Konrad Anikiel <...@...c> napisał(a):
> el_mamuto pisze:
>> Hej
>>
>> Faktycznie broń ciekawa jako rozwiązanie konstrukcyjne.
>> Zastanawiam sie czy w pozycji złozonej jest automatycznie
>> zabezbieczana.
>>
>> A swoją drogą -za ten niefrasobliwy pokaz gościowi
>> należy sie opr. Nie kieruje sie broni w strone
>> człowieka, a on dość luzacko składał opierając lufę
>> o brzuch.
>>
>
> Ale to atrapa była:-)
> Robert ma rację, to jest maszynka do odstrzeliwania sobie palców-
> wszystko przez założenie że końcówka kolby w stanie złożonym zasłania
> wylot lufy, która siłą rzeczy jest cofnięta. Mechanizm powinien ją
> wysuwać w czasie rozkładania, pewnie dałoby się ją zrobić tak, żeby w
> stanie złożonym biegła po przekątnej prostokątu obudowy- mogłaby być
> wtedy dłuższa. Ja bym pomyślał o możliwości strzelania bez rozkładania-
> trzymasz za rączkę, świecisz latarką, a jak trzeba to trach!
> Konrad

Czołem!
Mnie osobiście zaciekawiła sama koncepcja konstrukcyjna i... wzornictwo,
choć nie wiem czy to akurat fachowe stwierdzenie w przypadku broni.
Wad jest moim zdaniem o wiele więcej - choćby sam pomysł. Prezenter opisuje
urządzenie które nosi się ze sobą wychodząc z psem, po mleko czy po listy.
Skoro tak - to na co komu pełnowymiarowy karabin, którego chyba największą
zaletą jest celność w dużej odległości. W samoobronie strzela się pewnie
raczej z bliska. Idąc tym tropem - myślę, ze można znaleźć pistolet nie
wiele większy (albo nawet mniejszy) od samej tej latarki. Nie mówiąc już o
specjalistycznych rozwiązaniach w służbach wywiadowczych.

I jeszcze jedno, co do celowania do człowieka. Wygląda, że film nakręcony
został na swoistych targach uzbrojenia, gdzie wydawać by się mogło
przyjeżdżają specjaliści. A to co - facet kilkakrotnie celuje nie tylko do
siebie ale i do przechodniów odwiedzających stoisko (składając się do
pokazu). Zacząłem się zastanawiać jak wyglądają precedury bezpieczeństwa na
tego typu imprezach, oficjalne pokazy, może plener (w sensie poligon) itd.

Tak czy owak - filmik - inżynierska ciekawostka. Ponoć jedną z
najważniejszych cech dobrego inżyniera jest umiejętność podpatrywania i
wyciągania wniosków z istniejących rozwiązań.

Pozdrawiam,
Rafał