eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikametodologia rozwiązywania zadań
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2012-03-24 11:09:11
    Temat: Re: metodologia rozwiązywania zadań
    Od: Zbych <a...@o...pl>

    W dniu 24.03.2012 08:57, J.F. pisze:

    >> ale pomiędzy punkami A i B nie ma elementów, nie można więc mówić o oczku,
    >
    > Dzieki czemu jest latwiej. Jakby tam byl jakis element, to bardzo utrudnia.

    Gdyby był, to można by thevenina/nortona zaprząc do pracy. Nadal banał.


  • 12. Data: 2012-03-24 22:55:36
    Temat: Re: metodologia rozwiązywania zadań
    Od: "Feromon" <f...@w...pl>


    Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:jkikco$ck0$1@node2.news.atman.pl...
    > jeszcze coś,
    > przerysowałem, ale nie kompletne to chyba jest:
    > http://e-serwis.org/smietnik/wykres.PNG
    > pytanie główne, co to za wykres? co jest na osiach, co on przedstawia? jak
    > takie wykresy się rysuje? gdzie jest błąd i jak go poprawić?

    Błąd polega na tym, że wiedzę należy zdobywać stopniowo.
    Kończenie studiów z pominięciem matury mija się z celem.

    Pierwszy postek to MOSTEK. Klasyka.
    Jeśli myślisz, że opornik sie różni od kondensatora, to jeteś w błędzie.
    Dla TEORII OBWODÓW są to układy RLC. Czasem majace C=0 i L=0, a czasem R i
    L=0.
    Obwody idealne. Takich zresztą w przyrodzie NIE MA.

    O ile przy prądzie przemiennym potencjały pomiędzy A i B można
    potraktować jak dwa dzielniki, czyli proporcjonalnie a potem odjąć,
    o tyle przy stałym - na kondziorach - sam nie wiem, po połowie,
    a na oporasach proporcjonalnie. Ale tak dawno studiowałem, że
    nie dam własnej głowy ani innego własnego członka.

    Natomiast pytanie tej wagi należałoby zadać raczej nauczycielowi,
    który je zadał.... Bo skoro nie nauczył, to nie powinien brać pieniędzy.

    Pozdrawiam
    Feromon




  • 13. Data: 2012-03-25 13:18:55
    Temat: Re: metodologia rozwiązywania zadań
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 24 Mar 2012 11:09:11 +0100, Zbych napisał(a):
    > W dniu 24.03.2012 08:57, J.F. pisze:
    >>> ale pomiędzy punkami A i B nie ma elementów, nie można więc mówić o oczku,
    >>
    >> Dzieki czemu jest latwiej. Jakby tam byl jakis element, to bardzo utrudnia.
    >
    > Gdyby był, to można by thevenina/nortona zaprząc do pracy. Nadal banał.

    Ale liczenia z piec razy wiecej.

    J.


  • 14. Data: 2012-03-25 16:15:53
    Temat: Re: metodologia rozwiązywania zadań
    Od: "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>

    > Natomiast pytanie tej wagi należałoby zadać raczej nauczycielowi,
    > który je zadał.... Bo skoro nie nauczył, to nie powinien brać pieniędzy.

    to jest "nowa" metoda nauczania, polega ona mniej więcej na tym: zadaje się
    pytanie grupie, po jakimś czasie pada pytanie "Ktos wie?", nikt oczywiście
    nie wie, no to pada stwierdzenie "No to się nie dowiecie"... zgadnijcie
    które ugrupowanie przoduje?


  • 15. Data: 2012-03-25 20:04:20
    Temat: Re: metodologia rozwiązywania zadań
    Od: Zbych <z...@o...pl>

    On 25.03.2012 13:18, J.F. wrote:
    > Dnia Sat, 24 Mar 2012 11:09:11 +0100, Zbych napisał(a):
    >> W dniu 24.03.2012 08:57, J.F. pisze:
    >>>> ale pomiędzy punkami A i B nie ma elementów, nie można więc mówić o oczku,
    >>>
    >>> Dzieki czemu jest latwiej. Jakby tam byl jakis element, to bardzo utrudnia.
    >>
    >> Gdyby był, to można by thevenina/nortona zaprząc do pracy. Nadal banał.
    >
    > Ale liczenia z piec razy wiecej.

    Uuuuu, w tak skomplikowanym przypadku zostaje metoda inżynierska -
    przepisać od kogoś.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: