eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodykupowałem dzisiaj akumulator...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 31. Data: 2016-12-30 00:46:52
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-12-29 o 21:40, Zenek Kapelinder pisze:
    > Coooo? Trakcyjnych nie ma?
    >

    Trakcyjnych _zasadowych_ nie można kupić.
    Może niezbyt jasno napisałem.

    Kwasówki trakcyjne jak najbardziej są w sprzedaży.


    http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=58&t=15274&s
    id=0b03036ebbb4acf3d007513e21a3b8fe&start=0

    albo krócej:

    http://tnij.org/f3a3d2v


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 32. Data: 2017-01-01 02:50:01
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Adam,

    Tuesday, December 27, 2016, 10:33:24 PM, you wrote:

    >> Tez ostatnio kupowalem aku.
    >> I facet (obsługa) w sklepie miał taki fajny miernik który miał blaszana grzałke i
    woltomierz. I ładnie pokazywało jaki jest spadek napięcia przy obciążeniu.
    >> To co widziałes to jakaś sciema.
    >> Ale i ja bylem zdziwiony mnogością róznych marek akumulatorów bo w sumie ze
    znanych mi były tylko varty i centry. Reszta to jakies dziwne chińsko lub dyskotekowo
    brzmiące nazwy.
    > Ja ostatnio kupiłem Yuasę. Za krótko, aby cokolwiek powiedzieć.
    > Ale z poprzednich aut:
    > Centra w Poldku - 14 lat i jeszcze działała.
    > Centra - wiele lat w Maluchu, później po sprzedaży jeszcze kilka lat
    > pracowała
    > Lanos - nie pamiętam jaki był fabryczny. Zaraz po gwarancji padł na
    > pysk, wstawiłem Centrę. Ale po kilku latach sprzedałem, ze sprawną Centrą.
    > W kilku innych różne, ale tylko Centry wpominam, że pracowały długo. Ale
    > wszystkie były możliwie "normalne", bez udziwnień i "ulepszeń". Oraz
    > obowiązkowo z korkami.

    W 1999 roku kupiłem Lanosa wyprodukowanego w 1998 roku. Oryginalny
    akumulator Delkor czy jakoś tak. Wytrzymał do 2007 roku, czyli 9 lat
    od produkcji. Kupiłem Centrę, szwankowała od początku i już po dwóch
    latach, tuż po uplywie gwarancji musiałem ja wyrzucić. W 2009 roku
    kupiłem najtańszy akumulator w sklepie z nalepka papierową (małą)
    DAEWOO. Wytrzymał do zeszłego roku w lepszym stanie niż Centra. Czyli
    6 lat. Teraz też mam jakiś wynalazek i nie narzekam.

    Centry nigdy więcej nie kupię. Przy okazji: Centra to obecnie Exide.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 33. Data: 2017-01-01 13:40:09
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** RoMan Mandziejewicz pisze tak:

    > Kupiłem Centrę, szwankowała od początku i już po dwóch
    > latach, tuż po uplywie gwarancji musiałem ja wyrzucić.


    Może akumulatory trzeba ważyć ile jest ołowiu w ołowiu ;)
    Moja Topla 66Ah (czerwona) waży 15.7kg

    --
    Piter

    Kia ma 7 lat gwarancji ale jak będzie jeździć po 30 latach?


  • 34. Data: 2017-01-01 14:48:02
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Ilosc olowiu nie swiadczy o tym czy dlugo wytrzyma. Olow robi za metaliczny
    przewodnik, im wiecej tym teoretycznie mniejsza rezystancja wewnetrzna. O trwalosci
    decyduja masy czynne na plytach. To w masach czynnych jest technologia a nie w
    cisnieniowym odlewie kratki ktora te masy utrzymuje. Pomijajac wady produkcyjne to na
    trwalosc akumulatora najwiekszy wplyw ma uzytkownik. Przekroczenie jakiegos
    magicznego napiecia, znajdujacego sie w okolicach 15V powoduje bardzo szybkie
    zniszczenie akumulatora. Troche wolniej sie niszczy jak bedzie za male napiecie w
    czasie ladowania, w okolicach 13V jest to napiecie. Czesto slysze ze teraz to chujowe
    prostowniki robia, i ze ktos ma taki co zagotuje elektrolit. Czesto akukulatory nie
    sa przykrecone do nadwozia. To tez im nie sluzy. Akumulator to taki zwierz ze jak sie
    kupi i prawidlowo zamontuje w samochodzie to nalezy o nim zapomniec. Jak silnik
    dobrze odpala to przejechanie trzech kilometrow uzupelnia ubytek spowodowany
    odpaleniem. A jak ktos musi podladowac akumulator bo na przyklad zostawil wlaczona
    jakas lampke albo pojechal na wakacje i przez trzy tygodnie alarm rozladowal
    akumulator to lepiej niech odpali na kable z innego samochodu niz pierdoli sie z
    ladowaniem z prostownika. A jak juz musi z prostownika to ma byc to prostownik do
    akumulatorow rozruchowch. I nie do oporu niech laduje a dwie trzy godziny zeby wbic
    tyle zeby wystarczylo na odpalenie. Reszte zrobi alternator. Zaraz JF blysnie ze ktos
    ma samochod zabytkowy co ma byc w gotowosci. Taki ktos ma sobie kupic porzadny
    prostownik ze zrodlem napieciowym 14,2V i podlaczy go na stale. Amen.


  • 35. Data: 2017-01-01 21:40:38
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Centry były dwie.
    Prawie jak Stomil.


    -----
    > Centra to obecnie Exide.


  • 36. Data: 2017-01-01 22:42:09
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello ąćęłńóśźż,

    Sunday, January 1, 2017, 9:40:38 PM, you wrote:

    > Centry były dwie.

    Nie pisze o tym co było, tylko o tym co jest.

    > Prawie jak Stomil.

    > -----
    >> Centra to obecnie Exide.

    Co to za dziki obyczaj odpowiadania nad cytatem?

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 37. Data: 2017-01-02 13:54:30
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
    >Pomijajac wady produkcyjne to na trwalosc akumulatora najwiekszy
    >wplyw ma uzytkownik.
    >Przekroczenie jakiegos magicznego napiecia, znajdujacego sie w
    >okolicach 15V powoduje bardzo szybkie zniszczenie akumulatora.

    Tylko, ze to praktycznie sie nie zdarza.
    Awaria regulatora musiala by byc.
    Albo zamilowanie do dlugotrwalego ladowania prostownikiem ... o to
    latwiej, jak ktos wygodny garaz ma.

    >Troche wolniej sie niszczy jak bedzie za male napiecie w czasie
    >ladowania, w okolicach 13V jest to napiecie.

    Na tyle wolniej, ze rok i na smietnik ?

    >Czesto slysze ze teraz to chujowe prostowniki robia, i ze ktos ma
    >taki co zagotuje elektrolit.

    To nie wiem jakie.
    Moj "zwykly prostownik" ma co prawda napiecie szczytowe ~19V, i jak
    najbardziej potrafi gazowac akumulatorem.
    Ale to jest delikatne gazowanie, prad spada ponizej 1A, akumulator
    jest ledwo cieply.

    Co oczywiscie tez akumulatorowi szkodzi, ale nie tak, ze go w pare
    godzin zalatwi.

    >A jak ktos musi podladowac akumulator bo na przyklad zostawil
    >wlaczona jakas lampke albo pojechal na wakacje
    >i przez trzy tygodnie alarm rozladowal akumulator to lepiej niech
    >odpali na kable z innego samochodu niz pierdoli sie z ladowaniem z
    >prostownika.
    >A jak juz musi z prostownika to ma byc to prostownik do akumulatorow
    >rozruchowch.
    >I nie do oporu niech laduje a dwie trzy godziny zeby wbic tyle zeby
    >wystarczylo na odpalenie.
    >Reszte zrobi alternator.

    Hm ...
    -jak sie ma kable i drugi samochod pod reka, to dla kregoslupa lepiej
    tak odpalic, ale czy dla akumulatora lepiej ?
    -prostownik rozruchowy oczywiscie bedzie swietny do szybkiego
    odpalenia, ale rzadko kto takowy ma,
    -"zwykly prostownik" po 15 minut do godziny ladowania jest w stanie
    taki silnik zapalic.
    -akumulator pozostaje jednak nienaladowany, a jak sie zgadzamy - ten
    stan mu szkodzi. Naladowanie do pelna potrwa pare godzin ...
    wiec co wybierasz:
    a) pogodzic sie z tym i nic nie robic, ryzykujac, ze jutro tez nie
    zapali, bo 3 km bylo za malo
    b) przejechac tych 500 km,
    c) przypomniec sobie, ze przeciez codziennie stoisz dwa razy po pol
    godziny w korku, to sie w tydzien naladuje, mimo swiatel, wycieraczek,
    ogrzewania szyb.
    d) przeprosic sie z prostownikiem na cala noc ..

    >Zaraz JF blysnie ze ktos ma samochod zabytkowy co ma byc w gotowosci.

    Takiego tam mastera uzywanego raz na tydzien :-)

    .Taki ktos ma sobie kupic porzadny prostownik ze zrodlem napieciowym
    14,2V i podlaczy go na stale. Amen.

    Amen bylby, jakbys napisal 13.5V, a nie 14.2. Troche za duzo. Juz
    nawet nie wszystkie samochody tyle maja w alternatorze.

    I takowe "prostowniki" sa, np do motocykli, co to stoja pol roku w
    garazu.
    Moga byc osobne malutkie, moze byc funkcja w "prostowniku" - "trickle
    charge".

    J.



  • 38. Data: 2017-01-02 14:05:22
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o43qtn$sb7$...@u...news.interia.pl...
    W dniu 2016-12-29 o 11:08, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
    >> Zaznaczam, że kwasowe, bo zasadowe są prawie nieśmiertelne -
    >> widywałem
    >> jeszcze przedwojenne, pracujące.
    >
    >> A te "zasadowe" to jakie miales na mysli ?
    >> Niklowo-kadmowe wcale nie sa trwale, patrzac na wielkosc R6, tzn
    >> nie
    >> byly do czasu wypuszczenia eneloopow :-)
    >
    >HGW, jakie one były. Chyba NiCd.

    Historia zna Ni-Fe, Ni-Cd i Ni-MH.

    >Z wyglądu jak ówczesne "samochodowe": zespół komór z koreczkami do
    >sprawdzania elektrolitu, lub pojedyncze bloki.
    >Można je było rozładować do zera, mogły tak stać tygodniami. Nie
    >przeszkadzało im to.

    Za to Ni-Cd przeszkadza stanie tygodniami w stanie naladowanym i brak
    rozladowan glebokich (efekt pamieci).
    Czyli to, co mamy w samochodzie.

    >Ale jakiś czas temu "unia zakazała" i przestały być ogólnie
    >dostępne - mam na myśli mokre, trakcyjne.

    z -Cd mogla unia walczyc, bo kadm to metal trujacy i szkodliwy. Tak
    jak ołów :-)

    >Bo taki chciałem swego czasu kupić do autka jako drugi, do radia.
    >Dobre też do przyczepki campingowej czy jachtu.

    http://amperbaterie.pl/akumulatory-zasadowe,d62.html
    chyba jeszcze da sie kupic ... tylko boje sie, ze rozmiar moze byc
    kolejowy :-)

    wez tez pod uwage:
    -wysokie samorozladowanie ... trzeba ladowac przed wyjazdem,
    -klopotliwe ladowanie, podlaczenie do 14V jak to w samochodzie moze
    nie wystarczyc.

    J.


  • 39. Data: 2017-01-02 15:26:46
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Daj sobie spokoj. Twoich bredni nikt nie czyta.


  • 40. Data: 2017-01-02 18:13:45
    Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości
    >Może akumulatory trzeba ważyć ile jest ołowiu w ołowiu ;)
    >Moja Topla 66Ah (czerwona) waży 15.7kg

    Niektorzy juz na to wpadli, Chinczyki dobalastowuja szklem albo
    piaskiem :-)
    Co prawda raczej mniejsze sztuki, takich rozruchowych chinskich to
    raczej u nas nie ma ... nie oplaca sie transport ?


    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: