-
1. Data: 2010-01-27 08:50:53
Temat: Re: dylemat sprzedającego auto na raty
Od: "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl>
Użytkownik "tomi71" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hjor43$re7$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Witam!
> Sprzedałem tydzień temu auto (Audi 80 B4 '94) a ponieważ kupiec nie miał
> pełnej kwoty zgodziłem się aby 1tys. doniósł do końca lutego. Cena wg
> mnie była zbyt wygórowana bo 6tys.
> Wczoraj przychodzi z jakimś mechanikiem i stwierdzają że to moje auto
> wymaga wielu napraw o wartości ok. 1tys.
> Kiedy go odbierał byłem pewny za to moje auto bo jeździłem nim 5 lat i
> było wszystko ok, a tu nagle termostat do wymiany, pompa paliwa, wtrysk
> rozruchowy, a tak wogóle to auto nie chce zapalić na benzynie (bo jest
> też LPG).
> Chcą mi auto sprawdzać na komputerze podczas gdy tam tylko kody błyskowe
> wchodzą w grę (silnik NG) itd itp ...i coś mi tu nie gra.
> poradźcie czy pogonić gościa i niech daje zgodnie z umową resztę kasy czy
> może powinienem partycypować w pokryciu kosztów rzekomych napraw. W
> ostateczności pomyślałem niech daje auto z powrotem i tyle. Wolałbym
> jednak pozbyć się go bo mam już jego następcę i szkoda żeby stało u
> mnie na placu.
> do tego wspominają coś o sądach itd :) Jak to wygląda prawnie?
> pozdrawiam
Jak jesteś w 100% pewny swego auta to dogadaj się z kolesiem ze zamawiamy
oddzielną ekspertyzę np w ASO i jeżeli te usterki które wymienil się nie
potwierdzą to on pokrywa koszty tej ekspertyzy i zwraca ten 1000zł, a jeśli
faktycznie wskażą ze tak jest jak mówi to Ty płacisz za ekspertyzę i
usunięcie usterek. Nie musi to być ASO może być każdy inny zaufany mechanik.
--
Pozdrawiam
Lewis
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW
dB Race: 145,5 dB ;)