eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyfolcwagen w tedeikó › Re: folcwagen w tedeikó
  • Data: 2015-09-23 01:00:07
    Temat: Re: folcwagen w tedeikó
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 23 Sep 2015 00:00:54 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):

    > Powitanko,
    >
    >> Ogólnie jakoś motoryzacja zawsze była ze dwie dekady za elektroniką
    >> przemysłową
    >
    > Przede wszystkim to ekofaszysci sa wiele dekad za wiedza kiedys z
    > podstawowki, teraz nie wiem, moze gimnazjum. W kazdym razie spalanie
    > weglowodorow daje CO2 i H2O. W idealnym przypadku, czyli proces zachodzi
    > calkowicie, a wiec jest dosyc tlenu. Jesli samochod pali x dm3/100km, to
    > znajac sklad benzyny mozna policzyc ile tego CO2 i H2O powstanie. I ni
    > cholery nie powstanie go mniej, niz to wynika z prostego rownania
    > reakcji chemicznej, nie powstanie go tez wiecej.
    > Jesli wiec producent pisze, ze spalil 100 moli jakiegos weglowodoru i
    > otrzymal 1 mol CO2, to nie potrzeba zadnych testow, hamowni, komputerow,
    > zeby wiedziec, ze to sciema. Panowie z folkswagena przegieli zapewne i
    > trafili na kogos, kto chemii nie przespal.
    > To, co nie spali sie w cylindrze, dopali sie w katalizatorze, a
    > produktem tego spalania bedzie co? Tak jest, CO2 i H2O.
    > Jesli powstaje CO, to jest za malo tlenu = samochod do naprawy, jak sa
    > jeszcze rozne ciezkie weglowodory, to wali olejem = samochod do naprawy
    > i zadne zaklecia praw fizyki i chemii nie zmienia.

    Nie jest to takie proste, bo poza CO2 i H2O silnik wydala z siebie jeszcze
    trochę różnych innych związków, zazwyczaj nieporządanych.

    Wymogi co do emisji CO2 to jak sam widzisz tak naprawdę zaowalowana forma
    ograniczenia normą zużycia paliwa. I dokładnie taki jest cel - żeby mniej
    paliwa importować z wrogich ideologicznie państw ;)

    Natomiast test mierzy te parametry w ściśle ustandaryzowany sposób.
    A jeśli ECU silnika wykrywa że odbywa się właśnie ta procedura testowa może
    zmienić parametry pracy silnika tak żeby wartości mierzone wyszły
    korzystnie.
    Z takich najprostszych pomysłów to po prostu ograniczyć moc, np.
    zwiększając turbodziurę po to żeby w teście wypaść korzystniej.

    Dzięki temu producent łatwiej zaliczył wymagane normy, być może zaniżył np.
    pomiarowe zużycie paliwa badane w teście itp. itd.
    A samochód w życiowych sytuacjach norm tych nie spełnia.

    Natomiast teraz wiela burza o VW, bo być może tam już ktoś po prostu
    przegiął robiąc jakieś cyrki, albo akurat była potrzeba dowalenia VW -
    mniejsza o to.

    Ale dość niedawno czytałem o jakimś teście, gdzie różne auta badano i
    wszędzie się okazywało że rzeczywista emisja o rząd wielkości przekracza
    wymaganą normami.

    Dziwne by było gdyby inni producenci mając ściśle standaryzowany test nie
    kombinowali jak tu go oszukać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: