-
1. Data: 2016-01-29 10:38:59
Temat: Re: lubie zap*
Od: Bolko <s...@g...com>
W dniu piątek, 29 stycznia 2016 10:01:09 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/nagra%c5%
82-%c5%9bmiertelny-wypadek-na-drodze-s8-kto-jest-win
ny-tragedii-dramatyczne-wideo/ar-BBoOuJH
> https://www.youtube.com/watch?v=OJeYVXcYPMk
>
>
> Zap* to trzeba umiec
>
> J.
jeden z komentarzy pod:
"
Wbrew pozorom centralne uderzenie mogłoby być wiele korzystniejsze. Sam miałem
przypadek, że koleś wbił mi się w naczepę przy prędkości ponad 200kmh, Citroenem DS4.
Z auta zrobił kabriolet, ale co najistotniejsze... wyszedł z auta o własnych siłach.
Poobijany, połamany, wszak przywalił z dyńki w naczepę, ale przeżył. Uderza
centralnie, zawsze to dwa słupki, a nie jeden. Jeśli uderza centralnie to cała belka
w naczepie przyjmuje uderzenie, siła się też rozkłada. Tu uderzył narożnik, w
naczepie właściwie oberwał jedynie lampę, która trzyma się na kawałku blachy. Śmiało
można powiedzieć, że fragment belki w którą uderzył nie stawił ŻADNEGO oporu, przez
co uderzył słupkiem z pełną mocą, która w przypadku uderzenia centralnego
przynajmniej w jakimś stopniu zostałaby wytracona przez belkę naczepy.
"
a z mojej strony
ja też kiedyś tak jeździłem (czasami),
kiedyś walnąłem w ogrodzenie seicentem w taką pogodę jak na filmie
skończyło się na nowym przodzie w aucie
znajomy z pracy nie miał takiego szczęścia,
ma pasażera na koncie oraz wyrok na zawiasach.
myślę że to jest kwestia szczęścia
w pewnych warunkach nawet BMW X5 z Colinem Macree na pokładzie niepomoże
-
2. Data: 2016-01-29 17:55:43
Temat: Re: lubie zap*
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Bolko s...@g...com ...
>
> jeden z komentarzy pod:
>
> "
> Wbrew pozorom centralne uderzenie mogłoby być wiele korzystniejsze.
Co racja to racja - ale wez to powiedz głowie, zeby walnąc - człowiek
podswiadomie ucieka.
Szkoda ze nie uciekał w prawo - tam było sporo miejsca.
Cóż - czasem tak sie konczy zapierdalanie... w takich warunkach... moze
lepiej ze tylko siebie zabił... :(
-
3. Data: 2016-01-29 18:18:58
Temat: Re: lubie zap*
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
>> jeden z komentarzy pod:
>>
>> "
>> Wbrew pozorom centralne uderzenie mogłoby być wiele korzystniejsze.
>
> Co racja to racja - ale wez to powiedz głowie, zeby walnąc - człowiek
> podswiadomie ucieka.
> Szkoda ze nie uciekał w prawo - tam było sporo miejsca.
Ta belka przy 200km/h to by się znalazła w bagażniku osobówki, nie
cytujcie takich głupot.
Człowiek podświadomie ucieka jak jest rozgarnięty. Mógł w prawo albo w
lewo. Wybrał...źle.
Ciekawe czy chociaż hamował z pełnym oporem, miał sporo czasu, żeby choć
trochę skręcić kierownicą.
> Cóż - czasem tak sie konczy zapierdalanie... w takich warunkach... moze
> lepiej ze tylko siebie zabił... :(
Nie wiem czy siebie, z tego co czytam to pasażerka.
-
4. Data: 2016-01-29 20:48:47
Temat: Re: lubie zap*
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 29 Jan 2016 01:38:59 -0800 (PST), Bolko napisał(a):
> W dniu piątek, 29 stycznia 2016 10:01:09 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/nagra%c5%
82-%c5%9bmiertelny-wypadek-na-drodze-s8-kto-jest-win
ny-tragedii-dramatyczne-wideo/ar-BBoOuJH
>> https://www.youtube.com/watch?v=OJeYVXcYPMk
>>
>>
>> Zap* to trzeba umiec
>>
>> J.
>
> jeden z komentarzy pod:
>
> "
> Wbrew pozorom centralne uderzenie mogłoby być wiele korzystniejsze.
Uderzenie centralne prawie zawsze będzie korzystniejsze. Naczepy mają też
solidny zderzak na wysokości osobówek.
W tym wypadku wydaje się, że powinno się udać ominąć tą ciężarówkę, prawie
na pewno dałoby się wbić po lewej między nią a barierkę, a być może też
ominąć z prawej. Ale trudno powiedzieć jak tam było ślisko.
Natomiast sama opowieść jak to ktoś przy 200km/h wpadł pod naczepę i
przeżył... taaa...
-
5. Data: 2016-01-29 21:43:31
Temat: Re: lubie zap*
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2016-01-29 o 20:48, Tomasz Pyra pisze:
>
> W tym wypadku wydaje się, że powinno się udać ominąć tą ciężarówkę, prawie
> na pewno dałoby się wbić po lewej między nią a barierkę, a być może też
> ominąć z prawej. Ale trudno powiedzieć jak tam było ślisko.
Widać rozgarniał śnieg więc ślisko, gość hamował do końca.
Jak jest ślisko to ABS nie pomaga i jedzie się prosto na skręconych
kołach. Musiał by odpuścić hamulec. Ale odruch kazał mu co innego...
--
Irokez
-
6. Data: 2016-01-29 22:01:40
Temat: Re: lubie zap*
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
> Widać rozgarniał śnieg więc ślisko, gość hamował do końca.
> Jak jest ślisko to ABS nie pomaga i jedzie się prosto na skręconych
> kołach.
>Musiał by odpuścić hamulec. Ale odruch kazał mu co innego...
Może tak się zdarzyć jeśli przy dużej prędkości skręciłby nagle koła do
oporu. Wystarczyło delikatnie tak aby się zmieścić, wtedy bez problemu
hamując zmieniłby kierunek jazdy.
-
7. Data: 2016-01-29 22:21:04
Temat: Re: lubie zap*
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 29 Jan 2016 21:43:31 +0100, Irokez napisał(a):
> W dniu 2016-01-29 o 20:48, Tomasz Pyra pisze:
>>
>> W tym wypadku wydaje się, że powinno się udać ominąć tą ciężarówkę, prawie
>> na pewno dałoby się wbić po lewej między nią a barierkę, a być może też
>> ominąć z prawej. Ale trudno powiedzieć jak tam było ślisko.
>
> Widać rozgarniał śnieg więc ślisko, gość hamował do końca.
> Jak jest ślisko to ABS nie pomaga i jedzie się prosto na skręconych
> kołach. Musiał by odpuścić hamulec. Ale odruch kazał mu co innego...
Pproto na zablokowanych kołach to się jedzie bez ABS.
Z ABS jakoś tam auto skręca - wiadomo że priorytetem jest hamowanie, ale
jednak jakaś tam drobna korekta kierunku jest możliwa.
Tu dodatkowo auto wyposażone na pewno w ESP gdzie takie manewry wychodzą
już naprawdę wydajnie - oczywiście na tyle na ile pozwoli przyczepność.
Ale auto samo ich nie zrobi - tu widać jak późna jest reakcja, bo chyba
filmujący już hamuje, a wyprzedzający nadal leci do przodu.
Albo atostradowo zagapiony, albo robił coś innego niż patrzenie na drogę.
Do tego jeśli wierzyć w badania że większość kierowców w obliczu zagrożenia
nie jest w stanie nawet do końca nacisnąć hamulca, to może i tu takie coś
ma miejsce?
-
8. Data: 2016-01-29 22:29:05
Temat: Re: lubie zap*
Od: Shrek <...@w...pl>
On 29.01.2016 22:21, Tomasz Pyra wrote:
> Do tego jeśli wierzyć w badania że większość kierowców w obliczu zagrożenia
> nie jest w stanie nawet do końca nacisnąć hamulca, to może i tu takie coś
> ma miejsce?
To to chyba ma asystenta hamowania czy inny trzyliterowy skrót (wydaje
się że miga stopami, co by na to wskazywało, choć może to być efekt kamery).
Anyway - ty po prostu zabrakło nie tyle umiejętności, bo pewnie
większość z nas by rady nie dała, co rozsądku wcześniej. Warunki były
słabe, to się nie zapierdala.
Jak ktoś jedzie 200 po suchej autostradzie i mu zwierzę wyskoczy, to
można mówić o pechu. Jak ktoś zapierdala w takich warunkach... Sam
czasem lubię, ale mam nadzieję, że mam jednak odrobinę więcej rozsądku i
"mojego" filmu nikt nie będzie musiał komentować.
Shrek.
-
9. Data: 2016-01-29 22:44:38
Temat: Re: lubie zap*
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 29 Jan 2016 22:29:05 +0100, Shrek napisał(a):
> On 29.01.2016 22:21, Tomasz Pyra wrote:
>
>> Do tego jeśli wierzyć w badania że większość kierowców w obliczu zagrożenia
>> nie jest w stanie nawet do końca nacisnąć hamulca, to może i tu takie coś
>> ma miejsce?
>
> To to chyba ma asystenta hamowania czy inny trzyliterowy skrót (wydaje
> się że miga stopami, co by na to wskazywało, choć może to być efekt kamery).
To raczej światła LED (które migają bardzo krótkimi impulsami) i kamera.
A asystenta hamowania chyba nie było we wszystkich Insigniach.
> Anyway - ty po prostu zabrakło nie tyle umiejętności, bo pewnie
> większość z nas by rady nie dała, co rozsądku wcześniej. Warunki były
> słabe, to się nie zapierdala.
No to na pewno.
Warto też zacząć hamować wcześniej, bo tam nie wygląda to na rozwojową
akcję, a po prostu dojazd do zatoru. To było widoczne kawał wcześniej niż
zaczął hamować.
> Jak ktoś jedzie 200 po suchej autostradzie i mu zwierzę wyskoczy, to
> można mówić o pechu. Jak ktoś zapierdala w takich warunkach... Sam
> czasem lubię, ale mam nadzieję, że mam jednak odrobinę więcej rozsądku i
> "mojego" filmu nikt nie będzie musiał komentować.
Ja to po śniegu staram się stówki nie przekraczać, no czasami trochę więcej
;)
https://www.youtube.com/watch?v=atc7DvrCn-E
Ekspresówka i autostrada tak ok 0:23, prędkościomierz jest w nawigacji.
-
10. Data: 2016-01-29 22:46:19
Temat: Re: lubie zap*
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2016-01-29 o 22:21, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Fri, 29 Jan 2016 21:43:31 +0100, Irokez napisał(a):
>
>> W dniu 2016-01-29 o 20:48, Tomasz Pyra pisze:
>>>
>>> W tym wypadku wydaje się, że powinno się udać ominąć tą ciężarówkę, prawie
>>> na pewno dałoby się wbić po lewej między nią a barierkę, a być może też
>>> ominąć z prawej. Ale trudno powiedzieć jak tam było ślisko.
>>
>> Widać rozgarniał śnieg więc ślisko, gość hamował do końca.
>> Jak jest ślisko to ABS nie pomaga i jedzie się prosto na skręconych
>> kołach. Musiał by odpuścić hamulec. Ale odruch kazał mu co innego...
>
> Pproto na zablokowanych kołach to się jedzie bez ABS.
> Z ABS jakoś tam auto skręca - wiadomo że priorytetem jest hamowanie, ale
> jednak jakaś tam drobna korekta kierunku jest możliwa.
> Tu dodatkowo auto wyposażone na pewno w ESP gdzie takie manewry wychodzą
> już naprawdę wydajnie - oczywiście na tyle na ile pozwoli przyczepność.
No nie wiem, mam w Avensis niby ABS + VSC (i TRC ale to przy ruszaniu
tylko) i to działa dopóki nie hamuję. Czuję jak potrafi tylko jednym
kołem przyhamować aby ustawić auto aby jechało gdzie skręcam. Jak za
ostro jadę i nie do końca daje rady to piszczy mi jeszcze.
Podczas hamowania na śliskim śniegu/błocie śniegowym to już właściwie
inna bajka i tylko ABS czuć. Jak chcę koniecznie skręcić to jednak muszę
puścić hamulec a najlepiej ręcznym się wspomóc delikatnie, skręcić lekko
autem i potem gazem delikatnie wyprowadzać.
Z pedałem hamulca w podłodze niewiele mogę zrobić. Coś próbuje skręcać,
ale...
--
Irokez