > nadal jako normalne skrzyżowanie, podobnie jak skrzyżowania z drogami
    > gruntowymi - gdzie unikam wyprzedzania gdy nie widzę czy jakiś np.
    > motorowerzysta z pola nie wyjeżdża nie sprawdzając czy jego prawej ktoś
    > właśnie nie wyprzedza (kolejne konkretne zdarzenie jakie widziałem). Ale
    > nie o tym piszemy bo to styl jazdy a nie przepis.
    >

    Nie czytaj tyle skoro budza sie w Tobie watpliwosci co do oczywistych
    rzeczy :-)))

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: