W dniu 10.08.2011 20:19, news-gazeta pisze:

> Zastanawiam sie teraz, dlaczego nie przyslali mi zdjecia. Czy to znaczy
> ze nie bylo na nim widac kto prowadzil auto?
> A moze ktos podrobil moje tablice i innym autem zostal sfotografowany?
> Chcialbym wiedziec czy to na pewno moje auto, prawda?

Formalnie rzecz biorąc powinni zostawić opcję, że się nie przyznajesz i
chcesz z tym do sądu.

Ale biorąc pod uwagę, jak tego typu bezmózgi działają, każda
nietypowa/nieprzewidziana w formularzu odpowiedź spowoduje krótkie
spięcie w mózgach funkcjonariuszy.

Ktoś tutaj niedawno napisał, że przyznaje się, ale odmówił przyjęcia
mandatu i domagał się skierowania sprawy do sądu. W rezultacie napisali
mu, że ukarali go mandatem za niewskazanie _i_ skierowali sprawę do sądu
z nim jako sprawcą, który się przyznał ale odmówił przyjęcia mandatu.

W tym przypadku byłbym skłonny wysłać im pismo z prośba o dosłanie
zdjęcia, bo nie prowadzisz rejestru tras i z obawy o złożenie fałszywych
zeznań nie możesz się ustosunkować póki sobie pamiątki nie obejrzysz.
Wstępnie można się skontaktować telefonicznie - może gamonie zwyczajnie
zapomnieli?

BTW: czy oni też praktykują wklejanie gotowych podpisów? W sumie czy
ktoś w takim przypadku doniósł do prokuratury, że dostał sfałszowany
dokument? ;->