Ja tam sie juz nie scigam. W zeszlym sezonie mialem przedsmak tego,
czym moze sie to skonczyc. Mokra nawierzchnia z poprzecznymi
nierownosciami + corvette. Start spod swiatel na i dokrecenie do
redline'a skonczyl sie uslizgiem tylu o dobry kawalek. Byl to koniec 1-
ki, wiec cos kolo 100, a przedemna kolejne swiatla - jeszcze czerwone,
ze sznurkiem samochodow przed nimi. Cale szczescie ze odzyskalem
przyczepnosc i moglem wyhamowac, a nie wskoczylem komus do bagaznika -
a brakowalo niewiele. Teraz przesiadlem sie na 250ccm, zeby nie
kusilo ;) i zyje. Nie mam zamiaru nikomu udowadniac ze motocykle maja
lepszy wspl. moc/masa. Jak ktos chce sprawdzic czy jego puszka jest
szybsza - sa katalogi internetowe z rozpiskami przyspieszen - milej
lektury.
Lepiej 30 minut za pozno niz 30 lat za wczesnie!
Pozdrowienia!
Eren