-
41. Data: 2014-06-09 18:24:44
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
> to przykro patrzeć jak sobie rośnie ku chwale
> ludowej ojczyzny społeczeństwo kapusiów i innych świń zaopatrzonych we
> wszystkie możliwe rejestratory dźwięku i obrazu, którzy tylko czekają aż
> nagra im się coś, co można zanieść na milicję tłumacząc sobie, że jest się
> praworządnym obywatelem.
Jak Ci jakieś jasne bmw zabije matkę albo córkę na przejściu dla
pieszych, będziesz na kolanach szukał takiego kapuśa który sfilmował
zajście, okolice, albo same numery rejestracyjne.
ToMasz
-
42. Data: 2014-06-09 18:27:16
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:ln3ta7$bog$1@node2.news.atman.pl...
> Jeśli ja chcę jechać szybciej niż ktoś, kto w mojej ocenie mógłby
> przyśpieszyć lub zjechać z drogi to błyskam delikatnie raz czy dwa z
> bezpiecznej odległości.
Jak Kali ukraść krowa to dobrze, ale jak kto inny ukraść Kali krowa to
źle...
Z jednej strony marudzisz jak to siadają Ci na zderzaku i oślepiają
światłami, żeby popędzić, z drugiej strony przyznajesz, że też popędzasz...
No tak, Ty to robisz z "bezpiecznej" odległości... To Cię rozgrzesza...
Dodatkowo z większej odległości łatwiej będzie go
> wyprzedzić w razie pojawienia się miejsca z przeciwka (w przypadku np.
> drogi jednopasmowej) - gdybym jechał mu na zderzaku to mógłbym
> przyśpieszać dopiero po zjechaniu na pas obok, a jadąc w bezpiecznej
> odległości miałbym więcej miejsca na rozpędzenie się i tym samym szybiciej
> mógłbym zakończyć wyprzedzanie.
Częściowo prawda... Jeśli jedziesz wozem drabiniastym, to rzeczywiście
potrzebujesz miejsca do rozpędzania, jeśli jednak dysponujesz mocnym autem,
to już nie jest tak istotny argument.
> W mojej ocenie jazdę "na zderzaku" należy bezwzględnie tępić gdyż jest to
> zachowanie powodujące zagrożenie i pozbawione jakigokolwiek sensu.
W sumie prawda, tylko mam wątpliwości co do oceny tego "na zderzaku".
Dlaczego? Bo regularnie na to marudzisz.
A z mojego doświadczenia to nie jest aż tak duży problem. Czasem jeżdżę
szybko, czasem naprawdę spokojnie, na różnych drogach, od lokalnych przez
krajówki, do autostrad i nie zdarza się, żeby mnie ktoś poganiał. Znacznie
częściej widuję przyklejonych do lewego pasa, którzy za żadne skarby świata
nie dadzą się zmusić do zjechania na prawy albo sieroty, które koniecznie
chcą wyprzedzić tylko się boją, albo nie mają czym i tworzą cały konwój.
Jak trafia się speedy gonzales, to po prostu go puszczam i nie mam z tym
problemu.
Wiwo
-
43. Data: 2014-06-09 18:41:50
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 09 Jun 2014 15:41:27 +0200, Andrzej Lawa
> Myjk, właśnie udowodniłeś ...
Ależ to nie ja już raz cię pomawiałem, oczerniałem tutaj na grupie i nie ja
się potem przed tobą później kajałem -- tylko ty przede mną. :> Zawsze
szybciej robisz niż myślisz.
Nadal obstawiam, że w sytuacji którą się chwalisz byłeś prawdopodobnie
"nauczycielem" i "prowokatorem". Trafiłeś na jelenia który się dał
sprowokować, nagrać i zostałeś dzięki temu BOHATEREM "kapując" na niego.
Gratulacje! :>
--
Pozdor Myjk
-
44. Data: 2014-06-09 18:45:49
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 09 Jun 2014 15:41:27 +0200, Andrzej Lawa
> Mhm, z daleka przy ruszaniu spod świateł...
