On Wed, 3 Nov 2010 14:37:55 +0000, Waldek Godel
<n...@o...info> wrote:

>Dnia Wed, 03 Nov 2010 15:20:37 +0100, Grzegorz Krukowski napisał(a):
>
>> A na poważnie - elektronika sterująca, jednak ciągle telewizor
>> wprowadza więcej ,,magicznych usprawnień'' w obraz niż monitor. Choć
>> po prawdzie nie powinno być żadnych różnic, bo zmienia się tylko
>> źródło sygnału.
>
>To też jestem w stanie zademonstrować - jeden z monitorów w moim domu,
>Samsung Syncmaster 940b potrafi po pogrzebaniu w opcjach wprowadzić
>znacznie mocniejsze zmiany niż mój telewizor.

Szczęściarz jesteś. Biurowe monitory Philipsa domyślnie mają włączone
upiększacze a'la TV (miały to nawet CRTki). I potem pytania - dlaczego
ten monitor sam zmienia jasność ;)

>To tylko pierwsze z brzegu przykłady, że w zasadzie nie ma różnicy :-)
>A wracając do tematu - te telewizory/monitory które mają bardziej wypasione
>rozdzielczości w zasadzie obecnie idą bardziej w kierunku HDMI albo
>DisplayPort niż w D-sub VGA, a nawet stare sprzęty miały już DVI-D, gdzie
>jakość obwodów wyjściowych karty (bo od tego się zaczęło) nie ma w zasadzie
>żadnego znaczenia.
>
>Na podobnych zasadach wiele innych rzeczy, będących nie tak dawno
>codziennym podejściem do techniki staje się zabobonem czy urban legend (w
>stylu najlepsze telewizory robi Sony, a najlepsze monitory Barco i Iyama)

A to się zgadzam. Tak właściwie różnice pomiędzy TV a monitorem
sprowadzają się teraz do zakresu regulacji i co można wyłączyć a czego
nie.
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish