eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikadziwny problemRe: dziwny problem
  • Data: 2017-03-14 11:28:10
    Temat: Re: dziwny problem
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:2sTdb8sfeI7vhNv8%gof@news.chmurka.net...
    >> Wszystko wygląda na to, że monterzy, jak to zestawiali, pochrzanili
    >> umiejscowienie wyłaczników krańcowych.
    >
    > Aż dziwne, że nikt tego nie sprawdzał podczas odbioru.

    Było pewnie byle na szybko, dali, żeby w ogóle było na końcu, aby się stan
    zgadzał i wio, do następnego. A potem nikt tego nie poprawił...

    >
    >> W jednej z poprzednich wersji windy, udało im się jednak i w takiej
    >> sytuacji
    >> wyjeżdżała może 10 cm poza piętro i halt, stawała. Łapa w szparę (bez
    >> skojarzeń), pociągnąć za kółko w stronę kabiny, otworzyc drzwi. W
    >> nowszych
    >> wersjach rygiel był tak zrobiony, że można było drzwi zamknąć z powrotem.
    >
    > Które kółko?

    Od strony, gdzie drzwi się otwierają, jest rygiel. Czasem po środku, a
    czasem u góry, ale też na boku. Zadanie to samo, nie dopuścić do otwarcia
    drzwi, gdy nie ma za nimi kabiny.
    W starych windach jest to "chamski" bolec, wchodzący w dziurę w drzwiach,
    czasem, gdy winda jest jedynie kawałeczek poza piętrem, to bolec jeszcze nie
    jest wysunięty, bo kółko zacybantowane na wałku dotyka jeszcze
    elektromagnesu (on czasem dość głośno działa zarówno łapiąc, jak i
    puszczając, niekiedy, ale nie zawsze, brzęczy - 50Hz). Czasem, umożliwia to
    po wyjściu, zamknięcie drzwi szybowych, choć niekiedy trzeba było zdrowo
    pieprznąć, by przełamać opór. W nowszych, gdzie rygli jest kilka odmian, ale
    zasadniczo, nie jest to już bolec taki zwykły, tylko ścięty pod kątem 45
    stopni, co po wyjściu umożliwia łagodne zamknięcie drzwi, a uniemożliwia już
    ich otwarcie.

    >
    >> A tutaj nie dla klaustrofobików :))
    >> https://www.youtube.com/watch?v=j7_X68paook Gadają po portugalsku.
    >> Ciekawe,
    >> co zawiodło, czy komputer, czy sam napęd? Czy może siłownik, wygląda mi
    >> to
    >> na napęd hydrauliczny...?
    >
    > Może hamulec? Tam jest sporo ludzi, może hamulec ich nie utrzymał.

    Stawiam raczej na awarię sprzetową. Winda musi mieć, dla bezpieczeństwa
    chociaż, spory zapas, na przeciążenia także. Że jak max jest 500 kg, a
    wejdzie 600, no, sześciu takich jak ja... To windzie, ani pasażerom, nie
    może się nic stać. Kiedyś mi taki konserwator powiedział, że na tabliczce
    jest 500 kg, ale napęd i 2 tony uciągnie. Przypuszczam, że tam się mógł
    zawiesić zawór "spustowy", albo nie włączała pompa, która miała później
    utrzymać kabinę w miejscu zamkniętym zaworem i odpowiednim ciśnieniem (OIDP,
    specjalny olej) w pogotowiu, aby dokorygować w razie potrzeby. Ja nie lubię
    wind hydraulicznych, one mi się wydają takie leniwe i bujają. I wcale nie
    muszą być łagodniejsze od wciągarkowych, przykładem - windy na stacji metra
    Plac Wilsona, wciągarkowe, maszyna na kabinie, żwawe i bardzo łagodne w
    działaniu, te windy lubię.

    --
    Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
    co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
    700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
    (C) Kabaret Neo-Nówka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: