-
71. Data: 2014-06-10 08:46:57
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 09 Jun 2014 23:40:17 +0200, Andrzej Lawa
> Może jakieś promile?
Nie wnikam ile pijesz.
--
Pozdor Myjk
-
72. Data: 2014-06-10 08:49:33
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 01:01:11 +0200, mastalerz
> Tutaj coś dla bardziej zaangażowanych społeczniaków:
Ale, pytam ponownie, po cholerę mieszasz tak różne rzeczy?
--
Pozdor Myjk
-
73. Data: 2014-06-10 08:49:53
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.06.2014 01:01, mastalerz pisze:
> Jeśli ktoś stawia gwałt, kradzież itp. przestępstwa na równi ze sztucznie
> spenalizowanymi po prostu durnymi zachowaniami ludzkimi, które były, są i
> będą, bo ludzie są z często durni i żadna legislacja tego nie zmieni, to
Och tak, bo narażanie ludzkiego życia to pikuś...
[ciach]
> Ciekawe ilu złodziei na gorącym uczynku załapali ci, którzy tutaj szarżują
> z tym argumentem? Bo mnie się zdarzało, a jakoś nie czuję potrzeby
Zdefiniuj "na gorącym uczynku". Bo normalnie to jest raczej mało
prawdopodobne, chyba że ktoś jest sklepowym cieciem.... co może przy
okazji wiele wyjaśnić.
> dorabiania do tego ideologii i snucia opowieści z krypty. A jak kiedyś
> jeden z drugim, zamiast z kamerką, wyjdziesz do przestępcy (takiego
> prawdziwego, nie takiego co źle wyprzedzał) na gorąco z gołymi rękami i
> zatrzyma cię strzelanie, to wróć i pogadamy jak równy z równym o reagowaniu
A jak wyłupiesz prąd i benzynę...
(to tak dla zilustrowania twojej "wiarygodności")
> na _przestępstwa_. Na razie to sobie nakręć lepiej amateur porn.
Ty masz jakąś obsesję na punkcie pornografii? Najpierw wyobrażasz sobie
mnie w swojej dupie, teraz to... Księdzem jesteś, czy co? ;->
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
74. Data: 2014-06-10 10:09:34
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...com> napisał w wiadomości
news:ln594c$p69$1@node2.news.atman.pl...
> Wyraźnie pisałem nie o popędzaniu tylko o zasygnalizowaniu swojej
> obecności.
Aha... Gdzie w PORD albo innym akcie prawnym jest zapis o informowaniu o
swojej obecności na drodze poprzez miganie światłami?
Jakkolwiek tego nie nazwiesz, robisz to samo co ci, których krytykujesz.
> Nawet najmocniejsze nie ma kompensatora bezwładności i różnica zawsze
> będzie. To po pierwsze.
Przejdź się jakimś autem, które dysponuje mocą większą niż Twoje toczydło,
wtedy będziesz wiedział jaka to różnica.
> Po drugie: czyżby istniał jakiś urzędowy nakaz kupowania "mocnego auta"?
> Bo twoja wypowiedź to jakby sugeruje...
Nie zrozumiałeś. Ty stwierdziłeś, że jazda na zderzaku uniemożliwia
dynamiczne wyprzedzenie, ponieważ potrzebna jest droga na rozpędzenie. Ja
stwierdziłem, że mocniejsze auta nie muszą mieć tej drogi tak długiej jak
słabe toczydła.
Jeśli ktoś "wisi" Ci na zderzaku i popędza światłami, to raczej nie jest
Tico, tylko coś mocniejszego co chce polecieć szybciej, a
Ty mu to uniemożliwiasz.
> Ach, tak, straszną zbrodnię popełniam nie zapierdalając stówą przez wsie i
> opłotki...
No popatrz, ja przez opłotki też nie zapierdalam, a jakos nie trafiam na
gości, którzy mnie taktują w taki sposób jak opisujesz.
> Wiesz, a ja jeszcze nigdy nie spotkałem delfina. Znaczy się nie istnieją?
Są tacy, którzy widzieli Boga, to znaczy, że istnieje?
> Za to masz problem z czytaniem.
Nie, nie mam. Za często na tej grupie żalą się różne osoby, jak to są
gnębione na drogach. A to ktoś ich bez przerwy popędza, albo drogę zajeżdża,
a to spycha, a to coś tam.
Kilku z takich frustratów pochwaliło się takimi nagranymi zdarzeniami i w
większości przypadków okazało się, że sami mieli za uszami więcej, niż ich
drogowi ciemiężyciele.
Nie dziw się, że do Twoich opowieści podchodzę z dystansem, tym bardziej, że
moje osobiste obserwacje nie potwierdzają tego co opisujesz.
Wiwo
-
75. Data: 2014-06-10 10:59:49
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.06.2014 10:09, Wiwo pisze:
>> Wyraźnie pisałem nie o popędzaniu tylko o zasygnalizowaniu swojej
>> obecności.
>
> Aha... Gdzie w PORD albo innym akcie prawnym jest zapis o informowaniu o
> swojej obecności na drodze poprzez miganie światłami?
>
> Jakkolwiek tego nie nazwiesz, robisz to samo co ci, których krytykujesz.
Czyli dla ciebie "Ahem, czy mógłby pan uprzejmie mnie przepuścić?" jest
tożsame z "Spierdalaj mi z drogi, bo ja jadę! Paszoł won!" (plus
napieranie fizyczne). Wow. Ciekawą patologię psychiki prezentujesz.
>> Nawet najmocniejsze nie ma kompensatora bezwładności i różnica zawsze
>> będzie. To po pierwsze.
>
> Przejdź się jakimś autem, które dysponuje mocą większą niż Twoje
> toczydło, wtedy będziesz wiedział jaka to różnica.
Powtarzam: różnica zawsze będzie. A im krócej dwa pojazdy przebywają
obok siebi przy wyprzedzaniu - tym lepiej. Dodatkowo siedzenie na
zderzaku ogranicza widoczność do przodu, co też nie jest wskazane.
>> Po drugie: czyżby istniał jakiś urzędowy nakaz kupowania "mocnego
>> auta"? Bo twoja wypowiedź to jakby sugeruje...
>
> Nie zrozumiałeś. Ty stwierdziłeś, że jazda na zderzaku uniemożliwia
> dynamiczne wyprzedzenie, ponieważ potrzebna jest droga na rozpędzenie.
> Ja stwierdziłem, że mocniejsze auta nie muszą mieć tej drogi tak długiej
> jak słabe toczydła.
Twoje manipulacje, a wręcz fałszowanie moich wypowiedzi, bardzo źle o
tobie świadczy. Masz problem z językiem polskim czy jesteś kolejnym
zasranym kłamcą?
> Jeśli ktoś "wisi" Ci na zderzaku i popędza światłami, to raczej nie jest
> Tico, tylko coś mocniejszego co chce polecieć szybciej, a
> Ty mu to uniemożliwiasz.
Niestety, nie opanowałem jeszcze techniki maskowania fazowego
(http://en.memory-alpha.org/wiki/Phasing_cloaking_de
vice). Nie wiem jak
ty...
>> Ach, tak, straszną zbrodnię popełniam nie zapierdalając stówą przez
>> wsie i opłotki...
>
> No popatrz, ja przez opłotki też nie zapierdalam, a jakos nie trafiam na
> gości, którzy mnie taktują w taki sposób jak opisujesz.
Głupi ma szczęście?
>> Wiesz, a ja jeszcze nigdy nie spotkałem delfina. Znaczy się nie istnieją?
>
> Są tacy, którzy widzieli Boga, to znaczy, że istnieje?
Mają uznane przez sąd za wiarygodne nagranie z owym "bogiem"?
>> Za to masz problem z czytaniem.
>
> Nie, nie mam.
No to bezczelnie kłamiesz.
> Za często na tej grupie żalą się różne osoby, jak to są
> gnębione na drogach. A to ktoś ich bez przerwy popędza, albo drogę
> zajeżdża, a to spycha, a to coś tam.
Te twoje "bez przerwy" to duża nadintepretacja. Albo bardziej
bezpośrednio - usiłujesz sprytnie kłamać.
> Kilku z takich frustratów pochwaliło się takimi nagranymi zdarzeniami i
> w większości przypadków okazało się, że sami mieli za uszami więcej, niż
> ich drogowi ciemiężyciele.
I mam na to tylko twoje słowo, które - jak widać po twoich maniplacjach
moimi wypowiedziami - jest gówno warte.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
76. Data: 2014-06-10 11:35:32
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:ln6he5$u5l$1@node2.news.atman.pl...
> Czyli dla ciebie "Ahem, czy mógłby pan uprzejmie mnie przepuścić?" jest
> tożsame z "Spierdalaj mi z drogi, bo ja jadę! Paszoł won!" (plus
> napieranie fizyczne). Wow. Ciekawą patologię psychiki prezentujesz.
Nie to Twoja jest bardzo ciekawa. Niejeden psychiatra miałby ciekawą
zagwostkę.
Kiedy Ty migasz światłami, to jest "przepraszam", kiedy Tobie migają, to
jest "spierdalaj"...
Tak z ciekawości, jest gdzieś dostępna książka kodowa takich sygnałów? Nie
chciałbym się w przyszłości przejęzyczyć, używając tej mowy mignięć...
> Powtarzam: różnica zawsze będzie. A im krócej dwa pojazdy przebywają obok
> siebi przy wyprzedzaniu - tym lepiej. Dodatkowo siedzenie na zderzaku
> ogranicza widoczność do przodu, co też nie jest wskazane.
Tłumacz to komuś kto tego nie wie. Ciekawi mnie coraz bardziej co rozumiesz
przez wiszenie na zderzaku. Mam wrażenie, że sposób jazdy np. w NASCAR przy
Twoich przeżyciach to mały pikuś...
> Twoje manipulacje, a wręcz fałszowanie moich wypowiedzi, bardzo źle o
> tobie świadczy. Masz problem z językiem polskim czy jesteś kolejnym
> zasranym kłamcą?
Ty potrafisz wypowiadać się bez obelg? Bo jeśli tak samo jeździsz jak
zwracasz się do ludzi, to mnie przestaje całe masz problemy na drodze.
> Niestety, nie opanowałem jeszcze techniki maskowania fazowego
> (http://en.memory-alpha.org/wiki/Phasing_cloaking_de
vice). Nie wiem jak
> ty...
Ja najwyraźniej tak, bo mnie wrogie jednostki nie zauważają...
> Głupi
Jednak nie potrafisz. To kwestia wychowania, czy tabletek nie zażyłeś?
> ma szczęście?
Nie sądzę, żeby to była kwestia szczęścia. To raczej najzwyklejsze myślenie
i nie utrudnianie życia innym.
> Mają uznane przez sąd za wiarygodne nagranie z owym "bogiem"?
Po pierwsze, w naszym kraju sąd od jest od wydawania wyroków, a nie
dociekania prawdy i sprawiedliwości.
Po drugie, nie pokazałeś uzasadnienia tego wyroku i materiału na podstawie
którego ten wyrok został wydany. Masz coś do ukrycia?
> No to bezczelnie kłamiesz.
To Ty kłamiesz, że ja kłamię...
> Te twoje "bez przerwy" to duża nadintepretacja. Albo bardziej
> bezpośrednio - usiłujesz sprytnie kłamać.
Tia... Jasne, krynico prawdo objawionej...
> I mam na to tylko twoje słowo, które - jak widać po twoich maniplacjach
> moimi wypowiedziami - jest gówno warte.
Za to słwo frustrata, który nie potrafi spłodzić odpowiedzi bez kilku
wyzwisk jest warte więcej.
Najwyraźniej nie śledzisz grupy to i nie wiesz o czym piszesz.
Przejrzyj archiwum i wróć przeprosić.
Wiwo
-
77. Data: 2014-06-10 11:58:35
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: mlodz <b...@m...pl>
Dnia Mon, 9 Jun 2014 15:06:21 +0200, Myjk napisał(a):
> Ponieważ próbuję ci wykazać, że sama jazda na zderzaku nie jest elementem
> który doprowadza do kolizji. Najczęściej NIE doprowadza i częściej sytuacje
> niebezpieczne biorą się z tego, że z przodu znajdzie się "nauczyciel" który
> stwierdza że ten z tyłu ma "niebezpieczną" odległość (czyt. jedzie na
> "centymetry") i musi nauczyć hamując mu BEZ PRZYCZYNY, a potem się jeszcze
> bezczelnie tłumaczy, że mu się coś wydawało że widzi, albo kot przebiegał,
> albo inna zjawa, choć było to
... nieważne co to było. Jeżeli hamowanie tego z przodu powoduje,
że sytuacja staje się faktycznie niebezpieczna, to ewidentnie jedziesz
zbyt blisko. A jeżeli myślisz, że zawsze z wyprzedzeniem przewidzisz
przyczyny czyjegoś nagłego hamowania, to może zrób sobie przerwę w
prowadzeniu?
-
78. Data: 2014-06-10 13:20:11
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> Jechanie na zderzaku to już zachowanie się jak palant i powodowanie
> zagrożenia.
Niech jedzie, on płaci.
--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
79. Data: 2014-06-10 13:34:51
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Hans Kloß <d...@i...pl>
"mastalerz" <m...@m...mx> schrieb im Newsbeitrag
news:20140610010111.31f376fb@mail.mx...
Dnia 2014-06-09, o godz. 23:23:06
Hans Kloß <d...@i...pl> napisał(a):
A jak kiedyś
jeden z drugim, zamiast z kamerką, wyjdziesz do przestępcy (takiego
prawdziwego, nie takiego co źle wyprzedzał) na gorąco z gołymi rękami i
zatrzyma cię strzelanie, to wróć i pogadamy jak równy z równym o reagowaniu
na _przestępstwa_. Na razie to sobie nakręć lepiej amateur porn.
Aha, to ty jesteś z tych co majtki na rajtuzy zakładają? Kuloodporny. Super
glina, co to kulom się nie kłania?
Myślę, że jakakolwiek dyskusja z tobą mija się z celem. Ten fragment o
amateur porn wszystko wyjaśnia na temat twojego stanu "umysłu"....
-
80. Data: 2014-06-10 13:39:02
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.06.2014 13:20, Adam Wysocki pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>
>> Jechanie na zderzaku to już zachowanie się jak palant i powodowanie
>> zagrożenia.
>
> Niech jedzie, on płaci.
Wiesz, jakbym jeździł czymś równie mocnym jak np. SKOT to pewnie bym się
nie przejmował.
W razie awaryjnego hamowania on ginie a jego ubezpieczyciel płaci mi za
lakierowanie - czysty zysk dla wszystkich z ludzkością włącznie.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...