eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaderegulacja zawodu elektronika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 21. Data: 2012-03-10 18:15:37
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: " MH" <l...@N...gazeta.pl>

    identifikator: 20040501 <N...@g...pl> napisał(a):

    > ciekawe jakie bariery wprowadzi debil blokujące aktualnym elektronikom
    > dostęp do zawodu... macie jakieś typy? czy podobnie jak prawo jazdy będzie
    > okresowe na 1 rok, bo przecież branża tak szybko się zmienia...
    >

    ==========

    Jakie bariery? Bardzo przejrzyste, albo się znasz na tym co robisz, albo
    machasz papierkiem.. Ja też jestem takim debilem, bo wylałem z roboty
    "inżyniera elektronika", jego miejsce zajął TECHNIK MECHANIK!! Przynajmniej
    facet zna się na elektronice(uC,FPGA,C++) i nie pie...li, że trzeba mu dać
    bonusa za dokształcanie się, bo gdy kończył studia to takich zagadnień nie było..

    MH

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2012-03-10 18:21:02
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: DooMiniK <bachus@bachus>

    On 10/03/2012 12:23, identifikator: 20040501 wrote:
    > ciekawe jakie bariery wprowadzi debil blokujące aktualnym elektronikom
    > dostęp do zawodu... macie jakieś typy? czy podobnie jak prawo jazdy
    > będzie okresowe na 1 rok, bo przecież branża tak szybko się zmienia...

    Będziesz przechodził okresowe badania rozpoznanie kodów rezystora i SMD,
    lutowanie...

    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    bachus(at)post(dot)peel


  • 23. Data: 2012-03-10 20:44:53
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Plumpi napisał:
    > Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał
    > w wiadomości news:jjflk8$q9j$1@node2.news.atman.pl...
    >
    >> ciekawe jakie bariery wprowadzi debil blokujące aktualnym elektronikom
    >> dostęp do zawodu... macie jakieś typy? czy podobnie jak prawo jazdy
    >> będzie okresowe na 1 rok, bo przecież branża tak szybko się zmienia...
    >
    >> [... ciach]
    >
    >> ja tam się nie obawiam, ja wiem, że przyjdzie czas, że wszystko będzie
    >> okresowe - bo kolesie nie dadzą się wysiudać przez jakichś amatorów...
    >> ale dopóki mam możliwość to wsadzam kij w mrowisko...
    >
    > Nie wiem co brałeś, ale naprawdę potrafi zrobić wodę z mózgu :)
    >
    > Napisałeś w temacie "deregulacja zawodu elektronika".
    > Określenie "deregulacja" oznacza zmniejszenie uwarunkowań regulujących
    > dostęp do zawodu lub też całkowite uwolnienie zawodu, tak żeby był
    > dostępny dla większej liczby ludzi lub nawet dla każdego.
    > Zaraz na wstępie piszesz o blokowaniu dostępu do zawodu elektronika.
    > Kolego nigdy ten zawód nie był regulowany i nie wymagał ani specjalnych
    > uprawnień, ani też nawet szkoły, aby móc pracować w tym zawodzie. Tym
    > bardziej teraz nikt nie będzie wprowadzał dodatkowych regulacji dla tego
    > zawodu. Jedynym wymogiem pracy przy prądzie było zdobycie świadectw
    > kwalifikacyjnych obejmujący zakres napieć przy jakich miał pracować
    > elektronik, które mógł zdobyć każdy: kucharz, piekarz, czy też akrobata
    > cyrkowy.

    Oj, Plumpi, ty dawno przepisów dotyczących uprawnień do pracy z
    napięciami do 1kV nie czytałeś...
    Energetycy zbudowali twierdzę. Totalną twierdzę - po ćwierci wieku
    posiadania dyplomu magistra inżyniera elektronika (a po czterdziestu
    latach grzebania się w elektronice i to nie zawsze słaboprądowej) żeby
    zdobyć uprawnienia wykonawcze musiałbym pójść na studia i zaocznie
    zrobić inżyniera elektroenergetyka... Elektronik nie jest godny
    zaszczytu zdobycia tych uprawnień (a śrubokrętowy po ZSZ
    elektomonterskiej może dłubać w skomputeryzowanych systemach
    energoelektronicznych...)

    Deregulować jak najgłębiej - na początek zabrać prawo określania
    uprawnień SEP i umocować je na szczeblu państwowym jeśli juz (rozumiem -
    powyżej 1kV jednak jakaś kontrola kwalifikacji jest niezbędna, poniżej
    też mogę się dać przekonać) muszą być.

    --
    Darek


  • 24. Data: 2012-03-10 21:06:33
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: "Plumpi" <a...@a...pl>

    Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:4f5bbd43$0$1261

    > Oj, Plumpi, ty dawno przepisów dotyczących uprawnień do pracy z napięciami
    > do 1kV nie czytałeś...
    > Energetycy zbudowali twierdzę. Totalną twierdzę - po ćwierci wieku
    > posiadania dyplomu magistra inżyniera elektronika (a po czterdziestu
    > latach grzebania się w elektronice i to nie zawsze słaboprądowej) żeby
    > zdobyć uprawnienia wykonawcze musiałbym pójść na studia i zaocznie zrobić
    > inżyniera elektroenergetyka... Elektronik nie jest godny zaszczytu
    > zdobycia tych uprawnień (a śrubokrętowy po ZSZ elektomonterskiej może
    > dłubać w skomputeryzowanych systemach energoelektronicznych...)

    > Deregulować jak najgłębiej - na początek zabrać prawo określania uprawnień
    > SEP i umocować je na szczeblu państwowym jeśli juz (rozumiem - powyżej 1kV
    > jednak jakaś kontrola kwalifikacji jest niezbędna, poniżej też mogę się
    > dać przekonać) muszą być.

    Znam wielu elektroników, także i po studiach, którzy w instalacjach
    elektrycznych i elektroenergetycznych są po prostu "ciency".
    Ciekawi mnie też o jakich uprawnieniach wykonawczych piszesz?
    Poza tym czegoś takiego jak uprawnienia SEP nie ma.


  • 25. Data: 2012-03-10 21:41:22
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    " MH" <l...@N...gazeta.pl> wrote in message
    news:jjg5o8$meq$1@inews.gazeta.pl...
    > Jakie bariery? Bardzo przejrzyste, albo się znasz na tym co robisz, albo
    > machasz papierkiem.. Ja też jestem takim debilem, bo wylałem z roboty
    > "inżyniera elektronika", jego miejsce zajął TECHNIK MECHANIK!!
    > Przynajmniej
    > facet zna się na elektronice(uC,FPGA,C++) i nie pie...li, że trzeba mu dać
    > bonusa za dokształcanie się, bo gdy kończył studia to takich zagadnień nie
    > było..

    On Ci chyba dawał dyskretnie do zrozumienia że mu mało płacisz...
    A Ty to pewnie odebrałeś zbyt dosłownie :-)

    Fakt jest faktem, że o FPGA uczą na studiach od bardzo niedawna.
    Gdy ja kończyłem elektronikę na AGH to liznąłem coś o GALach
    i CUPLu ale to oczywiście nie argument że coś się należy za czytanie
    i doszkalanie się bo to się robi przecież rutynowo w naszym zawodzie.
    Każdy nowy projekt to nowe scalaki, nowe technologie, nowe CPU...
    Nie dałoby się po prostu bazować tylko i wyłącznie na tym co się
    wyniosło kilkanaście/dziesiąt lat temu ze szkoły. Mało jest chyba
    zawodów w których się da. Swoją drogą Ty jako pracodawca mógłbyś
    zadbać o pracownika i zapłacić mu jakieś szkolenie, kursy czy też
    sfinansować zakup jakichś książek czy płytek testowych do zabawy...
    Ale najpewniej jesteś malutką firemką i dusisz każdy grosz, tak jest?
    Ciekawe czy zgadłem czy rzeczywiście głównym powodem były pieniądze... :-)

    Życzę powodzenia z tym technikiem mechanikiem i oby
    starczyło mu wiedzy na długie lata Waszej współpracy :-)


  • 26. Data: 2012-03-10 22:37:50
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: Padre <P...@n...net>

    Mogl zasilacze projektowac, wzmacniacze uruchamiac - i chyba to
    > nikogo nie interesowalo. Ale gniazdka nie mogl przykrecic, bo uprawnien nie
    > mial :-)
    >

    Pierwsza pracę w przemyśle w serwisie obrabiarek numerycznych
    rozpocząłem bez jakiegokolwiek wykształcenia zawodowego niemniej
    zostałem skierowany na kurs i egzamin SEP, po roku uzyskałem warunkowe
    przedłużenie uprawnień na 2 lata, potem jeszcze raz na dwa lata a potem
    po 5 latach wysokie gremium uznało że dalsza moja praca bez
    wykształcenia elektryka stanowi powszechne zagrożenie i nie pozwolono mi
    przystąpić do egzaminu SEP. Jako najprostsze wyjście zaproponowano mi
    ukończenie 2 miesięcznego kursu zawodowego elektryka przy KWB Bełchatów
    a ja znalazłem jeszcze prostsze rozwiązanie i zwolniłem się z pracy :)


  • 27. Data: 2012-03-10 23:57:37
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>

    ,
    Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:4f5bbd43$0$1261$65785112@news.neostrada.pl...
    (...)
    > Deregulować jak najgłębiej - na początek zabrać prawo określania uprawnień
    > SEP i umocować je na szczeblu państwowym jeśli juz (rozumiem - powyżej 1kV
    > jednak jakaś kontrola kwalifikacji jest niezbędna, poniżej też mogę się
    > dać przekonać) muszą być.

    Rozmawiałem kiedyś o tym ze znajomym elektronikiem, on to określił dość
    rubasznie - jako po prostu dupochron dla tego czy owego (znaczy się
    pracodawcy, etc), zdejmujący odpowiedzialność z kierownika który zleca panu
    Zdzichowi "ty idź na 3 piętro zobacz co tam w szafie nie kontaktuje i trochę
    śmierdzi", gdy pan Zdzichu weźmie językiem zbada, czy jest napięcie na
    zaciskach...
    Przyznam, że obawiałem się już jakiś czas temu, że kursy na stosowne
    świadectwo (moje było eksploatacyjne) mogą być niewiele warte, jak np. przy
    omawianiu przekładnika Ferrantiego trójfazowego, coś mnie naszło i zapytałem
    wykładowcę (oczywiście wiedząc, co się stanie, gdy to zrobię, wystarczyło
    umieć 2+2 dodać), co się stanie (różnicówka), gdy podepnie się lekką żarówkę
    między zaciski A i B, leżące po obu stronach przekładnika. Zdębiał, NIE
    UMIAŁ ODPOWIEDZIEĆ...
    Zgadzam się, że do medium niebezpiecznego, nie każdy powinien się dotykać.
    Co po elektryku, co może nawet okabluje i podłączy to i owo, jeśli będzie
    gołymi paluchami macać po włączonym urządzeniu, mając np. wilgotne palce, a
    skrzynka nieuziemiona i pokrywa zdjęta...
    Mawia się - "Elektryka prąd nie tyka, tylko czasem pieści wśród boleści"...

    ...yyY? Tak, celowo zadałem wykładowcy tak prościutkie pytanie - chciałem
    wiedzieć, z kim mam do czynienia, i tak nie ja płaciłem za szkolenie... :)
    Zresztą, ukończyłem je bezproblemowo. Nieważne już 7 lat świadectwo (bo kurs
    na 5 lat, a zrobiony w 2000 roku) nadal leży gdzieś w szufladzie,
    zafoliowane.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 28. Data: 2012-03-11 00:45:01
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2012-03-10 21:44, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik Plumpi napisał:
    >> Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał
    >> w wiadomości news:jjflk8$q9j$1@node2.news.atman.pl...
    >>
    >>> ciekawe jakie bariery wprowadzi debil blokujące aktualnym elektronikom
    >>> dostęp do zawodu... macie jakieś typy? czy podobnie jak prawo jazdy
    >>> będzie okresowe na 1 rok, bo przecież branża tak szybko się zmienia...
    >>
    >>> [... ciach]
    >>
    >>> ja tam się nie obawiam, ja wiem, że przyjdzie czas, że wszystko będzie
    >>> okresowe - bo kolesie nie dadzą się wysiudać przez jakichś amatorów...
    >>> ale dopóki mam możliwość to wsadzam kij w mrowisko...
    >>
    >> Nie wiem co brałeś, ale naprawdę potrafi zrobić wodę z mózgu :)
    >>
    >> Napisałeś w temacie "deregulacja zawodu elektronika".
    >> Określenie "deregulacja" oznacza zmniejszenie uwarunkowań regulujących
    >> dostęp do zawodu lub też całkowite uwolnienie zawodu, tak żeby był
    >> dostępny dla większej liczby ludzi lub nawet dla każdego.
    >> Zaraz na wstępie piszesz o blokowaniu dostępu do zawodu elektronika.
    >> Kolego nigdy ten zawód nie był regulowany i nie wymagał ani specjalnych
    >> uprawnień, ani też nawet szkoły, aby móc pracować w tym zawodzie. Tym
    >> bardziej teraz nikt nie będzie wprowadzał dodatkowych regulacji dla tego
    >> zawodu. Jedynym wymogiem pracy przy prądzie było zdobycie świadectw
    >> kwalifikacyjnych obejmujący zakres napieć przy jakich miał pracować
    >> elektronik, które mógł zdobyć każdy: kucharz, piekarz, czy też akrobata
    >> cyrkowy.
    >
    > Oj, Plumpi, ty dawno przepisów dotyczących uprawnień do pracy z
    > napięciami do 1kV nie czytałeś...
    > Energetycy zbudowali twierdzę. Totalną twierdzę - po ćwierci wieku
    > posiadania dyplomu magistra inżyniera elektronika (a po czterdziestu
    > latach grzebania się w elektronice i to nie zawsze słaboprądowej) żeby
    > zdobyć uprawnienia wykonawcze musiałbym pójść na studia i zaocznie
    > zrobić inżyniera elektroenergetyka... Elektronik nie jest godny
    > zaszczytu zdobycia tych uprawnień (a śrubokrętowy po ZSZ
    > elektomonterskiej może dłubać w skomputeryzowanych systemach
    > energoelektronicznych...)

    Co to znaczy dawno? Na początku 2011 przedłużałem Świadectwo
    Kwalifikacji typu E do 1kV.


    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 29. Data: 2012-03-11 01:43:28
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: " MH" <l...@N...gazeta.pl>

    Pszemol <P...@P...com> napisał(a):

    > " MH" <l...@N...gazeta.pl> wrote in message
    > news:jjg5o8$meq$1@inews.gazeta.pl...
    > > Jakie bariery? Bardzo przejrzyste, albo się znasz na tym co robisz, albo
    > > machasz papierkiem.. Ja też jestem takim debilem, bo wylałem z roboty
    > > "inżyniera elektronika", jego miejsce zajął TECHNIK MECHANIK!!
    > > Przynajmniej
    > > facet zna się na elektronice(uC,FPGA,C++) i nie pie...li, że trzeba mu dać
    > > bonusa za dokształcanie się, bo gdy kończył studia to takich zagadnień nie
    > > było..
    >
    > On Ci chyba dawał dyskretnie do zrozumienia że mu mało płacisz...
    > A Ty to pewnie odebrałeś zbyt dosłownie :-)
    >
    > Fakt jest faktem, że o FPGA uczą na studiach od bardzo niedawna.
    > Gdy ja kończyłem elektronikę na AGH to liznąłem coś o GALach
    > i CUPLu ale to oczywiście nie argument że coś się należy za czytanie
    > i doszkalanie się bo to się robi przecież rutynowo w naszym zawodzie.
    > Każdy nowy projekt to nowe scalaki, nowe technologie, nowe CPU...
    > Nie dałoby się po prostu bazować tylko i wyłącznie na tym co się
    > wyniosło kilkanaście/dziesiąt lat temu ze szkoły. Mało jest chyba
    > zawodów w których się da. Swoją drogą Ty jako pracodawca mógłbyś
    > zadbać o pracownika i zapłacić mu jakieś szkolenie, kursy czy też
    > sfinansować zakup jakichś książek czy płytek testowych do zabawy...
    > Ale najpewniej jesteś malutką firemką i dusisz każdy grosz, tak jest?
    > Ciekawe czy zgadłem czy rzeczywiście głównym powodem były pieniądze... :-)
    >
    > Życzę powodzenia z tym technikiem mechanikiem i oby
    > starczyło mu wiedzy na długie lata Waszej współpracy :-)
    >
    ======

    Oby więcej takich!! Moja f-ma nie jest duża. Nie mniej jednak technik-mechanik
    powala wiedzą i ochotą do dokształcania się, tych którzy machają mi pod nosem
    dyplomami mgr inż.. Też jestem mgr inż., ale gdybym tylko machał papierkiem,
    to na weekendowe piwsko bym nie miał.. W cyfrowym przetważaniu
    sygnałów, matma jest podstawą!! Zgadza się? Jakbyś pogadał z moim byłym
    pracownikiem to by Cię szlag trafił !! To jest problem dla Fizyka i
    Matematyka.. Chodziło o sterowanie silnikiem w ten sposób, aby jego prędkość
    kątowa nie była stała. Inżynier powiedział, że nie da się!! Ręce mi opadły, i
    odpowiedziałem że 40 lat temu ludziska wylądowały na Księżycu. A tu, na Ziemi
    , nie da się wysterować silniczkiem elektrycznym tak aby kręcił się raz
    wolniej, raz szybciej.. SUPER!! Za komuny na moją uczelnię były egzaminy
    wstępne. 10 kandydatów/1 miejsce. Zgadnij jak to dzisiaj wygląda !!

    MH
    >

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 30. Data: 2012-03-11 02:04:42
    Temat: Re: deregulacja zawodu elektronika
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>

    Użytkownik " MH" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:jjh000$ijg$1@inews.gazeta.pl...

    > miał.. W cyfrowym przetważaniu sygnałów, matma jest podstawą!! Zgadza
    > się?

    Nie ma czegoś takiego jak przetwaŻanie sygnałów. Zgadza się?
    Zresztą teoria falków, czy algorytmy FFT do sterowania silnikiem Ci się
    raczej nie przydadzą,
    a tego głównie uczą obecnie na tym przedmiocie.

    Poza tym się zgadzam, papierek to nie wszystko. Inna sprawa, że obecnie
    informatyka / elektronika to wiedza bardzo rozległa. Ciężko od kogoś wymagać
    aby był dobry w projektowaniu stron WWW, pisaniu aplikacji w .net i
    programowaniu mikrokontrolerów. Niestety nie da się ogarnąć wszystkiego. Ale
    masz rację, jak ktoś kończył studia w latach 80-tych, to jeszcze nie
    uprawnia go do powiedzenia pracodawcy: mam gdzieś mikrokontrolery, bo za
    moich czasów o tym na studiach nie uczyli.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: