-
11. Data: 2012-03-15 21:50:55
Temat: Re: loteria
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-03-15 19:05, JoteR pisze:
> Ale skąd ten aj-waj? Przecież w tym przypadku trzeba *świadomie*
> przystąpić do tej loteryjki, w odróżnieniu od poprzednich rozbojów w
> biały dzień.
>
Mechanizm ten co zawsze. Wzbudzić ciekawość, uspokoić opłatą za zwykły
sms, coś dobrego obiecać a na końcu jakimś szyfrem wskazać gdzie jest
regulamin.
To jest świadome działanie w celu niekorzystnego rozporządzenia mieniem,
wyzyskania błędu itd.
Dziwię się że znajdują się ludzie którzy w takie bajki wierzą, ale
jeszcze bardziej się dziwię tym co nie widzą w takim procederze nic złego.
Za wysyłanie smsów o treści "pożałujesz reg.dupa.pl" idzie się siedzieć
mimo że literalnie nikt nic złego nie zrobił.
Nie trzeba kończyć fakultetów żeby podstawy podstaw rozumieć.
z
PS. Tak wiem... Teraz taka moda żeby lichwiarza nazywać
inwestorem-finansistą, złodziejstwo działalnością gospodarczą a kłamstwo
w żywe oczy uprawianiem polityki. :-(
-
12. Data: 2012-03-15 22:45:11
Temat: Re: loteria
Od: "JoteR" <j...@p...pl>
"z" napisał:
>>> I ta analogia jest wystarczająca żeby organizatora-wyłudzacza POSADZIĆ
>> Ale skąd ten aj-waj? Przecież w tym przypadku trzeba *świadomie*
>> przystąpić do tej loteryjki, w odróżnieniu od poprzednich rozbojów
>> w biały dzień.
> To jest świadome działanie w celu niekorzystnego rozporządzenia mieniem,
> wyzyskania błędu itd.
No to pozostaje tylko zdziwienie, że taki znakomity prawnik jak ty jeszcze
nikogo nie POSADZIŁ. A może tylko wrodzona skromność nie pozwala ci
przysnać, ilu tzw. konsultantów posłałeś już za kratki? Bo wg twojej
wykładni wyłudzenia każda wizyta w banku czy nawet na stacji benzynowej
("płyn do spryskiwaczy?") powinna dostarczyć ci okazji do poziobrowania.
> Dziwię się że znajdują się ludzie którzy w takie bajki wierzą, ale jeszcze
> bardziej się dziwię tym co nie widzą w takim procederze nic złego.
Widzę dużo złego, ale nie widzę w tym konkretnym przypadku podstaw, żeby
kogoś POSADZIĆ. Organizator tej loteryjki nie napisał, że prezes już niesie
kluczyki od Mercedesa, wystarczy tylko jeszcze jeden SMS. Obiecuje tylko
"BARDZO dobra wiadomosc!". Nie trzeba kończyć fakultetów, żeby znać
powiedzenie o kocie w worku. No i nie jest też tak, że trzeba wysłać
cokolwiek, żeby do tej loteryjki nie przystępować. Wystarczy zignorować, tak
jak większość reklam i ofert, wciskanych na każdym kroku. Ale zawsze
znajdzie się jakiś jeleń, który *świadomie* wyśle owe TAK a potem wyżala się
w Internecie, że prezes mu tych kluczyków nie doniósł i ziobruje do
upadłego.
> Nie trzeba kończyć fakultetów żeby podstawy podstaw rozumieć.
Ale wypadało by skończyć konkretny fakultet, żeby zacząć SADZAĆ..
Tak, wiem, Dzierżyński też nie miał konkretnego fakultetu.
> PS. Tak wiem... Teraz taka moda żeby lichwiarza nazywać
> inwestorem-finansistą, złodziejstwo działalnością gospodarczą a kłamstwo w
> żywe oczy uprawianiem polityki. :-(
A to swoją drogą.
JoteR
.
-
13. Data: 2012-03-16 05:59:20
Temat: Re: loteria
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-03-15 23:45, JoteR pisze:
> No to pozostaje tylko zdziwienie, że taki znakomity prawnik jak ty
> jeszcze nikogo nie POSADZIŁ. A może tylko wrodzona skromność nie pozwala
> ci przysnać, ilu tzw. konsultantów posłałeś już za kratki? Bo wg twojej
> wykładni wyłudzenia każda wizyta w banku czy nawet na stacji benzynowej
> ("płyn do spryskiwaczy?") powinna dostarczyć ci okazji do poziobrowania.
>
Nie jestem prawnikiem tylko już trochę lat mam za sobą. A wykładnie
prawników jasne że są i mówią dokładnie o takich oszukańczych konkursach.
Kary nakładane przez UOKIK dokładnie opierają się o ten paragraf.
To że lobbiści działają, operatorom jest to na rękę a sady i tak mają co
robić (magiczna znikoma szkodliwość społeczna czynu) nie znaczy że mamy
się do braku ścigania przyzwyczajać i nie nazywać tego po imieniu
>> Dziwię się że znajdują się ludzie którzy w takie bajki wierzą, ale
>> jeszcze bardziej się dziwię tym co nie widzą w takim procederze nic
>> złego.
>
> Widzę dużo złego, ale nie widzę w tym konkretnym przypadku podstaw, żeby
> kogoś POSADZIĆ. Organizator tej loteryjki nie napisał, że prezes już
> niesie kluczyki od Mercedesa, wystarczy tylko jeszcze jeden SMS.
> Obiecuje tylko "BARDZO dobra wiadomosc!". Nie trzeba kończyć fakultetów,
> żeby znać powiedzenie o kocie w worku. No i nie jest też tak, że trzeba
> wysłać cokolwiek, żeby do tej loteryjki nie przystępować. Wystarczy
> zignorować, tak jak większość reklam i ofert, wciskanych na każdym
> kroku. Ale zawsze znajdzie się jakiś jeleń, który *świadomie* wyśle owe
> TAK a potem wyżala się w Internecie, że prezes mu tych kluczyków nie
> doniósł i ziobruje do upadłego.
Nie użył słowa "kluczyki" ale to jest dalej to samo i spełnia te same
znamiona. Musisz przyznać że jest to sposób na zarabianie pieniędzy. Na
tym polega działalność tej "firemki". Nawet ni kryją sie pod jakąś
fundacją czy innym szczytnym celem tylko bezczelnie po bandzie.
Paragraf jest szeroko napisany (może za szeroko) ale taki jest i jego
nie używanie jest patologią.
Patrz umowy bankowe. (RSO) Takie ingerowanie w wolność umów. Jak można? ;-)
Przwóz osób w Krakowie dostał wyrok mimo że miał napisane na wielkim
szyldzie:
To nie jest
TAXI
opłata xx zł/km.
Wszyscy wiemy który napis zajmował większość szyldu
> Ale wypadało by skończyć konkretny fakultet, żeby zacząć SADZAĆ..
>
Tu ciąg dalszy mojego zdziwienia :-)
Nie wiem w jakim celu bronisz przegranej sprawy.
Mam nadzieję, że tylko z niewiedzy o przepisach obowiązujących w UE i
Polsce.
A że ich stosowanie leży i kwiczy...
Tylko można się zastanawiać czy to bardziej nieudolność czy specjalna
pokazówka (przecież chronimy konsumenta ale...)
z
-
14. Data: 2012-03-16 12:47:41
Temat: Re: loteria
Od: z <z...@g...pl>
W dniu 2012-03-16 06:59, z pisze:
Na
> tym polega działalność tej "firemki". Nawet ni kryją sie pod jakąś
> fundacją czy innym szczytnym celem tylko bezczelnie po bandzie.
Dla uściślenia :-)
Tu opisany proceder opiera się na wyższej szkole okradania :-)
Nie wyżyliby z tego gdyby delikwent wiedział ile może go to kosztować.
Dlatego delikwent jest wprowadzany w błąd metodami psychologicznymi
dostaje do zrozumienia że straci najwyżej koszt 1 smsa a straci dużo
więcej zanim się pokapuje. W tym krótkim czasie trzeba jak najwięcej
pobrać z jego konta. Na tym jest oparty plan biznesowy.
I takie typki powinny siedzieć!!!
Oprócz obowiązkowych skarg trzeba wszystkim naokoło to uświadamiać i
prostować banialuki o wolnym wyborze, czytaniu regulaminów, wolności
gospodarczej... To jest oszustwo.
z