eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikadziwny problem › Re: dziwny problem
  • Data: 2017-03-17 15:11:27
    Temat: Re: dziwny problem
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    HF5BS <h...@...pl> wrote:

    >>> Raczej w maszynowni. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że hamulec ma pokonać
    >>> siłę napędową silnika.
    >>
    >> IMO musi. Inaczej w przypadku zwarcia w sterowaniu silnika hamulec by nie
    >> zadziałał.
    >
    > W sumie to zawsze jest wyścig policjanci-złodzieje, także w technice.

    Czy ja wiem... zabezpieczenia powinny być silniejsze, niż to, przed czym
    zabezpieczają. Hamulce w samochodzie też z łatwością pokonują silnik.

    >> Tzn. lina jest hamowana, kabina bezwładnościowo chce jeszcze spadać,
    >> sprężyna się naciąga i to wyzwala hamulec samej kabiny?
    >
    > W rzeczy samej. Lina robi halt, kabina sobie jeszcze leci pociągając
    > dżwignię, która podciąga kliny tak, że wchodzą między prowadnice w szybie i
    > nie pomnę, jak to się nazywa, uchwyty na kabinie, klinując ją w bezruchu.

    Nagłe szarpnięcie i kabina stoi... jak się potem taką kabinę uwalnia?

    >>> szybkie na to. Obecnie, do wolniejszych stosuje się kliny, które sztywno
    >>> blokują, powyżej 0.75 hamulce z poślizgiem.
    >>
    >> To są te same hamulce, które wyhamowują kabinę podczas dojazdu do piętra?
    >
    > Absolutnie nie. Hamowany jest wał silnika, w normalnym ruchu nic na kabinie
    > hamującego nie jest uruchamiane. Za dużo ludzi by zeszło na zawał, to jest
    > mocno hałaśliwe - w końcu masz wytracanie dużej ilości energii.

    Hmm, gdzieś słyszałem o okładzinach, takich jak w hamulcach bębnowych, i z
    jakiegoś powodu ubzdurało mi się, że to jest w kabinie.

    > Natomiast czasem na kabinie uruchamiane są, przewidziane w tym celu
    > dźwignie i przełaczniki, dające logice sygnał o położeniu kabiny. I
    > czasem je słychać, słychać też niekiedy impulsator magnetyczny, w
    > postaci cichego cykania.

    Cyka cyka, w starych Zrębach cyka 3x na piętro, domyślam się że pierwsze
    cyknięcie pojawia się po ruszeniu kabiny i przełącza z jazdy wolnej na
    szybką (rozbieg), kolejne (po trzy na piętrach pośrednich) nic nie robią,
    a podczas dojazdu do piętra docelowego pierwsze powoduje przełączenie z
    jazdy szybkiej na wolną (dojazd), a drugie zatrzymanie kabiny (bo jest
    na wysokości drzwi).

    >> Bezpieczeństwo nie ma ceny, tym bardziej że jeśli dojdzie do wypadku drugi
    >> raz i urządzenie zawiedzie, to wchodzi prokurator i sprawdza, dlaczego
    >> zawiodło. Jak się okaże, że był wcześniej wypadek, a ktoś zaoszczędził, to
    >> nie będzie mu wesoło.
    >
    > Nic dodać, nic ująć.
    > Podobnie np. PZU (czy inna firma), jeśli zjara się mieszkanie, wyjdzie, że
    > instalacja elektryczna, a bezpiecznik nie był właściwy, to mogą płakać, gdy
    > przyjdzie do płacenia.

    No właśnie. W interesie firm ubezpieczeniowych nie jest płacić.

    --
    http://www.chmurka.net/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: