-
11. Data: 2011-07-01 17:54:41
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Michał,
Friday, July 1, 2011, 7:21:44 PM, you wrote:
>>>>>> Proszę o nie podejmowanie dyskusji o wyższości ściągania klemy + nad -
>>>>> To by zła dyskusja była - najpierw się ściąga minusową ;P
>>>> Raczej - najpierw się odłącza masę :P
>>>> PS. Tak, wiem, czepiam się.
>>> Dobrze jest - trzeba być dokładnym ;)
>> Wobec tego nie odłącza się masy, lecz klemę masy :)
>> Tak w ogóle to najpierw trzeba odkręcić śrubę zaciskającą klrmę ;D
> A jeszcze wcześniej dobrze jest zdjąć obrączkę :)
O! A jak ktoś ma protezę z hakiem to też zdjąć koniecznie!
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
12. Data: 2011-07-01 18:37:15
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: Konop <k...@g...pl>
>> Dobrze jest - trzeba być dokładnym ;)
> Wobec tego nie odłącza się masy, lecz klemę masy :)
> Tak w ogóle to najpierw trzeba odkręcić śrubę zaciskającą klrmę ;D
Zaraz, zaraz, a jak to zrobić bez otwierania maski?? Bo nikt nie pisał,
że trzeba otworzyć ;P...
--
Pozdrawiam
Konop
-
13. Data: 2011-07-01 18:54:45
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 01.07.2011 20:37, Konop wrote:
> Zaraz, zaraz, a jak to zrobić bez otwierania maski?? Bo nikt nie pisał,
> że trzeba otworzyć ;P...
>
Dajcie spokój, bo jeszcze unia nakaże montowania wielkiego, czerwonego
odłącznika na zewnątrz pojazdu od strony Brukseli ze stosownymi napisami.
A komputer to się prędzej zepsuje przy pod i odłączaniu akumulatora.
BTW: Znam przypadek: Kobieta miała problem z zapaleniem "Syrenki" (plus
na masie). Przyszedł "mechanik" i stwierdził, że źle założyła akumulator
(sama podłączała, bo stał sobie w domu w cieple) - przepiął odwrotnie
(minus na karoserię) - ciężko to było zrobić, bo kable nijak nie
pasowały ale po tej operacji królowa szos zapaliła i odjechała ;)
Co najciekawsze, po powrocie do poprzedniej konfiguracji okazało się, że
wszystko działa jak dawniej :D
Mirek.
-
14. Data: 2011-07-01 21:22:45
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
> Jaki jest dokładnie mechanizm uszkadzania sie kompa w samochodzie
> podczas prac spawalniczych? Uwalenie wejść czujników? uwalenie wejścia
> sondy Lambda?
Nie ma mechanizmu, to dzieło przypadku (miejsce podłączenia masy spawarki,
elementu spawanego, itp)
> I co niby daje samo odłączenie akumulatora (klemuy w powietrzu) bo
Przy podłączonym komputerze istnieje szansa wyindukowania się napięcia na
jakimś wejściu i "odpowiedź" komputera.
Z samochodem nie mam takiego doświadczenia, ale w przypadku spawania na
maszynie/maszyny CNC często udawało się zawiesić system. Nie pamiętam, ale
chyba też coś się uszkodziło.
Nakaz bezwzględnego wyłączania zasilania pomógł.
> rozumiem że odłączenie akku, właczenie stacyjki i zwarcie klem daje
> prawie zero omów na szynie +12V i zabezpieczenie przed przepięciami.
Też nie jest to 100% zabezpieczenie. Ale lepsze niż klemy w powietrzu.
Najlepiej odłączyć akumulator
> Proszę o nie podejmowanie dyskusji o wyższości ściągania klemy + nad -
Jak to? odłączając klemę plusową możemy ją zewrzeć do masy (nie musimy
odłączać klemy minusowej). W drugą stronę już nie bardzo to wyjdzie.
--
Desoft
-
15. Data: 2011-07-01 22:01:05
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: bratsiostry <n...@i...pl>
PiteR pisze:
> Cześć
>
> Jaki jest dokładnie mechanizm uszkadzania sie kompa w samochodzie
> podczas prac spawalniczych? Uwalenie wejść czujników? uwalenie wejścia
> sondy Lambda?
>
> I co niby daje samo odłączenie akumulatora (klemuy w powietrzu) bo
> rozumiem że odłączenie akku, właczenie stacyjki i zwarcie klem daje
> prawie zero omów na szynie +12V i zabezpieczenie przed przepięciami.
>
> Proszę o nie podejmowanie dyskusji o wyższości ściągania klemy + nad -
>
A co mówi instrukcja samochodu?
A co mówi spawacz?
Jeśli nic nie mówią to zostawiłbym podłączone i z własnej woli niczego
nie zdejmował. Dlatego że po pierwsze uważam, że układy w samochodzie
projektowane są na ewentualne przepięcia i zabezpieczenia przekierowują
prąd do plusa lub minusa zasilania. Odłączenia spowodowałoby przepięcia
i ew. uszkodzenie. Po drugie jaka jest opinia spawacza - czy ma jakieś
złe doświadczenia, a może spawa pierwszy raz?
-
16. Data: 2011-07-01 22:30:16
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 01 Jul 2011 20:54:45 +0200, Mirek wrote:
>BTW: Znam przypadek: Kobieta miała problem z zapaleniem "Syrenki" (plus
>na masie). Przyszedł "mechanik" i stwierdził, że źle założyła akumulator
>(sama podłączała, bo stał sobie w domu w cieple) - przepiął odwrotnie
>(minus na karoserię) - ciężko to było zrobić, bo kable nijak nie
>pasowały ale po tej operacji królowa szos zapaliła i odjechała ;)
>Co najciekawsze, po powrocie do poprzedniej konfiguracji okazało się, że
>wszystko działa jak dawniej :D
Bo syrence bylo w zasadzie wszystko jedno. Dopiero jakby ktos radio
zamontowal to by byla roznica.
podobnie jej silnik potrafil odpalic w druga strone.
J.
-
17. Data: 2011-07-02 07:55:26
Temat: Re: jak uszkadza sie ecu przy spawaniu?
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 02-07-2011 o 00:30:16 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> On Fri, 01 Jul 2011 20:54:45 +0200, Mirek wrote:
>> BTW: Znam przypadek: Kobieta miała problem z zapaleniem "Syrenki" (plus
>> na masie). Przyszedł "mechanik" i stwierdził, że źle założyła akumulator
>> (sama podłączała, bo stał sobie w domu w cieple) - przepiął odwrotnie
>> (minus na karoserię) - ciężko to było zrobić, bo kable nijak nie
>> pasowały ale po tej operacji królowa szos zapaliła i odjechała ;)
>> Co najciekawsze, po powrocie do poprzedniej konfiguracji okazało się, że
>> wszystko działa jak dawniej :D
>
> Bo syrence bylo w zasadzie wszystko jedno. Dopiero jakby ktos radio
> zamontowal to by byla roznica.
Albo wycieraczki włączyła.
A dla samego ukłądu zapłonowego biegunowość była bez znaczenia.
--
Pozdr
JanuszK
-
18. Data: 2011-07-02 08:38:12
Temat: Re: jak uszkadza si? ecu przy spawaniu?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 02 Jul 2011 09:55:26 +0200, janusz_kk1 wrote:
>Dnia 02-07-2011 o 00:30:16 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>>> BTW: Znam przypadek: Kobieta miała problem z zapaleniem "Syrenki" (plus
>>> na masie). Przyszedł "mechanik" i stwierdził, że źle założyła akumulator
>>> (sama podłączała, bo stał sobie w domu w cieple) - przepiął odwrotnie
>>> (minus na karoserię) - ciężko to było zrobić, bo kable nijak nie
>>> pasowały ale po tej operacji królowa szos zapaliła i odjechała ;)
>>
>> Bo syrence bylo w zasadzie wszystko jedno. Dopiero jakby ktos radio
>> zamontowal to by byla roznica.
>Albo wycieraczki włączyła.
A silnik byl tam z magnesem stalym ?
No i wycieraczki .. zasadniczo ich nie obchodzi w ktora strone silnik
sie kreci, choc moga byc klopoty z wylaczaniem, iskrzeniem i
lozyskami.
>A dla samego ukłądu zapłonowego biegunowość była bez znaczenia.
Tak calkowicie to chyba nie - naprawde nie ma znaczenia na ktorej
elektrodzie w swiecy + a na ktorej - ?
Ale odjechac odjedzie, najwyzej swiece szybciej zuzyje.
J.
-
19. Data: 2011-07-02 09:58:42
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: Tomasz Wójtowicz <S...@S...COM>
W dniu 2011-07-02 00:01, bratsiostry pisze:
> A co mówi instrukcja samochodu?
> A co mówi spawacz?
> Jeśli nic nie mówią to zostawiłbym podłączone i z własnej woli niczego
> nie zdejmował. Dlatego że po pierwsze uważam, że układy w samochodzie
> projektowane są na ewentualne przepięcia i zabezpieczenia przekierowują
> prąd do plusa lub minusa zasilania. Odłączenia spowodowałoby przepięcia
> i ew. uszkodzenie. Po drugie jaka jest opinia spawacza - czy ma jakieś
> złe doświadczenia, a może spawa pierwszy raz?
Teraz się dowiedziałem, że istnieje "dla świętego spokoju" takie
pudełko. Przypina się je krokodylkami do klem + i - akumulatora i to
wszystko. Nic nie trzeba odłączać, stacyjka wyłączona. W pudełku pewnie
siedzi warystor i jeśli powstanie przepięcie w instalacji samochodu, to
on je zbije.
-
20. Data: 2011-07-02 10:28:23
Temat: Re: jak uszkadza się ecu przy spawaniu?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 02 Jul 2011 11:58:42 +0200, Tomasz Wójtowicz wrote:
>Teraz się dowiedziałem, że istnieje "dla świętego spokoju" takie
>pudełko. Przypina się je krokodylkami do klem + i - akumulatora i to
>wszystko. Nic nie trzeba odłączać, stacyjka wyłączona. W pudełku pewnie
>siedzi warystor i jeśli powstanie przepięcie w instalacji samochodu, to
>on je zbije.
taki jeden tlumikarz owe pudelko zawsze przypina.
Wydaje mi sie ze to faktycznie bardziej dla spokoju sumienia ..
aczkolwiek w czasie spawania tlumikow roznie sie prad moze rozplywac.
Tylko ze na to pudelko nie pomoze.
Wydaje ze dziala na tyle skutecznie ze jeszcze nikomu komputera nie
spalil i nie wywalil pudelka w diably :-)
J.