On Sat, 15 Nov 2014 00:36:50 +0100, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> Do 2001 roku Area51 to była "teoria spiskowa". Po co rząd miałby
coś
> ukrywać, np. twierdzić , że jakaś baza nie istnieje ? Przecież to
typowa
> teoria spiskowa. Śmiechu warta.
> Potem się okazało, że jednak istnieje. Czy to komuś coś dało do
myślenia

Nie, nie istnieje tam gdzie się ją wskazuje. Już Ci b wielokrotnie
tłumaczyłem, jak widać nie dociera. Baza wojskowa, którą powszechnie
zaczęto nazywać "area51" nie ma nic wspólnego z pierwotnym mitem
"area51" z teori spiskowych z lat 50-70. Gdzieś w końcu trzeba było
mit umiejscowić, więc powstał nowy mit o area51, że to właśnie ta
jedna konkretna baza "groom lake" w nevadzie. Położenie tej bazy,
tajemnice związane z tym co się tam działo (dawniej a nie teraz) po
prostu najbardziej pasowało spiskowcon do mitu. Gdy nastąpiło to
"mityczne przypisanie" nawet wojskowym to pasowało, bo uwaga
zwoleników spisku skupiła się na mało już znaczącej bazie a
najtajniejsze operacje można spokojnie przeprowadzać gdzieś indziej.
Jeśli gdzieś istnieje baza spełniająca cechy area51 to na pewno nie
jest nią groom lake.

--
Marek