BTW To może ciebie nagrałem tutaj? :P
http://www.youtube.com/watch?v=JtQDLiD0Dso
--
Pozdor Myjk
-
45. Data: 2014-06-09 18:49:05
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>
>> to przykro patrzeć jak sobie rośnie ku chwale
>> ludowej ojczyzny społeczeństwo kapusiów i innych świń zaopatrzonych we
>> wszystkie możliwe rejestratory dźwięku i obrazu, którzy tylko czekają aż
>> nagra im się coś, co można zanieść na milicję tłumacząc sobie, że jest
>> się
>> praworządnym obywatelem.
>
> Jak Ci jakieś jasne bmw zabije matkę albo córkę na przejściu dla pieszych,
> będziesz na kolanach szukał takiego kapuśa który sfilmował zajście,
> okolice, albo same numery rejestracyjne.
Dokladnie, wszystko jest OK dopoki cos sie nie stanie.
-
46. Data: 2014-06-09 18:51:03
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Dawid <x...@n...pl>
W dniu 2014-06-09 18:24, ToMasz pisze:
>> to przykro patrzeć jak sobie rośnie ku chwale
>> ludowej ojczyzny społeczeństwo kapusiów i innych świń zaopatrzonych we
>> wszystkie możliwe rejestratory dźwięku i obrazu, którzy tylko czekają aż
>> nagra im się coś, co można zanieść na milicję tłumacząc sobie, że jest
>> się
>> praworządnym obywatelem.
>
> Jak Ci jakieś jasne bmw zabije matkę albo córkę na przejściu dla
> pieszych, będziesz na kolanach szukał takiego kapuśa który sfilmował
> zajście, okolice, albo same numery rejestracyjne.
>
> ToMasz
po co porównujesz lot na księżyc z twoim pierdem?
a gdyby to wasza matka.... było 1000 razy
ormo zawsze będzie ormo i tyle.
-
47. Data: 2014-06-09 18:56:32
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 09 Jun 2014 15:32:43 +0200, Andrzej Lawa
>> Ponieważ próbuję ci wykazać, że sama jazda na zderzaku nie jest elementem
>> który doprowadza do kolizji. Najczęściej NIE doprowadza i częściej sytuacje
> Mhm. Podobnie jak wysoka prędkość. A także wypadnięcie z samolotu czy
> wysokiego piętra nie doprowadza bezpośrenio do kalectwa/śmierci.
Twoim błędem jest założenie, że ktoś wypadł z okna czy samolotu, choć
jeszcze tego nie zrobił. Typowe.
>> niebezpieczne biorą się z tego, że z przodu znajdzie się "nauczyciel" który
>> stwierdza że ten z tyłu ma "niebezpieczną" odległość (czyt. jedzie na
>> "centymetry") i musi nauczyć hamując mu BEZ PRZYCZYNY, a potem się jeszcze
>> bezczelnie tłumaczy, że mu się coś wydawało że widzi, albo kot przebiegał,
> A skąd wiesz, że nie przebiegał? Udowodnij!
Co będzie trzeba to udowdnię, bo tak jak ty kamerę posiadam. Jednocześnie
nie daję się prowokować sfrustrowanym lamerom co mi próbują na złość robić,
bo wtedy im ego rośnie, a niektórzy to nawet "kapują". :>
>> albo inna zjawa, choć było to ewidentnie złośliwe zachowanie "światłego
>> nauczyciela". Tym sposobem to ja co chwilę mogę mieć kogoś nagranego i też
>> mi policja i sąd przyzna rację.
> Jeśli powie, że złośliwie zahamował - owszem.
> Jeśli poda jakąś przyczynę to nawet jeśli był to jakiś
> miraż to winny jest ten idiota, który jedzie na zderzaku.
O ile dojdzie do kolizji, bo sama jazda na zderzaku przewinieniem nie jest.
> Każdy, kto nie zachowuje bezpiecznej odległości powinien z miejsca
> stracić prawo jazdy i móc je odzyskać dopiero po porządnej
> psychoterapii, bo ewidentnie usiłuje leczyć na drodze jakieś swoje
> kompleksy.
Podobnie jak każdy "nauczyciel" i "prowokator" który celowo doprowadza do
wytworzenia niebezpiecznej sytuacji na drodze, a potem jeszcze ma czelność
twierdzić, że to wynik jazdy na zderzaku.
--
Pozdor Myjk
-
48. Data: 2014-06-09 19:05:31
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 9 Jun 2014 17:26:10 +0200, J.F.
> A nie wolno blyskac, i jak cie ktos sfilmuje, to zaplacisz 500 :-P
C'mon. Przecież AL kolesia sprowokował, tamten wk* załapał bo trafił na
podobnego do siebie "cwaniaka", wyprzedził na ciągłej, wjechał mu przed
machę i za to pewnie dostał czapę od sądu, a nie za "jazdę na zderzaku" i
"oślepianie". Nie dajmy się zwariować. :P
--
Pozdor Myjk
-
49. Data: 2014-06-09 22:09:48
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: PlaMa <m...@w...pl>
W dniu 2014-06-09 10:29, mastalerz pisze:
>> Może jakby więcej osób miało nagrania i je wykorzystywało, to by się
>> trochę podniosła kultura na drodze? A przy okazji także bezpieczeństwo...
dobrze prawisz
> przykro patrzeć jak sobie rośnie ku chwale
> ludowej ojczyzny społeczeństwo kapusiów i innych świń zaopatrzonych we
> wszystkie możliwe rejestratory dźwięku i obrazu, którzy tylko czekają aż
> nagra im się coś, co można zanieść na milicję tłumacząc sobie, że jest się
> praworządnym obywatelem.
pierdolisz, nie nauczył debila tata? Nie nauczył instruktor jazdy, to
nauczy ąd. Kretynów i niebezpiecznych debili na drogach trzeba zgłaszać
i to jak najszybciej. Pierdolenie o donosicielstwie to zasłona dymna
person o małych przyrodzeniach, którzy muszą się wykazywać na drogach
(nadrabiać ilość cm) i teraz się obawiają, że skończyły się piękne lata.
-
50. Data: 2014-06-09 22:28:05
Temat: Re: jazda na zderzaku + oslepianie + wymuszenie pierwszenstwa
Od: mastalerz <m...@m...mx>
Dnia 2014-06-09, o godz. 22:09:48
PlaMa <m...@w...pl> napisał(a):
> pierdolisz
Jeden do mnie per skurwysynu, drugi "pierdolisz". Od razu widać, że piana
wam z pyska kapie. Może nawet taka jest etymologia słowa kapuś.
Jak ktoś jest takim deklem, że się spina o byle co, to nic dziwnego, że
każdy inny na drodze mu przeszkadza. Zazwyczaj z tymi kamerkami w Polsce
(bo Rosja to inna sprawa) popylają szczeniaki z prawem jazdy od pół roku,
którym się wydaje, że jak ktoś zmieni pas, to od razu doszło z jego strony
do "usiłowania spowodowania katastrofy w ruchu lądowym".
I powtarzam ci dobry człowieku, że nie stwarzam takich sytuacji na drodze i
nie bronię cieciostwa, tylko niedobrze mi się robi jak widzę takie szumowiny
z tescokamerkami w kolejce do dyżurnego WRD, bo ktoś coś gdzieś na drodze
zrobił, czego oni nie przewidzieli, bo mają g. a nie doświadczenie.
A że jeżdżę już dłużej niż wy pewnie macie lat, to wiem, że gdybym przy
każdym kretynie z DTR czy GPU dostawał palpitacji serca i leciał na
komendę, to już dawno bym umarł na zawał, czego wam życzę.