On 2024-02-25 01:47, Arnold Ziffel wrote:
> PiteR<e...@f...pl> wrote:
>
>> Kurcze Usenet to powinien być święty gral. Grupy powinny pękąć w szwach
>> od juzerów. Serwery powinny nie wyrabiac się z obsługą postów. Miejsce
>> gdzie można napisać co chcę i nikt tego nie usunie. (no może minus grup
>> to, że nie każdy potrafi wystawić obrazek na imgbb.com)
>
> Zależy ci na wolności słowa?
>
> Mi zależy. Ale my jesteśmy w mniejszości. User chce mieć wygodnie. Co mnie
> nie dziwi, bo ja też chcę mieć wygodnie, tylko dla mnie wygodnie to nie
> jest "wpisuję stronkę w przeglądarce i mam" tylko "odpalam wybrany przez
> siebie i skonfigurowany pod siebie program i mam".
>
Dokładnie tak,
"a wpisuję nczas.com i nie mam, i nie wiem"
No ja akurat wiem.

Za wolnością (nie tylko słowa) jest mniejszość.
Podświadomie czują, że bycie wolnym oznacza tez bycie odpowiedzialnym,
a po co brać ciężar odpowiedzialności na siebie :-(


>> A tak na fejzbukach maja w zamian moderatorów, polityki prywatności,
>> algorytmy wyłapujące nieprawilne słowa.
>
> A wiesz co jest najgorsze? To, że nikomu to nie przeszkadza. Ludzie nawet
> nie wiedzą, że można inaczej. Że mogą być traktowani jak dorośli, a nie
> jak dzieci w przedszkolu.
>
> I chyba już nawet tego nie chcą.
>
i oto chodziło - zostali wytresowani

> Grupę swego czasu miałem na fejsie. Tzn. kilka grup, ale mówię o jednej
(...)
> No to się zarejestrowali. 50 osób z chyba 400. Posiedzieli, popisali, był
> hype, bo coś nowego, minął tydzień i ruch umarł. Wrócili do fejsa. Bo tak
> im wygodniej. A to, że ktoś czasem coś usunie... cena wygody.
>
Jakże smutne.

> Dla mnie ta cena (i kilka innych) była nieakceptowalna, dlatego już mnie
> tam nie ma. Ale oni są nadal i nie wydaje się, żeby im to przeszkadzało.
> Tzn. jasne, dalej psioczą, ale nic z tym nie robią.
>
Dla mnie też by była.

>> Chcą mieć miejsce gdzie czuwa jakiś nadadmin do którego zawsze można
>> napisać, poskarżyć się i usunąć nieprzyjemne treści.
>
To mi przypomniało "smutę" rolników, którzy po rozwiazaniu PZPR
przestali mieć miejsca (komitety powiatowe i wojewódzkie) gdzie mozna
sie poskarzyć...

Pozdrawiam

Włodek