W dniu 2011-10-05 17:51, Pszemol pisze:

> Zgadza się, pożyjom obaćim ale już mam pierwsze zastrzeżenie
> że prawdopodobnie nie prędko będzie to działać w innym niż
> angielski języku...

Pamięta ktoś Apple Newtona? Tam była podobna sytuacja, tyle tylko, że
chodziło o początki rozpoznawania pisma na urządzeniach mobilnych. Też
obsługiwało jedynie język angielski, potem chyba zrobili też funkcję
niemiecką. Przy czym to było bardzo niszowe urządzenie, robione z myślą
o ludziach biznesu. Ilu chętnych na zakup znalazłbyś wówczas (powiedzmy
połowa lat 90-tych) w naszym kraju? I już wiesz dlaczego nie powstał
polski Newton. ;)
Z Siri to zupełnie inna sprawa. Smartfonów coraz więcej widuje się na
ulicach naszych miast, fanboy'ów Apple u nas nie brakuje, jeśli system
faktycznie będzie się sprawdzał, to ściągnie kolejnych klientów. Może
akurat zrobienie polskiej lokalizacji stanie się opłacalne...


> językach... A więc będzie duża nagroda dla tych, co umieją się
> posługiwać "Międzynarodowym Uniwersalnym Językiem XXI wieku".

Zapomnij... To, że sobie będziesz mógł pogadać z telefonem po angielsku
w niczym Cię nie ratuje, przydać się może co najwyżej osobom niewidomym
i niedowidzącym. ZU szybko się znudzi i powróci do tradycyjnej obsługi.
Rewolucyjną rzeczą tutaj jest choćby możliwość wprowadzania i
odczytywania treści tekstowych przez ten głosowy interfejs. A przecież
nie poprosisz wszystkich znajomych, żeby łaskawie przerzucili się na
angielski utrzymując z Tobą kontakt. ;)