eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaczy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd? › Re: czy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd?
  • Data: 2017-04-24 11:27:26
    Temat: Re: czy butan (sprężone powietrze w ciekłej postaci) przewodzi prąd?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Paweł Pawłowicz napisał:

    >>> Pytanie o kąty przecinanie się elektronów w ruchu po prostu nie
    >>> ma sensu w świetle teorii kwantowej. Kształty orbitali można
    >>> policzyć, ale nie są one kuliste, więc pytanie o odległości też
    >>> nie bardzo ma sens.
    >>
    >> W świetle teorii wszystko może mieć sens. Wystarczy ją dobrze opisać,
    >> mając przy tym baczenie na wyobraźnię i sprawy praktyczne przy używaniu
    >> owej teorii. Przy teoretyzowaniu na temat kwarków opisuje się ich barwy
    >> i zapachy, przygląda im się dobrze, patrząc który bardziej powabny.
    >
    > Bardzo dobrze wiesz, że to tylko nazwy.
    >
    >> Teoretycznie do teorii kwantowej można dodać jeszcze bardziej
    >> abstrakcyjne pojęcia -- na przykład kąty i odległości, które by
    >> były, gdyby tak było (ha, ha!), że jakaś mała kuleczka zapindala
    >> wokół gronka większych kuleczek.
    >
    > I tu również wiesz, że żadna kuleczka nie zapindala. Rozważania "gdyby
    > babka miała wąsy..." nie mają sensu. Możemy zdefiniować pćmy i murkwie,
    > ale przyjdzie pan Ockham i włączy maszynę do robienia wszystkiego na N,
    > niejaki Trurl mu ją zrobił.

    A nade wszystko wiem co to jest "model". I w związku z tym powziąłem
    pewne obserwacje, które wyżej starałem się opisać. Ale może nie dość
    jasno, więc zacznę jeszcze raz. Nikt nie lata z brzytwą za modelarzem,
    który upodobał sobie zapachy i kolory, czy choćby pćmy i murkwie oraz
    kambuzle, a teraz bierze je do modelowania. Będą za to zachwyty, jaka
    piękna teoria z jakże oryginalną terminologią. Ale gdy ktoś mówi o
    zapindalającej kuleczce (wiedząc, że jej nie ma), to jakby opowiadał
    o planetach krążących po epicyklach wokół Ziemi. Wstecznik i zaprzaniec,
    który nie dorósł do współczesnej nauki. Ciemnota jednym słowem.

    Jestem przekonany, że większość oświeconych tak rozumie współczesny
    stan wiedzy, że orbitale w kształcie kiełbasek w atomie SĄ, a kuleczek
    na kołowych orbitach NIE MA. No i nachodzi mnie przy tym myśl taka, że
    nic ich nie różni od średniowiecznych badaczy, którzy wierzyli w realne
    istnienie kryształowych sfer niebieskich.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: