eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowafotografia bezplatnaRe: fotografia bezplatna
  • Data: 2010-06-18 18:14:59
    Temat: Re: fotografia bezplatna
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "de Fresz" <d...@n...o2.pl> napisał:

    >>> [...]
    >> Cóż- jak ktoś potrzebuje do wydruku metr na półtora to trochę inna
    >> rozmowa.
    >> wtedy faktycznie grono amatoró mogących stawać w szranki mocno się
    >> przerzedza. Ale - czy często firmie bedzie sie opłacało przepłacać za
    >> zdjęcie wdo wydruku wielkoformatowego? Jakoś reklam wgazetach widzę
    >> znacznie więcej niż plakatów, również w katalogach na jedno zdjęcie A4
    >> przypada zwykle kilka lub kilkanaście o rozmiarach pocztówki lub
    >> mniejszych.
    >
    > Masz firmę robiącą/sprzedającą coś tam, co występuje pod postacią
    > packszotu. Wiesz że zdjęcie będzie funkcjonowało przez kolejne 3-4 lata, a
    > może i 5. Dziś będziesz robił kampanię prasową na mikrych formatach, a
    > skąd wiesz do czego będzie to zdjęcie potrzebne za rok? Ścianka na targi?
    > POSy do punktów sprzedaży? Reklamy całostronicowe w magazynach branżowych?
    > To jak, wolałbyś zrobić raz większe, za powiedzmy 1500 z obróbką, które
    > starczy na wszystko (w granicach rozsądku), czy wolałbyś zrobić teraz małe
    > za (szczelam) 100 zł u amatora, a później robić jeszcze raz większe,
    > płacić za drugą sesję, kolejną obróbkę, zazwyczaj wszystko pod presją
    > czasu?

    To kwestia oceny prawdopodobieństwa, ze będę w przyszłości potrzebował
    zdjęcia w większym formacie. Jesli uznam je za znaczące - zamówię od razu
    większe, jeśli będzie znikome - wystarczy mniejsze.

    > Większość firm z jakimś doświadczeniem marketingowym bez wahania wybiera
    > opcję nr 1.
    >
    Masz nade mną tę przewagę, ze ja takich kwestii nie sprawdzałem - nie mam
    dostepu do odpowiednich danych.


    >
    >>>> Zaś co do wielkości - jeśli klientowi potrzebny wydruk ok. 7x11cm to
    >> jakie
    >>>> są powody, aby robic zdjęcie w rozdzielczości pod plakat?
    >>>
    >>> Bo jutro może być ta fota potrzebna na plakat. Zdjęcia w większości
    >>> przypadków obrabia się w natywnej rozdzielczości (poza jakimiś
    >>> skrajnymi fakapami czasowymi/jakościowymi). Znów - coś, o czym trzeba
    >>> wiedzieć.
    >>>
    >> Cóż - a czy nie prościej będzie w razie pojwienia się potzreby plakatu
    >> zrobić do niego nowe zdjecie?
    >
    > Sesja+obróbka to od kilku do kilkunastu dni. Po co robić to 2 razy, raz
    > taniej, raz drożej? Często wiadomo odrazu na co prawdopodobnie zdjęcie
    > powinno maksymalnie iść, ale lepiej dołożyć parę % do ceny obróbki i mieć
    > od razu obrobione zdjęcie w okolicach rozdziałki aparatu, niż w razie
    > czego kombinować z hownem czy wydawać kasę po raz drugi.

    Tyle, ze to nie tylko kwestia kilku % do ceny obróbki, ale i kosztów
    przygotowania odpowiedniego do tej obróbki materiału wejściowego. Większy
    rozmiar zdjęcia docelowego to konieczność dużo większego przyłożenia się do
    wykonania zdjęcia. I tu różnice będą raczej bliższe kilkuset niż kilku %. Co
    wiecej - zdjęcie z którego da się zrobić wydruk wielkości pocztówki to
    sprawa dla amatora zwykle dość prosta, zdjęcie pod wydruk 70x100cm to już
    zupełnie inna para kaloszy. W efekcie nadal podtzrymuję opinię, że zdjęcia
    do reklam z Gazety Telewizyjnej o których dyskkutowaliśmy srednio
    zaawansowany amator by zrobił - przy założeniu, że mają służyć do wydruku w
    formacie, w jakim w tej gazecie zostały wydrukowane. Jeśli przyjmiemy, że
    mają być dostarczone w formacie umożliwiającym np. porządny wydruk A3 -
    skala trudności jest zupełnie inna i wtedy faktycznie znaleźć odpowiedniego
    amatora moze nie być łatwo - a biorąc pod uwagę ryzyko błędnego znalezienia
    i póxniejszego bujania się z kolejnymi poprawkami - nie zdziwie się, jeśli
    firma poszuka zawodowca.

    >[...]
    >>>> Jestem zdania, ze
    >>>> amator by sobie ze zdjęciem do takiej reklamy spokojnie poradził -
    >>>> nawet
    >>>> taki uboższy którego nie stać na lustrzankę cyfrową.
    >>>
    >>> I nagle byłoby go stać na światła studyjne albo ze 2-3 lampki wyzwalane
    >>> radiowo? Czy polecisz jakąś prowizorkę i "się poprawi w komputerze"?
    >>> Rozumiesz już dlaczego się szuka jednak zawodowców, którzy w konkretnej
    >>> robocie mają doświadczenie?
    >>>
    >> Prowizorki często mają całkiem długi i szczęśliwy żywot. A co do
    >> poprawiania
    >> prowizorek w komputerze to dużo tu zależy od docelowego formatu zdjęcia.
    >> Jeśli ma byc niewielki - retusz w komputerze jest dużo łatwiejszy.
    >
    > Weź pod uwagę, że w przeciętnym nawet druku wyłazi więcej detalu niż na
    > odbitce foto.
    >

    To chyba zależy od formatów druku i odbitki.

    >
    >>>> Za coś takiego??? Za szklaneczkę o wysokości 7cm na wydruku???
    >>>
    >>> Nie, za szklaneczkę która jest w rozdzielczości na siatki
    >>> wielkoformatowe. Ta konkretna coś w okolicach B2+.
    >>>
    >> Jeśli B2+ to faktyucznie ranga problemu jest dużo wyższa.
    >
    > Ranga problemu jest taka, że w Polsce jest może ze 3 gości będących w
    > stanie zagwarantować odpowiednią jakość. Fotografia piwa, obok samochodów
    > jest jedną z najtrudniejszych działek w reklamie. I dlatego kosztuje
    > krocie.
    >

    Przy B2+ - jestem w stanie uwierzyć.

    > [...]
    > Wybacz, ale jestem już zmęczony tłumaczeniem podstawowych podstaw, jak np.
    > co to key visual. Wyobrażasz sobie, że zlecający, która ma za taką sesję
    > zapłacić i chce dostać conajmniej przyzwoity efekt, miałby tak wszystko
    > tłumaczyć zleceniobiorcy?
    >
    W przypadku kampanii reklamowej dużego koncernu faktycznie mogą nie chcieć
    tłumaczyc. Ale... w pzrypadku małej firmy sam zamawiajacy może nie wiedzieć
    co to jest key visual (ja już wiem - przed chwilą w Internecie
    sprawdziłem;-)

    >
    >>>> Przecież te bryzgi wody ewidentnie w Photoshopie dodawane.
    >>>
    >>> A najpierw ktoś je musiał sfotografować tak, aby w Szopie dało się coś
    >>> z tym zrobić. Banał, nie?
    >>>
    >> A mało to takich bryzgów na stockach?
    >
    > Auuuuuu. Tak, dużo. Jak się chce zrobić kupę, to na nich można poprzestać.
    >
    Znów kwestia formatu wydruku - przy takim, jak w dyskutowanej reklamie w
    gazecie musiałaby być straszna kupa aby ja się dało od cudu odróznić.

    >
    >>>> Pewnie, że w szklance łątwo
    >>>> się odbicia robią, ale bez przesady - prosty namiot bezcieniowy
    >>>
    >>> No więc wyobraź sobie że takich zdjęć nie robi się w namiocie
    >>> bezcieniowym. A takie to prostackie się wydawało...
    >>>
    >> To, ze Ty i pewnie jeszcze wielu innych nie robi w namiocie bezcieniowym
    >> nie
    >> ozancza, ze w namiocie bezcieniowym nie da sie uzyskać dobrych
    >> rezultatów.
    >
    > Ja nie robię zdjęć zarobkowo (na szczęście, miałem taki epizod i więcej
    > nie chcę). Za to byłem na paru takich sesjach jako nadzorca i widziałem
    > jak to robią specjaliści. Nie wyświecisz szklanki czy butelki dobrze w
    > namiocie - nie z pełną kontrolą rozkładu blików, nie z kontrolą nad
    > stylizacją piwa (bombelki, pianka, zroszenie).
    > [...]

    Po Twoich poprzednich wypowiedziach wyobrażałem sobie Ciebie raczej jako
    zawodowego fotografa polujacego na takie zlecenia:-) jak widać - zbyt
    pochopnie. Ja też uważam za szczęście, ze nie muszę żyć z fotografii. Dzięki
    temu mogę robić zdjęcia takie jakie chcę i wtedy kiedy chcę a nie takie i
    wtedy, kiedy zażąda klient.

    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: