-
11. Data: 2010-10-08 00:22:35
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: Tomasz Wójtowicz <S...@N...COM>
W dniu 2010-10-08 00:07, a...@p...pl pisze:
> wg mnie tez. Wystarczyloby odpowiedni zapis w prawie
> (telekomunikacyjnym)...a koncesja na nadawanie powinna uwzgledniac
> nadawanie RDS i komunikatow z czasem (ze musi byc zgodny z wzorcem
Ale mnie chodzi nie tylko o telekomunikację, ale też o życie codzienne.
Mam wrażenie, że w Krakowie komunikacja miejska jeździ wg zegarków
kierowców ze wszystkimi tego konsekwencjami. Zaobserwowałem też, że PKP
nawet nie ma jakiegoś centralnego zegara i różnice w czasie na stacjach
sięgają 2 minut. Absolutnie to się powinno skończyć. W prywatnym zegarku
mogę mieć czas jaki chcę. Wszystkie publicznie dostępne zegarki powinny
pokazywać dokładny czas pod karą grzywny. W końcu są od dawna środki
techniczne, żeby taki jednolity czas zrealizować.
-
12. Data: 2010-10-08 06:16:55
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
>> Miałem kiedyś dziwny przypadek (radio sony z RDSem). Na jednej stacji
>> pokazywało czas z kilkugodzinną różnicą. Przełączenie na inną stację
>> ustawiło mi zegarek ...
>> Nie wiem czy to wina mojego radia czy tak nadawało, ale widziałem na
>> własne oczy.
>
> Tak, to wina Twojego radia - nie powinno samo przestawiać zegarka ;>.
> Stara wieża Grundig ustawia czas z RDSa tylko, gdy zegarek nie jest
> ustawiony, zaś wieża Philipsa ustawia czas z RDSa, kiedy się to wymusi z
> pilota. Tego typu sterowania pozwala uniknąć przykrych niespodzianek ;)...
Z tego co napisałeś sygnał czasu z RDSa jest niedokładny np.: +/- 4godz.
A winą mojego radia (moją) jest to że ustawiłem w nim synchronizację czasu z
RDS.....
--
Desoft
-
13. Data: 2010-10-08 15:14:38
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
> Mam wrażenie, że w Krakowie komunikacja miejska jeździ wg zegarków
> kierowców ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Japońska komunikacja miejska jeździ według poleceń komputera.
Maszynista w pociągu ma jedną wajchę, co jak ją przełoży, to pociąg
rusza. Przyspieszaniem i zmianą zwrotnic steruje już komputer. Na
tablicy rozdzielczej obok monitora jest takie specjalne wycięcie.
Maszynista jak tylko wchodzi do kabiny, wkłada tam swój własny osobisty
zegarek. Taką srebrną cebulę ze wskazówkami i pokrętłem, co to się
zwykle na łańcuszku nosiło. Ten zegarek jest bardzo intrygujący.
Jeszcze bardziej intryguje co innego. Do przedniej szyby pociągu
przyczepiona jest kartka z marszrutą. Są tam dokładne godziny (to
widać) i charakterystyczne punkty trasy -- przystanki, semafory,
zwrotnice (tego się domyślam). Pan kolejarz co chwila przejeżdża
palcem po odpowiedniej linice rozpiski, spogląda na swoją cebulę
i teatralnym gestem wskazuje ręką na semafor czy kierunek zwrotnicy.
Tak, że pasażerowie widzą to przez szybę. Wygląda trochę jak dyrygent.
Gdyby w Polsce ktoś chciał wprowadzić podobny system, to by nasi
kolejarze pewnie się obrazili i powiedzieli, że nie będą cyrku
odstawiać.
> Zaobserwowałem też, że PKP nawet nie ma jakiegoś centralnego zegara
> i różnice w czasie na stacjach sięgają 2 minut.
U mnie w liceum na fizyce mówili coś o jekichś pociągach z zegarami,
co to jadą przez różna stacje, a tam zegary pokazują różny czas.
Może to o tym było? Ja czasem na lekcjach nie uważałem, więc niezbyt
dokładnie wiem o co chodzi.
-- Jarek
PS
Za czasów Związku Radzieckiego wszystkie zegary na stacjach pokazywały
czas moskiewski (oni chyba temu Einsteinowi tak do końca nie wierzyli).
--
Jedzie nyska sześćdziesiąt
Może by się w coś przesiąść
I dogonić pośpieszny na Łódź
Kolejarze tutejsi są najlepsi
Każdy wie, że chce żyć i dać żyć
-
14. Data: 2010-10-10 21:24:50
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: "Ciemny" <m...@a...na.stronie.www.lhs.pl>
?
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrniaudau.qu3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Jeszcze bardziej intryguje co innego. Do przedniej szyby pociągu
> przyczepiona jest kartka z marszrutą. Są tam dokładne godziny (to
> widać) i charakterystyczne punkty trasy -- przystanki, semafory,
> zwrotnice (tego się domyślam). Pan kolejarz co chwila przejeżdża
> palcem po odpowiedniej linice rozpiski, spogląda na swoją cebulę
> i teatralnym gestem wskazuje ręką na semafor czy kierunek zwrotnicy.
> Tak, że pasażerowie widzą to przez szybę. Wygląda trochę jak dyrygent.
To jest gest wprowadzony ze względów bezpieczeństwa.
Maszynista pokazując na semafor czy rozkład utrwala w pamięci
że zauważył semafor i sprawdził czas. Ma to jeszcze jakieś
inne znaczenie, ale nie pamiętam już dokładnie jakie.
> Gdyby w Polsce ktoś chciał wprowadzić podobny system, to by nasi
> kolejarze pewnie się obrazili i powiedzieli, że nie będą cyrku
> odstawiać.
Kiedyś i bez tego cyrku można było regulować zegarki na podstawie
ruchu pociągów...
Pozdr. TC
-
15. Data: 2010-10-10 23:07:55
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Ciemny napisał:
>> Jeszcze bardziej intryguje co innego. Do przedniej szyby pociągu
>> przyczepiona jest kartka z marszrutą. Są tam dokładne godziny (to
>> widać) i charakterystyczne punkty trasy -- przystanki, semafory,
>> zwrotnice (tego się domyślam). Pan kolejarz co chwila przejeżdża
>> palcem po odpowiedniej linice rozpiski, spogląda na swoją cebulę
>> i teatralnym gestem wskazuje ręką na semafor czy kierunek zwrotnicy.
>> Tak, że pasażerowie widzą to przez szybę. Wygląda trochę jak dyrygent.
>
> To jest gest wprowadzony ze względów bezpieczeństwa.
> Maszynista pokazując na semafor czy rozkład utrwala w pamięci
> że zauważył semafor i sprawdził czas. Ma to jeszcze jakieś
> inne znaczenie, ale nie pamiętam już dokładnie jakie.
Ja wiem co to jest. I mnie się to podoba. Pociąg jedzie sam, a on
czuwa, czy jedzie dobrze. Bo nigdy nie wiadomo kiedy na przykład
zatrzęsie się ziemia, a tym wszystkim komputerach od tego się we
łbach poprzewraca. Wtedy jednym ruchem ręki hamującej skład będzie
mógł zasłużyć na pensję całego życia (i jeszcze emeryturę do tego).
Gdyby jednak jemu coś się w głowie przewróciło i gdyby źle wypełniał
swoje obowiązki, to musi wiedzieć, że z tyłu stoją pasażerowie i też
go kontrolują.
>> Gdyby w Polsce ktoś chciał wprowadzić podobny system, to by nasi
>> kolejarze pewnie się obrazili i powiedzieli, że nie będą cyrku
>> odstawiać.
>
> Kiedyś i bez tego cyrku można było regulować zegarki na podstawie
> ruchu pociągów...
W tamtym czasie maszyniści nasi też nosili białe koszule i rękawiczki.
Może ma to jakiś związek? Intrygujące.
--
Jarek
-
16. Data: 2010-10-11 16:32:33
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "nenik" <n...@o...pl> napisał w
>> Sygnał do nadajników często bywa rozsyłany przez satelitę +
>> przetwarzanie
>> cyfrowe, więc rozrzuty rzędu 1s to całkiem normalne.
>
> nie wiem jak z rds-em ale rozrzut w podawaniu czasu pomiedzy
> roznymi stacjami na
> FM siega 40-60 sekund
Nie wiadomo czy sie w ogole tym przejmuja - moze po prostu raz na
miesiac technik ustawia tam jakis zegarek.
W miare dokladny czas to z GPS lub internetu :-(
J.
-
17. Data: 2010-10-11 16:46:14
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <S...@N...COM>
> Ale mnie chodzi nie tylko o telekomunikację, ale też o życie
> codzienne. Mam wrażenie, że w Krakowie komunikacja miejska jeździ
> wg zegarków kierowców ze wszystkimi tego konsekwencjami.
I tak bedzie jezdzila jak chce, bo to glownie od korkow i swiatel
zalezy.
No chyba ze dobrze zaglosujesz i premia bedzie od punktualnosci
wyplacana, tylko jechal bedziesz dwa razy dluzej :-P
Niewykluczone zreszta ze te zegarki kierowcow to i tak jedne z
dokladniejszych systemow w praktyce :-)
> Zaobserwowałem też, że PKP nawet nie ma jakiegoś centralnego
> zegara
Bardzo mozliwe :-)
Teraz niby jest pare mozliwosci, wczesniej niekoniecznie byly, a
zegarow tak czesto sie nie wymienia.
> i różnice w czasie na stacjach sięgają 2 minut.
A czy to taka wielka roznica czy pociag jest spozniony 30 czy 35
minut ? :-P
> Wszystkie publicznie dostępne zegarki powinny pokazywać dokładny
> czas pod karą grzywny. W końcu są od dawna środki techniczne,
> żeby taki jednolity czas zrealizować.
Niby sa, ale w praktyce jak widac ciagle wystepuja problemy i
koszty.
Na ile ma byc dokladny - sekunda czy lepiej ?
J.
-
18. Data: 2010-10-11 16:48:42
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl>
> Japońska komunikacja miejska jeździ według poleceń komputera.
> Maszynista w pociągu ma jedną wajchę, co jak ją przełoży, to
> pociąg
> rusza. Przyspieszaniem i zmianą zwrotnic steruje już komputer.
A peronowymi tez steruje komputer ?
> Pan kolejarz co chwila przejeżdża
> palcem po odpowiedniej linice rozpiski, spogląda na swoją cebulę
> i teatralnym gestem wskazuje ręką na semafor czy kierunek
> zwrotnicy.
> Tak, że pasażerowie widzą to przez szybę. Wygląda trochę jak
> dyrygent.
> Gdyby w Polsce ktoś chciał wprowadzić podobny system, to by nasi
> kolejarze pewnie się obrazili i powiedzieli, że nie będą cyrku
> odstawiać.
Proponuje przeczytac "Szaman morski" Borchardta :-)
J.
-
19. Data: 2010-10-11 17:19:05
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Sygnał do nadajników często bywa rozsyłany przez satelitę +
>>> przetwarzanie cyfrowe, więc rozrzuty rzędu 1s to całkiem normalne.
>>
>> nie wiem jak z rds-em ale rozrzut w podawaniu czasu pomiedzy roznymi
>> stacjami na FM siega 40-60 sekund
>
> Nie wiadomo czy sie w ogole tym przejmuja - moze po prostu raz na
> miesiac technik ustawia tam jakis zegarek.
Trzeba zacząć od sprawdzenia charakteru tego odchylenia. Czy to
rzeczywiście niedokładność podawanego czasu, czy *opóźnienie*.
Słucham radia przeważnie przez Internet. Wiem (bo widzę), że
sygnał czasu *opóźniony* jest zawsze o kilkadziesiąt sekund, co
jest efektem buforowania. Opóźnienie jest stałe, ale może być
różne dla różnych stacji. Może nadajniki FM też są zasilane
sygnałem transmitowanym w podobny sposób?
--
Jarek
-
20. Data: 2010-10-11 17:26:06
Temat: Re: czas z RDS - dokladnosc
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Japońska komunikacja miejska jeździ według poleceń komputera.
>> Maszynista w pociągu ma jedną wajchę, co jak ją przełoży, to
>> pociąg rusza. Przyspieszaniem i zmianą zwrotnic steruje już
>> komputer.
>
> A peronowymi tez steruje komputer ?
Tak. Jeśli komputer wie, że pociąg spóźni się klka minut, to
drukuje pisemne usprawiedliwienia dla podróżnych. Peronowi stają
przy wyjściu z każdego wagonu i rozdają pasażerom te karteczki.
No bo przecież w pracy nie należy usprawiedliwiać się na gębę,
w dodatku podając mało prawdopodobne powody w rodzaju "pociąg mi
się spóźnił". Poza tym kolej na podstawie karteczki zwraca kasę
za bilet.
Jarek
PS
Nigdy czegoś takiego nie widziałem, ale tubylcy tak zeznają.
--
W dworcowej poczekalni na stacji PKP | Czasem skręta zapalę
lubię posiedzieć czasem | I wtedy wspaniale czuję się
bo gdzie lepiej czeka się | Wtedy czekać nie trzeba
... | Bo pociąg do nieba wiezie mnie