JA pisze:
> On 2010-10-10 11:09:28 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> said:
>
>> a może dać sobie spokój z obiektywem i kupić lampę błyskową (fotocele i
>> "świecić" na sufit?)
>
> W zasadzie po tym co napisałeś wyżej, to tak. Daj sobie spokój i kup
> lampę.
na stopkę czy fotocele? wolałbym tą drugą, chociaż nieznam wad i zalet
czy jakieś tańsze lampy będą pasowały?
> U cioci na imieninach i tak zapewne częściej używasz tego
> krótkiego końca, co daje światło 3,5. Żeby było naprawdę lepiej
> musiałbyś kupić obiektyw ze światłem 1.4, daje to 2,5 działki zysku.
> Przeliczając na czas, to jest zamiast 1/15s 1/90s. Albo zamiast 1/4,
> 1/20. Do tego papierowa głębia ostrości i częste braki przestrzeni.
> Nagle okazuje się, że nie możesz nic sfocić bo za wąsko.
> Polecany wyżej 50/1,8 czy coś w tych okolicach, to u cioci do robienia
> portretów zapijaczonych wujków - chyba nie o tym myślałeś.
> Obiektyw ze światłem 2,8 da zysk pół działki, a kosztuje 1500 złoty
> (zoom 17-50 tamrona). Obiektywu o stałej ogniskowej w okolicach 20 mm, z
> czasów analogowych nie polecam. Ciemne i marne na matrycach, albo jak
> dobre to drogie.

a jakby tak stary manulany obiektyw na gwint m42 i tulejkę redukcyjną
http://allegro.pl/rikenon-1-7-50-auto-manual-i126928
6903.html
tanio jak barszcz.

ToMasz